Pytanie tak jak w temacie - mam wątpliwości bowiem z tego co obserwuję w necie to rozrzut cenowy jest dość znaczny od ok 7500 zl do nawet 12.000.
Oczywiscie chodzi mi o sprzet w pelni sprawny i bezwypadkowy - ile powinien kosztowac ? Może ktoś miał okazje kupić taki i podzieli się informacją za ile ? Dzieki.
Odpowiedz do tematu
: Ile powinien kosztować używany GS500F? 2004 lub 2005 r
:
Przede wszystkim - Witamy na forum
a GS z przedziału 2004 - 2005 może kosztować od 7500 do 12 tys zł. Wszystko zależy od stanu.
a GS z przedziału 2004 - 2005 może kosztować od 7500 do 12 tys zł. Wszystko zależy od stanu.
:
Według mnie, to chyba najlepiej zabrać na oględziny kogoś kto się zna, bo można dostać sprzęt dobry za 7500.-, bo ktoś potrzebuje kasy i chce się pozbyć, czy tam jakieś inne wypadki losowe, a może też być kupą złomu, tak samo ma się to do wyższej ceny, może być ładny wypucowany jak z salonu, ale silnik kicha, albo ktoś wlożył w niego mnóstwo pracy i ceni taki motocykl.
:
i tak zrobie pewnie wszak sam pojęcia o kupnie nie mam żadnego dzięki za info i rowniez witam
:
Kupując motocykl, popełniłem ten błąd, i nie zabrałem nikogo ze sobą, byłem tak nagrzany, moto tylko 10km ode mnie, pojechałem i kupiłem, nie narzekam póki co, ale po przyjeździe do domu, doszedłem do wniosku, że mogłem trochę zbić z ceny. Więc, szukaj, sprawdzaj i udanego zakupu.
:
Od stosunkowo "nowego" motocykla za dużą kasę wymagałbym pewnej historii serwisowej, może nie kompletnej ale z ostatnich 2-3 lat jak najbardziej.
Dodatki w postaci akcesoryjnego filtra powietrza K&N, crashpadów, alarmu, podgrzewanych manetek wskazane, chociaż nie konieczne.
Stan techniczny i wizualny bez zastrzeżeń. Taki motocykl stosunkowo "nowy" kupiłbym.
Przykładem jest były GS K2 i Sekuła, motocykl ze znaną historią, każdy wie że siedziała w nim Heksa przez dwa tygodnie , cena sprzedaży-zakupu również rozsądna.
Dodatki w postaci akcesoryjnego filtra powietrza K&N, crashpadów, alarmu, podgrzewanych manetek wskazane, chociaż nie konieczne.
Stan techniczny i wizualny bez zastrzeżeń. Taki motocykl stosunkowo "nowy" kupiłbym.
Przykładem jest były GS K2 i Sekuła, motocykl ze znaną historią, każdy wie że siedziała w nim Heksa przez dwa tygodnie , cena sprzedaży-zakupu również rozsądna.
:
sory za off top - z tego co wiem to pojechał do Bielska (motocykl nie Sekuł )
hubertgontarz napisał/a: |
GS K2 i Sekuła, motocykl ze znaną historią |
sory za off top - z tego co wiem to pojechał do Bielska (motocykl nie Sekuł )
:
Ja z 2004r. w kwietniu br. zakupiłem F-kę za 8500 zł. Pierwszy właściciel, serwisowany i bez szlifu. Więc jak się chce to się znajdzie. Tylko, że ja szukałem ok. 3 miesięcy
:
o i coś takiego i mi by pasowalo no cóż - będe polować na okazje dzięki
wlewacz napisał/a: |
Ja z 2004r. w kwietniu br. zakupiłem F-kę za 8500 zł. Pierwszy właściciel, serwisowany i bez szlifu. Więc jak się chce to się znajdzie. Tylko, że ja szukałem ok. 3 miesięcy |
o i coś takiego i mi by pasowalo no cóż - będe polować na okazje dzięki
:
Ja kupiłem jakieś 2 miechy temu 2004r 21tys. przejechane za 7.800 tylko że był szlif z tego co gość mówił bo malował 2 owiewki i był brak lewego lustra z tego co później mechanik mi powiedział to musiał ktoś nieźle pier.. nim w ścianę bo chłodnica była zgnieciona i był brak wypełnień owiewek.. teraz czeka mnie naprawa simeringu przewodu hamulcowego i zmiana opon także trzeba troszkę włożyć lecz w tej cenie ten rok to troszkę trzeba szukać by znaleźć coś super... . można włożyć w troszkę gorsze moto kilka złotych i wiedzieć naprawdę na czym się stoi I nie szukałem moto z dnia na dzień tylko naprawdę długooooo...
