Najlepszy zolw w testach "Ride"
Odpowiedz do tematu

:
Cytat:
Mam identyczne odczucia. :hyhy:


być może dlatego ze ci którzy już trochę pojeździli maja pewne doświadczenie i nie biorą każdego testu i słowa eksperta bezkrytycznie?

kruk
[Usunięty]
:
Mówimy o testach bezpieczeństwa, więc niech się odezwą ci którzy mieli okazje je sprawdzić na własnej skórze, kościach, kręgosłupie i głowie, a nie tylko pojeździli.

callum
[Usunięty]
:
midd napisał/a:
być może dlatego ze ci którzy już trochę pojeździli maja pewne doświadczenie i nie biorą każdego testu i słowa eksperta bezkrytycznie?


midd, jednak to kruk ma rację. Możesz robić milion km rocznie, ale dopóki nie będziesz miał wypadku, nie możesz się wypowiedzieć na temat jakości sprzętu ochronnego (poza jego ergonomią).

A nawet gdybyś miał wypadek to też nie wypowiesz się obiektywnie, z przyczyn o których w tym wątku już było. Chyba, że miałbyś ochotę na ochotnika w tym samym miejscu z tą samą prędkością wylatywać kilkakrotnie z zakrętu, za każdym razem w innym żółwiu i w ten sposób sprawdzać je w warunkach nie-laboratoryjnych ;)

kruk, dzięki za linka. Nie zauważyłem tych informacji wcześniej.

kruk napisał/a:
Tym bardziej śmieszy mnie, że jeden test jest "dobry" a drugi "zły".


Nie mówiłem chyba, że jest "zły", tylko że w teście Sharpa nie została przedstawiona metodologia - myliłem się, bo nie zwróciłem uwagi na tego linka, którego teraz podałeś.

Według mnie, jeśli zna się metodologię testu to można we własnym zakresie ją przeanalizować i stwierdzić, czy jest w miarę realistyczna, czy nie. Natomiast nie lubię testów takich, jakie są w "Motocyklu", gdzie porównują np. 4 rózne motocykle, w tekście największe pochwały zbiera np. Yamaha, ale potem w ostatecznej punktacji nagle okazuje się, że jednak jak zwykle wygrało BMW :D :D :D

:
Cytat:
midd, jednak to kruk ma rację. Możesz robić milion km rocznie, ale dopóki nie będziesz miał wypadku, nie możesz się wypowiedzieć na temat jakości sprzętu ochronnego (poza jego ergonomią).


- tak jak mówisz każdy wypadek jest inny i ciężko sie wypowiadać o skuteczności ochraniaczy.

sam wyleciałem przy 100kmh z zakrętu i nic mi się nie stało, mógłbym twierdzić ze kurtka ze skóry wystarczy i "żółw" wcale nie jest potrzebny bo wtedy akurat nie miałem, twierdze jednak ze "zółw" to podstawa (jaki by nie był na pewno pomoże.)

jednak patrząc na to trochę krytycznym okiem.

jeśli mam wybierać miedzy ochraniaczem/kaskiem mało znanej firmy a ochraniaczem firmy której sprzętu używają zawodnicy np. motoGP - wybieram ten z motoGP niezależnie jakie świetne testy by ten pierwszy miał i nie chodzi tu o mode i lans.

testy testami, dobrze że są ale ciężko je uznać za absolutny wyznacznik bezpieczenstwa. Tym bardziej ze tak jak w "motocyklu" test zawsze można przeprowadzić na "zlecenie" i zawsze wygra BMW:P

wiec podejrzewam ze właśnie z tego krytycznego podejścia wynika sceptycyzm dłużej jeżdżących w stosunku do wszelakich testów i doskonałych "tanich" produktów.

callum
[Usunięty]
:
Zgadzam się :) Od dawna wiadomo, że "tanie jest drogie".

Chociaż w zestawieniu, o którym mowa w tym wątku, raczej nie wchodzi w grę ten przypadek, bo żółw, który wygrał nie jest wcale tani.

:
Jeśli samochód przy zderzeniu ze ścianą przodem przy ~56 km/h, czyli w sumie spotykają się ze sobą dwie w miare płaskie powierzchnie ma poważne uszkodzenia, a często odczuwają to także pasażerowie to na prawdę nie będę pytał co stanie się z człowiekiem, który rąbnie nawet przy podobnej prędkości plerami w latarnie czy drzewo, najlepszy żółwik będzie tylko piękną ozdobą.

