Odpalanie na ssaniu i gasniecie po jego wylaczeniu |
Autor |
Wiadomość |
szarlej [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 16 Mar, 2009 Odpalanie na ssaniu i gaśnięcie po jego wyłączeniu
|
|
|
Witam, jestem posiadaczem gs500 od bardzo niedawna,
problem polega na tym, że jak odpalę motor na ssaniu i po chwili próbuję wyłączyć ssanie albo dodać gazu to od razu gaśnie. Działa dopiero jak rozgrzeje się nie ruszany na ssaniu i odpalę go bez ssania. Chciałbym zapytać jakie są możliwe przyczyny i rozwiązania żeby nie robić niepotrzebnych rzeczy (jest to sprawa raczej upierdliwa niż uciążliwa), tym bardziej że po kupieniu kurtki portfel raczej cienki . Dodam że motor raczej swoje przeżył (57 000 na liczniku), więc może to już wyeksploatowanie silnika... Ale zawsze lepiej spytać, może ktoś miał podobny problem i znalazł rozwiązanie. |
|
|
|
|
Breżniew
Wiek: 51 Dołączył: 30 Lip 2007 Pochwał: 1 Posty: 1268 Skąd: Olecko
|
Wysłany: Pon 16 Mar, 2009
|
|
|
Ssanie zamykasz stopniowo jak silnik sam zaczyna zwiększać obroty. Pełne wyłączenie ssania dopiero po ok 2-3minutach a w niskich temperaturach i dłuzej. Zimnego silnika nie wolno wkręcać na obroty . Olej musi osiągnąć odpowiednią temperaturę by prawidłowo smarował. Gazowanie na zimno to prosta droga do zarżnięcia silnika.
Nowo zakupiony motocykl oddaj do serwisu na wymiane oleju , filtrow , regulację gaźników i sprawdzenie luzu zaworowego chyba że masz paragony ze niedawno to zrobiono. |
_________________ Only TDI Octavia 2 FL 1,9BXE
|
|
|
|
|
szarlej [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 17 Mar, 2009
|
|
|
Dzięki. Właśnie się zastanawiałem czy to normalne czy tylko mój tak ma. |
|
|
|
|
str6
Model GSa: GS 500E
Wiek: 40 Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 144 Skąd: Radziwiłłów Maz.
|
Wysłany: Wto 17 Mar, 2009
|
|
|
szarlej napisał/a: | Dzięki. Właśnie się zastanawiałem czy to normalne czy tylko mój tak ma. | nie dziękuj tylko daj Breżniewowi pomógł.U mnie jest tak samo jak pisze Breżniew,a jak jest zimno to ssanie do końca wyłączam po przejechaniu kawałka drogi,w tedy jak trzyma odpowiednie obroty bez gazowania. |
|
|
|
|
re5pect [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 26 Mar, 2009
|
|
|
witam
podepnę sie pod temat. dzis postanowilem sobie pojeździć na placu i troche po osiedlu, właczyłem gs`a ssanie na max i poszedłem sie ubrac wrocilem wsiadłem ssanie minimum i pojechalem na plac pojeździłem silnik gorący bo czułem ciepło no to przejechałem osiedle i zauważyłem że obroty mi spadają poniżej 1000 podjechałem do znajomego podkręcił i mowi ze wszystko jest ok. no to uchachany pojechałem na plac i jeżdżę dalej i na koniec rundka dookoła osiedla wchodze w szeroki łuk i nagle jak dodawałem gazu to zaczął się jakby dławić i zgasł. no to dopchałem go na pobocze i odpala. nic. ssanie na max i działa no to zmniejszyłem troche ssanie i jade dalej. 1 gaz...2 gaz i znow go dusi i traci moc mimo że daje gazu wjechałem w liczke i zgasł. znow ssanie i działa. dojechałem do domu i przed bramą widze jak obroty lecą w dól no to gaz i jak go postawiłem na stopce to miał 2 tyś cały czas. no i o co chodzi? dlaczego na zakręcie i na prostej zaczął się dławić i gasł? dobrze że jechałem powoli. |
|
|
|
|
Leon84 [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 26 Mar, 2009
|
|
|
Stawiam na zabrudzone gaźniki. Jakiś paproch może przytykać dysze główną.
Sprawdź też czy ssanie wraca do końca- tylko nie na lince a na samych gaźnikach.
