Czy skladacie sie na zakretach? |
Autor |
Wiadomość |
Daniel500 [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 20 Paź, 2007
|
|
|
A powiedzcie mi czy ktoś śmiga kolanem na oponkach Michelin Pilot Activ ?
Bo w sumie nie wiem na ile można im zaufać...
I czy jak rozgrzeje opony to można śmigać na kolano przy 5 st C, czy tak czy siak będzie twardsza opona i mniej przyczepna ? |
|
|
|
|
cygan [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 21 Paź, 2007
|
|
|
Ostatnio jadąć z rana do roboty rozbujałem sie za bardzo przed zakrętem jakieś 60 stopni bo wyprzedzałem ciężarówkę i zabrakło mi trochę miejsca do hamowania więc cały mokry puściłem już chebel i wchodze w zakręt , jak zobaczyłem że nic nie daje mi już normalne skręcanie to nie wiem jak ale ze strchu dupa sama mi zjechała i kolano wychyliłem.Dupsko mam całe ale drugim razem bym tego nie zrobił chyba.Po prostu nieświadomie wykonane.
Co do opon motocyklowych to nie mam zielonego pojęcia.
Ktoś napewno podpowie. |
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 21 Paź, 2007
|
|
|
niooo ja jak dziisiaj wyjechałem przy ok 3,5 stopnia mimo właściwego ciśnienia i braku kolein (znana moja trasa) miałem wrazenie ze jednak coś nie tak z oponami Jakoś tak dziwnie moto szło na zakretach i na prostej jakby weżykowało W drodze powrotnej w słoncu juz nie było tego efektu
czyżby tak guma stwardniała ? |
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
DawGad [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 02 Lis, 2007
|
|
|
Wczoraj tak sie zlozylem na zakrecie ze doznalem swojego pierwszego szlifa... Niejechalem szybko cale szczescie.Na drodze bylo rozlane cos tlustego...Na szczescie nic mi sie nie stalo, motor pozbyl sie prawego lusterka i tylnego migacza,przeszlifowalem wydech i silnik... Na dzien dzisiejszy wszystko juz naprawilem ale trzeba uwazac na zakretach!!!! |
|
|
|
|
Grzechu16
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 34 Dołączył: 30 Lip 2007 Pochwał: 12 Posty: 2051 Skąd: Czechowice-Dz/Kraków
|
Wysłany: Pią 02 Lis, 2007
|
|
|
ojj no to faktycznie... w takiej sytuacji pewnie sprawdzily by sie gmole... cale szczescie ze nie miales duzej predkosci bo roznie to moze byc... |
|
|
|
|
maraz [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 18 Kwi, 2008
|
|
|
temat trochę stary a myślę ze jeszcze nie jeden kierowca z niego skorzysta wiec postanowiłem dorzucić bardzo przydatny i profesjonalnie napisany manual:) nic tylko przeczytać i zacząć ćwiczenia
http://studi.bloog.pl/id,...ml?ticaid=65bc0
Pozdrawiam :afro: |
|
|
|
|
kikon18 [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 18 Kwi, 2008
|
|
|
hmm to jutro pewnie bede sie uczył na butelkach slalomu, ciekawy artykuł, ojciec mi mówił własnie że jak sie skada w zakręt to kierownicą skręca w przeciwnym kierunku do zakrętu i się składa. ja sobie mysle kurde ja to A sam pewnie tak robie tylko o tym nie wiem. Ale poćwiczyć i nabrać pewnosci siebie można zawsze |
|
|
|
|
maraz [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 18 Kwi, 2008
|
|
|
A tu przypadkiem trafiłem na kolejny równie ciekawy choć zdecydowanie krótszy artykuł. Osobiście uważam ze po przeczytaniu tych lektur i spokojnych ćwiczeniach nie powinno być problemu
http://shell-advance.romiko.pl/?p=shell/5/1/1
Pozdrawiam :afro: |
|
|
|
|
Prayer [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 20 Kwi, 2008
|
|
|
Chłopaki, słuchajcie chciałem poruszyć trzy sprawy.
1. Jeśli pomysł zarezerwowania toru i poćwiczenia razem odżyje, to możecie mnie od razu wpisywać na listę bardzo chętnych!
