Jak dlugo juz macie/mieliscie GSa? |
Autor |
Wiadomość |
Makar00n [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010
|
|
|
Demondemidi A Ty masz tyle, z GSa, co mandaryna z wokalistki |
|
|
|
|
garfield
Model GSa: GS 500E
Wiek: 49 Dołączyła: 02 Mar 2010 Pochwał: 5 Posty: 210 Skąd: Poznań, Plewiska
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010
|
|
|
Emwu96: ale Ty jestes kobieta garfield
Zgadza się i pewnie dlatego nieźle się bawię czytając niektóre wpisy |
_________________
|
|
|
|
|
jacek
Model GSa: GS 500E
Wiek: 42 Dołączył: 14 Wrz 2008 Pochwał: 1 Posty: 723 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010
|
|
|
bo ci co często zmieniaja sprzet nie potrafia cieszyć sie jazda motocyklem, ich cieszy tylko motocykl
jakby inni nie wiedzieli że zmienili moto to by go nie zmieniali |
|
|
|
|
Bajaos [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010
|
|
|
Jeden lubi kiszone ogórki a drugi jak mu skarpetki smierdzą....
Zastanwaim się czemu wszyscy piszą ze ma mało mocy powyzej 100 Porównujac do samochodu (normalnego bez 300 koni i takie takie) to jednak jest jebaka w tym temacie. NIe wiem jak jade puszką to marze o dynamice powyzej 100 takiej jak w GS .
Jeszcze kwestia co to jest powyzej 100......czy to jest 140 czy 170
To jest GS wiesz co kupujesz (bo to żadna egzotyka) albo sie dowiesz bardzo szybko. Czesto to pierwszy motor i na nim dowidujemu sie co by sie przydało. A to szybka bo wieje, a to wskaznik, a to wibracje....tyle.
Ja na GSce nauczyłem sie sprawdzać poziom oleju, czy olej paliwem nie smierdzi. Wskaznik paliwa ? MAM w oczach Patrze do baku i wiem czy tankować czy nie. CZy to wada Zależy jak do tego podejdziesz i czego oczekujesz.
To dobry motocykl na poczatek i nie tylko. Kwestia podejscia i twoichj oczekiwań. Nie kupujesz ziamniaków jak masz ochote na makaron. Nie jest winą makaronu ze ziemniakiem nie jest . |
|
|
|
|
Emwu96 [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010
|
|
|
jacek napisał/a: | bo ci co często zmieniaja sprzet nie potrafia cieszyć sie jazda motocyklem, ich cieszy tylko motocykl
|
mnie jazda oczywiscie, ze cieszy na obojetnie jakim sprzecie, a najbardziej na moim. Ale trzeba brac pod uwage tez wygode itd.
Tylko z tego, ze motocykl jedzie to oczywiscie przyjemnosc, ale po 2h jazdy jak zsiadam i mnie plecy bola, dupa i rece to cos nie tak |
|
|
|
|
demondemidi
Model GSa: GS 500E
Wiek: 39 Dołączył: 26 Lis 2007 Pochwał: 6 Posty: 819 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010
|
|
|
Makar00n, fakt, że pozycję za kierownicą mam wygodniejszą a przez to o wiele przyjemniej się lata w dłuższe trasy ale z kolei mam duuużo sztywniejszy zawias który na naszych pięknych polskich drogach niweluje efekty wygodnej pozycji więc w sumie wszystko wychodzi na zero... a jak by nie patrzeć dodanie tych kilku kucyków nie zmieniło poczciwego GS-a w np typowo wycieczkową yamahe fazer... |
_________________ Sztuką nie jest kupienie gotowego produktu, sztuka jest stworzenie takiego ... Customizing
Od 28.03.2012r szczęśliwy tatuś w opcji premium |
|
|
|
|
Makar00n [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 03 Paź, 2010
|
|
|
Bajaos napisał/a: | Nie kupujesz ziamniaków jak masz ochote na makaron. Nie jest winą makaronu ze ziemniakiem nie jest . |
Następny się mnie uczepił no... xD |
|
|
|
|
kowal_dc [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010
|
|
|
Witam wszystkich.
Pozwolę sobie wypowiedzieć się w temacie.
Śledząc burzliwą dyskusję kolegów Semaia i Tmi muszę przyznać że oboje mają rację.
Jeśli ktoś uważa że gs to shit to oczywiście ma do tego prawo, nie jestem fanbojem tego sprzętu, gsa zakupiłem raczej z konieczności niż w pełni przemyślanego wyboru ale nie zapominajmy że taki gs miał być konstukcją tanią, miał być poprostu dla każdego za stosunkowo niewielkie pieniądze dlatego na próżno doszukiwać się w nim komputera czy innych kontrolek poprawnego ulożenia du*y na siedzeniu
Zgodzę się z kolegą latającym gsrem że komputerek jest wygodny i wiele ułatwia jednak moim zdaniem to może nawet lepiej że w gs brakuje kosmicznych technologii gdyż wymusza to na początkującym motocykliście (takim jak ja) wyuczenie się pewnych zachowań, kontrola tego wszystkiego o czym już zostalo wcześniej powiedziane.
