hej.
Jestem początkującym motocyklistą GSa i mam kilka pytań.
Moja średnia prędkość waha się od 60km/h do 100km/h, przy czym obroty mieszczą się miedzy 4k(najczęściej) do 5k. Obroty rzędu 6k tylko podczas wyprzedzania lub przyśpieszania.
Mam dwa pytania:
1. jak to dokładnie jest z przegrzaniem silnika? kiedy mogę go przegrzać? czy jazda moim stylem jazdy może grozić przegrzaniu silnika? staram się unikać korków, a jak już stoję dłużej w korku albo wyłączam silnik albo nie stoję dłużej w miejscu niż minutę lub dwie. Z racji tego że nie mam chłodnicy obawiam się przegrzania, dlatego proszę o dokładne info.
2. Jak to jest z tymi obrotami? Jakie są optymalne, do normalnej jazdy?Nie mówię tutaj o wyprzedzaniu, ale ważę 70kg i po prostym mam zazwyczaj 4k-4,5k ew 5k i nie wiem czy to nie za mało lub nie za dużo. Słyszałem że zbyt małe obroty obciążają wał korbowy i przez to silnik się bardziej zużywa. Proszę o dokładne info jak to jest dokładnie z obrotami. Dodam że staram się unikać 5k obrotów dlatego że przy 4-4,5k motocykl jedzie płynnie a przy 5k dostaję dosyć mocnych drgań z którymi raczej nie da sie długo jechać.
Pozdrawiam.
Odpowiedz do tematu
: Przegrzewanie motocykla a obroty silnika
:
Przy takiej jeździe akurat silnik ma praktycznie najniższą temperaturę, GSa można łatwo zagrzać na postoju ew. przy częstym ruszaniu z dużym obciążeniem (2os i bagaż).
Obroty masz praktycznie idealne
Eryk napisał/a: |
jak to dokładnie jest z przegrzaniem silnika? kiedy mogę go przegrzać? czy jazda moim stylem jazdy może grozić przegrzaniu silnika? staram się unikać korków, a jak już stoję dłużej w korku albo wyłączam silnik albo nie stoję dłużej w miejscu niż minutę lub dwie. Z racji tego że nie mam chłodnicy obawiam się przegrzania, dlatego proszę o dokładne info. |
Przy takiej jeździe akurat silnik ma praktycznie najniższą temperaturę, GSa można łatwo zagrzać na postoju ew. przy częstym ruszaniu z dużym obciążeniem (2os i bagaż).
Obroty masz praktycznie idealne
:
Eryk, o obrotach było pisane tutaj wielokrotnie.
Jesli chodzi o GSa i podobne motocykle należy unikać obrotów poniżej 2.5-3krpm gdyż przeciążają silnik i są one dla niego w dłuższej perspektywie szkodliwe
Jazda z prędkościami obrotowymi 4-6krpm to jazda spokojna, nastawiona na oszczędną konsumpcję paliwa bez dużej dynamiki jazdy, w tym zakresie motocyklem trudno jest wyprzedzać czy przyspieszać, dlatego podczas planowania wyprzedzania wymagana jest redukcja o bieg lub dwa by znaleźć się w kolejnym zakresie obrotów
Jazda z prędkościami obrotowymi między punktem maksymalnego momentu a punktem maksymalnej mocy - to jazda dynamiczna, motocykl żwawo reaguje na odkręcenie manetki i szybko nabiera prędkości, bardzo lubiana przez kierowców którym zależy na "zabawie" motocyklem, w tym zakresie obrotów jednak ma także większy apetyt na paliwo
Jazda powyżej punktu mocy maksymalnej aż do czerwonego pola - w zasadzie bez sensu, bo dosyć gwałtownie maleje zarówno moc jak i moment i w zasadzie przy prędkościach zbliżonych do Vmax służy wyłącznie utrzymaniu prędkości, ten zakres, podobnie jak poniżej poprzedniego zakresu nie nadaje się do wyprzedzania.
