Odpowiedz do tematu
: Polski Fiat na Wyspach
Serce bije w tempie obrotów maszyny,
treningu godziny,
zamienione plany w czyny...
http://www.polskajazda.pl...ki/GS,500/47771
treningu godziny,
zamienione plany w czyny...
http://www.polskajazda.pl...ki/GS,500/47771
:
Maluch krecacy sie do 10k rpm, niezle Ciekawe jaki vmax Gdyby takie robili seryjnie, to pewnie bym nie zbieral na moto, tylko malana
:
ha! ha! no super kaszlak posmigalbym takim
:
ale odjazd widzialem juz Smarta widzialem Mini Coopera ale malana jeszcze nie ojoj wszystkie panienki by w Polsce wyrwał jak by takim się lansował xD
:
ale wymiatacz xD
:
kiedyś mi marzył maluszek ale niestety (a może stety) nie miałem jeszcze własnego samochodu
:
Super zajefajny maluszek! Gdyby był czteromiejscowy, bez namysłu, wymieniłbym za niego swoje poczciwe Seicento.
Zawsze miałem sentyment do 126p. Najpierw był pierwszy do nauki jazdy '81r, a potem nówka sztuka prosto z salonu AD 2000r za coś koło 17.000zł . Miał wszystko! Najbogatsza wersja dostępna na rynku, sprowadzany po zakończeniu produkcji na zamówienie z Bielska, amatorsko tunningowany i dodatkowo wyposażony, tyle co do niego włożyłem i kasy i pracy to nie macie pojęcia. Setki godzin w garażu. Nabiłem nim w ciągu siedmiu lat ponad 80.000zł, Czechy, Słowacja, Niemcy, Austria, nigdy nie zawiódł! Niestety kiepsko skończył - odsprzedałem go bratu, który po tygodniu go rozbił . Koszty naprawy przekraczały wartość pojazdu, ja miałem już SC i brat go sprzedał na aukcji PZU gościom zajmującym się autami powypadkowymi (maluszek przez cały czas miał AC) . Potem śledziłem telefonicznie jego historię i po jakimś czasie dowiedziałem się, że naprawili moje autko, postawili w komisie i zauważył je jakiś Niemiec, który bez mrugnięcia okiem go kupił. Do dziś nie udało mi się dowiedzieć za ile
Tu kilka ostatnich fotek z momentu kiedy maluszek miał siedem lat i ponad 80.000km przebiegu. Bez ściemy - wszystko sprawne, ani ryski, zero rdzy, dosłownie funkiel nówka sztuka prosto z salonu!
Sorry, za super, największego w moim życiu, off topa, ale po pierwsze: tematy z tego działu i tak nie są naliczane do liczby postów; po drugie: tematy "humor" albo stają się off-topowe, albo umierają po dwóch dniach śmiercią naturalną; i po trzecie to była taka sama miłość jak ta do GSa, więc sami rozumiecie...
Aż łezka w oku mi się zakręciła Gdyby można było cofnąć czas odkupił bym go z powrotem od brata. Szkoda, że czasu nie można cofnąć
Zawsze miałem sentyment do 126p. Najpierw był pierwszy do nauki jazdy '81r, a potem nówka sztuka prosto z salonu AD 2000r za coś koło 17.000zł . Miał wszystko! Najbogatsza wersja dostępna na rynku, sprowadzany po zakończeniu produkcji na zamówienie z Bielska, amatorsko tunningowany i dodatkowo wyposażony, tyle co do niego włożyłem i kasy i pracy to nie macie pojęcia. Setki godzin w garażu. Nabiłem nim w ciągu siedmiu lat ponad 80.000zł, Czechy, Słowacja, Niemcy, Austria, nigdy nie zawiódł! Niestety kiepsko skończył - odsprzedałem go bratu, który po tygodniu go rozbił . Koszty naprawy przekraczały wartość pojazdu, ja miałem już SC i brat go sprzedał na aukcji PZU gościom zajmującym się autami powypadkowymi (maluszek przez cały czas miał AC) . Potem śledziłem telefonicznie jego historię i po jakimś czasie dowiedziałem się, że naprawili moje autko, postawili w komisie i zauważył je jakiś Niemiec, który bez mrugnięcia okiem go kupił. Do dziś nie udało mi się dowiedzieć za ile
Tu kilka ostatnich fotek z momentu kiedy maluszek miał siedem lat i ponad 80.000km przebiegu. Bez ściemy - wszystko sprawne, ani ryski, zero rdzy, dosłownie funkiel nówka sztuka prosto z salonu!
