Ekostrefy
Odpowiedz do tematu

:
Wilku tylko w tym wszystkim co piszesz jest jedno zasadnicze ale - zgodnie z obecnymi przepisami takie samochody nie powinny przejść przeglądu, a jeśli są kontrolowane przez policyjne tzw. ekopatrole to są im zabierane dowody rejestracyjne i co ... i nic, bo polak jest cwany, da w łape czasami nawet więcej niż by zapłacił za naprawę jakiejś błachostki, byle by na lewo załatwić sobie przegląd.
To i da radę załatwić sobie przekwalifikowanie.

A to, że Polska jest szrotem europy to zupełnie inna sprawa.

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
:
To nie ma nic wspólnego z ekologią. Gdyby chodziło o ekologie to należałoby zacząć zupełnie gdzie indziej. Ale najatwiej kazać Kowalskiemu segregować śmieci, placić ekopodatki no i jakiś mandacik tez się czasem sypnie za np. uruchomione auto powyżej minuty w zabudowanym :D

:
Ekopatrole. Nie widziałem czegoś takiego na drodze. Oni chyba robią ekopatrol samochodowi, który jak jedzie to za sobą zostawia gęstą mgłę.
Ustawa to bubel i jedyny sens EKO jest taki jak napisałem. Klasyfikacja przy przeglądzie po badaniu spalin i tyle. Jest to z wielu względów bardziej miarodajne, łatwiejsze i nie wymaga składania dodatkowych papierów, urzędników, przepisów itd. Jednoznaczne stwierdzenie do jakiej klasy eko pojazd należy i tyle. . ;) To, że jakieś pojazdy przechodzą przegląd mimo, że nawet nie były na stacji to nic nowego, ale większość pojazdów jednak na stacji się pojawia.

Kolejny przeciw to to, że ustawa ma zasadniczy błąd m.in. data pierwszej rejestracji. Czyli pewnie zaczną się pojawiać roczniki sprowadzone z produkcją 2001, a z datą pierwszej rejestracji 2006. Jak kombinować to kombinować. Tylko co ma data pierwszej rejestracji do ekologii? To by miało sens przy dacie produkcji, ale rejestracji? To co jak ktoś będzie miał auto w szopie z lat 90 nigdy niezarejestrowane i zarejestruje je w 2015? :troll2:
Ustawa to jeden wielki bubel i szwindel, który "ekologie" ma dla picu. :]

:
Wilk napisał/a:
Jednoznaczne stwierdzenie do jakiej klasy eko pojazd należy i tyle. . To, że jakieś pojazdy przechodzą przegląd mimo, że nawet nie były na stacji to nic nowego, ale większość pojazdów jednak na stacji się pojawia.

tylko do puki naszym sportem narodowym jest cwaniactwo i łapówkarstwo to wszystko pozostaje na papierze, bo kto udowodni, że badania były z takim wynikiem a nie innym
Wilk napisał/a:
Ustawa to bubel

Uściślijmy, projekt ustawy, który nawet nie miał jeszcze I czytania, więc wiele w nim jeszcze namieszają i do góry nogami wywrócą, a wybory we wrześniu i ustawa pójdzie i tak do kosza, to tak z praktycznego punktu widzenia
Wilk napisał/a:
Kolejny przeciw to to, że ustawa ma zasadniczy błąd m.in. data pierwszej rejestracji. Czyli pewnie zaczną się pojawiać roczniki sprowadzone z produkcją 2001, a z datą pierwszej rejestracji 2006. Jak kombinować to kombinować. Tylko co ma data pierwszej rejestracji do ekologii?

A to pojazd który stoi w salonie i nigdy nie był używany się psuje i zaczyna dymić z nienacka :rotfl: nie przeginajmy w drugą stronę, bo często na początku roku kupowane są pojazdy z poprzedniego rocznika, w przypadku moto ten okres się wydłuża, i co tylko dla tego, że jest to poprzedni rok produkcji mam być w gorszej klasie ??