Co do temperatury to jak napisał przedmówca, w tym zakresie silnik będzie miał optymalną temperaturę, najgorsza dla GSa to owiewki w wersjach przedliftowych gdyż w naczący sposób tłumi przepływ powietrza przez silnik, dlatego m.in. w modelu GS500F producent wprowadził dodatkową chłodnicę oleju aby poprawić pośrednio chłodzenie silnik oraz jazda w korku / paradzie z niskimi prędkościami, gdzie chłodzenie przepływającym powietrzem jest niewystarczające.
Jesli chodzi o GSa i podobne motocykle należy unikać obrotów poniżej 2.5-3krpm gdyż przeciążają silnik i są one dla niego w dłuższej perspektywie szkodliwe
Jazda z prędkościami obrotowymi 4-6krpm to jazda spokojna, nastawiona na oszczędną konsumpcję paliwa bez dużej dynamiki jazdy, w tym zakresie motocyklem trudno jest wyprzedzać czy przyspieszać, dlatego podczas planowania wyprzedzania wymagana jest redukcja o bieg lub dwa by znaleźć się w kolejnym zakresie obrotów
Jazda z prędkościami obrotowymi między punktem maksymalnego momentu a punktem maksymalnej mocy - to jazda dynamiczna, motocykl żwawo reaguje na odkręcenie manetki i szybko nabiera prędkości, bardzo lubiana przez kierowców którym zależy na "zabawie" motocyklem, w tym zakresie obrotów jednak ma także większy apetyt na paliwo
Jazda powyżej punktu mocy maksymalnej aż do czerwonego pola - w zasadzie bez sensu, bo dosyć gwałtownie maleje zarówno moc jak i moment i w zasadzie przy prędkościach zbliżonych do Vmax służy wyłącznie utrzymaniu prędkości, ten zakres, podobnie jak poniżej poprzedniego zakresu nie nadaje się do wyprzedzania.
Co do temperatury to jak napisał przedmówca, w tym zakresie silnik będzie miał optymalną temperaturę, najgorsza dla GSa to owiewki w wersjach przedliftowych gdyż w naczący sposób tłumi przepływ powietrza przez silnik, dlatego m.in. w modelu GS500F producent wprowadził dodatkową chłodnicę oleju aby poprawić pośrednio chłodzenie silnik oraz jazda w korku / paradzie z niskimi prędkościami, gdzie chłodzenie przepływającym powietrzem jest niewystarczające.
:
Tak przy okazji. Po czym można się zorientować, że zaczyna się przegrzewać? Traci moc czy są jakieś inne symptomy?
:
Co do symptomów przegrzania innych niż "wybuchło, Panie!" to dobrym mykiem jest instalacja czujnika pomiaru temperatury oleju
W sumie sama jestem ciekawa jak się zachowuje moto na przegrzanym silniku. Po prostu się zaciera, stuka puka i stop?
W sumie sama jestem ciekawa jak się zachowuje moto na przegrzanym silniku. Po prostu się zaciera, stuka puka i stop?
:
Nikt nie wie?
:
Ale czego nie wiemy?
Najlepszy sposób na nieprzegrzanie silnika to postawienie na kołkach lub przepychanie
A już zupełnie na serio to jak sama nazwa wskazuje w GSie jest silnik chłodzony powietrzem. Musi być zatem przepływ powietrza - ruch pojazdu, aby nie doszło do przegrzania. Silnikowi nie zaszkodzą normalne postoje na światłach - wg mnie przesadą jest wyłączanie silnika w ruchu ulicznym, w korku lub na światłach, tym bardziej że tak delikatnie go kręcisz.
Jesli nie ma przepływu powietrza przez dłuższy czas, przez powiedzmy 15-30 minut to już gorzej. Sławny przypadek z forum o zatarciu na paradzie (koniec koncow padła głowica).
Trzeba też pamiętać, że zatarcie jest związane ze smarowaniem, czyli dbamy o właściwy poziom oleju (najlepiej, żeby było tak pod F), regularna wymiana oleju i filtra. Można tez zmienić olej na taki, który nie traci lepkości w wysokich temperaturach np. 10W50.
bezel napisał/a: |
Nikt nie wie? |
Ale czego nie wiemy?
