Remont silnika |
Autor |
Wiadomość |
godofrock90
Model GSa: GS 500E
Wiek: 33 Dołączył: 02 Cze 2013 Posty: 149 Skąd: Peterborough UK
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
Niestety gorzej
Co prawda nie z mojej winy, wszystko wskazuje na to, ze poprzedni wlasciciel przeciagnal gwint i tak zostawil
Chodzi tu o gwint/ gniazdo sruby mocujacej mostek/ polpanewke walka rozrzadu.
sruba wyszla razem z gwintem, nie poczulem zadnego oporu ani "pukniecia", w dodatku w tej jednej panewce ktos zastosowal sruby 10 zamiast 11,wiec podejrzewam, ze to kolejny popis poprzedniego wlascicela.
Tak przy okazji, aby sie upewnic - sroba o ktorej mowie to M6x1 ? |
_________________ Bikes are awesome! |
|
|
|
|
simin
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 36 Dołączył: 27 Mar 2011 Pochwał: 53 Posty: 2016 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
Nie wiem czemu gorzej szczerze mówiąc... Gwint świecy jest na wylot, to nie wiem czy HeliCoil by tam zadziałał jak należy (chyba nie miałby się gdzie "zaprzeć" - poza tym świece wykręcasz częściej niż półpanewki).
Do zdjęcia głowicy nie musisz silnika wyciągać i tak bym to zostawił.
A jeśli chodzi o śruby to do mocowania półpanewek wziąłbym oryginalne.
Ja jak ukręciłem je u siebie (źle odczytałem moment ) to kupiłem u Seta: http://netbiker.pl/produk...lka-rozrzadu-11
Dokładnych wymiarów ci nie podam (bo nie znam i nie mam jak sprawdzić), ale może znajdziesz coś po necie.
http://www.cmsnl.com/suzu...13.html#results Interesuje cię pozycja nr 4.
Skoro takie patenty ktoś robił w głowicy to spójrz też na pozycję 5 - czy tulejki są wszędzie tam gdzie być powinny. |
|
|
|
|
godofrock90
Model GSa: GS 500E
Wiek: 33 Dołączył: 02 Cze 2013 Posty: 149 Skąd: Peterborough UK
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
wolalbym nie kombinowac i wyjac silnik.
Przy okazji moglbym go doczyscic.
Jesli chodzi o tulejki, to wszystkie sa na swoim miejscu.
Ciekaw jestem jak sytuacja z tulejka bedzie wygladac po rozwierceniu starego gwintu, a tym samym 'podpory' tulejki.
Wszystko zalezec bedzie od rozmiaru rozwiertu, i umiejscowienia HeliCoil na odpowiedniej wysokosci |
_________________ Bikes are awesome! |
|
|
|
|
jacek
Model GSa: GS 500E
Wiek: 42 Dołączył: 14 Wrz 2008 Pochwał: 1 Posty: 723 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
ja bym nawet głowicy nie ściągał do tej naprawy, jedynie wałki rozrządu i popychacze zaworów żeby przed złożeniem wszystko wyczyścić
zależy jeszcze który dokładnie to gwint |
|
|
|
|
godofrock90
Model GSa: GS 500E
Wiek: 33 Dołączył: 02 Cze 2013 Posty: 149 Skąd: Peterborough UK
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
jacek napisał/a: | ja bym nawet głowicy nie ściągał do tej naprawy, jedynie wałki rozrządu i popychacze zaworów żeby przed złożeniem wszystko wyczyscic |
Dokladnie taki jest plan.
Niestety chodzi o gwint od walka wydechowego wiec nie ma jak dojsc z wiertarka. |
_________________ Bikes are awesome! |
|
|
|
|
simin
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 36 Dołączył: 27 Mar 2011 Pochwał: 53 Posty: 2016 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
oj, chyba bez ściągania głowicy byłoby to strasznie upierdliwe. Do takiej precyzyjnej roboty raczej wolałbym mieć głowicę usztywnioną na stole... Wiercenie mając ją w ramie jest chyba dość ryzykowne. |
|
|
|
|
kempes
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 34 Dołączył: 23 Wrz 2008 Pochwał: 30 Posty: 1746 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
simin napisał/a: | Wiercenie mając ją w ramie jest chyba dość ryzykowne. |
Powiedziałbym, że nawet głupie. Wiercenie w głowicy wiertarką trzymaną w ręce..... |
_________________ Romet Kadet 110 Automatic '90/'91 -> Keeway Matrix '06 -> Suzuki GS 500 '93 -> Suzuki SV650N '03 -> Yamaha TTR 600 -> Jawa 353/04 '61 & Aprilia Pegaso 650 I.E. |
|
|
|
|
simin
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 36 Dołączył: 27 Mar 2011 Pochwał: 53 Posty: 2016 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
kempes napisał/a: | Powiedziałbym, że nawet głupie. Wiercenie w głowicy wiertarką trzymaną w ręce..... | Można od razu zamiast śrubek nową głowicę zamówić
Wiertło w amelinum pójdzie jak w masło, a konia z rzędem komuś kto da radę to wywiercić z ręki, pod kątem, z przeszkadzającą ramą
Ja bym nawet pokusił się o oddanie tego do zakładu regenerującego.
