jak w temacie,
kupiłem gmole (mocowanie na 3 śruby) oryginalne śruby oczywiście są za krótkie więc potrzebuje dłuższych. Popytałem w kilku sklepach okazało się takich długich się nie produkuje, jedyne co to moge sobie kupić gwintowany drut i uciąć na wymiar.
Troche mi to wiochą pachnie takie dorabianie z gwintowanego druta więc pytanie do was: skąd macie dłuższe śruby?
Poza tym przy dorabianiu śrub pewnie istotna jest twardość (wytrzymałość) tych śrub, oczywiście nie mam pojęcia jaka powinna być - na oryginalnych śrubach nie ma żadnych numerków (w sklepie na niektórych śrubkach było np 8.8 co chyba oznacza twardość)
wiecie coś w tym temacie?
Odpowiedz do tematu
: Dorabianie dłuższych śrub do gmoli
:
spróbuj poszukać śrub z innych motocykli które mają podobne zastosowanie i odpowiedni wymiar
stosowanie szpilek jest niemożliwe gdyż są za miękkie a serwisówka mówi o dokręcaniu tych śrub momentem ok. 70Nm tj prawie tyle co dokrecasz tylnią oś koła a te śruby to element konstrukcyjny ramy, dodatkowo śruby oryginalne maja drobnozwojowy gwint
stosowanie szpilek jest niemożliwe gdyż są za miękkie a serwisówka mówi o dokręcaniu tych śrub momentem ok. 70Nm tj prawie tyle co dokrecasz tylnią oś koła a te śruby to element konstrukcyjny ramy, dodatkowo śruby oryginalne maja drobnozwojowy gwint
:
Tak jak Jacek napisał, warto poszukać szpilek od innych motocykli.
Szukając takowych na warszawskim Służewcu, znalazłem wszystkie trzy potrzebne śruby dłuższe od oryginałów po 1 cm i poniosłem koszty poniżej 20 zł.
Jeśli nie ma okazji do szperania na bazarze motocyklowym, to jest wyjście typowo ślusarskie:
- kupujemy pręt gładki precyzyjny ze stali 30, fi 10,
- ucinamy żądane odcinki brzeszczotem, ab uniknąć zahartowania na powietrzu,
- gwintujemy oba końce na M10x1,25: jeden koniec na długości 10 mm, zaś drugi na 20 mm,
- na koniec nagwintowany krócej nakręcamy mocno nakrętkę i zaklepujemy starannie koniec pręta, aby uniknąć problemów z ewentualnym odkręcaniem szpilki,
Gotowe
Nie wolno używać szpilek kupowanych na metry w marketach budowlanych, gdyż jest to gównolit nadający się do skręcania szalunków a nie przenoszenia obciążeń dynamicznych.
Szukając takowych na warszawskim Służewcu, znalazłem wszystkie trzy potrzebne śruby dłuższe od oryginałów po 1 cm i poniosłem koszty poniżej 20 zł.
Jeśli nie ma okazji do szperania na bazarze motocyklowym, to jest wyjście typowo ślusarskie:
- kupujemy pręt gładki precyzyjny ze stali 30, fi 10,
- ucinamy żądane odcinki brzeszczotem, ab uniknąć zahartowania na powietrzu,
- gwintujemy oba końce na M10x1,25: jeden koniec na długości 10 mm, zaś drugi na 20 mm,
- na koniec nagwintowany krócej nakręcamy mocno nakrętkę i zaklepujemy starannie koniec pręta, aby uniknąć problemów z ewentualnym odkręcaniem szpilki,
Gotowe
Nie wolno używać szpilek kupowanych na metry w marketach budowlanych, gdyż jest to gównolit nadający się do skręcania szalunków a nie przenoszenia obciążeń dynamicznych.