A to, że ustawy u nas się pisze w większości na zamówienie to już inna bajka, tylko czy rozmawiamy tu o sensowności jej zapisów czy jej sensowności w ogóle ??

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
:
Przecież wiadomo, że kochamy stare samochody i motocykle, jak ktoś zarabia 1800 zł na rękę to nie wie na co je wydać i potrzebując samochód kupi z sentymentu Astre I za 3000 zł zamiast najnowszą z salonu za 70 000 zł.
Co w tym dziwnego? przecież potrzebujemy ustaw aby zachęcić ludzi do wydawania z tych 1800 zł, a nie ciułania po skarpetach.
Niemcy w wprowadzili te naklejki dawno temu to i my musimy, szkoda, że z płacami idzie już trochę gorzej ale to mało istotna sprawa, i tak każdy z nas pójdzie na zakupy do lidla czy innej portugalskiej biedronki.
W tym roku zmuszono mnie do wyrzucenia w błoto 350 zł na nową butlę gazową do mojego ukochanego 18 letniego samochodu, a do tego po 6 latach potrzebuję nowy dowód rej. bo w starym 2 puste strony nie nadają się na pieczątki z przeglądów bo są na inne adnotacje urzędowe :)
Diagnosta z rozbrajającą szczerością powiedział, że wystarczyło mu dać lewe papiery z nowej butli ew. nic się nie odzywać i też byłoby ok :) teraz wiem na 100% że jak kupię sobie nowy 10 letni samochód i przerobię na gaz to nie będę się tym chwalił mojemu państwu.

Jeszcze taka mała ciekawostka w jaki sposób w zeszłym roku kompletnie straciłem szacunek do tego kraju i ludzi sprawujących władzę.
Przebywałem w Holandii poruszając się po niej często własnym samochodem, chyba 2 razy przez pomyłkę w bardzo zatłoczonym mieście z wąskimi uliczkami zdarzyło mi się nieświadomie pojechać kawałek POD PRĄD na oczach POLITIE! i? i NIC. Już pominę całe miasta bez znaków określających pierwszeństwo. Wróciłem do rp i pierwszy wyjazd do gniazda zła (warszawa) pierwsza skrzyżowanie, 12 w nocy, małe gówniate osiedle, zasada prawej ręki i... wymuszenie na radiowozie :) mój kraj, taki piękny.

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
:
studi napisał/a:
A to, że ustawy u nas się pisze w większości na zamówienie to już inna bajka, tylko czy rozmawiamy tu o sensowności jej zapisów czy jej sensowności w ogóle


Trzeba pamiętać że wszystko ma swój powód i cel. Pytanie brzmi jaki cel ma napisanie tekiego projektu ustawy i jakie wywoła to konsekwencje. Chyba wszyscy się zgodzimy że takie eko strefy niewiele mają wspólnego z poprawą klimatu w miastach (np w takim Rybniku gdzie jest smog ale z powodu elektrowni, a nie aut) bo jak by o to chodziło to motocykle miały by większy dostęp, więc jaki jest inny cel. To aby nakręcić rynek motoryzacyjny w PL też nie wierzyłbym bo zakaz nie sprawi że ludzie będą mieć kasę na nowe bryki.

Myślę że tu chodzi o odkorkowanie miast możliwie tanim kosztem i do tego potencjalny dochód z mandatów. Dwie pieczenie na jednym rożnie. Zamiast inwestować w infrastrukture miejską to taniej zmniejszyć potok wjeżdżajacy do miast. No i jeszcze $$ z mandatów bo wiadomo, jak Polak widzi zakaz to ten zakaz przecież nie go dotyczy :hyhy:

:
Moim zdaniem to zwykłe dalsze gnębienie ludzi i już nie sprawdzanie na ile można sobie pozwolić bo można na dużo (poza wyłączeniem internetów i nałożeniem za wielu restrykcji na niego, o co to to nie).

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.