Sorry, za super, największego w moim życiu, off topa, ale po pierwsze: tematy z tego działu i tak nie są naliczane do liczby postów; po drugie: tematy "humor" albo stają się off-topowe, albo umierają po dwóch dniach śmiercią naturalną; i po trzecie to była taka sama miłość jak ta do GSa, więc sami rozumiecie...
Aż łezka w oku mi się zakręciła Gdyby można było cofnąć czas odkupił bym go z powrotem od brata. Szkoda, że czasu nie można cofnąć
:
....i Leon z browarkiem (a zakładałem że będzie poczciwy papieros^^:). a tak na powaznie to maluszek pierwsza klasa! ehh ta pierwsza fota najlepsza chyba;) lakier się świeci wszystko wypucowane ładny samochodzik szkoda ze tak skonczył.
ps. fakt tutaj posty nie sa zaliczane takze mozna sobie luźno pogawędzić
ps. fakt tutaj posty nie sa zaliczane takze mozna sobie luźno pogawędzić
:
Ostatnio zmieniony przez Yarccom Sob 10 Maj, 2008, w całości zmieniany 2 razy
ja miełm dwa maluchy
jeden starszy ode mnie '78 rok
drugi '94 juz elegant
no i ten przeszedł odpowiednie zmiany pamietam jak sie cieszyłem z kazdą zmianą
http://picasaweb.google.pl/mojeauta/MaluchSkoCzony teraz jak sie na to patrzy
jeden starszy ode mnie '78 rok
drugi '94 juz elegant
no i ten przeszedł odpowiednie zmiany pamietam jak sie cieszyłem z kazdą zmianą
http://picasaweb.google.pl/mojeauta/MaluchSkoCzony teraz jak sie na to patrzy
Ostatnio zmieniony przez Yarccom Sob 10 Maj, 2008, w całości zmieniany 2 razy
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
:
Ten wymiata, prawie jak rajdowka Ostatnio mnie naszlo, zeby kupic taniego malucha, i pobawic sie w drifting, ale stwierdzilem, ze szkoda kasy
Yarccom napisał/a: |
no i ten przeszedł odpowiednie zmiany http://picasaweb.google.pl/mojeauta/MaluchSkoCzony teraz jak sie na to patrzy |
Ten wymiata, prawie jak rajdowka Ostatnio mnie naszlo, zeby kupic taniego malucha, i pobawic sie w drifting, ale stwierdzilem, ze szkoda kasy
:
Yarccom nawet teraz mi się podoba!
Sam go przerabiałeś, czy już takiego kupiłeś. Jedynie ta klapa bez rejestracji nigdy mi nie podchodziła, ale ogólnie całość super zrobiona!
Yarccom napisał/a: |
...teraz jak sie na to patrzy... |
Yarccom nawet teraz mi się podoba!
Sam go przerabiałeś, czy już takiego kupiłeś. Jedynie ta klapa bez rejestracji nigdy mi nie podchodziła, ale ogólnie całość super zrobiona!
:
wszystko sam tzn
balcharz i lakiernik swoje
cały środek łacznie z Car Audio juz samemu
teraz juz wieceie dlaczego nie krecą mnie juz przeróbki kupa kasy wpakowana której nigdy sie nie odzyska
malacz to nic poźniej był kadett tam to sie działo tez znajdziecie tam fotki
na szczescie wyrosłem z tego na maxa
jedyny plus to to że nauczylem sie mechaniki i zasad działania silników zawieszen itp itd
balcharz i lakiernik swoje
cały środek łacznie z Car Audio juz samemu
teraz juz wieceie dlaczego nie krecą mnie juz przeróbki kupa kasy wpakowana której nigdy sie nie odzyska
malacz to nic poźniej był kadett tam to sie działo tez znajdziecie tam fotki
na szczescie wyrosłem z tego na maxa
jedyny plus to to że nauczylem sie mechaniki i zasad działania silników zawieszen itp itd
Suzuki GS 500 '2001 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
Yamaha TDM 850 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSX-R 600 K2 '2002 --> sprzedany
Suzuki GSR 600 ABS '2006 --> sprzedany
:
Odpowiedz do tematu
no dokladnie zdobywa się jakieś doświadczenie podczas takich "zabaw". mam kumpla zapalonego motocyklistę raz miał Jawke 350 i specjalnie dojechał ją do końca żeby móc samemu zrobić remont silnika:)
co do malana Yarccom to prawdziwego sporta zrobiłeś ładne autko:)
co do malana Yarccom to prawdziwego sporta zrobiłeś ładne autko:)