wspolczuje GSowi:) tyle km, 2 osoby i jeszcze bagaz;p chociaz szybko chyba nie bedziesz jechal?;p
ja osobiscie bym sie bal ze wiatr mi urwie boczne sakwy:D
aerodynamika tez bedzie fajna:)
Odpowiedz do tematu
:
:
widzę że mamy taki sam breloczek kurcze zazdroszczę co tego siedziska w nowszym wydaniu, bo mnie na moim dupa boli po kilku kilometrach a marzy mi się jakiś wypadzik we wakacje. myślałem że z poznania mógłbym jechać do częstochowy na jakiś dzionek z noclegiem, następnie kraków z noclegiem, kilka dzionków w górach, co dzień gdzie indziej i trochę na słowację. niestety gs'em z 96 to by była udręka z pasażerem i tobołami
:
michal_gs, wbrew pozorom nie ma nic strasznego
predkość turystyczno autostradowa 110-130 km/h
sakwy zamontowane tak by nic nie latało
spróbuj sie kiedyś zapakowac i wyjechać gdzies dalej zobaczysz jaka to przyjemnosć
pootietang, złej baletnicy to i bootki przeszkadzają
znajdz dziewczyne która Ci nie bedzie marudzić ale pomagac to juz połowa sukcesu a reszta jak to na wakacjach jest cel trzeba dojechać i nie wazne czy to gs500 komarek czy tez Goldwing ...
predkość turystyczno autostradowa 110-130 km/h
sakwy zamontowane tak by nic nie latało
spróbuj sie kiedyś zapakowac i wyjechać gdzies dalej zobaczysz jaka to przyjemnosć
pootietang, złej baletnicy to i bootki przeszkadzają
znajdz dziewczyne która Ci nie bedzie marudzić ale pomagac to juz połowa sukcesu a reszta jak to na wakacjach jest cel trzeba dojechać i nie wazne czy to gs500 komarek czy tez Goldwing ...
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
:
moja lubi moto ale niezbyt odpowiada jej bycie plecaczkiem i chce zrobić A a potem różowy sprzęcik
niestety nie spakowałbym się bo nie mam stelaża i kufrów ale w gs'ie nie będę w takie rzeczy inwestował bo na razie nie ma na to pieniążków ale w następnym sprzęcie myślę że wyposażenie turystyczne będzie na odpowiednim poziomie
niestety nie spakowałbym się bo nie mam stelaża i kufrów ale w gs'ie nie będę w takie rzeczy inwestował bo na razie nie ma na to pieniążków ale w następnym sprzęcie myślę że wyposażenie turystyczne będzie na odpowiednim poziomie
:
no i jednak z małą obsuwą ale
JEDZIEMY
wczoraj do 1 w nocy składałem moto (doszedł uszczelniacz) + przegląd po 6 tyś (oleje filtry świece opona itd)
dzisiaj od rana 120 km by "dotrzeć" przednia nową opnokę
pożniej kantory ubezpieczenia zakupy
własnie wrócilismy z garazu
moto załadowane czeka na jutrzejszy wyjazd miało byc o 4 rano bedzie wyjazd ok 7 bo musze sie na maxa wyspac
do napisania za 11 dni planowany powrót 01.06.2008
JEDZIEMY
wczoraj do 1 w nocy składałem moto (doszedł uszczelniacz) + przegląd po 6 tyś (oleje filtry świece opona itd)
dzisiaj od rana 120 km by "dotrzeć" przednia nową opnokę
pożniej kantory ubezpieczenia zakupy
własnie wrócilismy z garazu
moto załadowane czeka na jutrzejszy wyjazd miało byc o 4 rano bedzie wyjazd ok 7 bo musze sie na maxa wyspac
do napisania za 11 dni planowany powrót 01.06.2008
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
:
no i jednak dupa
jak troche ochłoniemy to napisze co i jak
jak troche ochłoniemy to napisze co i jak
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
:
No tak mi się wydawało, że widziałem Cię rano (no jakoś po 12 już było) na liście zalogowanych użytkowników, ale tylko mi mignęło słowo Yarccom w czasie odświeżania, a po nim zniknąłeś i nie byłem już tego pewny. Szkoda! Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało.
:
chyba jednak coś poważnego bo długo chłoną
:
dwie opcje przychodza mi do glowy: gleba albo usterka techniczna. mam nadzieje ze sie myle.
