Witam,
Szukam nowego motocykla na dojazdy do pracy. GS`a zmieniam ponieważ część drogi do pracy pokonuję autostradą i przy mojej wadze GS czasami wymięka Jeżdże częściowo w warszawskich korkach i częściowo eskpresówkami ok 100KM dziennie. Mam 183cm i ok 96-100kg wagi. Zastanawiałem się na początku nad Yamaha MT-07 bo małe i zwinne jak GS`ka ale jak usiadłem to zbyt przypominało moją suzi Bardziej jak rower niż motocykl Więc stawiałem na Kawasaki ER6n no ale jak już zacząłem patrzeć na Kawasaki to do gry dołączył hornet 2009 rok i w górę oraz Bandit 650n/s. Ale zastanawiam się czy bandit z kolei nie będzie za duży, jednak hornet jest trochę mniejszy. Co o tym sądzicie ? Co byście wybrali a może macie jeszcze jakieś propozycje ? Zależy mi na wygodzie i sprawnej jeździe w korkach - jednak to najbardziej spowalnia w codziennej jeździe.
Odpowiedz do tematu
: Co na drugie moto ?
:
Rozmiarami Bandita nie ma co sie przejmowac, w niczym nieprzeszkadza.
SV650 sobie spraw
SV650 sobie spraw
Street line: GS 500F 05' black and yellow (Sprzedany) -> CBF 600N 06' black and silver (Sprzedany)
Dirt line: TT 350 92' (street legal)
Dirt line: TT 350 92' (street legal)
:
Bandit znośnie, ale już na lusterkach może być momentami słabo, tym bardziej, że skoro GS za mało, to bandit600 raczej za dużego przeskoku nie da.
Hornet w sumie spoko, sam nad nim myślałem, ale właśnie z racji miasta wybór olałem.
Zastanowiłbym się nad jakimś fazerem, może jakieś cbf600.
Dobra, co ja gadam
Jeśli w grę wchodzi w miarę mała kasa, a także fakt, że to moto ma być koniem roboczym (świątek, piątek, śnieg, deszcz, do roboty jechać trzeba) to wybór jest banalnie prosty.
SV650. Dojedziesz do roboty z bananem na pysku. Na autostradzie dasz mu w piec i polecisz sobie z rana dwie paczki, w korku idealnie się odnajdziesz, bo bierze z dołu, a jazda pasem motocyklowym, na lusterkach jest tym, co SV kocha najbardziej. Ze swoim pojedynczym zegarem i smukłą sylwetką czuje się trochę jak w kabinie spitfire'a. Do tego proponuję przedłużki do lusterek. Niby jesteś wtedy nieco szerszy, ale tak naprawdę lusterka wtedy są powyżej lusterek osobówek i możesz je brać nad. Gorzej z dostawczakami, ale nie można mieć wszystkiego. No i nie zapominajmy, że dzięki przedłużkom nie będziesz musiał łokcia unosić, żeby obczaić co się z tyłu dzieje
Mam podobną specyfikę dojazdu do pracy. Codziennie 60km, podmiejskie drogi, A4 i wreszcie korki w centrum. Mam moją sukę od kilku sezonów i nie zmieniłbym na nic.
pozdro
Hornet w sumie spoko, sam nad nim myślałem, ale właśnie z racji miasta wybór olałem.
Zastanowiłbym się nad jakimś fazerem, może jakieś cbf600.
Dobra, co ja gadam
Jeśli w grę wchodzi w miarę mała kasa, a także fakt, że to moto ma być koniem roboczym (świątek, piątek, śnieg, deszcz, do roboty jechać trzeba) to wybór jest banalnie prosty.
SV650. Dojedziesz do roboty z bananem na pysku. Na autostradzie dasz mu w piec i polecisz sobie z rana dwie paczki, w korku idealnie się odnajdziesz, bo bierze z dołu, a jazda pasem motocyklowym, na lusterkach jest tym, co SV kocha najbardziej. Ze swoim pojedynczym zegarem i smukłą sylwetką czuje się trochę jak w kabinie spitfire'a. Do tego proponuję przedłużki do lusterek. Niby jesteś wtedy nieco szerszy, ale tak naprawdę lusterka wtedy są powyżej lusterek osobówek i możesz je brać nad. Gorzej z dostawczakami, ale nie można mieć wszystkiego. No i nie zapominajmy, że dzięki przedłużkom nie będziesz musiał łokcia unosić, żeby obczaić co się z tyłu dzieje
Mam podobną specyfikę dojazdu do pracy. Codziennie 60km, podmiejskie drogi, A4 i wreszcie korki w centrum. Mam moją sukę od kilku sezonów i nie zmieniłbym na nic.
