Witam, jestem zupełnie nowy na forum, dopiero sie zarejestrowałem, gdyż zaczynam motocyklową przygodę i planuje kupić gs-a.
Pozwoliłem sobie na ponowne założenie tematu gdyż poprzednie sięga 2007 roku i miałoby małe powiązanie do dnia dzisiejszego.
Problem jest następujący: zamierzam kupic motor na poczatku przyszłej wiosny (2012), jeszcze nie wiem czy kupic nowszy (ok 8-9tys) czy starszy (4tys) ale zauważyłem dużą rozbieżność odnośnie cen gs-ek.
Niektorzy życzą sobie 6tys za rok 2001 (nie mam z tym problemu) ale widziałem na allegro modele z 2005-2006 za te same pieniądze i teraz nie wiem o co chodzi..
oczywiście niektóre modele się różnią, niektóre są zadrapane, po wypadkach/ kolizjach, do rejestracji itp
ale..jak mam taką różnicę odbierać? ktoś sprzedający rok 2001 chce za dużo, czy ten 2005 jest podejrzany, podróbka czy coś w tym stylu?
Może mam prawko na B 6 lat i orientuje sie w tematyce samochodowej ale wg mnie to zbyt duża rozbieżność jeżeli chodzi o roczniki (zbyt duża na stan techniczny, wygląd itp).
Z góry dziekuję za odpowiedzi
Pozdrowienia
Piotr
Odpowiedz do tematu
: Różne ceny tych samych roczników
:
Ja np. znalazłem GS-a rocznik 92 za 6700... Trzeba też patrzeć kto wystawia motocykl, wiadomo ,że jeśli jest od handlowca zazwyczaj ceny są wysokie.
:
kazdy gs jest w innym stanei i stad roznica w cenie, jeden ma zuzyte opony i naped a drugi ma nowki, i pozbierac tak kilka rzeczy i juz wiadomo skad roznica:P po za tym kazdy bierze ile chce, nie ma jakiegs ustalonego cennika
:
Powiedz to Pani w urzędzie skarbowym
:
Duży wpływ na cenę motocykla ma jego stan techniczny.
tak pi razy drzwi:
550-800 zł opony z założeniem
100-150 zł klocki hamulcowe
400 zł napęd
250 zł zrobiony serwis silnika
150 zł zrobiony serwis gaźników
100 zł akumulator
do tego ogólny stan motocykla i różne dodatki
Jeśli moto ma to wszystko zrobione to będzie kosztować 8000 zł, jeśli nie ma to 6500 i sobie to sam zrób, poświęć czas, swoją prace albo zleć to serwisowi. A też na cene może mieć wpływ podejście właściciela, jeden serwisuje sumiennie a to na prawdę trochę kosztuje, drugi stwierdzi, że wymiana oleju co 6000 km jest zbędna i zrobi to co 10 tys., a zaworów też nie trzeba regulować co 6 tys. bo przecież ich nie słychać (taki luz jak 0,03 - 0,08 mm ustawia się przecież na słuch), i inne dziadowskie oszczędności, potem skoro i tak nic nie dokładałem to szybko sprzedam póki całe, a ten co dbał, serwisował jednak sobie to będzie cenił.
A forum pomaga odsiać skrajne przypadki, bo tak ogólnie na rocznik nie ma co patrzeć, 2006 rok za 6 tys. łatany zgnitek z angli?, nie ma problemu, tam takie chodzą za psie pieniądze, nasi to targają i sprzedawają tu, a potem dylemat - dać za ten rok 6 czy 9 tys.
tak pi razy drzwi:
550-800 zł opony z założeniem
100-150 zł klocki hamulcowe
400 zł napęd
250 zł zrobiony serwis silnika
150 zł zrobiony serwis gaźników
100 zł akumulator
do tego ogólny stan motocykla i różne dodatki
Jeśli moto ma to wszystko zrobione to będzie kosztować 8000 zł, jeśli nie ma to 6500 i sobie to sam zrób, poświęć czas, swoją prace albo zleć to serwisowi. A też na cene może mieć wpływ podejście właściciela, jeden serwisuje sumiennie a to na prawdę trochę kosztuje, drugi stwierdzi, że wymiana oleju co 6000 km jest zbędna i zrobi to co 10 tys., a zaworów też nie trzeba regulować co 6 tys. bo przecież ich nie słychać (taki luz jak 0,03 - 0,08 mm ustawia się przecież na słuch), i inne dziadowskie oszczędności, potem skoro i tak nic nie dokładałem to szybko sprzedam póki całe, a ten co dbał, serwisował jednak sobie to będzie cenił.
