Suzuki Shell Moto Szkola - Edycja 2011
Odpowiedz do tematu

Tomek Kulik
[Usunięty]
:
mr0zd napisał/a:
(...)
Lekki zjazd dupy obowiązkowy do środka zakrętu

Na ulicy? Nie ma zastosowania. Zjazd dupska z kanapy może więcej przeszkadzać, niż pomóc.
Ważniejszy jest skręt bioder w stronę zakrętu.

Czy prowadzący mówili o nacisku zewnętrznej stopy na podnóżek?
Czy mówili o separacji mięśni ramienia?
Czy wspomnieli o międzygazie?
Tak z ciekawości pytam :zawstydzony:

kratom
[Usunięty]
:
Co do szkolenia z 10 kwietnia:

Cytat:
Czy prowadzący mówili o nacisku zewnętrznej stopy na podnóżek?

Tak, szczegolnie podczas zawracania przy bardzo malej predkosci.

Cytat:
Czy mówili o separacji mięśni ramienia?

Nie wiem co to znaczy wiec widocznie nie mowili (chociaz o pracy miesni ramienia wspominali podczas cwiczenia przejezdzania po kwadracie wokol pacholkow - wychylenie ciala w kierunku skretu i obserwacja punktu docelowego).

Cytat:
Czy wspomnieli o międzygazie?

Nie

mr0zd
[Usunięty]
:
Tomek Kulik napisał/a:
mr0zd napisał/a:
(...)
Lekki zjazd dupy obowiązkowy do środka zakrętu

Na ulicy? Nie ma zastosowania. Zjazd dupska z kanapy może więcej przeszkadzać, niż pomóc.
Ważniejszy jest skręt bioder w stronę zakrętu.


Zależy jak kto po mieście jeździ.
Nie mówię tutaj aby ledwo pośladek został na siedzeniu, ot leciutki zjazd ;)

Tomek Kulik
[Usunięty]
:
Separacja, czyli rozdzielanie, w kontekście ramienia i prowadzenia motocykla oznacza:
- nieużywanie wszystkich muskułów ramienia gdy operujemy kierownicą,
- używanie tylko tych mięśni, które są akurat potrzebne.
Czyli - przykładowo - nie używamy bicepsa i tricepsa gdy hamujemy.

Co do zewnętrznej nogi na podnóżku, to akurat przy manewrach z niewielką prędkością ważniejszy jest dobry dosiad.
Obstawiam, że kadra na pewno opiera się na książce "Motocyklista doskonały" i na pewno nie zna nic Andrzeja Kwiatkowskiego.

Duellis
[Usunięty]
:
Tomek Kulik napisał/a:
że kadra na pewno opiera się na książce "Motocyklista doskonały"

Czy to źle? Pytam bo nie wiem, słyszałem już wiele krytyk "Motocyklisty" ale żadnej konstruktywnej. Mnie akurat ta książka dużo nauczyła.

Tomek Kulik
[Usunięty]
:
Duellis napisał/a:
Tomek Kulik napisał/a:
że kadra na pewno opiera się na książce "Motocyklista doskonały"

Czy to źle? Pytam bo nie wiem, słyszałem już wiele krytyk "Motocyklisty" ale żadnej konstruktywnej. Mnie akurat ta książka dużo nauczyła.
Ta książka nie jest zła - jest pożyteczna, bo wiele osób odkryło pewne zjawiska i techniki pozwalające lepiej jeździć i mieć więcej frajdy z jazdy. Mnie osobiście męczy ton w jakim wypowiada się autor książki, ale cóż - pisał Amerykanin dla równie nieskomplikowanych odbiorców, wiec bierzmy na to poprawkę i korzystajmy. Od czasów publikacji Andrzeja Kwiatkowskiego i Krzysztofa Bruna, niczego na rynku księgarskim nie było bardzo długo, więc pozycja pana Houg'a wypełniła tę lukę bardzo dobrze. Ale jest jedno ale: ta książka jest elementarzem, czyli zbiorem podstaw dla początkujących. Tylko tyle. Czyli spełnia swoja rolę jako pomoc dydaktyczna dla początkujących, natomiast nie może być jedynym źródłem wiedzy dla instruktorów! Tak obstawiam: panowie szkolący na opisanym tutaj szkoleniu opierali się tylko na tej książce, a to jest skandal. Czemu tak sądzę? Po tym, jakie tematy poruszali a jakie nie, oraz - koronna poszlaka - nacisk zewnętrznej stopy głównie przy manewrach z niewielką prędkością (wszak to prawda) zamiast dobrego dosiadu. Zewnętrzna stopa rządzi na szybkim zakręcie tak samo mocno, i o tym trzeba powiedzieć i zadać ćwiczenia sprawdzające. Np. przejazd szybkiego łuku ze stopą zewnętrzną która nie dotyka podnóżka (lewituje 10 cm nad) i kolejne powtórzenie tego samego zakrętu, gdzie stopa zewnętrzna mocno naciska na podnóżek (tak naprawdę cała noga odpycha się od podnóżka zewnętrznego). Następnie przepytujemy kursanta z wrażeń subiektywnych i wyciągamy wnioski. Wsjo.
Ja nie neguję sensu uczestnictwa w takim szkoleniu, ino wymagałbym od kadry czegoś więcej niż elementarnej wiedzy.

kratom
[Usunięty]
:
Cytat:
Ja nie neguję sensu uczestnictwa w takim szkoleniu, ino wymagałbym od kadry czegoś więcej niż elementarnej wiedzy.