pozdro
:
Jeśli chodzi o fundusze to jest to sprawa drugorzędna Jesli chodzi o Kawasaki i MT-07 chciałem wziąć nowe z salonu więc liczę się z wydatkiem do 24 000 lub 30 000 z fakturą ale jak wiadomo im niżej tym lepiej
:
łosz kurwełusz, to panie kochany, bierz księcia i biedaków o zdanie nie pytaj
:
mt09
Das Drone
:
Niestety 690 podobno niewypada tak dobrze: https://www.youtube.com/watch?v=PHxJeSD1XmA
Najlepiej ogarnac troche technike jazdy na jakiejs uzywce a potem wciagnac MT09
Najlepiej ogarnac troche technike jazdy na jakiejs uzywce a potem wciagnac MT09
Street line: GS 500F 05' black and yellow (Sprzedany) -> CBF 600N 06' black and silver (Sprzedany)
Dirt line: TT 350 92' (street legal)
Dirt line: TT 350 92' (street legal)
:
ale to co mówi ten gość to zalety. nie moja wina, że sieroci
:
Ja mogę się wypowiedzieć w temacie przesiadki z gs500 na Bandita 600 więc tak różnica mocy zaledwie 30koni ale waga też spora Bandzior najcięższa 6seta podobno i tą masę było niestety czuć coś koło 220kg, ale za to spalanie bajka 5-6l:P fajnie to chodziło miałem go tylko sezon zrobiłem jakieś 4tys km, awarii żadnych, do miasta nie najgorszy do turystyki idealny siedzisz wysoko i wyprostowany, kiedyś zrobiłem traskę 300km to oprócz dupy nic mnie nie bolało:P A moc na początku po przesiadce spoko, ale po roku mi się znudziła i kupiłem CBR 929 mocy dwa razy tyle i teraz banan wgl z gęby nie schodzi. Ps. za pamięci Banditem rekord prędkości w moim przypadku 230km/h szafa do 240 jest wyskalowana:d
:
Jeżeli szukasz tylko czegoś na miasto i przelot autostradą pomyśl o fazerze 600 albo sv650. Trochę mocniejsze, dadzą frajdę na torze, a bandzior niestety ciężarna krowa i przy małych prędkościach to bardzo czuć.
Dzior jest super na dalsze dystanse, na krótsze długo się grzeje i za ciężki. Przemyśl zakup dobrze.
Dzior jest super na dalsze dystanse, na krótsze długo się grzeje i za ciężki. Przemyśl zakup dobrze.
Keeway Matrix 08' -> GS500F 04' -> GSF Bandit 600 S 04' ->Honda CBR F4i 01'
==\/==
Podróż dookoła świata
Podróż dookoła świata
:
już nie przesadzajmy że aż tak ciężarna Ale jeśli Bandit to najlepiej model GSF 650
Warta uwagi Honda CBF 600 i Suzuki SV 650.
Ale skoro do wydania jest dużo dużo więcej to HONDA CB 1000 R tu mocy Ci nie braknie i raczej na pewno nie poczujesz się jak na rowerze
Piotras_5 napisał/a: |
bandzior niestety ciężarna krowa |
już nie przesadzajmy że aż tak ciężarna Ale jeśli Bandit to najlepiej model GSF 650
Warta uwagi Honda CBF 600 i Suzuki SV 650.
łełek napisał/a: |
łosz kurwełusz, to panie kochany, bierz księcia i biedaków o zdanie nie pytaj |
Ale skoro do wydania jest dużo dużo więcej to HONDA CB 1000 R tu mocy Ci nie braknie i raczej na pewno nie poczujesz się jak na rowerze
:
Żarty żartami, ale nie proponujmy koledze na drugie moto litrowej cebry. Jeszcze na poważnie to weźmie
:
Tak na poważnie to chyba każdy wie jakie posiada umiejętności i na co może sobie pozwolić.
Odpowiedz do tematu
łełek napisał/a: |
Żarty żartami, ale nie proponujmy koledze na drugie moto litrowej cebry. Jeszcze na poważnie to weźmie |
Tak na poważnie to chyba każdy wie jakie posiada umiejętności i na co może sobie pozwolić.