Szarpie, przerywa, wolno schodzi z obrotow, nie chce zapalic |
Autor |
Wiadomość |
JunioRRex [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 29 Maj, 2009
|
|
|
Witam ponownie Suza jak narazie chodzi ok oprucz tego ze cieknie troche z napinacza rozrządu( ale jak bede miał chwile czasu to sie za to zabiore) ale najwiekszym problemem jest straszny muł miedzy 5 a 6 tys obr. Bardzo trudno mu sie przebic przez te obroty, jak sie juz przebije to jedzie tak jak powinien do 5 tys tez jedzie tak jak trzeba. Jak wchodzi w tego muła to ma taki dziwny dzwięk. Niedługo oddam na na ustawienie i synchro gazników i regulacje zaworów. Ostatnio cos tam patrzyłem przy gazniku i zobaczyłem ze mam urwany ten "dzyndzelek" co tak wystaje na tej czarnej pokrywce (to chyba do synchronizacji służy). No i moje pytanie brzmi: czy ten muł moze bys spowodowany tym ze tego czegos nie ma(poprostu jest dziurka) czy to raczej nie ma wpływu na to.? Pozdro i prosze o szybkie odp. mam dzisiaj wolny dzien to moze cos bym podziałał |
|
|
|
|
Spajdi [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 29 Maj, 2009
|
|
|
Będzie łapał tamtędy lewe powietrze skoro nie ma tam tego "cypla" i musisz tam coś dać... A powiedz czy jak przyspieszasz i ma tego muła od 5-6 to czy masz odkręcony gaz do KOŃCA do oporu manetka czy jak delikatniej przyspieszasz to jest to samo ? |
|
|
|
|
JunioRRex [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 29 Maj, 2009
|
|
|
Spajdi napisał/a: | Będzie łapał tamtędy lewe powietrze skoro nie ma tam tego "cypla" i musisz tam coś dać... A powiedz czy jak przyspieszasz i ma tego muła od 5-6 to czy masz odkręcony gaz do KOŃCA do oporu manetka czy jak delikatniej przyspieszasz to jest to samo ? | nie ma różnicy czy daje do oporu czy stopniowo muł jest zawsze spróbuje to jakoś zaślepić a po niedzieli zamówię sobie nowy dekielek |
|
|
|
|
Spajdi [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 29 Maj, 2009
|
|
|
To dziwne, że niezależnie od tego ile dajesz gazu, że zawsze go muli przy tych obrotach i to zakres tylko 1 tyś. rpm między 5-6, cuda jakieś czy coś
EDIT: a to masz całkiem urwany ten króciec plastikowy przy gaźniku czy nie ma zaślepki "kapturka" bo chyba źle Cie zrozumiałem ? |
|
|
|
|
JunioRRex [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 29 Maj, 2009
|
|
|
no narazie zaslepiłem i bedzie dobrze ale jak bedzie ktos chciał zrobic synchronizacje??
wiem ze to dziwne ale tak jest. do 5 tys jedzie normalnie, pozniej tak jedzie jak by ciągną jakąś przyczepke 500kg i taki inny głos z silnika, jak przejdzie przez 6 tys to dalej idzie ładnie bez problemu.
mam pytanie... przy napinaczu rozrządu przy tej pokrywce ostatniej jak takie cos plastikowe i mi cieknie olej przez to. Czy zwykły silikon wytrzyma tam |
|
|
|
|
Spajdi [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 29 Maj, 2009
|
|
|
Silikon wysokotemperaturowy do silników czarny bądź czerwony kup tubka kosztuj ok. 6zł także drogi nie jest, a taki na pewno wytrzyma
Aż tak bardzo ? Na pewno nie ma takiego efektu tylko jak mu nagle odkręcasz ? Próbowałeś płynnie przyspieszyć z tych 5 do 6 tyś. na lekkim gazie do 1/2 otwarcia gazu? |
|
|
|
|
animal [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 30 Maj, 2009
|
|
|
Witam to może ja omówię swój problem.
Zostawiłem moto u mechanika, żeby mi wymienił napęd i wałek zdawczy bo go szlag trafił. Pytałem mechanika czy coś tam jest jeszcze do roboty - żeby obejrzał gaźniki, zawory - podobno wszystko było w porządku. Czekałem na moto 1,5 miesiąca, po czym odebrałem i zadowolony przejeździłem jakieś 150km - wszystko było ok. Później zaczęły się jaja przy odpalaniu, mianowicie pali na ssaniu od strzała ale starsznie długo się grzeje, czasami obroty falują, a jak się już zagrzeje (po jakichś dobrych 5 minutach, wydaje mi się że to długo, szczególnie teraz jak na dworze jest ciepło) to chodzi w sumie normalnie, ale obroty skaczą. Czasami gaśnie, ale jak podreguluję pokrętłem biegu jałowego i ustawię odpowiednie obroty to śmiga dobrze przez jakieś 15 minut potem znowu głupieje i oborty albo rosną albo maleją. Dzisiaj jechałem do Gliwic jakieś 30km tam i z powrotem i przez większość trasy miałem tempomat, bo obroty nie spadały ponieżej 4500, torszkę podregulowałem śróbką i zbiłem do 3000, żeby zbiśc do 1500 to musiałem troszkę popracować sprzęgłem i hamulcem - na chwilę było 1500, ale potem znowu obroty rosły. Przy redukcji, czy hamowaniu silnikiem (czasami się udawało) strzela z wydechu gorzej niż Junak mojego ojca na ssaniu. Ogólnie teraz jakoś lubi sobie strzelić z wydechu, albo w gaźnik.
