Książka jest bardzo dobra, trudno o lepszą pozycję chociaz wspomniana przez Tomka książka Kwiatkowskiego chyba zawiera to samo, a i kilka innych przydatnych rzeczy również chociaż bardziej rozrzucone wśród wielu mało istotnych i nieaktualnych informacji, które też są w tej książce.
Generalnie ja to bym powiedział tak: poczytać dostępne pozycje (Kwiatkowski, Hough chyba wystarczą) i jeżdzić, jeździć i jeździć ćwicząc i wcielając w życie to co tam napisali, a potem brać udział w bardziej zaawansowanych kursach - ale powiedzmy szczerze - szybkie pokonywanie łuków w stylu sportowym jest mało przydatne w codziennej jeździe, dostępna literatura i dodatkowe informacje od takich osób jak Tomek w zupełności wystarczają (ja się nauczyłem dużo - prawidłowej zmiany biegów w górę, a szczególnie chwalę sobie docisk zewn. podnóżka w winklu
o czym w wymienionych książkach nie pisali).