co sądziliście by o tym żeby następną ustawkę zrobić gdzieś indziej i tym razem zamiast udawać stunera 13 na parkingu przy M1 wybierzemy się na miejsce gdzie jest lepsza nawieszenia i nie ma takiej wielkiej szansy wpaść na auto albo latarnie.
(tak yaszczi to o tobie )
Chodzi mi mianowicie o to że w mojej okolicy znajduje się stare nieczynne lotnisko wojskowe na które można w mniej bądź bardziej legalny sposób wjechać i nie będąc zagrożeniem dla nikogo pobawić w przycieranie podnóżek i inne ewolucje wzięte z żywca z rewii na lodzie.
Tak wygląda lotnisko i teren wokół niego:
Tego samego dnia w Rakoniewicach organizowana jest parada motocyklowa z okazji dnia miasta w której można było wziąć udział i przejechać się po okolicy. tak wygląda
Trasa w przybliżeniu liczy sobie ponad 30 KM
po tej trasę można się przejść po parku obejrzeć maszyny które przyjechały (fajnie jak by był gang GS ciekawie by to wyglądało). Po nacieszeniu oczu przegrupowalibyśmy sie na stacji BP na wylocie w stronę Grodziska (by zatankować moto nie wspominając o sobie) a z tamtą prosto na lotnisko.
Co załoga na to
Czekam na opinię
