Pierwsze wrazenia na GS-ie |
Autor |
Wiadomość |
tmi
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 37 Dołączył: 03 Lut 2009 Pochwał: 28 Posty: 2331 Skąd: Cz-wa
|
Wysłany: Sob 02 Kwi, 2011
|
|
|
Tutaj jest opisany temat zmiany biegów: http://www.scigacz.pl/Prz...cyklu,7686.html
Coś tam robisz źle, jeśli jeszcze w ruchu miałeś problem z redukcją biegu z nawet 6 na 1 to popracuj nad tym bo to powinno zająć około 3 sekundy czasu (jakieś 0,5 s na jeden bieg), a jeśli po zatrzymaniu się miałeś wbite cokolwiek innego niż 1 bieg to tak być nie może. |
_________________ Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'
Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania. |
|
|
|
|
studi
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 50 Dołączył: 08 Lis 2009 Pochwał: 236 Posty: 3561 Skąd: Słoneczna Italja
|
Wysłany: Sob 02 Kwi, 2011
|
|
|
tmi, ma rację muminek po prostu nie masz nawyku redukcji, bo widząc czerwone światło podczas hamowania powinieneś jednocześnie redukować, i wtedy zawsze masz bieg odpowiedni do prędkości moto i zmiana światła na zielone cię nie zaskoczy.
Widzę tu co najmniej dwa błędy - brak redukcji co powoduje to co ci się przydarzyło czyli stoisz i machasz biegami aby ruszyć; dojeżdżanie do świateł z wciśniętym sprzęgłem co powoduje brak kontroli nad tylnym kołem (odłączenie od silnika), zmniejsza skuteczność hamowania, bo nie hamujesz silnikiem.
Przeczytaj tekst Tomka, który podał ci Tmi i poćwicz. |
_________________ Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________
Aprilia SR Kymco S9 GS500F K4 DL650A L2 |
|
|
|
|
muminek
Model GSa: GS 500E
Wiek: 31 Dołączył: 07 Wrz 2010 Posty: 336 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 02 Kwi, 2011
|
|
|
no nie do konca o to mi chodzilo bo nie mialem problemu ze zbijaniem biegow podczas toczenia sie tylko gdy jak redukowalem - w ruchu - to nie mialem bladego pojecia ktory bieg a tu sie nagle okazuje ze trzeba jechac dalej a nie sie zatrzymac. i mialem ryzykowac ze juz mam wbitą 1 albo 2 a na liczniku 30-40km/h i puszczac sprzegło zeby dalej jechac? moglo by sie cos stac niemilego . ale mniejsza z tym. jak juz mowilem, troche bardziej ogarniam i jak dojezdzam do swiatla to redukuje razem z predkoscia a nie 50 km/h a ja juz 1 i tu mowa o naprawde wczesnym stadium jazdy na moto a przeczytac to napewno przeczytam bo na bank nie wiem o wielu rzeczach xd to sie tylko tak wydaje ze cos sie wie, a zdazy sie jakas sytuacja i moto sie zachowuje w nieobliczalny sposob |
|
|
|
|
Emwu96 [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 02 Kwi, 2011
|
|
|
po redukcji zawsze lekka przygazowka na sprzegle i jest ok nie szarpnie |
|
|
|
|
mr0zd [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 02 Kwi, 2011
|
|
|
Po redukcji? A po chu*? Przed zbiciem zwiększ obroty... |
|
|
|
|
demondemidi
Model GSa: GS 500E
Wiek: 39 Dołączył: 26 Lis 2007 Pochwał: 6 Posty: 819 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 02 Kwi, 2011
|
|
|
Jeśli o mnie chodzi to redukcja po prędkości i obrotach odpada po pierwsze ze względu na brak prędkościomierza a po drugie ze względu na ciągłe zmiany przełożenia na napędzie... więc nie ma sensu się uczyć który bieg jest kiedy U mnie redukcje odbywają się automatycznie, na obrotomierz nie patrzę ale z dzwięku silnika trzymam zawsze na dojazdach do świateł 3-4k obr... jak spadają niżej to redukcja i tak do zatrzymania na 1 albo kontynuowania jazdy jeśli światło w między czasie się zmieni... po kilku latach to się poprostu czuje