:
dzięki za odpowiedź 
powiedz mi tylko co oznacza magiczna liczba 30:
wytrzymałość stali? im więcej tym lepiej? na razie sprawdzam lokalne firmy produkujące pręty tylko muszę pierw rozpracować oznaczenia
btw: też jestem Jacek
[ Dodano: Sob 03 Gru, 2011 ]
chyba że chodziło ci o długość
powiedz mi tylko co oznacza magiczna liczba 30:
| Cytat: |
|
kupujemy pręt gładki precyzyjny ze stali 30, |
wytrzymałość stali? im więcej tym lepiej? na razie sprawdzam lokalne firmy produkujące pręty tylko muszę pierw rozpracować oznaczenia
btw: też jestem Jacek
[ Dodano: Sob 03 Gru, 2011 ]
chyba że chodziło ci o długość
:
30 to gatunek stali węglowej konstrukcyjnej wyższej jakości, o zawartości węgla 0,3%.
Lepsza nie będzie potrzebna, zaś "trzydziestka" odpowiada materiałowi oryginalnych śrub.
Takie pręty oferuje Centrostal - vide net.
Lepsza nie będzie potrzebna, zaś "trzydziestka" odpowiada materiałowi oryginalnych śrub.
Takie pręty oferuje Centrostal - vide net.
:
Zapomniałem zwrócić uwagę na sposób otrzymywania gwintów na szpilkach fabrycznych. Otóż są one wygniatane a nie nacinane. Stąd namawiałbym na pozyskanie szpilek fabrycznych od innych motocykli. Gdyby jednak dorabiać szpilkę wg. przepisu powyżej, to proszę kupić/poszukać/odkręcić komuś nakrętki wyższe niż fabryczne, czyli posiadające więcej nitek gwintu. Proszę nie nacinać gwintu o skoku 1,5 mm, gdyż wbrew pozorom będzie to rozwiązanie słabsze niż gwint drobnozwojny.
Dobrej pogody życzę. Tomek
Dobrej pogody życzę. Tomek
:
Ja zakładając gmole użyłem przednią szpilkę na dół, dokupiłem śrubę 18 cm (8.8) do tyłu a z przodu dałem pręt gwintowany 27 cm ale o klasie wytrzymałości 10.9. Mówimy oczywiście o trzypunktowych gmolach ?
:
Nie jestem żadnym znawcą, ale czy tak twarda stal nie będzie czasem miała tendencji do pękania przy ewentualnym upadku?
| Kuba 007 napisał/a: |
| a z przodu dałem pręt gwintowany 27 cm ale o klasie wytrzymałości 10.9 |
Nie jestem żadnym znawcą, ale czy tak twarda stal nie będzie czasem miała tendencji do pękania przy ewentualnym upadku?
:
W samochodach zawieszenia i hamulce są skręcone śrubami o wytrzymałości 10,9 i 12,9. Prędzej ja zgine niż ta śruba pęknie przy upadku.
| GRN napisał/a: | ||
Nie jestem żadnym znawcą, ale czy tak twarda stal nie będzie czasem miała tendencji do pękania przy ewentualnym upadku? |
W samochodach zawieszenia i hamulce są skręcone śrubami o wytrzymałości 10,9 i 12,9. Prędzej ja zgine niż ta śruba pęknie przy upadku.
:
Dzięki za wyjaśnienie, jak mówiłem nie znam się na tym. A w przypadku gmoli śruby są poddawane chyba naprawdę dużym obciążeniom, bo nie amortyzuje ich ani zawieszenie ani nawet opona, cały ciężar motocykla uderza z dużym pędem za pośrednictwem tych kilku śrub w asfalt.
:
duża twardość tych śrub jest potrzebna tylko do dokręcanie ich z dużym momentem co powoduje że rama wraz z silnikiem tworzy bardzo sztywną konstrukcje wiec o wyginaniu śruby nie ma mowy nawet przy upadku rura gmola zostanie skrzywiona a nie sama śruba bo gdyby tak było to pękła by odrazu
:
Odpowiedz do tematu
Dla spokoju sumienia i komfortu mechanikowania Kolegów, namawiam na dobieranie szpilek fabrycznych od innych motocykli.
Ino trzeba się na jakiś bajzel wybrać
Ino trzeba się na jakiś bajzel wybrać