Najlepszy sposób na nieprzegrzanie silnika to postawienie na kołkach lub przepychanie
A już zupełnie na serio to jak sama nazwa wskazuje w GSie jest silnik chłodzony powietrzem. Musi być zatem przepływ powietrza - ruch pojazdu, aby nie doszło do przegrzania. Silnikowi nie zaszkodzą normalne postoje na światłach - wg mnie przesadą jest wyłączanie silnika w ruchu ulicznym, w korku lub na światłach, tym bardziej że tak delikatnie go kręcisz.
Jesli nie ma przepływu powietrza przez dłuższy czas, przez powiedzmy 15-30 minut to już gorzej. Sławny przypadek z forum o zatarciu na paradzie (koniec koncow padła głowica).
Trzeba też pamiętać, że zatarcie jest związane ze smarowaniem, czyli dbamy o właściwy poziom oleju (najlepiej, żeby było tak pod F), regularna wymiana oleju i filtra. Można tez zmienić olej na taki, który nie traci lepkości w wysokich temperaturach np. 10W50.
:
Jak przegrzejesz ten silnik to chyba dostaniesz medal od Suzuki. Nie wiem skąd się biorą ciągle obawy o przegrzanie motocykli chłodzonych powietrzem.
Proponuję żebyś w ogóle o tym nie myślał bo jeżeli będziesz go normalnie eksploatował przegrzanie graniczy z cudem. Pilnuj przede wszystkim poziomu oleju bo to jest w GSie i w ogóle silnikach chłodzonych powietrzem kwestia kluczowa.
Jeździłem Gsem koło 5 lat i nigdy nie udało mi się go przegrzać ani zagrzać do takiego stopnia żeby dawał jakieś widoczne symptomy. Ani dłuższe, dynamiczne przeloty w trasie ani miejskie gonitwy od świateł do świateł czerwone pole ani stanie w korkach w tropikalnych temperaturach nie robiły na nim specjalnego wrażenia więc naprawdę się nad tym nie zastanawiaj.
Jak wspomniał dymny wyłączanie silnika nie ma sensu, jakbyś miał stać 5 minut może i tak ale na minutę bym nie gasił.
Jeżeli już chcesz naocznie kontrolować temperaturę możesz pomyśleć o korku z termometrem o czym też ktoś wcześniej wspominał. IMO zbędny bajer ale jak masz spać spokojnie. . .
Co do obrotów to chyba czujesz jak silnik się zachowuje np przy 2 czy 3 tys, to nie jest jego ulubiony zakres. Moim zdaniem powinno się jeździć w całym zakresie obrotów. Tak na co dzień też popylałem mniej więcej koło 4,5 -5 i myślę że dobrze jest się trzymać koło 5 bo trochę dalej zaczyna się "górka" więc można w miarę przyjemnie jeździć bez redukowania. Co do tych wibracji to jak pamiętam też w bardzo wąskim zakresie obrotów występowały gdzieś w okolicy 5 ale udało mi się to omijać przy dłuższej jeździe.
Eryk napisał/a: |
1. jak to dokładnie jest z przegrzaniem silnika? kiedy mogę go przegrzać? czy jazda moim stylem jazdy może grozić przegrzaniu silnika? staram się unikać korków, a jak już stoję dłużej w korku albo wyłączam silnik albo nie stoję dłużej w miejscu niż minutę lub dwie. Z racji tego że nie mam chłodnicy obawiam się przegrzania, dlatego proszę o dokładne info. |
Jak przegrzejesz ten silnik to chyba dostaniesz medal od Suzuki. Nie wiem skąd się biorą ciągle obawy o przegrzanie motocykli chłodzonych powietrzem.
Proponuję żebyś w ogóle o tym nie myślał bo jeżeli będziesz go normalnie eksploatował przegrzanie graniczy z cudem. Pilnuj przede wszystkim poziomu oleju bo to jest w GSie i w ogóle silnikach chłodzonych powietrzem kwestia kluczowa.
Jeździłem Gsem koło 5 lat i nigdy nie udało mi się go przegrzać ani zagrzać do takiego stopnia żeby dawał jakieś widoczne symptomy. Ani dłuższe, dynamiczne przeloty w trasie ani miejskie gonitwy od świateł do świateł czerwone pole ani stanie w korkach w tropikalnych temperaturach nie robiły na nim specjalnego wrażenia więc naprawdę się nad tym nie zastanawiaj.