muminek nie patrz na to który masz bieg tylko jakie obroty... jak jedziesz na 5 i masz czerwone to nie zatrzymujesz sie i zrzucasz do 1 albo nie wciskasz sprzęgła na dohamowaniu i nie zbijasz szybko biegów w dół... jak widzisz czerwone to zaczynasz zbijać i hamować... nie zbijasz o kilka biegów na raz tylko po kolei sprzęgło-4-puszczasz sprzęgło-znowu sprzęgło-3-puszczasz sprzęgło itd... w ten sposób zawsze masz odpowiedni bieg. |
_________________ Sztuką nie jest kupienie gotowego produktu, sztuka jest stworzenie takiego ... Customizing
Od 28.03.2012r szczęśliwy tatuś w opcji premium |
|
|
|
|
Emwu96 [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 02 Kwi, 2011
|
|
|
mr0zd, a co to za roznica? |
|
|
|
|
nikamo
Model GSa: GS 500E
Dołączyła: 16 Lut 2011 Posty: 97 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany: Sob 02 Kwi, 2011
|
|
|
wyswietlacz biegow jest fajny! o wiele lepiej mi sie jezdzi jak wiem na ktorym biegu.. nie wiem czemu mowicie ze to lipa? fakt ze to troche dla noobow ale coz, jestem noobem
w moto tez mnie przeraza troche jego moc jak tu niektorzy z was mowia, i ciezar.. jako ze nie naleze do wysokich i siegam ziemi siedzac na gieziku tak 'na styk', to na nierownych powierzchniach mam troche przerabane i tak oto wczoraj zaliczylam pierwsza glebe, stojac na gorce w piachu chcialam zawrocic i lekko zaczelam ruszac, motocykl sie pochylil i nie utrzymalam tych 200 kilo i bum! mama mi pomagala podnosic i sie zdenerwowala po co taki ciezki motor sobie kupilam.. ;s
no i do tego dochodza ciasne zakrety, a zawracanie.. hoho. fakt, dopiero z 5 razy jezdzilam i w tym tygodniu na pewno pojade pocwiczyc zakrety, osemki i zawracanie, dzieki czemu powinnam poczuc sie o wiele pewniej.. tylko sie troche martwie bo jak lekka przewrotka na piasek porysowala giezika minimalnie to co bedzie jak tak padnie na asfalt?
<westch> |
|
|
|
|
demondemidi
Model GSa: GS 500E
Wiek: 39 Dołączył: 26 Lis 2007 Pochwał: 6 Posty: 819 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 03 Kwi, 2011
|
|
|
mr0zd, Emwu96, rozumiem, że obu wam chodzi o przegazówkę w czasie redukcji? bo wydaje mi się że obaj macie to samo na myśli tylko jeden robi to po wciśnięciu sprzęgła ale przed zbiciem biegu a drugi po zbiciu biegu przed puszczeniem sprzęgła... w sumie wychodzi na to samo
Wyświetlacz biegów jest fajny ale na początek przygody z motocyklem, po 1-2 sezonach zaczynasz jeździć na wyczucie bo chcąc jeździć naprawę dynamicznie musisz patrzeć na drogę a nie na budziki
Jeśli chodzi o moc to rzeczywiście, na początku potrafi zawstydzić nawet turbodymomena, ale w przypadku GSa nie trzeba dużo czasu żeby się przekonać że nawet odkręcając do końca nic się nie stanie... nie to co np bandit 1200, gdzie jak za szybko odkręcam to mi dupa ucieka a jak za wysoko wkręcam to leci na koło sam z siebie... albo zx9r w którym po przekroczeniu 6000obr zaczyna mnie odrywać od kierownicy Na GSie jest tylko jedna prosta zasada, odkręcać na tyle na ile da się później wyhamować
A jeśli chodzi o bliskie spotkania z asfaltem (bądź innymi nawierzchniami po których powinno się poruszać na kołach) to GS jest bardzo wytrzymałym sprzętem... za mojej kadencji suka leżała 4 razy (+raz w garażu w czasie remontu i raz na stacji jak zapomniałem kosę rozłożyć i zsiadłem ), raz na skrzyżowaniu przy ok 40/h (myślałem że zdąże ale tranzit jechał jednak dość szybko więc położyłem się żeby w niego nie pierd****ć) z miejsca odjechałem o własnych siłach, pękłą tylko klamka sprzęgła... drugi raz przy dość dużym natężeniu gość 2 autka przedemną sobie przypomniał że chciał skręcić i tak pizgnął w heble że te 2 za nim ledwo wyhamowały, ja bez szans hebel i gleba... pękł plastik na zadupku... pojechałem dalej... 2 kolejne to już poważniejsze przypadki, prawie skasowany opel corsa (trafiłem go w bok)... u babki próg złamany, drzwi i błotnik razem z progiem 10cm wjechały do środka a suzi straciła tylko dekielek i impulsator... no i najpoważniejszy wypadek to drzewo na zakręcie przy ok 40-50/h... wtedy cały przód poszedł się j***ć, felga, lagi, kierownica... ale odpaliła i była w lepszym stanie niż my więc nie jest tak źle jak coś pójdzie nie tak |