Takie moje zdanie, poprostu lubie być pewnym i wiedzieć dokładnie na czym sadzam swoje cztery litery przed każdym wyjazdem. Wracając do tematu, jestem poczatkującym motocyklistą, uczę się wszystkiego począwszy od zachowania na moto a na mechanice motocyklowej kończąc.
Gsa mam od początku sezonu jednak wiekszość czasu doprowadzałem go do stanu w którym nie będę obawiał się na niego wsiąść gdyż poprzedni właściciel jedynymi czynnościami "serwisowymi" jakimi się zajmował było tankowanie i wymiana oleju. Właściwie tego drugiego nie jestem tak w stu procentach pewien Teraz kiedy mój gs prowadzi się i wygląda tak jak chcę, myśle że zostanie ze mną spokojnie na dwa sezony jeśli nie dłużej. Może jest troche toporny jak mówią niektorzy (ja nie mam porównania bo gs to moje pierwsze moto wiec ta nieświadomość mi w sumie pasuje) ale to moja czarna bestia i jaram się nią jak dzieciak
Pozdrawiam.
kowal_dc |
|
|
|
|
midd
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 38 Dołączył: 03 Lip 2008 Pochwał: 5 Posty: 951 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010
|
|
|
Gs jaki jest kazdy widzi,
motocykl konstrukcyjnie ma przeszło 20 lat, silnik pamięta "zimną wojnę" a w czasach kiedy gsy były nowościom w nie było ani klasy 1000cc ani abs'ów ani kontroli trakcji a komputery miały moc obliczeniową dzisiejszej pralki.
nic dziwnego zatem ze każdy nowy motocykl będzie od gsa "lepszy"
ale ma tez pewną zaletę której nowe sprzety nie maja i miec nie bedą - jest tani i ewentualne gleby nie idą w grube tysiące zł:P
dla osoby zaczynającej przygodę zwykle to jest ważniejsze od osiągów, lansu czy właściwości prowadzenia. z czasem każdy zmienia motocykl - jedni bo im cos nie lezy a inni dla samego faktu zmiany
a to ze jest awaryjny to zawsze zależy od konkretnej sztuki i użytkownika:P |
_________________ http://www.bikepics.com/members/beer4free/ |
|
|
|
|
reen84 [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 04 Paź, 2010
|
|
|
GSa mam od czerwca tego roku (4 500 km na liczniku) i w połowie następnego sezonu mam zamiar wymienić na Monstera. W planach mam zamiar podróżować nieco dalej wiec na pewno przyda sie lepsze przyspieszenie i hamulce. Mam zamiar zmienic bo podoba mi sie co innego i tyle.
Kazdy motocykl, ktory ma powyżej 10 lat , historie pisana przez 3 handlarzy i licznik przekręcony 3x ma prawo byc awaryjny i nie jest to kwestia GSa. |
|
|
|
|
Semai [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010
|
|
|
midd napisał/a: | ...ale ma tez pewną zaletę której nowe sprzety nie maja i miec nie bedą - jest tani i ewentualne gleby nie idą w grube tysiące zł:P
... |
I w tym temacie możesz spokonie podyskutować z Irys...
Ale co do zasady się zgadzam, mając 2k można praktycznie wszystko w tym motocyklu zrobić.
midd napisał/a: | ...dla osoby zaczynającej przygodę... |
I to, w moim odczuciu, jest podsumowanie dyskusji.
GS jest motocyklem na początek. Sądzę, że każdy się w tym temacie ze mną powinien zgodzić. Pytanie do kiedy trwa ów "początek". Czasem trwa tydzień, a czasem 4 sezony.
Ale praktycznie każdy po pewnym czasie zmienia GSa na coś innego, z różnych powodów.
A to komputer pokładowy, a to osiągi a to możliwość robienia grubych kilometrów po Europie czy świecie.