A forum pomaga odsiać skrajne przypadki, bo tak ogólnie na rocznik nie ma co patrzeć, 2006 rok za 6 tys. łatany zgnitek z angli?, nie ma problemu, tam takie chodzą za psie pieniądze, nasi to targają i sprzedawają tu, a potem dylemat - dać za ten rok 6 czy 9 tys.
:
dzieki za szybkie odpowiedzi, tak jak napisałem wcześniej jestem nowicjuszem i wychodzi na to że jednak stan techniczny ma bardzo duży wpływ na cenę.
:
Wrzuciłbym tu tabelke z serwisem mojego moto z okresu 2 lat, ale nie chce jej otwierać żeby sie nie denerwować kolumną "Kwota łącznie"
:
Ja mam rocznik 92 ale za mniej niż8-7,5000 to nawet nie ma mowy żebym sprzedał bo wiem co zrobiłem w nim i jak sobie go przystosowałem do własnych potrzeb (turystyka)
.
Wiem że cena jest b. wysoka ale jakoś= cena
.
Wiem że cena jest b. wysoka ale jakoś= cena
Ogromna ilość moto z PRLu ROMET WSK SHL/ Kawasaki KZ440/ Suzuki GS500/ Yamaha Maxim 550/ Honda Pantheon 125 2t/ Kawasaki KLR600/ BMW K1100LT i kilkanaście innych
:
TMI wrzuć tą tabelkę, jestem ciekaw jak ceny w naszych okolicach, swoją drogą kogo możesz polecić jak ja to zawsze mówię żeby był dobry stosunek cena/jakość?
:
ech... ja to ostatnio niestety podliczyłem
Kosmos. Ale postanowiłem dbać o moto, żeby później przy sprzedaży móc twardo patrzeć w oczy kupującemu.
Gmole, napęd, opony, wszelkie regulacje, utwardzenie przodu, wymiany, przeglądy tylko u mechanika (a początkowo nawet w serwisie Hondy), zapalniczka, manetki podgrzewane, kufer... masakra kwotowa.
tmi napisał/a: |
Wrzuciłbym tu tabelke z serwisem mojego moto z okresu 2 lat, ale nie chce jej otwierać żeby sie nie denerwować kolumną "Kwota łącznie" |
ech... ja to ostatnio niestety podliczyłem
Kosmos. Ale postanowiłem dbać o moto, żeby później przy sprzedaży móc twardo patrzeć w oczy kupującemu.
Gmole, napęd, opony, wszelkie regulacje, utwardzenie przodu, wymiany, przeglądy tylko u mechanika (a początkowo nawet w serwisie Hondy), zapalniczka, manetki podgrzewane, kufer... masakra kwotowa.
:
Włąsnie ten sam rocznik ten sam przebieg a rózżnica 1000 zł
:
Ogólnie lepiej dać 1000zł więcej i mieć moto zadbane niż później włożyć 1500 i dalej nie bd miało uroku.
:
100% true
Szkoda, że tak mało ludzi to rozumie. Tanio kupować to 2x kupować niestety.
pajoski napisał/a: |
Ogólnie lepiej dać 1000zł więcej i mieć moto zadbane niż później włożyć 1500 i dalej nie bd miało uroku. |
100% true
Szkoda, że tak mało ludzi to rozumie. Tanio kupować to 2x kupować niestety.
:
Niestety, z tego co widzę każdy chce kupić tanio, włożyć jak najmniej, zużyć do momentu że dalsza jazda staje się niebezpieczna i dopiero wtedy sprzedać z jak najmniejszą stratą. Ale doświadczenie życiowe jest super nauczycielem.
:
Odpowiedz do tematu
ja nigdy nie stawiam na to co tanie to dobre kazdy wie co tanie to g... he lepiej dołożyć a nie pożniej sie wqr.... na siebie co za złom Jak tu kolega wyżej powiedział dołożyć trosze więcej ze swojej skarbonki i mieć coś lepszego