2. Ludzie z Warszawy powinni znać Arka ze sklepu MotoStore na Wiertniczej (obok siedziby TVN). Podobno w połowie maja organizuje szkolenie dla laików na torze w lublinie. W tym tygodniu jadę do niego i będę umawiał szczegóły. Gorąco zapraszam!
3. Czy (ponownie do warszawiaków) znacie może jakieś miejsca u nas w mieście, lub pod Warszawą, gdzie są przyzwoite winkle na których możnaby trochę poćwiczyć? |
|
|
|
|
Yarccom
Wiek: 44 Dołączył: 24 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1934 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 20 Kwi, 2008
|
|
|
Prayer jazdy doszkalające organizuje tez Suzuki
jest post na ten temat na forum |
_________________ Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany |
|
|
|
|
GSadmirer
Model GSa: GS 500F
Wiek: 38 Dołączył: 16 Paź 2007 Pochwał: 1 Posty: 756 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 20 Kwi, 2008
|
|
|
Daniel500 napisał/a: | A powiedzcie mi czy ktoś śmiga kolanem na oponkach Michelin Pilot Activ ?
Bo w sumie nie wiem na ile można im zaufać...
? |
Chyba ostatnio ktos podawal tabelke z najlepszymi oponami do GSa. I z tego co pamietam M. Pilot Active dzierzyly I miejsce |
_________________ Nie jeźdź szybciej niż myślisz
|
|
|
|
|
michal_gs [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 22 Kwi, 2008
|
|
|
ooo ja mam taka na tyle, tylko ze troche lysa ale na bokach jeszcze daje rade:D, w kazdym razie na zakretach jestem ostrozny i nie przesadzam z pochylaniem motoru szczegolnie jak nie znam drogi;) |
|
|
|
|
Andrew [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 17 Lip, 2008
|
|
|
A ja jako swiezak, chcialbym sie dowiedziec o rzecz nastepujaca:
Jesli bede jechal w mocnym przechyle, tak na granicy przyczepnosci i bede jeszcze sie pochylal, czy pojawia sie jakies oznaki informujace mnie ze juz naprawde gleba jest blisko (np. uslizg przedniego lub tylnego kola) czy po prostu raz dwa walne na sfalt?
Czy bedzie to wygladalo inaczej na sychym/mokrym asfalcie i na suchej/mokrej kostce?
Szczerze mowiac jeszcze tak ostro nie jezdzilem i chcialbym wiedziec jak to wyglada i czego sie mozna spodziewac. Ostatnio jechalem b. ostroznie w deszcz po kostce i mialem wrazenie ze mnie znosilo na zakrecie, ale przechyl nie byl mocny a i predkosc mala...
W moim przypadku nawet lekki slizg kiepsko by sie skonczyl, gdzy posiadam wersje five stars, z plastkiami z bokow i bez g-moli... |
|
|
|
|
Lemon
Wiek: 39 Dołączył: 06 Lis 2007 Pochwał: 1 Posty: 1214 Skąd: 0-61
|
Wysłany: Czw 17 Lip, 2008
|
|
|
Andrew napisał/a: | czy pojawia sie jakies oznaki informujace mnie ze juz naprawde gleba jest blisko |
nom.. ból kolana i dziura w spodniach
a tak serio to przy opcji 'deszcz+kostka' nie trzeba ani prędkości, ani pochyłu.. wystarczy nie teges hamowanie przednim czy za szybkie ruchy kierownicą i gleba w zasiegu ręki..
a co do Twojego pytania czy wyczujesz jakis 'znak' mysle bedzie tak tak- przy prędkości pozwalajacej Ci na jazdę jak to okresliłeś na 'granicy przyczepności' jakikolwiek znak niewiele Ci da przy małym doświadczeniu.. taka prędkość powoduje, że masz naprawde niewiele czasu na reakcje (ja tam przy owiewkowym GSie bym nawet nie próbował |
_________________ pozdrawiam- Juli(an) |
|
|
|
|
nordtrans [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 17 Lip, 2008
|
|
|
Leon musisz pojechać kiedyś ze mną i MATIEVO po ojcowie
Nowa droga, piękne winkle, już kilka razy guma zamknięta , szkoda mi tylko butów bo przód buta trze mi o afalt i już prawie go nie ma, niedługo wyjdą palce na zewnątrz xD |
|
|
|
|
|