od noszenia kluczy portfela i innych są kieszenie w kurtce i spodniachj
stąd tez musi być jak najwiecej i zamykanych na zamki a nie tylko dwie
szkoda wizjera by sie rysował
Odpowiedz do tematu
:
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
:
w sumie to ten portfel, telefon etc to i tak jak się jedzie to gdzieś tam się ma klucze jak się dobrze ułoży to nic się stać nie powinno, ale najważniejsze w tym przypadku dla mnie są rękawice bo jak każdy wie w gs-ce jest tak wielki schowek, że rękawice nie wchodzą xD
:
...ze mnie to jest okularnik wielki, ale w integralu jezdze i zmianiac na szczekowca nie bede.
Kilka dni temu jezdzilem po sklepach i mierzylem rozne kaski... jezeli chodzi o szczekowce, w cenie do 700zl kazdy, ktory mialem w rekach jakos tak trzeszczal, ruszal sie i byl dziwnie niezwarty -- byl jeden wyjatek: Airoh z tymi przeslonami przyciemnianymi, ten sprawial wrazenie stabilnego i estetycznie wykonanego. Jakos nie odczuwalem zadnej jego ciezkosci na glowie, przynajmniej w sklepie :wink: Chyba wystepuje tylko w malowaniach jednolitych - nie przez kolor, ale i tak wole integrala. W kwestii kaskow integralnych dla okularnikow jest naprwde ciezko... np. Uvex'y pasowaly dla mnie super, ale za nic nie moglem wcisnac okularow - gdybym mocniej probowal, chyba bym je polamal. Nolan'y jakos tak skonstruowane, ze okulary wchodzily gladko, ale po wlazeniu podnosily sie z nosa - denerwujace :lol: Bardzo przyjazne dla okularow byly Lazer'y i Agv'y.
Da sie cos wybrac, ale jedno jest pewne: trzeba swoje pomierzyc. Kazdy ma inna glowe i nie da sie podac gotowej recepty na konkretny model. Nie chcialbym znow wracac do dyskusji na temat integral czy szczekowiec, ale osobiscie szczekowca nie kupie [przynajmniej z tych tanszych] ...nie pale, piwa w kasku nie pijam, do zakladania z okularami juz sie przyzwyczailem a integral sam w sobie wydaje mi sie poprostu solidniejszy.
R.
Kilka dni temu jezdzilem po sklepach i mierzylem rozne kaski... jezeli chodzi o szczekowce, w cenie do 700zl kazdy, ktory mialem w rekach jakos tak trzeszczal, ruszal sie i byl dziwnie niezwarty -- byl jeden wyjatek: Airoh z tymi przeslonami przyciemnianymi, ten sprawial wrazenie stabilnego i estetycznie wykonanego. Jakos nie odczuwalem zadnej jego ciezkosci na glowie, przynajmniej w sklepie :wink: Chyba wystepuje tylko w malowaniach jednolitych - nie przez kolor, ale i tak wole integrala. W kwestii kaskow integralnych dla okularnikow jest naprwde ciezko... np. Uvex'y pasowaly dla mnie super, ale za nic nie moglem wcisnac okularow - gdybym mocniej probowal, chyba bym je polamal. Nolan'y jakos tak skonstruowane, ze okulary wchodzily gladko, ale po wlazeniu podnosily sie z nosa - denerwujace :lol: Bardzo przyjazne dla okularow byly Lazer'y i Agv'y.
Da sie cos wybrac, ale jedno jest pewne: trzeba swoje pomierzyc. Kazdy ma inna glowe i nie da sie podac gotowej recepty na konkretny model. Nie chcialbym znow wracac do dyskusji na temat integral czy szczekowiec, ale osobiscie szczekowca nie kupie [przynajmniej z tych tanszych] ...nie pale, piwa w kasku nie pijam, do zakladania z okularami juz sie przyzwyczailem a integral sam w sobie wydaje mi sie poprostu solidniejszy.
R.
:
Nie chcialem tworzyc nowego topica i zasmiecac, wiec zadam szybkie pytanko tutaj.