Czy jest ktoś kto wybrałby GSa na swoje docelowe moto? Może jest, ale są to wyjątki potwierdzjące regułę.
midd napisał/a: | ...a to ze jest awaryjny to zawsze zależy od konkretnej sztuki i użytkownika:P |
Tu wrócę do swoich wcześniejszych wypocin - awaryjność a poczucie niezawodności gdzieś w dalekiej trasie do dwie różne sprawy. Ja czytając wiele "opowieści podróżników" vide Kobylena z podróży w weekend do Wiednia, wiedziałem że na GSie bym się na taką wyprawę nie porwał, co nie oznacza że moja sztuka kiedykolwiek mnie zawiodła. Nie zawiodła, ale obawiając się tej przestarzałej konstrukcji oraz wieku moto, "dmuchając na zimne", zawsze kręciłem się w obrębie 50km od miejsca zamieszkania. W końcu stwierdziłem, że mi to przeszkadza. |
|
|
|
|
jacek
Model GSa: GS 500E
Wiek: 42 Dołączył: 14 Wrz 2008 Pochwał: 1 Posty: 723 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010
|
|
|
Jak GS500 jest na poczatek to po co sa mniejsze pojemności 150, 250ccm motocykli ?
Osoba nie majaca wczesniej styczności powinna praktycznie zaczynać od motoroweru, zaraz po rowerze owczywiście..
Ale nikt nie bedzie zdobywał doświadczenia na takim pierdzipedzie bo każdy chce mieć odrazu motocykl a nie motorower, nie liczac tych ktorych jednoślady "od małego" fascynowały. |
|
|
|
|
Truebadur
Model GSa: GS 500E
Wiek: 42 Dołączył: 12 Gru 2009 Posty: 65 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010
|
|
|
I ja 3 grosze...
GS to świetne moto...zwinny, smukły (miałem E), oszczędny, dosyc tani w eksploatacji, niezawodny.
A to że ktoś zmienia, to wynika z ciekawości, pragnień, obycia, braków...zawsze subiektywnie.
Ja ważę ponad 100 kg, jak jeszcze kufer i jakiż bagaż doszedł, to moto odczuwało to znacznie. Przejechałem ponad 10 000 w ciągu sezonu na nim i wiedziałem, że już trochę obyłem się z nim...poznałem plusy i minusy, sam zresztą już nieco więcej wiedziałem o jeździe i moich potrzebach, dlatego go zmieniłem.
Ale polecam gorąco. A że mocy ma "mało" to już inna sprawa - zależy co komu potrzeba.
Zmiana nie musi wynikać z niczego szczególnego, ale może być też ważna w sposób fundamentalny...ja po prostu potrzebowałem przytulic coś innego |
_________________ GS500 '97>TDM 900>Triumph Tiger 1050>Suzuki GSXF 650>GS500 '92 + Yamaha JOG + Suzuki Bandit 1250 SA
JEZUS ZWYCIĘŻYŁ
|
|
|
|
|
lwg1103 [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010
|
|
|
jacek napisał/a: | Jak GS500 jest na poczatek to po co sa mniejsze pojemności 150, 250ccm motocykli ? | Do miasta np. Bo mniej palą itd.
Chciałeś zacytować jacka a zacytowałeś Truebadura./poprawiłem-Admin |
|
|
|
|
tmi
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 37 Dołączył: 03 Lut 2009 Pochwał: 28 Posty: 2331 Skąd: Cz-wa
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010
|
|
|
Semai napisał/a: | Tu wrócę do swoich wcześniejszych wypocin - awaryjność a poczucie niezawodności gdzieś w dalekiej trasie do dwie różne sprawy. Ja czytając wiele "opowieści podróżników" vide Kobylena z podróży w weekend do Wiednia, wiedziałem że na GSie bym się na taką wyprawę nie porwał, co nie oznacza że moja sztuka kiedykolwiek mnie zawiodła. Nie zawiodła, ale obawiając się tej przestarzałej konstrukcji oraz wieku moto, "dmuchając na zimne", zawsze kręciłem się w obrębie 50km od miejsca zamieszkania. W końcu stwierdziłem, że mi to przeszkadza. |
Nie wiem czy zauważyłeś, ale silnik GS'a jest bardzo dopracowanym silnikiem, jeśli by z nim było coś nie tak to by go po dziś dzień nie produkowali. Podoba mi się stwierdzenie, że GS jest jak koń który może i nie biega najszybciej za to zawsze dobiegnie. I to prędzej GSR stanie gdzieś w trasie niż GS. Miałeś starego GS'a i nie ma w tym nic złego, ale musiała to być niezła padaka bo ogrom ludzi nie boi się jakoś zapuszczać dalej swoimi GS'ami a motorki te robią przebiegi ponad 150 000 km bez remontu.
Jedynym powodem dla którego to nie jest motocykl do mega turystyki to po prostu słaby komfort podróżowania, ale na pewno nie awaryjność, mówię o zadbanym egzemplarzu, a nie o jakimś wyciągniętym krowie spod ogona.
Masz bardzo ciekawe podejście, że nowe konstrukcje są niezawodne, a stare zawodne. Jeśli ktoś by mi kazał dzisiaj jechać dookoła świata i dał do wyboru np. nówke passata z salonu, a zadbanego golfa 1/2 to nawet długo bym się nie zastanawiał, biore golfa. |
_________________ Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'
Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|