:
A rama w jakim stanie?, skoro dostała chłodnica, to cały przód był konkretnie skasowany i możliwe, że i w okolicy główki ramy jest niespodzianka.
:
Chyba tak to już jest, że można się cieszyć albo z ceny albo z motocykla.
hubertgontarz napisał/a: |
Najlepiej to mało wiedzieć i się cieszyć! |
Chyba tak to już jest, że można się cieszyć albo z ceny albo z motocykla.
:
Nie ma takiej opcji. A nawet jeżeli ktoś oddaje sprzęt za zaniżoną cenę, to widać nie szanuje pieniądza.
Ja swoją 2004 z przebiegiem 16tyś kupiłem za 10tyś i nie musiałem robić nic poza wymianą klocków z przodu. Miał nowe opony (po ok 1tyś przebiegu).
W chwili obecnej wyceniam na 9tyś zł (26tyś km) bez żadnych negocjacji, bo są np przewody Goodridga, wydech Ixila, nowiutki złoty napęd DID na Sunstarze, olej na jakieś 5tyś, filtry wszystkie nowe, świece, kompletne regulacje itd.
Gdybym dzisiaj sprzedawał, sprzedawałbym właśnie za tyle. Nowy nabywca byłby świadomy, że po tym sezonie będzie musiał kupić klocki na przód i gdzieś w połowie następnego sezonu wymienić opony.
Bo sprzedawałbym stan moto i części eksploatacyjnych, a nie przebieg i rocznik.
Wg mnie wszystko zależy od stanu. Możesz kupić tanio niby świetny stan, ale mieć do wymiany klocki/napęd/filtry/olej lub do zrobienia regulacje nie mówiąc o wadach ukrytych standardowo obecnych u egzemplarzach od handlarzy.
Ceny nie oszukasz.
Arek napisał/a: |
można dostać sprzęt dobry za 7500.-, bo ktoś potrzebuje kasy i chce się pozbyć |
Nie ma takiej opcji. A nawet jeżeli ktoś oddaje sprzęt za zaniżoną cenę, to widać nie szanuje pieniądza.
Ja swoją 2004 z przebiegiem 16tyś kupiłem za 10tyś i nie musiałem robić nic poza wymianą klocków z przodu. Miał nowe opony (po ok 1tyś przebiegu).
W chwili obecnej wyceniam na 9tyś zł (26tyś km) bez żadnych negocjacji, bo są np przewody Goodridga, wydech Ixila, nowiutki złoty napęd DID na Sunstarze, olej na jakieś 5tyś, filtry wszystkie nowe, świece, kompletne regulacje itd.
Gdybym dzisiaj sprzedawał, sprzedawałbym właśnie za tyle. Nowy nabywca byłby świadomy, że po tym sezonie będzie musiał kupić klocki na przód i gdzieś w połowie następnego sezonu wymienić opony.
Bo sprzedawałbym stan moto i części eksploatacyjnych, a nie przebieg i rocznik.
Wg mnie wszystko zależy od stanu. Możesz kupić tanio niby świetny stan, ale mieć do wymiany klocki/napęd/filtry/olej lub do zrobienia regulacje nie mówiąc o wadach ukrytych standardowo obecnych u egzemplarzach od handlarzy.
Ceny nie oszukasz.
:
Oglądał go mechanik który robi już długo w tym fachu i się zna i nic nie zobaczył by był problem z ramą tylko tak jak mówiłem opony do zmiany jakiś simering takie można powiedzieć głupoty motocykl jeździ prosto nie ma żadnych stuków nie nic..
Odpowiedz do tematu
tmi napisał/a: | ||
Chyba tak to już jest, że można się cieszyć albo z ceny albo z motocykla. |
Oglądał go mechanik który robi już długo w tym fachu i się zna i nic nie zobaczył by był problem z ramą tylko tak jak mówiłem opony do zmiany jakiś simering takie można powiedzieć głupoty motocykl jeździ prosto nie ma żadnych stuków nie nic..