Czy kaski, ktore lezaly sobie troche w salonie (2-3 lata), traca jakies swoje wlasciwosci ochronne?? Dodam ze kaski te sa raczej z gornej polki (nie doslownie;P) Co ile lat powinno sie wymieniac kask (jesli w ogole)? I nie mowie tu o wiadomym dzwonie
Czy kaski, ktore lezaly sobie troche w salonie (2-3 lata), traca jakies swoje wlasciwosci ochronne?? Dodam ze kaski te sa raczej z gornej polki (nie doslownie;P) Co ile lat powinno sie wymieniac kask (jesli w ogole)? I nie mowie tu o wiadomym dzwonie
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
myślę że nie tracą, są z tworzyw sztucznych a te baaardzo długo się rozkładają jak jest okazja to trzeba brać
:
Mogę się też wypowiedziec na ten temat ponieważ sam wcześniej miałem szczękowca- Schuberth'a C2- chyba najlepszy szczękowiec na rynku, a teraz posiadam Schuberth'a S1. Na pewno S1 jest cichszy, wygodniej w nim mi się jeździ i.. robie wrażenie bardziej solidnego kasku. Co do tego, że nie trzeba go ściągac- Leon muszisz przyznac, ze mając go otwartego na głowie jest zwyczajnie nie wygodnie. Ma sie wrażenie takiej ociężąłości- zawsze go sciągałem na stacjach czy sklepach. Nie pale i nie piję więc nie musze go otwierac na postaoju. Jeszcze co do ubierania- zdecydowanie szybciej można zdjąśc/ubrac integrala niż szczękowca. Mechanizmy- w szczękowcach lubią się wyrabiac i co jakiś czas trzeba dokręcic taką śrubę, aby mechanizmy działał bardziej precyzyjnie- podobno w tańszych szczękowcach jest z tym gorzej, a w integralu nie mamy z tym problemu. Dlatego ja jestem zdecydowanie za INTEGRALEM.
:
A ja niestety przyczytałem, że kaski należałoby wymieniać po kilku latach (5 ?) - podobno wiązania polimerowe w plastiku pękają co ma wpływ na jego trwałość.
Sam nie wiem ile w tym prawdy, a ile 'dowodów naukowych' lobbowanych przez producentów kasków.
Zgoogluj 'wymieniać kask po 5 latach' , mi wyskoczyło kilka artykułów, ale ich nie czytałem wszystkich.
Ciekawe że w drugim linku jest cała dyskusja o kaskach i każdy próbuje przepchnąć swoja opinię Jeden mówi, że plastik to już po 2-3 latach traci część właściwości, a inny że słyszał o badaniach w których stwierdzono, że plastik nawet 10-15 lat bez problemów zachowuje swoje właściwości, za to wkładka się 'psuje' po jakichś 7 latach - lecz niestety nie podał żadnego linka potwierdzającego swoją teorię...
Sam nie wiem ile w tym prawdy, a ile 'dowodów naukowych' lobbowanych przez producentów kasków.
Zgoogluj 'wymieniać kask po 5 latach' , mi wyskoczyło kilka artykułów, ale ich nie czytałem wszystkich.
Ciekawe że w drugim linku jest cała dyskusja o kaskach i każdy próbuje przepchnąć swoja opinię Jeden mówi, że plastik to już po 2-3 latach traci część właściwości, a inny że słyszał o badaniach w których stwierdzono, że plastik nawet 10-15 lat bez problemów zachowuje swoje właściwości, za to wkładka się 'psuje' po jakichś 7 latach - lecz niestety nie podał żadnego linka potwierdzającego swoją teorię...
:
Absolutnie się nie zgodzę!
Na stacji podnoszę tylko szczękę, wygodniej mi z kaskiem na głowie niż w ręce. Co do ociężałości, to nic takiego nie odczuwam. Kask ściągam tylko przy dłuższych postojach. Podobnie jak osoby w integralach.
A co do ubierania, to spróbuj przy dobrze dopasowanym integralu: kominiarka, kask, okulary. Chciałbym zobaczyć jak szybko ci to idzie.
MATI.Evo napisał/a: |
Co do tego, że nie trzeba go ściągac- Leon muszisz przyznac, ze mając go otwartego na głowie jest zwyczajnie nie wygodnie. Ma sie wrażenie takiej ociężąłości- zawsze go sciągałem na stacjach czy sklepach... ...Jeszcze co do ubierania- zdecydowanie szybciej można zdjąśc/ubrac integrala niż szczękowca. |
Absolutnie się nie zgodzę!
Na stacji podnoszę tylko szczękę, wygodniej mi z kaskiem na głowie niż w ręce. Co do ociężałości, to nic takiego nie odczuwam. Kask ściągam tylko przy dłuższych postojach. Podobnie jak osoby w integralach.
A co do ubierania, to spróbuj przy dobrze dopasowanym integralu: kominiarka, kask, okulary. Chciałbym zobaczyć jak szybko ci to idzie.
:
No tez mi sie ostatnio obilo o uszy ze po 4-5 latach nalezaloby go wymienic. I to mi powiedzial gostek dealer Shoei, a tam kaski na polce blisko za 2 kola... Heh kurde i tak wymieniac co kilka lat.
Nie jestem pewien czy te wiazania polimerowe-plastikowe odnosza sie do ogolu. Wszak wiekszosc producentow robi kaski z roznych innowacji technicznych. HIR,fiber glass, carbon, kevlar, tytan, AIM+,SNC, Super CLC etc.
Koger napisał/a: |
A ja niestety przyczytałem, że kaski należałoby wymieniać po kilku latach (5 ?) - podobno wiązania polimerowe w plastiku pękają co ma wpływ na jego trwałość.