Także, na prawdę, można sobie jeździć w żółwiku za 1000 zł, kasku za 2000 zł, butach za 1500, kombiku za 6 i rękawicach za 1000, a to wszystko uchroni jedynie przed otarciami i mniejszymi siniakami, co nie znaczy, że nie należy zwiększać swojego bezpieczeństwa. Ale niekiedy niektórym się wydaje, że to na prawde odgrywa jakieś duże znaczenie, niestety tak ale w bardzo ograniczonym zakresie. Zbyt rozległa dyskusja na ten temat wydaje się być zbędna, chociaż podyskutować nad wyższością własnej opinii nad badaniami laboratoryjnymi zawsze jest fajnie bo najczęściej decydującym czynnikiem w wypadkach potrafi być szczeście, czymkolwiek ono jest albo jak inaczej sobie to nazwiemy.

sawik
[Usunięty]
:
u mnie był ostatnio wypadek -- chłopak uderzył w drzewo -- pękł na pół -- i żaden kombinezon by mu nie pomógł-- oczywiście ochrony nigdy dość-- ale chyba lepiej kasę zainwestować w jakąś szkołę jazdy-- ew , wykupić dodatkowe godziny-- ew jakiś tor i trenować w miarę bezpiecznym miejscu

callum
[Usunięty]
:
sawik, znajomy kierowca rajdowy ma takie powiedzenie a propos tuningu, że najtańszy i najskuteczniejszy jest tuning kierowcy :) W pewnej mierze to samo się odnosi do tego, o czym tu piszemy. Ale są takie sytuacje losowe, w których nawet najlepszy kierowca będzie miał wypadek, nie wszystko mamy pod kontrolą. I wtedy właśnie może Ci bardzo pomóc to, jak dobrze jesteś wyposażony. Nie mówię o sytuacjach ekstremalnych gdzie giniesz na miejscu, ale jeśli dzięki dobremu sprzętowi wyjdę z wypadku potłuczony i trochę połamany a nie sparaliżowany, to już będzie dobrze.

A najlepiej, żeby nikt z nas nie musiał nigdy sprawdzać na własnej skórze skuteczności kasku, stroju itp. :)

sawik
[Usunięty]
:
czyli w sumie mamy wszyscy rację -- wszystko zależy od konkretnego przypadku
ludzie na motocyklach ginęli i ginąć będą
strój pomoże mniej -- umiejętności więcej
ale jak mamy mieć wypadek to nam sufit w nocy na łeb spadnie -- i nic na to nie poradzimy

:
Dokładnie.

Poza tym chciałbym też wiedzieć co daje ochraniacz np. barku przy uderzeniu z prędkością powiedzmy 40 km/h w słupek barierki ochronnej?, należy wierzyć w to, że kilka cm plastiku pochłonie tak ogromną energię?, niestety nie pochłonie, natomiast pomoże tylko w chwili uderzenia o ziemię i na tym jego rola się skończy.

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
:
posty o wyższości skór nad texami wydzielone i scalone z istniejącym już wątkiem założonym swego czasu przez Sebusia ;)

pozdrawiam- Juli(an)
callum
[Usunięty]
:
No, żółwik już u mnie jest.

Przede wszystkim polecam dystrybutora - kupiłem żółwia na ich aukcji na allegro wczoraj koło południa, a dostałem go kurierem dziś koło 10 rano! Więc dostawa szybka. Cena - 400 zł, plus chyba 32 zł kurier. Nazwa sprzedawcy na allegro: bond_marketing, http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=11120876

Na razie trudno coś więcej powiedzieć bo jeszcze w nim nie jeździłem, ale nosi się go przyjemnie - dopasowuje się do kształtu pleców, ma wygodny system szelki + szeroki pas nerkowy na rzep. Po paru chwilach przestaje się czuć, że się go ma na sobie. Osłania dość duży obszar pleców, od dolnej części karku właściwie prawie po kość ogonową, ale nie jest aż tak długi, żeby nie dało się usiąść :D

Jak pojeżdżę w nim trochę to napiszę, jak się sprawdza w praktyce.

callum
[Usunięty]
:
UPDATE:

Przejeździłem na razie w tym żółwiu jakieś 600 km i jestem bardzo zadowolony. Zakłada się go łatwo, jest płaski na całej powierzchni więc łatwo się mieści pod kurtką i nie robi "garba" :) Jest też w miarę elastyczny, więc nie usztywnia pleców. Po paru chwilach, pod wpływem ciepła ciała i nacisku kurtki dopasowuje się kształtem do kształtu pleców, co też zwiększa komfort.

Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał testować na sobie jego właściwości ochronnych, ale od strony wygody używania - jest bardzo dobry. Polecam :)

mr0zd
[Usunięty]
:
Ciekawe czy nie pozostawi mokrego paska w cieplejsze dni.

callum
[Usunięty]
:
Ja mam taką kurtkę, że w ciepłe dni i tak jestem spocony, więc ciężko powiedzieć, czy żółw to pogarsza :) Sam żółw jest, jak to mówią, "breathable", ale żadna oddychalność zbyt wiele nie daje jeśli się nie ma oddychającej bielizny.

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.