Jak wspomniał dymny wyłączanie silnika nie ma sensu, jakbyś miał stać 5 minut może i tak ale na minutę bym nie gasił.
Jeżeli już chcesz naocznie kontrolować temperaturę możesz pomyśleć o korku z termometrem o czym też ktoś wcześniej wspominał. IMO zbędny bajer ale jak masz spać spokojnie. . .
Co do obrotów to chyba czujesz jak silnik się zachowuje np przy 2 czy 3 tys, to nie jest jego ulubiony zakres. Moim zdaniem powinno się jeździć w całym zakresie obrotów. Tak na co dzień też popylałem mniej więcej koło 4,5 -5 i myślę że dobrze jest się trzymać koło 5 bo trochę dalej zaczyna się "górka" więc można w miarę przyjemnie jeździć bez redukowania. Co do tych wibracji to jak pamiętam też w bardzo wąskim zakresie obrotów występowały gdzieś w okolicy 5 ale udało mi się to omijać przy dłuższej jeździe.
:
Tak myślałem. Temat mało zbadany bo się nie zdarza Też uważam, że będzie trudno go ugotować. Chociaż czasem jeżdżę bardzo wolno więc chciałem zgłębić zagadnienie.
:
Poważnie?? Przekaże kumplom aby się zgłosili
Tak jak już ktoś wyzej napisał, dopóki jedziesz, jest OK, gorzej, gdy więcej stoisz niż jedziesz np. parada czy korki w miastach
gacek778 napisał/a: |
Jak przegrzejesz ten silnik to chyba dostaniesz medal od Suzuki. Nie wiem skąd się biorą ciągle obawy o przegrzanie motocykli chłodzonych powietrzem. |
Poważnie?? Przekaże kumplom aby się zgłosili
bezel napisał/a: |
Też uważam, że będzie trudno go ugotować. |
Tak jak już ktoś wyzej napisał, dopóki jedziesz, jest OK, gorzej, gdy więcej stoisz niż jedziesz np. parada czy korki w miastach
:
GS500 był regularnie używany przez szkoły jazdy na placach manewrowych całymi dniami i jakoś się nie gotował. Kumple niech się lepiej dowiedzą jak serwisować GS'a żeby był zdrów i nic mu w mieście nie będzie
toffic napisał/a: |
Poważnie?? Przekaże kumplom aby się zgłosili |
GS500 był regularnie używany przez szkoły jazdy na placach manewrowych całymi dniami i jakoś się nie gotował. Kumple niech się lepiej dowiedzą jak serwisować GS'a żeby był zdrów i nic mu w mieście nie będzie
:
Czyli jeździł, ja mówie o pracy silnika na postoju w korku
Cytat: |
GS500 był regularnie używany przez szkoły jazdy na placach manewrowych całymi dniami i jakoś się nie gotował. Kumple niech się lepiej dowiedzą jak serwisować GS'a żeby był zdrów i nic mu w mieście nie będzie |
Czyli jeździł, ja mówie o pracy silnika na postoju w korku
:
Aha czyli chcesz go postawić w korku, odpalić i będzie stał?
toffic napisał/a: | ||
Czyli jeździł, ja mówie o pracy silnika na postoju w korku |
Aha czyli chcesz go postawić w korku, odpalić i będzie stał?
:
Nie chce, ale niektórzy tak robią a efekty w postaci przegrzania później są
Machu napisał/a: |
Aha czyli chcesz go postawić w korku, odpalić i będzie stał? |
Nie chce, ale niektórzy tak robią a efekty w postaci przegrzania później są
:
Odpowiedz do tematu
toffic ciekawe że na ponad 5 tys użytkowników trafił się chyba tylko jeden (z tego co pamiętam) przypadek przegrzania. Zaproś swoich kolegów co przegrzali silniki w Gsach na forum żeby nam o tym opowiedzieli.
Ze swojej strony powiem że jak ci koledzy istnieją to muszą mieć dryg do mechaniki że im się udało taki silnik ugotować
Ze swojej strony powiem że jak ci koledzy istnieją to muszą mieć dryg do mechaniki że im się udało taki silnik ugotować