Odpowiedz do tematu
:
Co do kapania spod pokrywy, to wymiana na nową wiele nie pomoże. W książkach serwisowych piszą, żeby te uszczelki smarować delikatnie silikonem przed złożeniem. Jak Ci cieknie spod śrub, to proponuje podjechać do sklepu z uszczelnieniami hydraulicznymi i kupić komplecik nowych oringów.
:
ale ja nie zamierzam wymieniać pokrywy/kapy od gaźników, jak już to uszczelkę jak się filtr oleju wkłada to też zalecają przejechać uszczelkę lekko smarem, ale nie jestem pewien czy silikonem.
"sklepu z uszczelnieniami hydraulicznymi " - haha dzień dobry poproszę 2x uszczelniacze, nie mam pojecia gdzie takie cuś jest w Poznaniu, ale śruby raczej nie są temu winne, bo guma z uszczelki jest nieco osłabiona i się właśnie trochę podpiera
"sklepu z uszczelnieniami hydraulicznymi " - haha dzień dobry poproszę 2x uszczelniacze, nie mam pojecia gdzie takie cuś jest w Poznaniu, ale śruby raczej nie są temu winne, bo guma z uszczelki jest nieco osłabiona i się właśnie trochę podpiera
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
Na warsztatach w technikum gumę od filtra oleju kazali 'przejechać' paluszkiem zamoczonym właśnie w spuszczonym oleju.
GSadmirer napisał/a: |
jak się filtr oleju wkłada to też zalecają przejechać uszczelkę lekko smarem, ale nie jestem pewien czy silikonem.
|
Na warsztatach w technikum gumę od filtra oleju kazali 'przejechać' paluszkiem zamoczonym właśnie w spuszczonym oleju.
:
Rozchodzi mi się o uszczelkę, nie o pokrywę. Nie doprecyzowałem jak widzę.
Widzę wielki problem odkręcić śrubę od pokrywy, wyjąć i zmierzyć oring, a potem pojechać do sklepu i kupić sobie 100sztuk na zapas ( za 2zł). Cóż, chciałem tylko pomóc.
Widzę wielki problem odkręcić śrubę od pokrywy, wyjąć i zmierzyć oring, a potem pojechać do sklepu i kupić sobie 100sztuk na zapas ( za 2zł). Cóż, chciałem tylko pomóc.
:
Bonzo thx za Twoje 3 groszę, ale widzisz jeśli chodzi o mechanikę jestem totalnym laikiem, nie wiedziałem np, że pod tą nakrętką po lewej jest jakiś oring
Szejku jeśli chodzi o te "pocenie się" na samym dole pod silnikiem, to miałeś rację to był jakiś syf, wyczysciłem wszystko benzyną ekstrakcyjną, przejechałem się parę razy, nic nie kapie nic nie cieknie, dolałem jeszcze do tego równego full i jest gitarka
właśnie wrócilem od Zuzy, wypucowana oprócz plastików.
Z klamkami był bajer bo po autosol co rusz mi śniedziały, ale po 10 razie chusteczka była w końcu czysta hehe
tłumik jest lustro co prawda lepsze byłyby pady polerskie nałożone na wiertarkę lub szlifierkę kątową, a tak ręczna robota , ale jestem zadowolony i Zuza chyba też
Szejku jeśli chodzi o te "pocenie się" na samym dole pod silnikiem, to miałeś rację to był jakiś syf, wyczysciłem wszystko benzyną ekstrakcyjną, przejechałem się parę razy, nic nie kapie nic nie cieknie, dolałem jeszcze do tego równego full i jest gitarka
właśnie wrócilem od Zuzy, wypucowana oprócz plastików.
Z klamkami był bajer bo po autosol co rusz mi śniedziały, ale po 10 razie chusteczka była w końcu czysta hehe
tłumik jest lustro co prawda lepsze byłyby pady polerskie nałożone na wiertarkę lub szlifierkę kątową, a tak ręczna robota , ale jestem zadowolony i Zuza chyba też
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
Machu dobrze gada ! Polać mu !
Przy każdej wymianie oleju i przed założeniem uszczelki która ma kontakt z olejem silnikowym należy ową uszczelkę albo posmarować kapką oleju który został spuszczony albo zapodać trochę smaru mineralnego samochodowego (taka duża tubka wypełniona olejem o konsystencji ciepłej margaryny). Wtedy mamy pewność ,iż owej uszczelki nie wypchnie nam ciśnienie i będzie prawidłowo leżeć na swoim miejscu.
Co do oringów, fakt są na śrubach od pokrywki zaworowej ale u siebie ich nie uświadczyłem podczas wymiany uszczelki i nawet ich nie zakładałem a raczej trudno o wyciek przez śrubę także wątpię żeby to było powodem zabrudzenia.
GSadmirer, Co do miejsca które wyczyściłeś ... Samo czyszczenie i tak nic nie da. Po przejechaniu 50-100 km znowu pojawi się to samo tyle ,że ze względu ,iż posiadasz owiewki nie będzie to tak bardzo zakurzone i zalepione jak to było u mnie. A tamtą drogą olej najszybciej ucieka ze względu na rozbryzgowe ułożenie kanalików olejowych więc jednak wolał bym ściągnąć bak i samą pokrywkę i to podkleić silikonem temperaturowym.
Przy każdej wymianie oleju i przed założeniem uszczelki która ma kontakt z olejem silnikowym należy ową uszczelkę albo posmarować kapką oleju który został spuszczony albo zapodać trochę smaru mineralnego samochodowego (taka duża tubka wypełniona olejem o konsystencji ciepłej margaryny). Wtedy mamy pewność ,iż owej uszczelki nie wypchnie nam ciśnienie i będzie prawidłowo leżeć na swoim miejscu.