Wypadałoby dokładnie przeczyścić i wyregulować gaźnniki. |
|
|
|
|
Lenku [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 26 Mar, 2009
|
|
|
gaźniki jak nic (bo zakładam, że paliwka jest wystarczająco i nie zbliża sie do poziomu rezerwy... hehe |
|
|
|
|
re5pect [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 27 Mar, 2009
|
|
|
dzisiaj go dopaliłem bez problemu i przejechałem przez osiedle jak wróciłem to cos mi sie wydawałao że chyba zaczeło go znów dusić ale wyłączyłem bo byłem na placu. odpaliłem i pojechałem jeszcze raz. przejechałem osiedle i na zakrecie do domu daje gaz a on nic i jak dotoczyłem sie to bramy to zgasł. odpaliłem go i zauważyłem że jak dodaje mu gazu to obroty wskakuja opadaja i dopiero normalnie rosną albo wcale obroty nie wzrastaja mimo gazu a spadają i maszyna się wyłącza. czyli rozumiem że gaźnik tak? ale dlaczego jak jeżdżę to nie dzieje sie tak od razu tylko po jakimś czasie i zawsze na zakręcie? |
|
|
|
|
Waffen99 [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 27 Mar, 2009
|
|
|
Moze plywaki sa do ustawienia.Jak bedziesz mial za niski poziom to w przechyle nie idzie paliwo na dysze.Ale generalnie gazniki do przegladu i regulacji. |
|
|
|
|
Leon84 [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 27 Mar, 2009
|
|
|
Stary nie marudź tylko zabierz się za te gaźniki bo sobie nie pojeździsz
Rozkręć na czynniki pierwsze, wyczyśc ładnie carbcleanerem i kompresorkiem, poskładaj do kupy i zacznik od regulacji poziomów paliwa. Następnie regulacja składu mieszanki i na końcu synchro. Dane regulacyjne znajdziesz w manualu. Opcja 2 - zaprowadzić moto do serwisu, wyskoczyć z ok. 150 zł i mieć czyste łapy |
|
|
|
|
re5pect [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 27 Mar, 2009
|
|
|
ja sie na tym jeszcze nie znam więc tylko serwis zostaje. dzieki za pomoc |
|
|
|
|
dolo [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2009
|
|
|
Podłacze sie pod temat, u mnie problem jest taki, suzi bardzi kiepsko reaguje na ssanie i nie znam przyczyny, otóż na zimnym odpala i jest 2tys po chwili 3i potrafi tak z 2 minuty pochodzic po czym wskakuje na 4,5tys. to mu spuszczam tak 1/3 wajchy i jak pochodzi kolejne 2 minuty to łapie 4 tys i nie wiem czy tak ma byc?? ogólnie moto chodz ok tylko to jest troche dziwne. jeszcze sie za to nie bralem bo nie mam czasu nawet niejezdze ale bedzie wolne to trzeba pogrzebac, i co najlepiej sprawdzic?? może powietrze?? za mało za duzo, iglice podniesć?? aa ustawienia są fabryczne jak w serwisówce, i zawory wyrególowane i synchro też było robione ale w tej chwili to mozna powiedziec ze na oko bo próbowalem jescze cos poprawic ale nie pomogło ale po synchro było to samo, no to tyle bo sie rozpisałem bardzo
Jak macie pomysly jakies to czekam |
|
|
|
|
Spajdi [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2009
|
|
|
To normalne, że moto na ssaniu wraz z grzaniem się wchodzi na coraz wyższe obroty, a zaraz po zapaleniu na pełnym ssaniu ma 2 tyś. jak już całkiem się zagrzeje to na maksymalnym ssaniu powinien się lekko zalewać... Także raczej nie ma nic niepokojącego w tym co napisałeś o ile dobrze Cię zrozumiałem.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
jacek
Model GSa: GS 500E
Wiek: 42 Dołączył: 14 Wrz 2008 Pochwał: 1 Posty: 723 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2009
|
|
|
dolo napisał/a: | otóż na zimnym odpala i jest 2tys po chwili 3i potrafi tak z 2 minuty pochodzic po czym wskakuje na 4,5tys. to mu spuszczam tak 1/3 wajchy i jak pochodzi kolejne 2 minuty to łapie 4 tys i nie wiem czy tak ma byc?? |
To napewno nie jest normalne. Cos osłabia działanie układu ssania, prawdopodobnie lewe powietrze lub cos masz skićkane w gaźnikach. Na zimnym powinnien silnik odpalic na pełnym ssaniu prawie odrazu po zakreceniu rozrusznikiem. Po zapaleniu w ciagu paru sekund na pełnym ssaniu wchodzi na obroty 4-5tys wiec trzeba to wajche ssania obniżać tak zeby grzał sie na 3 tys. Po 2-3 minutach jest juz na tyle ciepły ze mozna wyłaczyc ssanie i jechac ale bez krecenia silnika. |
|
|
|
|
alesklar [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 29 Kwi, 2009
|
|
|
a linkę ssania sprawdziłeś czy chodzi płynnie i załącza ssanie w pełnym zakresie? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|