Wymiana klockow hamulcowych - przedni zacisk |
Autor |
Wiadomość |
phuryn [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 22 Lut, 2009
|
|
|
W tej chwili wyglada to tak:
1) Nie wiem jak wydlubac tłoczki, nie chce znowu montowac zaciskow bo cos tam chyba cieknie (jak probowalem zamontowac, pompowanie hamulcem nic nie dawalo - a moze zapowietrzenie?)
2) Po powiekszeniu widac ze Uszczelki strasznie wystają. Czy trzeba zdjąć tłoczki czy mogę dopychać je śrubokrętem? A moze mozna je wyrzucic?
jadę do Auchan po obcęgi!
[ Dodano: Nie 22 Lut, 2009 ]
midd napisał/a: | nie no to jest bardzo istotny element wiec raczej mało prawdopodobne ze hamulce by działały bez tego. Być może schemat jest nie precyzyjny i elementy wyglądają trochę inaczej. |
Ja też nie mam tego elementu! Gołe tłoczki bezpośrednio popychają kolcek! A może to jednak taki model?? |
|
|
|
|
Leon84 [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 22 Lut, 2009
|
|
|
Coś ty tam narobił ? Niezła kaszana.
Kombinerkami to możesz gwoździe ze sztachety wyciągać.
Pokaleczysz tłoczki.
Żeby wyciągnąc tłoczki najlepiej użyć kompresora/pompki.
Zakładasz węża na lekko odkręcony odpowietrznik i pompujesz. Jeżei tłoczki nie są jeszcze skontowane w zacisku to powinny wyskoczyć.
Możesz też zalać ukłąd płynem i pompować kalmką aż tłoczki wypadną.
Uszczelki mają swoje gniazda/frezy w odlewnie zacisku.
Uszczelniają tłoczek.
Nie ma bata żeby hamulce Ci działały skoro te uszczelki tak wywaliło... same z siebie też tak nie wylazły..
Cały płyn byłby już dawno na glebie.
Pewnie sam przy tym grzebałeś i namieszałeś
Te przygniecione uszczelki kup nowe.
To jest bezpieczeństwo więc na tym nie oszczędzaj i nie rób druciarni. |
|
|
|
|
str6
Model GSa: GS 500E
Wiek: 40 Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 144 Skąd: Radziwiłłów Maz.
|
Wysłany: Nie 22 Lut, 2009
|
|
|
I przy okazji jak wyjmiesz tłoczki zaopatrz sie w drobniutki papier ścierny do przeszlifowania z osadu tłoczków,w coś do przemycia zacisku oraz tłoczków i smar do tłoczków,niedawno się w to bawiłem i to wszystko było potrzebne i proponuje wymianę płynu hamulcowego |
|
|
|
|
Podkopnik
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 35 Dołączył: 12 Lip 2008 Pochwał: 5 Posty: 1023 Skąd: Warszawa/Opoczno
|
Wysłany: Nie 22 Lut, 2009
|
|
|
Te uszczelki ktore widac na zdjeciu sa do tego aby nie dostawaly sie rozne syfy i paprochy miedzy tloczek a gniazdo tłoczka. Wlasciwe uszczelki ktore zapewniaja szczelnosc calemu układowi sa nizej. Bez tych uszczelek ktore pokazałes na zdjeciu nic nie bedzie cieklo ale ich brak spowoduje w pewnym momencie gorsza prace tłoczkow poprzez wlasnie zabrudzenie. Tłoczków zadną siłą nie wyciagniesz najlepiej zalej płyn hamulcowy odpowietrz uklad i delikatnie wypchnij tłoczki ale musisz uważac bo na 100% nie będą one wychodzić z zacisku w równym stopniu. Jak jeden tłoczek zacznie wychodzic bardziej to przycisnij go dłonią tak aby ten drugi zrównał sie z nim. Potem wyczyść wszystko dokladnie jezeli uszcelki beda pozgniatane to wymień na nowe. Przy wciskaniu tłoczków tez uważaj zeby Ci sie nie zblokowały i zeby nowe uszczelki nie weszly do srodka. Srubokrętem nawet nie masz co kombinowac bo ich nie wepchniesz |
_________________ Człowiek to jedyna istota na ziemi która zetnie drzewo zrobi z niego papier i napisze na nim "Ratujcie drzewa" |
|
|
|
|
phuryn [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 22 Lut, 2009
|
|
|
Dzięki za pomoc. Zanim przeczytałem posty już wyciągnąłem na sucho obcęgami przez złożoną gumę. Trzeba się tylko trochę nakręcić na boki Teraz wyczyszczone i wysuszone wygląda to tak:
Martwią mnie tylko te dwa brakujące (?) elementy. Klocki zużyły mi się < 1000 kkm. Wcześniej cały czas słyszałem z przodu szorowanie w rytm obrotu koła, ale nie zwracałem na to uwagi
str6 napisał/a: | I przy okazji jak wyjmiesz tłoczki zaopatrz sie w drobniutki papier ścierny do przeszlifowania z osadu tłoczków,w coś do przemycia zacisku oraz tłoczków i smar do tłoczków,niedawno się w to bawiłem i to wszystko było potrzebne i proponuje wymianę płynu hamulcowego |
Przeszlifować bezpośrednio tłoczki? Czy to bezpieczne? |
|
|
|
|
TSK27 [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 22 Lut, 2009
|
|
|
phuryn napisał/a: | Martwią mnie tylko te dwa brakujące (?) elementy. |
Tym bym się nie martwił. Kupiłem ostatnio zacisk od rocznika 2003 i też nie ma tych "koreczków w tłoczkach" Dodam że ten zacisk sam odkręcałem z rozbitego moto i zacisk jest w stanie fabrycznym z oryginalnymi jeszcze klockami. W zacisku który miałem do tej pory te koreczki były. Na schemacie także ich nie ma wiec poprostu w tym modelu zacisku nie było. |
|
|
|
|
Podkopnik
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 35 Dołączył: 12 Lip 2008 Pochwał: 5 Posty: 1023 Skąd: Warszawa/Opoczno
|
Wysłany: Nie 22 Lut, 2009
|
|
|
phuryn napisał/a: | Przeszlifować bezpośrednio tłoczki? Czy to bezpieczne? |
Wyczysc je ale nie papierem sciernym!!
Nafta szmatka i jedziesz. |
_________________ Człowiek to jedyna istota na ziemi która zetnie drzewo zrobi z niego papier i napisze na nim "Ratujcie drzewa" |
|
|
|
|
Leon84 [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 23 Lut, 2009
|
|
|
Podkopnik napisał/a: | Wyczysc je ale nie papierem sciernym!! |
Dokładnie.. zjeb..sz tłoczki.
Tłoczki czyścisz płynem hamulcowym/WD40 itp.. Nigdy mechanicznie.
[ Dodano: Pon 23 Lut, 2009 ]
Podkopnik napisał/a: | Bez tych uszczelek ktore pokazałes na zdjeciu nic nie bedzie cieklo |
No to się pomyliłem |
|
|
|
|
str6
Model GSa: GS 500E
Wiek: 40 Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 144 Skąd: Radziwiłłów Maz.
|
Wysłany: Pon 23 Lut, 2009
|
|
|
chodziło mi o papier 600 on jest praktycznie gładki jak kartka papieru i szlifowanie tym papierem robi się na mokro a środkiem to sobie można kurz i pozostałości smaru lub płynu hamulcowego przemyć a nie pozostałości z klocków zaschnięte na tłoczku w moim przypadku w górnej krawędzi tłoczka przy klocku był spory próg i mechanik kazał mi to tak zrobić jak opisałem wyżej i jest ok.Grubym papierem i owszem niemożna bo się wżery porobią i będzie ciekło ale myślałem że to jest jasne, ale takim papierkiem jak napisałem wyżej to jest nawet wskazane u mnie tak zrobiłem i jest w porządku! |
|
|
|
|
phuryn [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 23 Lut, 2009
|
|
|
No to jeszcze ostatnie pytanie, błąd może przecież skończyć się tragicznie a tego nie chcemy
Tłoczki (jeszcze nie zamontowane) popychają zielony klocek w stronę tarczy. Klocek ma tylko jeden zawias (na dole zdjęcia) i może swobodnie się na nim obracać "do góry". Przed jego wypadnięciem / przekręceniem chroni wypustka elementu oznaczonego na czerwono. Widać jednak, że jeśli tłoczki zbyt mocno popchną klocek, wysunie się on z podtrzymującego go czerwonego elementu (może wypaść / przekręcić się "do góry"). Czy mam gwarancję, że czerwony element będzie poruszał się równo z tłoczkami? Z tego co widzę jego wypustki nigdy nie ocierały o tarczę, czyli zawsze był trochę "z tyłu". Wydaje mi się jednak, że chodzi niezależnie od tłoczków.