Co do oringów, fakt są na śrubach od pokrywki zaworowej ale u siebie ich nie uświadczyłem podczas wymiany uszczelki i nawet ich nie zakładałem a raczej trudno o wyciek przez śrubę także wątpię żeby to było powodem zabrudzenia.
GSadmirer, Co do miejsca które wyczyściłeś ... Samo czyszczenie i tak nic nie da. Po przejechaniu 50-100 km znowu pojawi się to samo tyle ,że ze względu ,iż posiadasz owiewki nie będzie to tak bardzo zakurzone i zalepione jak to było u mnie. A tamtą drogą olej najszybciej ucieka ze względu na rozbryzgowe ułożenie kanalików olejowych więc jednak wolał bym ściągnąć bak i samą pokrywkę i to podkleić silikonem temperaturowym.
:
no ja własnie dostałem trochę takiego smaru od zaprzyjaznionego mechanika samochodowego w Boschu
ale Szejku jak to zdjąc bak? mi chodzi o to miejsce pod prawym deklem impulsatora/alternatora (zawsze mi się myli )
ale Szejku jak to zdjąc bak? mi chodzi o to miejsce pod prawym deklem impulsatora/alternatora (zawsze mi się myli )
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
Myślałem o tym zdjęciu na którym jest zaznaczony tym pistacjowym kolorem ten cały syf. Pod prawym deklem mamy impulsator więc raczej tam olej spod korka mógł się znaleźć ale na to nie ma zasady.
:
z tym "poceniem się" to chodzilo mi o to zdjęcie
i jak pisałem wyzej po wyczyszczeniu benzyną ekstr. do tey pory odpukać nic się tam nie zbiera.
a pokrywę gaźnikow i uszczelkę sobie zostawie na długie zimowe wieczory ewentulanie tak jak mowisz podklecić silikonem, ale nie lubię pół-środków
i jak pisałem wyzej po wyczyszczeniu benzyną ekstr. do tey pory odpukać nic się tam nie zbiera.
a pokrywę gaźnikow i uszczelkę sobie zostawie na długie zimowe wieczory ewentulanie tak jak mowisz podklecić silikonem, ale nie lubię pół-środków
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
Gaźniki nie mają pokrywy ... .
:
kapa wybacz pistacjowy królu
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
AAAAAAAAAAAAAhahahahah
GSadmirer napisał/a: |
pistacjowy królu |
AAAAAAAAAAAAAhahahahah
Street line: GS 500F 05' black and yellow (Sprzedany) -> CBF 600N 06' black and silver (Sprzedany)
Dirt line: TT 350 92' (street legal)
Dirt line: TT 350 92' (street legal)
:
Bardziej chodziło mi o to ,że gaźniki mają pokrywki przepustnicy (na pewno źle mówię ) a twoim problemem jest uszczelka pokrywy kapy zaworowej .
Pistacjowy ? W sumie dobrze ,że nie rushoffy ..
Pistacjowy ? W sumie dobrze ,że nie rushoffy ..
:
Kolektory dostały nowy kolorek, szprej Motip czarny mat do 800c
roboty trochę z tym było, śruby chyba nigdy nie odkręcane, przesmarowane pastą miedzianą na przyszłość. Męczyłem się strasznie z jedną uszczelką, lewa zeszła prawie odrazu i nowa założona, natomiast prawy strona nie poddawała się mniejszym ani większym środkom perswazji, więc skupiłem się na malowaniu
rury strasznie brudne zardzewiałe, co rusz zmieniałem papier, myłem, nigdy chyba nie robione, od prawie 10 lat. Kolor błotnisto-bagnisty zamienił się w koncu w siną stal. Odtłuszczone, kilka warstw motipa i fajnie wyglądają
w miedzy czasie, duży płaski wkrętak i próba przecięcia metalowej uszczelki, po chwili zrobiło się trochę miejsca z tyłu, ciach w słaby pkt i i i udało się odciągnać... poczułem się jakbym coś wygrał
wygrzane, znaki dymne poszły, niech służy
roboty trochę z tym było, śruby chyba nigdy nie odkręcane, przesmarowane pastą miedzianą na przyszłość. Męczyłem się strasznie z jedną uszczelką, lewa zeszła prawie odrazu i nowa założona, natomiast prawy strona nie poddawała się mniejszym ani większym środkom perswazji, więc skupiłem się na malowaniu
rury strasznie brudne zardzewiałe, co rusz zmieniałem papier, myłem, nigdy chyba nie robione, od prawie 10 lat. Kolor błotnisto-bagnisty zamienił się w koncu w siną stal. Odtłuszczone, kilka warstw motipa i fajnie wyglądają
w miedzy czasie, duży płaski wkrętak i próba przecięcia metalowej uszczelki, po chwili zrobiło się trochę miejsca z tyłu, ciach w słaby pkt i i i udało się odciągnać... poczułem się jakbym coś wygrał
wygrzane, znaki dymne poszły, niech służy
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
Odpowiedz do tematu
Ja po pierwszym sezonie zabrałam się za wyczyszczenie kolektorów, jako że pracuję we firmie, która ma 2 warsztaty to chłoapaki dali mi odpowiedni sprzęt, ładnie poprosiłam, a kiedy ubrudziłam się na maksa na twarzy od rdzy i syfu z wydechów to powiedzili, ze mamy piaskarkę i po co ja sie tak męczę. Wkurzyłam się, ale pewnie mieli ze mnie ubaw. Kolektory potem wyglądały bosko.