Sam nie wiem ile w tym prawdy, a ile 'dowodów naukowych' lobbowanych przez producentów kasków. |
No tez mi sie ostatnio obilo o uszy ze po 4-5 latach nalezaloby go wymienic. I to mi powiedzial gostek dealer Shoei, a tam kaski na polce blisko za 2 kola... Heh kurde i tak wymieniac co kilka lat.
Nie jestem pewien czy te wiazania polimerowe-plastikowe odnosza sie do ogolu. Wszak wiekszosc producentow robi kaski z roznych innowacji technicznych. HIR,fiber glass, carbon, kevlar, tytan, AIM+,SNC, Super CLC etc.
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
Leon ja nie noszę okularów więc z tym nie mam problemów. Nie będę się kłócił co do tego, który kask jest lepszy ponieważ dla mnie lepszym wyborem jest integral dla Ciebie szczękowiec- nie zawsze oczekujemy dokładnie tego samego od kasku
leon napisał/a: |
Na stacji podnoszę tylko szczękę, wygodniej mi z kaskiem na głowie niż w ręce. Co do ociężałości, to nic takiego nie odczuwam. Kask ściągam tylko przy dłuższych postojach. Podobnie jak osoby w integralach. A co do ubierania, to spróbuj przy dobrze dopasowanym integralu: kominiarka, kask, okulary. Chciałbym zobaczyć jak szybko ci to idzie. |
Leon ja nie noszę okularów więc z tym nie mam problemów. Nie będę się kłócił co do tego, który kask jest lepszy ponieważ dla mnie lepszym wyborem jest integral dla Ciebie szczękowiec- nie zawsze oczekujemy dokładnie tego samego od kasku
:
nie wiem czy trzeba czy nie ale ja i tak zmieniam kask co 4-5 lat dla mnie powody sa dwa: 1. po takim okresie kask za bardzo sie rozbija(wiekszy luz na glowie) 2. nudzi mi sie jego wyglad
:
Ja mam takiego samego szczękowca jak Leon i muszę przyznać że wygoda jest i to niesamowita w porównaniu do integrala ale jak mi ostatnio w chłodniejsze dni zawiało zatoki to postanowiłem przerzucić się integrala no i fakt jest ciszej i jakoś tak przytulniej ale ubieram się z 2 razy wolniej no i ciężko wcisnąć okulary które już z resztą są przez to wygięte w każdą stronę Ogólnie ten szczękowce to fajna sprawa ale ten airoh jest za bardzo przewiewny na jakiejś aukcji czytałem że to jest najlepiej wentylowanym kaskiem na rynku no i właśnie to jest ten problem że tej wentylacji nie da rady zamknąć ale jak będzie już po 30 stopni w cieniu to sie chyba z nim przeprosze
Pzdr
Pzdr
:
Keso a używasz kominiarkę? Przez zimę zacząłem zakładać kominiarkę (narciarską dosyć grubą ale z takiego fajnego materiału) i nigdzie Ci nie zawiewa po szyi. Tak się przyzwyczaiłem że teraz za każdym razem zakładam (trzeba przyznać że w ciepłe dni to jestem spocony jak świnka :D:D musze kupić taką cieńszą na lato:)
:
ja tez jakoś sie przywyczaiłem do kominiary że teraz jak juz ciepło raz sie przejechałem bez to jakos tak dziwnie i po karku mocno zawiewało chyba jakąś chuste trza bedzie zakupić
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
:
Odpowiedz do tematu
Nom mam kominiarkę ale taką mega cienką i ciągle mi zawiewa muszę własnie o takiej grubszej pomyśleć bo jak się ochłodzi to masakra jest ostatnio nawet już tak wieczorem mimo że dzień był słoneczny to bardzo odczułem wiatr. Wiadomo że zawsze coś tam chroni i lepiej niż bym miał nic nie zakładać ale zdecydowanie za cienka jest. Grzechu jak gdzieś z neta kupowałeś to super by było jakbyś linka zarzucił bo właśnie o takiej narciarskiej myślałem (pewnie masz z neoprenu czy coś takiego) Fakt że do lata idzie teraz ale zawsze się przyda
A z kaskiem to chodziło mi głównie o to że tam gdzie jest deflektor nosowy i ten wlot z przodu to nie da się o zamknąć no chyba że bym tam gazetę jakąś w te dziury naupychał (albo watę może jakąś )
No ale tak poza tym to wszystko jest ok żeby nie było że już ze mnie taki stary dziadek i wszystko mi strzyka i trzeszczy albo że ciągle na wszystko narzekam
A z kaskiem to chodziło mi głównie o to że tam gdzie jest deflektor nosowy i ten wlot z przodu to nie da się o zamknąć no chyba że bym tam gazetę jakąś w te dziury naupychał (albo watę może jakąś )
No ale tak poza tym to wszystko jest ok żeby nie było że już ze mnie taki stary dziadek i wszystko mi strzyka i trzeszczy albo że ciągle na wszystko narzekam