Ucieczka sprawcy z miejsca kolizji.
Odpowiedz do tematu

: Ucieczka sprawcy z miejsca kolizji.
Cześć,
Chciałbym się Was poradzić odnośnie kolizji, w której uczestniczyłem. Mianowice w październiku czekając na skrzyżowaniu na zielone światło przydzwonił we mnie samochód. Jak się okazało kierowcą był ukrainiec, przynajmniej tak twierdził, oczywiście nie chciał żebym wzywał policji, że zostawi mi swój dowód, że zapłaci itd. Nie zgodziłem się, w momencie którym dzwoniłem na 112 koleś wsiadł do samochodu i... odjechał. Oczywiście podałem nr rej samochodu, przyjechał patrol spisał protokół zrobił zdjęcia motocykla i kazał czekać.
Samochód jak podejrzewałem jest zarejestrowany na kogoś innego, kierowca ukrainiec najprawdopodobniej jest pracownikiem użytującym ten pojazd. Właściciel pojazdu to ponoc jakiś cwaniaczek jak to policjant prowadzący sprawę powiedział i twierdzi, że pojazd sprzedał, jednak umowy kupna sprzedaży im nie dostarczył.
Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że samochód był na Myślenickich blachach w związku z czym komisariat, który prowadzi sprawę przekazał ją tamtejszemu..
Ciągnie się to już ponad 2 miesiące i w zasadzie zero konkretów, na pytanie jak długo to może potrwać usłyszałem, że do 2 lat..
Co w takiej sytuacji mogę zrobić?! jak to ugryź?

:
Niestety jedyną drogą jest zgłoszenie sprawy do ubezpieczalni sprawcy, dane polisy znajdziesz na podstawie numeru rejestracyjnego w wyszukiwarce na stronie UFG -> http://tiny.pl/gdws7 , następnie oczywiście nastąpi odmowa wypłaty odszkodowania lub zawieszenie sprawy do czasu decyzji policji, gdy minie 90 dni od zgłoszenia szkody, a ubezpieczyciel będzie się zasłaniać brakiem informacji z policji zawsze możesz wystąpić na drogę sądową przeciwko ubezpieczycielowi itd, itd

Roszczenia z tytułu OC przedawniają się po 3 latach.

Fajnie jak byś miał jakąś notatkę z policji, że istotnie zajście miało miejsce a sprawca uciekł z miejsca wypadku, a najlepiej zabezpieczony w tym celu monitoring, bo to wytrąci argumenty ubezpieczycielowi aby oddalić twoje roszczenia.

Cały proces likwidacji szkody od strony prawnej to Art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych -> http://isap.sejm.gov.pl/D...31241152&type=3

Pewną furtką może być zapis Art. 98 ust. 1 pkt. 2 powyższej ustawy, gdy zdarzenie miało miejsce a nie daje się ustalić sprawcy, szkodę likwiduje UFG ale tylko w przypadku, gdy wraz z uszkodzeniami na pojeździe nastąpiło uszkodzenie ciała powyżej 14 dni lub śmierć poszkodowanego.

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
:
Tak też myślałem, że do póki policja nie znajdzie/ukarze sprawcy to ubezpieczalnie będzie umywać ręce.
O likwidacji szkody prze UFG słyszałem ale na szczęści nie poniosłem żadnej szkody na zdrowiu więc odpada.
Co do monitoringu owszem były kamery, bo było to centrum miasta ale jak to pan policjant , który przyjechał na miejsce zdarzenia stwierdził, do zwykłej kolizji nię będą zabezpieczać pół miasta.
Zobaczymy co dalej zdziała nasz policja bo póki co wniosek jest taki, że jak wyrządzimy komuś szkodę to najlepiej odjechać bo i tak zostaniemy bezkarni.. ;)

:
To było do przewidzenia.
Wzrost cen składek ubezpieczeń OC powoduje, że jak widać opłaca się odjechać z miejsca kolizji.

Za to wzrosną obroty handlarzy sprzętem elektronicznym bo trzeba będzie mieć co najmniej jedną, a najlepiej 2 kamerki w pojeździe, z przodu i z tyłu.

Aspirujemy do bycia pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej ale mentalnie jak widać w Rosji, ale ma to i swoje plusy, jak spadnie meteoryt to będzie dużo nagrań :D a i kompilacje wypadków będą już z kilku ujęć. Dobra zmiana.

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.