:
dobra dobra- nie gderajcie
Jarek się odezwie i na pewno wszystko wyjaśni
zatem chill
Jarek się odezwie i na pewno wszystko wyjaśni
zatem chill
pozdrawiam- Juli(an)
:
nioo a wiec
ogólnie jestesmy cali i zdrowi z moto tez wszystko OK
powodem dla którego zawrócilismy był ciąg zdarzeń i niepowodzeń związanych z wyjazdem
najpierw uszczelniacz który doszedł na 24h przed wyjazdem. Szybka naprawa, zmiana oleju, przygotowanie moto. Siedziałem pół nocy by go przygotować
Na drugi dzień okazało sie że jest dalej wyciek (do wyjazdu 18h) szybka wizyta u mechanika zlokalizowany naprawiony
Pożniej zakup euro Nie chceliśmy dużo ok 1000 E uwierzycie że w 2 kantorach byliśmy. W jednym nie mieli nawet 1 a w drugim tylko 220 Reszte dokupiliśmy dopiero w 3 kantorze
Na 12 godzin przed wyjazdem pakowanie moto okazało się że jednak żle sie zapakowaliśmy szybkie przepakowanie
Gdy juz moto było załadowane dla próby usiedliśmy i okazało sie że łancuch nie ma żadnego luzu (mimo że wczesniej miał ok 5 cm na bocznej) a wiec znowu central i przy załadowanym moto odkrecanie koła i regulacja
No nic zrobione zadowoleni kładziemy sie spać godzina wyjazdu przesunieta na 7-8
Rano wszystko ok Okazuje sie że jeszcze kosmetki nie ma gdzie ich schować wiec decydujemy sie na plecak. Młoda zakłada na plecy i jedziemy po 100 m odpuszczamy bo komfort zerowy wrzucamy go na tył teraz juz ok
Jedziemy przekraczamy granice, moto mimo załadowania jedzie super w lusterkach widze bagaze. Co jakiś czas je kontroluje Umówiliśmy sie że na 1 stacji benzynowej po niemieckiej stronie zatrzymujemy sie i sprawdzamy bagaze czy wszystko ok Ale nie dojezdzamy Gdzieś pomiedzy 20-30 km znika nam śpiwór i karimata zamocowana po prawej stronie I nie że linka pękła czy sie obluzowała to po prostu wystrzeliło No nic najbliższy zjazd ok 10 km jedziemy zawracamy szukamy zrobiliśmy tak trzy kółka szukając po rowach poboczach nie ma
No nic jedziemy dalej kupimy coś na miejscu
Ale nie los dał nam kolejny wyrażny znak Spod ziemi pojawił sie radiowóz który zainteresował sie tą naszą dziwną jazdą 3 razy przy granicy w krótkim czasie ten sam odcinek Dodatkowo szukając paczki jechałem po poboczu co jest zabronione w Niemczech i jechałem na stojąco Miły policjant który coś tam dukał po angielsku chciał wlepić nam mandat za niebezpieczną jazde po autostradzie Udało mi sie mu wytłumaczyć o co chodzi że zgubuliśmy itp itd odpuścił nam sprawdził tylko wszystkie dokumenty
a my no cóz wyrazniejszych znaków nie potrzebowaliśmy
zawróciliśmy do domu
oglądaliście "Oszukać przeznaczenie" mieliśmy wrazenie że uczestniczymy w 4 czesci tego filmu ....
ogólnie przejechaliśmy ok 220 km
ogólnie jestesmy cali i zdrowi z moto tez wszystko OK
powodem dla którego zawrócilismy był ciąg zdarzeń i niepowodzeń związanych z wyjazdem
najpierw uszczelniacz który doszedł na 24h przed wyjazdem. Szybka naprawa, zmiana oleju, przygotowanie moto. Siedziałem pół nocy by go przygotować
Na drugi dzień okazało sie że jest dalej wyciek (do wyjazdu 18h) szybka wizyta u mechanika zlokalizowany naprawiony
Pożniej zakup euro Nie chceliśmy dużo ok 1000 E uwierzycie że w 2 kantorach byliśmy. W jednym nie mieli nawet 1 a w drugim tylko 220 Reszte dokupiliśmy dopiero w 3 kantorze
Na 12 godzin przed wyjazdem pakowanie moto okazało się że jednak żle sie zapakowaliśmy szybkie przepakowanie
Gdy juz moto było załadowane dla próby usiedliśmy i okazało sie że łancuch nie ma żadnego luzu (mimo że wczesniej miał ok 5 cm na bocznej) a wiec znowu central i przy załadowanym moto odkrecanie koła i regulacja
No nic zrobione zadowoleni kładziemy sie spać godzina wyjazdu przesunieta na 7-8
Rano wszystko ok Okazuje sie że jeszcze kosmetki nie ma gdzie ich schować wiec decydujemy sie na plecak. Młoda zakłada na plecy i jedziemy po 100 m odpuszczamy bo komfort zerowy wrzucamy go na tył teraz juz ok
Jedziemy przekraczamy granice, moto mimo załadowania jedzie super w lusterkach widze bagaze. Co jakiś czas je kontroluje Umówiliśmy sie że na 1 stacji benzynowej po niemieckiej stronie zatrzymujemy sie i sprawdzamy bagaze czy wszystko ok Ale nie dojezdzamy Gdzieś pomiedzy 20-30 km znika nam śpiwór i karimata zamocowana po prawej stronie I nie że linka pękła czy sie obluzowała to po prostu wystrzeliło No nic najbliższy zjazd ok 10 km jedziemy zawracamy szukamy zrobiliśmy tak trzy kółka szukając po rowach poboczach nie ma
No nic jedziemy dalej kupimy coś na miejscu
Ale nie los dał nam kolejny wyrażny znak Spod ziemi pojawił sie radiowóz który zainteresował sie tą naszą dziwną jazdą 3 razy przy granicy w krótkim czasie ten sam odcinek Dodatkowo szukając paczki jechałem po poboczu co jest zabronione w Niemczech i jechałem na stojąco Miły policjant który coś tam dukał po angielsku chciał wlepić nam mandat za niebezpieczną jazde po autostradzie Udało mi sie mu wytłumaczyć o co chodzi że zgubuliśmy itp itd odpuścił nam sprawdził tylko wszystkie dokumenty
a my no cóz wyrazniejszych znaków nie potrzebowaliśmy
zawróciliśmy do domu
oglądaliście "Oszukać przeznaczenie" mieliśmy wrazenie że uczestniczymy w 4 czesci tego filmu ....