_________________ Sztuką nie jest kupienie gotowego produktu, sztuka jest stworzenie takiego ... Customizing
Od 28.03.2012r szczęśliwy tatuś w opcji premium |
|
|
|
|
kruk [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2011
|
|
|
nikamo napisał/a: | stojac na gorce w piachu chcialam zawrocic i lekko zaczelam ruszac, motocykl sie pochylil i nie utrzymalam tych 200 kilo i bum! |
Hahaha, moja pierwsza gleba była identyczna - górka, piach i zawracanie Nawet pisałem o tym na forum. |
|
|
|
|
mr0zd [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2011
|
|
|
Tu nie chodzi o moment puszczenia sprzęgła, a moment zbicia biegu, czyli "jebnięciu piętą w skrzynie"
sprzęgło-gaz-bieg
a nie
sprzęgło-bieg-gaz |
|
|
|
|
demondemidi
Model GSa: GS 500E
Wiek: 39 Dołączył: 26 Lis 2007 Pochwał: 6 Posty: 819 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2011
|
|
|
mr0zd, no to wybacz ale wydaje mi się, że w praktyce wychodzi na to samo bo chodzi tu o wyrównanie obrotów silnika i obrotów tylnego koła a jak wiadomo skrzynia jest sprzężona na sztywno z układem napędowym a rozłączana od wału za pomocą sprzęgła... zwiększenie obrotów silnika w czasie redukcji ma zapobiedz szarpnięciu związanemu ze zwiększoną siłą hamowania silnikiem a nie różnice między wałkiem zdawczym a skrzynią (na którą przegazówka itak nie ma wpływu ponieważ skrzynia jest już wysprzęglona więc nie ma nic wspólnego z obrotami silnika)... w przegazówce chodzi o moment ponownego sprzężenia silnika z układem napędowym (w nowszych maszynach wyeliminowano ten problem stosując sprzęgło z antyhoppingiem). A w teorii układ sprzęgło-gaz-bieg jest nawet gorszy bo mija więcej czasu pomiędzy zwiększeniem prędkości obrotowej silnika (przegazówki) a ponownym sprzężeniem silnika z napędem. Z racji tego, że u wprawionych motocyklistów cała redukcja trwa ułamek sekundy różnice te są na tyle małe (liczone raczej w ms), że można spokojnie powiedzieć że wychodzi na to samo |
_________________ Sztuką nie jest kupienie gotowego produktu, sztuka jest stworzenie takiego ... Customizing
Od 28.03.2012r szczęśliwy tatuś w opcji premium |
|
|
|
|
midd
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 38 Dołączył: 03 Lip 2008 Pochwał: 5 Posty: 951 Skąd: Gdynia
|
|
|
|
|
swistaq [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2011
|
|
|
demondemidi napisał/a: | mr0zdchodzi tu o wyrównanie obrotów silnika i obrotów tylnego koła | raczej chodzi o wyrównanie obrotów silnika ze skrzynią biegów która w przeciwieństwie do np samochodów nie jest synchronizowana i za każdym razem kiedy zesprzęglacie silnik i skrzynie które kręcą się ze znacznie różna prędkością narażacie elementy skrzyni na znaczne przeciążenia a siebie na szarpnięcie. Dlatego należy przegazówkę zrobić przed zbiciem biegu a nie po a jeżeli ktoś to robi bardzo szybko w trakcie i do tego z wyczuciem to może nawet sprzęgło olać. |
|
|
|
|
mr0zd [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 04 Kwi, 2011
|
|
|
Widzisz demon, piszesz jakieś techniczne rzeczy z wikipedi których mi się o tej godzinie nawet czytać nie chce...
Tak jak midd pisze, potem już można sprzęgło wyeliminować, ale ja jeszcze na taki zabieg się nie odważyłem, szczególnie po zimie, gdzie nie ma kompletnie żadnej synchronizacji pomiędzy moją nogą a prawym nadgarstkiem |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|