Przed chwilą wyciągnąłem gaźniki, przeczyściłem weżyki wszystkie kompresorem, kranik wyczyszczony, filtr dobry, bałem się rozebrać gaźnik, bo jeszcze nigdy tego nie robiłem, więc wyczyściłem wszystko benzyną ekstrakcyjną, włożyłem gaźnik zalałem benzyną, chodzi troszeczkę lepiej, za to bardziej strzelał z wydechu, ale do ideału jeszcze mu dużo brakuje. Sprawdzałem świece - prawa kawa z mlekiem, lewa - elektrody też kawa z mlekiem, ale wokół jest dużo czarnego nalotu.
Wydaje mi się, że moim problemem są jednak te gaźniki i chyba wymagają ręki fachowca. Gdzieś czytałem że ktoś miał podobny problem i pomogła wymiana oringów w gaźnikach, ale nie wiem gdzie to czytałem. Chciałbym powierzyć swoje moto jakiemuś fachowcowi, który mi tego nie spierniczy, bo ten co mi wałek zdawczy zakładał to trochę poszalał (wymiania + napęd DID 1200zł) a nie było to zrobione tak jak miało być. Zna ktoś jakiegoś dobrego mechanika motocyklowego, który wyczyściłby, wyregulował, zsynchronizowałby mi te gaźniki i doprowadził moje moto do porządku? I żeby nie wziął za to jakichś kosmicznych pieniędzy... Zależałoby mi, żeby był ze śląska, ja jestem z Knurowa k/Gliwic.
pozdrawiam, Mariusz |
|
|
|
|
Majic
Model GSa: GS 500E
Wiek: 41 Dołączył: 11 Lut 2008 Pochwał: 1 Posty: 589 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2009
|
|
|
Liver Sausage napisał/a: | 1200 zeta? Ta jedynka z przodu serio ma tam być? |
A że niby 200 ? Sam napęd ( np did x-ring - w larsonie sam lancuch 370 + zebatki ) z robocizną może wyskoczyć 500-550. Jest też opcja, że kupuje się na allegro za 370 z zębatkami z przesyłką i montuje samemu :x A co do wałka to trzeba silnik rozpoławiać. Wuchte roboty. |
|
|
|
|
Liver Sausage [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2009
|
|
|
No fakt, nie wpadłem na to że części mogą być wliczone w cenę bo sam zawsze kupuję oddzielnie |
|
|
|
|
Lemon
Wiek: 39 Dołączył: 06 Lis 2007 Pochwał: 1 Posty: 1214 Skąd: 0-61
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2009
|
|
|
Majic napisał/a: | Wuchte roboty. |
jakieś korzenie w Pyrlandii? |
_________________ pozdrawiam- Juli(an) |
|
|
|
|
animal [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2009
|
|
|
Panowie autentycznie. Tak się wk****iłem. Serio to wziął 1100zł, ale jeszcze smar od niego kupiłem i po przejechaniu 10 km mi się skończyło paliwo (a zostawiłem 3/4 baku) więc full bak i wyszło. W każdym razie straciłem 1200 zł ponad bo jeszcze cena skrzyni 170zł + benzyna bo kilka razy się tam musiałem przejechać i telefon bo dzwoniłem też dość dużo razy, więc w sumie wyszło coś koło 1500zł...
Najpierw mi doj***ł ceną ponad 1500zł bo za wałek zdawczy niby 280 euro nowy a 180 euro używany, to ja sobie całą skrzynię biegów z 2005 rocznika kupiłem za 170zł, zawiozłem i się pytam czy łańcuch też mam se sam kupić, bo mnie to wyjdzie ok 400zł za komplet zębatek + oring z DIDa. On powiedział że on też tak załatwi coś koło tej ceny. Motor mi zrobił po ponad 2 tygodniach od tego momentu, i skasował 1100zł. Jakby nie było to wychodzi ok 700zł za robotę...
Dlatego teraz sobie powiedziałem, że wszystko co bd w stanie sam sobie zrobić, to najpierw bd robił sam, bo znaleźć porządnego mechanika oferującego usługi w rozsądnej cenie jest trudniej niż znaleźć mądrą blondynkę.
Niestety sprawa z gaźnikami mnie przerosła, więc pomoże ktoś? |
|
|
|
|
hubertgontarz
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 05 Lis 2007 Pochwał: 4 Posty: 2021 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2009
|
|
|
napisz do Leon-a84, z tego co wiem do zajmuje się takimi rzeczami (patrz: http://forum.gs500.pl/viewtopic.php?t=3106 ). Z tego co poznałem Bartka to będziesz zadowolony, tylko będziesz musiał zostawić go na kilka dni, nie ma się co oszukiwać w dwie godziny tego nie zrobi. Przy regulacji gaźnika wypadałoby sprawdzić luz zaworowy. |
_________________ www.gs500.pl |
|
|
|
|
animal [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2009
|
|
|
O dzięki wielkie. luz zaworowy podobno mi sprawdzał ten co mi ten napęd robił, ale wolałbym to dać jeszcze raz do zrobienia.
Teraz od poniedziałku idę do roboty, więc jak naklepię trochę kasy, to wtedy bd działał, bo na razie ten napęd mnie wyssał do dna.
Dzięki i pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|