Koszt nie powinien być astronomiczny, a oni już mają patenty na takie rzeczy... |
|
|
|
|
godofrock90
Model GSa: GS 500E
Wiek: 33 Dołączył: 02 Cze 2013 Posty: 149 Skąd: Peterborough UK
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
Silnik na dzien dobry wychodzi z ramy!
Chocbym nawet i chcial to zrobic w ramie to i tak nie ma dojscia.
Tak, bedzie to robione wiertarka 'w rece' ale majsterkowaniem itp zajmuje sie wlasciwie od dziecka i nie sprawi mi to klopotu.
Wlasciwe przygotowanie + planowanie wszystkiego od A do Z i bedzie cacy.
Fachowcy odpadaja bo po prostu ich nie ma.
ASO powie, ze sie nie bawia w naprawy i zaproponuja nowa glowice, tokarz badz inny FACH z kolei stwierdzi, ze owszem robi ale nie w silnikach.
Niestery to nie jest Polska. Jak cos sie popsulo u nie da sie na super glue naprawic to soe kupuje nowe a nawet jakby znalezc kogos kto to zrobi profesjonalnie to wierzcie mi, ze kwota bylaby nieciekawa |
_________________ Bikes are awesome! |
|
|
|
|
simin
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 36 Dołączył: 27 Mar 2011 Pochwał: 53 Posty: 2016 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
godofrock90 napisał/a: | Silnik na dzien dobry wychodzi z ramy!
Chocbym nawet i chcial to zrobic w ramie to i tak nie ma dojscia. |
Nie rozumiem szczerze mówiąc podejścia - zamiast głowicę zdjąć, co wymaga zdjęcia baku, odkręcenia głowicy a po tym masz stabilny element który możesz wygodnie położyć na stole, to chcesz wyjmować silnik, co wymaga demontażu całego osprzętu, a na wyjściu masz 60 kg żelastwa które jest niestabilne jak cholera, nie wygodne do przemieszczania i upierdliwe w montażu/demontażu...
Naprawdę nie rozumiem. Zdjęcie głowicy to jest 30 minut roboty - wiem bo tyle czasu mi to zajęło |
|
|
|
|
kempes
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 34 Dołączył: 23 Wrz 2008 Pochwał: 30 Posty: 1746 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
Zdejmij głowicę, ustaw ją dobrze na wiertarce stołowej i będziesz wiedział, że otwór robisz pod dobrym kątem. "Z ręki" masz małe szanse, że robisz to prawidłowo. Wystarczy małe przesunięcie i będziesz miał głowicę do wymiany. Taka robota musi być wykonana precyzyjnie, a to co chcesz zrobić to zwykłe druciarstwo i lenistwo jest. |
_________________ Romet Kadet 110 Automatic '90/'91 -> Keeway Matrix '06 -> Suzuki GS 500 '93 -> Suzuki SV650N '03 -> Yamaha TTR 600 -> Jawa 353/04 '61 & Aprilia Pegaso 650 I.E. |
|
|
|
|
jacek
Model GSa: GS 500E
Wiek: 42 Dołączył: 14 Wrz 2008 Pochwał: 1 Posty: 723 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
Jeśli jest możliwość naprawić coś bez rozbierania czegokolwiek w silniku to sie tak robi właśnie jak chce godofrock90 demontaż i montaż (nowa uszczelka) to już nigdy nie jest tam samo jak było
nie ma też problemu żeby unieruchomić wyciągnięty silnik
no chyba że przy okazji chcemy zrobić mały remont głowicy to wtedy tak |
|
|
|
|
godofrock90
Model GSa: GS 500E
Wiek: 33 Dołączył: 02 Cze 2013 Posty: 149 Skąd: Peterborough UK
|
Wysłany: Czw 22 Sie, 2013
|
|
|
jacek napisał/a: | Jeśli jest możliwość naprawić coś bez rozbierania czegokolwiek w silniku to sie tak robi właśnie jak chce godofrock90 demontaż i montaż (nowa uszczelka) to już nigdy nie jest tam samo jak było
nie ma też problemu żeby unieruchomić wyciągnięty silnik |
Dokladnie tak. Nie chce demontowac glowicy bo i po co.
Potrzebuje tylko dojscia do naprawianego miejsca i tyle.
A przy okazji wymontowania silnika bede mogl go umyc i dokladnie zbadac uszkodzone mocowanie szpilki przy kolektorze
Wyjmowanie glowicy nie niesie za soba zadnych dodatkowych (dla mnie) plusow, a tylko utrudnia robote
Wszelki osprzet, ktory trzeba by wyjmowac do demontarzu silnika i tak jest wyjety, wiec w tym przypadku najmniej "problematyczne" bedzie wyjecie serducha z ramy. |
_________________ Bikes are awesome! |
|
|
|
|
|