Czy na pewno dobrze to składam? Czy przy zaciskaniu hamulca na tarczy wszystko samo się ustawi i potem nie wypadnie? Pomijam fakt, że klocki są zjechane. Wystarczy, żeby dojechać do sklepu
Temat był chyba częściowo poruszany, ale jeśli to jedyne zabezpieczenie to "na logikę" wydaje mi się bardzo niebezpieczne. Pewnie dlatego że się na tym nie znam Czy ktoś umie to wyjaśnić?
Precyzując, jaką mam pewność że nie zrobi się tak (klocek wypada):
albo tak (wypustka wysunąła się tak, że może zawadzić o tarczę):
|
Ostatnio zmieniony przez phuryn Pon 23 Lut, 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Podkopnik
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 35 Dołączył: 12 Lip 2008 Pochwał: 5 Posty: 1023 Skąd: Warszawa/Opoczno
|
Wysłany: Pon 23 Lut, 2009
|
|
|
Dobrze zrozumiałem czy zamierzasz założyć spowrotem te zjechane klocki??
Jak złożysz wszystko do kupy i założysz zacisk na tarcze nic Ci nie wypadnie. Na sucho wydaje się to niestabilne i co chwile może wylatywać ale jak założysz zaciszniesz klamke hamulca to wszystko bedzie ok . Tłoczki nie cofną Ci się samoczynnie tak że klocek wypadnie bo jest to niemożliwe a luz który jest miedzy tarcza a klockami sam w sobie jest też zbyt mały zeby klocek wypadł z tego zaczepu. Jeżeli zakładasz te stare klocki (oby nie) to po założeniu ich uzupełnij poziom płynu hamulcowego bo przy takim zuzyciu tłoczki zanim dojda do klocków wycisna sie troche bardziej niz przy nówkach coza tym idzie zejdzie wiecej płynu ze zbiorniczka. |
_________________ Człowiek to jedyna istota na ziemi która zetnie drzewo zrobi z niego papier i napisze na nim "Ratujcie drzewa" |
|
|
|
|
phuryn [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 23 Lut, 2009
|
|
|
No wiem ale te klocki mają niecałe 1000 km przebiegu Kosztowały 140 pln. Dlatego próbuję doszukać się czegoś co jest nie tak... Ale rzeczywiście lepiej pojechać po nowe. Nie ma co ryzykować. |
|
|
|
|
Podkopnik
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 35 Dołączył: 12 Lip 2008 Pochwał: 5 Posty: 1023 Skąd: Warszawa/Opoczno
|
Wysłany: Pon 23 Lut, 2009
|
|
|
Tak jak mowie założ i bedzie wszystko ok nie masz sie czego obawiać.Taka to juz konstrukcja
A mozna wiedziec jakiej firmy sa te klocki ?
Rzeczywiscie dziwne ze po 1000 km juz sa zjedzone. Moze je po prostu spaliles i tutaj jest przyczyna. Nie wiem czy mozliwe jest ze klocki byly wadliwe. |
_________________ Człowiek to jedyna istota na ziemi która zetnie drzewo zrobi z niego papier i napisze na nim "Ratujcie drzewa" |
|
|
|
|
leon
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 01 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1819 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
phuryn [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 24 Lut, 2009
|
|
|
Wymieniałem pod koniec września
1) Serwis mnie oszukał
2) Szmer który słyszałem oznaczał, że jechałem z lekko zaciśniętymi |
|
|
|
|
|