ogólnie przejechaliśmy ok 220 km
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
:
No wiesz co jak porównałeś to do Oszukać przeznaczenie to dobrze że wróciliście!
Dwie sprawy, po 1 to faktycznie wielki pech się was trzymał z tego co opisujesz mnie by już nerwy rozniosły chyba
po 2 to jak się kieruje takim obładowanym sprzętem jeszcze z pasażerem ?
Dwie sprawy, po 1 to faktycznie wielki pech się was trzymał z tego co opisujesz mnie by już nerwy rozniosły chyba
po 2 to jak się kieruje takim obładowanym sprzętem jeszcze z pasażerem ?
:
ehh. te dwie "rury" po bokach nie wyglądają zbyt optymistycznie
duże opory to to musiało stawiać- ja bym dał jeszcze po linkach od przodu wzdłuż..
duże opory to to musiało stawiać- ja bym dał jeszcze po linkach od przodu wzdłuż..
pozdrawiam- Juli(an)
:
Na "znaki" raczej nie zwracam uwagi, ale czasem mam takie dziwne przeczucie, że aż boję się wyjeżdżać. Kilka razy coś w tym było, ale na szczęcie dotyczyło innych uczestników ruchu. Mnie na razie siły wyższe traktują łaskawie. Mniejsza z tym, bo off top się zrobi. Jak ktoś chce temat rozwinąć, to niech otworzy nowy!
A wracając właśnie do tematu, to Yarccom co to są za foliowe kondomiki na kufry boczne? Dostałeś w zestawie, czy gdzieś można takie dokupić. Mam już co prawda przyzwoitą torbę na bak, ale najwygodniej mi wrzucić mały plecak pod siatkę. Na wypadek deszczu mam zwykłe worki na śmieci, a taki kondomik wyeliminował by takie śmieszne (chociaż skuteczne rozwiązanie).
Yarccom napisał/a: |
...oglądaliście "Oszukać przeznaczenie"... |
Na "znaki" raczej nie zwracam uwagi, ale czasem mam takie dziwne przeczucie, że aż boję się wyjeżdżać. Kilka razy coś w tym było, ale na szczęcie dotyczyło innych uczestników ruchu. Mnie na razie siły wyższe traktują łaskawie. Mniejsza z tym, bo off top się zrobi. Jak ktoś chce temat rozwinąć, to niech otworzy nowy!
A wracając właśnie do tematu, to Yarccom co to są za foliowe kondomiki na kufry boczne? Dostałeś w zestawie, czy gdzieś można takie dokupić. Mam już co prawda przyzwoitą torbę na bak, ale najwygodniej mi wrzucić mały plecak pod siatkę. Na wypadek deszczu mam zwykłe worki na śmieci, a taki kondomik wyeliminował by takie śmieszne (chociaż skuteczne rozwiązanie).
:
Odpowiedz do tematu
mileiśmy to w zestawie do sakw
juuz kuipiliśmy nowe karimaty prawie 1/3 rozmiaru tych co mieliśmy
zgubiony śpiwór tez juz zakupiony
tematu nie odpuszcze Moze nie w tym roku juz ale ...
juuz kuipiliśmy nowe karimaty prawie 1/3 rozmiaru tych co mieliśmy
zgubiony śpiwór tez juz zakupiony
tematu nie odpuszcze Moze nie w tym roku juz ale ...
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany