W polowie skasowana Suza
Odpowiedz do tematu

Alf/red/
[Usunięty]
:
studi napisał/a:
Czy Wy obaj zadaliście sobie trud przeczytania

Ja tak, a czy Ty?
Z Kacperskim rozmawiałem kiedy by sprzedający musiał, no musiał nie ma przebacz, przyznać się że był wypadek.

studi napisał/a:
nie każdy napisze bezwypadkowy[...]
Jak jeden z forumowiczów tu napisał, nikt i tak nie zwraca uwagi na to co jest wpisane w aukcji allegro n.t. bezwypadkowości

No, nie każdy. Na przykład ja. Napisałem o tym trzy posty wyżej.
I o niezwracaniu też ja napisałem, w tym samym poście. To jak, czytałeś, czy się zaślepiłeś nieco, że przeciw mnie używasz cytatów ze mnie?

djmauro
[Usunięty]
:
"motocykl był uszkodzony w znacznie większym stopniu niż moja Suza po szlifie przy 60+"
Tylko że podstawy dynamiki pokazują, że inny jest charakter uszkodzeń dynamicznych, a inny charakter uszkodzeń statycznych. Już sama siła uderzenia o podłoże w przypadku położenia motocykla w ruchu jest większa co wynika bezpośrednio z tego, że uderzając o ziemię działa na motocykl siła pędu będąca iloczynem masy i prędkości, a przy przewróceniu na postoju siła ta jest wielokrotnie mniejsza.
Dodatkowo w przypadku położenia motocykla w ruchu jest on bardziej podatny na uszkodzenia silnika, gdyż położony na bok uruchomiony silnik nie ma odpowiedniego smarowania choć nadal pracuje, a w przypadku położenia wyłączonego silnika tego zagrożenia nie ma.
Jakoś bardziej wierze prawom fizyki niż określeniu, że na oko mniej uszkodzony.

:
Motocykl w moim mniemaniu, jak i zdaniu kilku ASO (o których już pisałam) jest motocyklem bezwypadkowym. Realni zainteresowani będą mogli to sami zweryfikować (na podstawie opowieści, dokumentów PZU, faktur ASO i kompletu starych części).

Aukcja wystawiona przez Hondę Motoristę nie zostanie zmieniona. A już na pewno nie na Wasze życzenie, tylko dlatego że Wy macie swoją wizję na temat mojego motocykla i jego historii i wiecie lepiej co było a co nie.

Dalszy opór i dyskusja jest więc bezcelowa. Pozostaje Wam teraz robienie mi czarnego PRu oraz wywieszanie transparentów - w ramach protestu.

PS. A ja zawsze jeszcze mogę wystawić Suzan jako "Igła, bezwypadkowa wersja GS500E + 2 komplety owiewek wersji F, czyli DIY"

:
miałaś na grochu klęczeć, a nie tutaj przy komputerze uczciwym kupującym, tym oszukańczym ogłoszeniem spokój ducha burzysz :P :rotfl:

:
.... właśnie ... :hyhy: wyjdź i wstydź się :kijemgo:


Swoją szosą, podziwiam Twój spokój.

Magda
[Usunięty]
:
o rzesz k....

droga koleżanko Irys nie wiem co masz na mysli piszac:

"... drodzy, proponuje zakończyć tą dyskusję i robienie mi czarnego PRu - bo rozumiem że miała w tym jakiś cel koleżanka Magda, ale Wy?... "

i nawet nie chce wiedzieć ale uprzejmie prosze i ostrzegam ze nie zycze sobie wiecej podejrzeń w stosunku do swojej osoby. bo zadnego interesu do Ciebie nie mam i nie chce miec. tym bardziej jezeli chodzi o zakup Twojego wspaniałego, cudownego i jedynego w swoim rodziaju bezwypadkowego motocykla.

Aha jeszcze jedno to do Ciebie Studi zabraniam Ci argumentowania swoich tez moim imieniem. Jezeli nie masz innych argumentów poprostu ich nie przytaczaj swoich wywodów. Tyle.

Dziękuje. I nikt mnie nie przekona że czarne jest białe!

Tak tak to ja Magda. :cwaniak:

:
Tupnęła nogą i poszłaaaa :D
Wzruszyłam się głównie tym moim wspaniałym, cudownym i jedynym w swoim rodzaju motocyklem! Rany, czego to człowiek może się dowiedzieć! Koniecznie to dopiszę do aukcji! :rotfl:

Semai
[Usunięty]
:
Kacperski napisał/a:
Ale jeśli chcemy tępić krętaczy, od aukcji porządnych motocykli musimy bezwzględnie wymagać rzetelnego, szczerego opisu, a twoja pozycja na tym forum tylko zwiększa te wymagania. Jeśli masz wątpliwości, możemy się przejechać do motomotion, albo innego podobnego "centrum".


Oj chłopie chłopie (co samo się tyczy Alfreda)...
Piszesz mądrze i kwieciście, nie wiem czy dam radę odpisać w tej samej szlacheckiej modle. Ale mam pytanie nie wprost: Czy zaspokoiłbyś się prawniczo i moralnie gdyby Irys opisała motocykl jako "(po)wypadkowy?"
Czy znając historię powyżej opisaną i kompletność naprawy (wymiany elementów wymienialnych) naprawdę w zgodzie z samym sobą twierdzisz że napisanie "motocykl bezwypadkowy" nie jest mówieniem całej prawdy? Chcesz badać granicę, ale patrzysz nie od tej strony przytaczając przykład Heńka co w garażu spawa.
Czy jeśli kamyczek mi stłukł lustereczko i wymieniłem na nowe to też powinienem napisać "powypadkowy"?

Ja miałem taką przygodę (również opisaną na forum) że motocykl mi wjechał i urwał podnóżek i dźwignię zmiany biegów. Żaden inny element nie został nawet dotknięty. Wymieniłem je na nowe. Mam więc teraz moto bezwypadkowe z nową dźwignią zmiany biegów i nowym podnóżkiem kierowcy. Czy Twoim zdaniem też powinienem opisać go jako wypadkowy?

Pewnie jesteś już po studiach (albo w trakcie), ale zapewniam Cię, że nie każdy aspekt życia da się opisać zerojedynkowo (i mówię tu z doświadczenia).
Nie wiem też jaki masz staż na moto, ale zapewniam Cię też (pownownie) solennie, że pęknięte plastiki są o lata świetlne od zespawanej ramy.

A teraz do sedna, bo se tu możemy pitulić ruski rok jeszcze a sam szybciorkiem sobie zaprzeczyłeś w poprzednich postach twierdząc że motocykl Irys nie jest motocyklem bezwypadkowym ale też nie jest motocyklem wypadkowym bo wypadek to dopiero wtedy jak jest szkoda na osobie skutkująca zwolnieniem trwającym dłużej niż 7 dni. Tak więc:
Definicja bezwypadkowości (by Semai):
"Motocykl jest bezwypadkowy wtedy gdy nigdy nie uczestniczył w kolizji drogowej lub wtedy gdy uczestniczył w kolizji ale skutki owej kolizji zostały całkowicie wyeliminowane poprzez naprawę lub wymianę elementów a dalsze użytkowanie motocykla pozostanie bez wpływu na przebyte naprawy bądź wymiany."

Ot tyle.

:
Semai :padam: :padam: :padam:

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
Kacperski
[Usunięty]
:
Semai, wybacz, nie będę ponownie rozgrzebywał całej dyskusji. Trafiłeś blisko tego o co mi chodzi. Jestem przeczulony w tym temacie, ale z prostego powodu - ostatnio sam babrałem się w bagnie dostępnych ofert sprzedaży (w tym gs'ki), i to co w większości aukcji jest opisywane jako "stan idealny" rozczarowuje już na zdjęciach, a "gotowy do sezonu' to najczęściej zwykły trup. Jeżeli od którejkolwiek z tych aukcji chciał bym móc czegokolwiek oczekiwać, to właśnie od tych opisanych jako "bezwypadkowe". Kończy się niestety w prawdziwie polskim stylu, za każdym razem najpierw muszę sprawdzić czy ktoś mnie w ciula nie robi.

Zdarzyło mi się grzecznościowo pojechać (i przejechać) na oględziny sprzętu z przetrąconym zawieszeniem. Jak ludzie się w takie coś dają wrobić, to już przerasta moje pojęcie.

:
Kacperski, W pełni się zgadzam że za dużo bezwypadkowych maszyn ma połowę części z innego rocznika itp, ale nadal uważam że wyolbrzymiasz bardzo sprawę - porównaj uszkodzenia które opisujesz z przewróconym motocyklem z pękniętymi owiewkami.

Niedługo powiesz że ryska od suwaka kurtki na baku kwalifikuje moto jako wypadkowe.

vitucky
[Usunięty]
:
co fakt to fakt i w ogłoszeniu nie powinno być raczej tego słowa ,,bezwypadkowy" bo jest to jak widać dla niektórych sprawa dyskusyjna i to bardzo.W momencie kiedy ktos prosi dzwoniac i pytając o szczegóły co i jak można wtedy podyskutować jak to było, wysłać linka nawet do całego opisu zajścia itp.
Jeśli ja bym był na kupnie takiego motocykla wolałbym żeby nie bylo tego wpisu ,,bezwypadkowy" bo i tak sam próbował bym się dowiedzieć na podstawie papierów itp jaka była jego historia i co faktycznie na to ASO.
W przypadku gdybym zobaczył wpis ,,bezwypadkowy" a nastepnie sprzedający by zaczął wspominac o przygodzie co i tak wywnioskował bym po dokumentacji, moje zaufanie do sprzedajacego znacznie by spadło.
Taki niby drobny niuans a wiele może namieszać jak widać po ilości komentujących.
Życzę powodzenia w sprzedaży bo o sprzęt dbano w sposób zaiste pedantyczny :)

miziel
[Usunięty]
:
Hmmm... tak sobie czytam ten temat... Powiedzcie mi co byście zrobili w takiej sytuacji:
Jesteście sobie pod domkiem zsiadacie z moto dajecie na centralkę... i jeb gleba (jest to jakaś Fka załóżmy) jako, ze nie jesteście dużej postury motocykl z całym impetem uderza o ziemie, trafia np na krawężnik, owiewki pękają. Rysują się itp. Jesteście perfekcjonistami i estetami więc kupujecie nowe, macie AC więc robicie to ładnie w ASO czy po takim czymś wystawiacie moto jako wypadkowe? Na równi np z moto po szlifie czy moto po dzwonie?

Pozdrawiam :)

EDIT: Najlepszym wyjściem byłoby wprowadzenie kategorii "Naprawiany" Co oznaczało by, ze w moto było grzebane pod względem wymiany części ale nie uczestniczyło ono w wypadku :)

vitucky
[Usunięty]
:
no właśnie należy wówczas napisać,że motocykl jest w stanie bardzo dobrym a nie czy wypadkowy czy bezwypadkowy - dla każdego ta definicja będzie wyglądała inaczej.Wiadomo,że w ogloszeniu to sobie można pisać cokolwiek.Reszta to weryfikacja przez kupującego.Historii nieszczęśliwej przewrotki nie będzie się pisało w ogłoszeniu bo coby nie pisać będzie to mniej wiarygodne od tego co się będzie mówić twarzą w twarz i udawadniać co i jak.
Idąc dalej, po takiej wywrotce jak upadek na parkingu owiewki będą inaczej uszkodzone aniżeli po uślizgu.Dobrze jest właśnie zachować sobie takie uszkodzone owiewki i pokazać potencjalnemu kupcowi.Dowody,dowody i jeszcze raz dowody.

callum
[Usunięty]
:
Jeszcze ja dorzucę swoje dwa grosze, bo czuję się trochę wywołany do tablicy przez Studiego:

studi napisał/a:
ogłoszenie kolegi calluma (...) miał przygodę i to dosyć poważną, zresztą sam na forum o tym wspominał


Myślę, że w momencie kiedy coś przykrego dzieje się z motocyklem, mamy tendencję do przereagowania. Panikujemy, że nasze kochane i wypieszczone "jeździdełko" jest w stanie agonalnym, BO SIĘ WYWRÓCIŁO. Irys na początku też myślała, że Suzan jest w kiepskim stanie, podobnie jak ja o mojej Suzie. A w końcu okazało się, że nie było tak źle. W moim przypadku wymieniane były tylko plastiki, lusterko, migacz i tym podobne elementy (w dodatku z AC, więc nie na żadne tanie podróby), ale żadna część mechaniczna (silnik, skrzynia, rama itp.) nie ucierpiała. Zresztą chyba mam jeszcze papier od Robobobo, gdzie są wymienione wszystkie wymienione elementy. Dlatego, Studi, z całym szacunkiem dla Ciebie, ale nie nazwałbym tego poważniejszą przygodą, niż w wypadku Irys. Myślę, że uszkodzenia były podobne, różnica tylko taka, że ja siedziałem na motocyklu i z niego spadłem, a Irys - nie :-)

A wracając do głównego tematu: Myślę, że najlepszy wyznacznik dla słowa "bezwypadkowy" w przypadku motocykla to właśnie to, czy były wymieniane jakieś istotne części, zwłaszcza mechaniczne. Bo jeśli przyjmiemy, że COKOLWIEK, to chyba wszystkie motocykle na forum są powypadkowe. Zgadzam się z mizielem: Jeśli ktoś ci na parkingu urwie lusterko i wymienisz je na nowe - to co, masz powypadkowy motocykl?

Zupełnie początkujący motocyklista zwykle myśli, że można mieć moto nie mające za sobą absolutnie żadnej "przygody". Potem doświadczenie koryguje to przekonanie :) i okazuje się, że motocykl, który nigdy się nie przewrócił jest rzadszy, niż uczciwy poseł w Sejmie :)

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.