Mozliwe, ze sie myle, ale osobiscie to szkolenie odebralem jako doskonalenie techniki dla osob poczatkujacych, a co najwyzej dla srednio-zaawansowanych w poruszaniu sie motocyklem.
Na koniec kursu instruktorzy zapowiedzieli, ze zastanawiaja sie by zrobic druga czesc szkolenia i podejsc tematu od strony jescze bardziej technicznej. To druga czesc skierowana mialaby byc do osob, ktore ukonczyly obecna czesc i skupic sie na przejzezdzaniu lukow, zakretow przy zdecydowanie wiekszych predkosciach. Mozliwe, ze wowczas dowiedzielibysmy sie o tym, co Ty juz bardzo dobrze wiesz.

Tomek Kulik
[Usunięty]
:
To trzymajmy za słowo organizatorów i kształćmy się dalej.

Dobrej pogody życzę :)

:
Tomek Kulik napisał/a:
Np. przejazd szybkiego łuku ze stopą zewnętrzną która nie dotyka podnóżka (lewituje 10 cm nad) i kolejne powtórzenie tego samego zakrętu, gdzie stopa zewnętrzna mocno naciska na podnóżek (tak naprawdę cała noga odpycha się od podnóżka zewnętrznego). Następnie przepytujemy kursanta z wrażeń subiektywnych i wyciągamy wnioski. Wsjo.

Od jakiegoś czasu praktykuję i muszę powiedzieć, że chyba jednak lepiej z tym naciskiem na zewn. podnóżek, oczywiście nie zawsze ale coraz częściej w sposób świadomy staram się to robić (tak jak dawniej używać świadomego przeciwskrętu, teraz już o tym nie myślę). Chociaz z początku nie dowierzałem i wydawało mi się, że to jakaś pomyłka i pewnie chodziło o nacisk na wewn. podnóżek.

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
Duellis
[Usunięty]
:
Tomek Kulik napisał/a:
Ta książka nie jest zła - jest pożyteczna, bo wiele osób odkryło pewne zjawiska i techniki pozwalające lepiej jeździć i mieć więcej frajdy z jazdy.

Dzięki za wyjaśnienia. Chyba dokładnie tak było u mnie, "odkryłem" techniki jazdy i to, patrząc z obecnej perspektywy bardzo podstawowe. Cóż na kursie nauczono mnie tylko jak zdać.

:
Książka jest bardzo dobra, trudno o lepszą pozycję chociaz wspomniana przez Tomka książka Kwiatkowskiego chyba zawiera to samo, a i kilka innych przydatnych rzeczy również chociaż bardziej rozrzucone wśród wielu mało istotnych i nieaktualnych informacji, które też są w tej książce.

Generalnie ja to bym powiedział tak: poczytać dostępne pozycje (Kwiatkowski, Hough chyba wystarczą) i jeżdzić, jeździć i jeździć ćwicząc i wcielając w życie to co tam napisali, a potem brać udział w bardziej zaawansowanych kursach - ale powiedzmy szczerze - szybkie pokonywanie łuków w stylu sportowym jest mało przydatne w codziennej jeździe, dostępna literatura i dodatkowe informacje od takich osób jak Tomek w zupełności wystarczają (ja się nauczyłem dużo - prawidłowej zmiany biegów w górę, a szczególnie chwalę sobie docisk zewn. podnóżka w winklu :ok: o czym w wymienionych książkach nie pisali).

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
lis2
[Usunięty]
:
Hej,
mam pytanie do uczestników. Były jakieś restrykcje odnośnie stroju ? Chodzi mi o to, że zgodnie z regulaminem trzeba mieć spodnie motocyklowe, a ja posiadam tylko jeansy i ochraniacze na kolana. Resztę warunków spełniam :)

kratom
[Usunięty]
:
Na szkoleniu w miejscowosci Ulez tego, w moim przypadku, nie sprawdzano (o ile nie zrobiono tego od razu po przyjazdzie - niestety spoznilem sie kwadrans).

simoncom20
[Usunięty]
:
Na moim szkoleniu był koleś w dżinsach i zwykłych butach, ale jeden na 17 więc może jakieś przywileje miał. a propos szkolenia , to polecam każdemu, dla mnie super fakt że jezdze dopiero 3 lata ,ale przez taki kurs podniosłem swoje możliwości i przyspieszyłem je o jakieś 2 lata.

lis2
[Usunięty]
:
Dzieki za informację. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z motocyklami (2000km), ale spróbuje wynieść z tego kursy jak najwięcej

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.