Czy skladacie sie na zakretach? |
Autor |
Wiadomość |
metalbeast [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 18 Kwi, 2009
|
|
|
cudzilogs500 napisał/a: | Albo ktoś ładnie laczka smażył |
przedniego też ?
Z tego co pojezdziłem, to widzę że źle rozumiałem przeciwskręt, to raz, a dwa to to, że jednak go stosuje, skoro nie wylatuje z zakrętów, a co więcej potrafię je zacieśnić w razie potrzeby.
Ale to wszystko w kontrolowanych warunkach i troche nieświadomie stosuje przeciwskręt, bo jeśli nagle przyjdzie mi do głowy 'a jednak pojadę tu' to wiem że na 100% sięnie wyrobie (dla tego nie robie takich jaj)
Boję się że opony puszczą i to chyba mnie najbardziej blokuje. Jechałem za kumplem, który ma cb500 i widziałem jak się w zakręt kładzie. Ja jadąc tą samą prędkością siedziałem mu na ogonie, wiec siłą rzeczy jakoś się złożyłem. Ale jak jadę sam to już nie potrafię
chyba musze ćwiczyć dużo. |
|
|
|
|
Liver Sausage [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 18 Kwi, 2009
|
|
|
metalbeast napisał/a: | jednak go stosuje |
No raczej, każdy go stosuje, tylko ważne żeby robić to świadomie. I tu nawet nie chodzi o wylatywanie z zakrętów, tylko po prostu skręcanie jakiekolwiek z prędkością wyższą niż "parkingowa" . Polecam wybrać się na jakiś parking pod marketem czy innym centrum handlowym i poćwiczyć sobie takie składanie się na sucho. |
|
|
|
|
Plaster [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 19 Kwi, 2009
|
|
|
Przeciwskret tez stosuje ale tylko na ciasniejszych zakretach(super sprawa), bo na tych dlugich lekkich tylko sie pochylam. |
|
|
|
|
jocker01 [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 19 Kwi, 2009
|
|
|
w gs chyba nie da sie domknac opony probowalem, zlamalem sie na rondzie i uderzylem podnozka o asfalt, to bylo przerazajace ewidentnie to byla podnozka bo but obejrzalem i nie bylo na nim sladu jakiego kolwiek zacharatania. Pozdrawiam Jocker01 |
|
|
|
|
MacDada
Model GSa: GS 500E
Wiek: 35 Dołączył: 27 Kwi 2008 Posty: 169 Skąd: PL
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009 Pochylanie motocykla na zakręcie - gleba :/
|
|
|
Hej!
Postanowiłem poćwiczyć zacieśnianie zakrętów, jak najmocniejsze pochylanie się. Znalazłem sobie parking z ogródkiem w środku i wokół niego jeździłem w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara.
Kolejne okrążenia coraz niżej, coraz ciaśniej, coraz szybciej i... GLEBA
Przyczyna? Zadarłem lewym podnóżkiem o ziemię przy niedużej szybkości. W moto połamałem klamkę sprzęgła i zdarłem dekielek Gorzej z kurtką. Nówka sztuka za 550 zł, jeżdżona raptem kilka dni, Modeka. Rozdarła się wzdłuż szwu. No i zrobiła się dziura.
Stąd trzy pytania:
1.) Jak wy to robicie z tym pochylaniem się, że gleby nie zaliczacie? Ponoć zamykacie oponkę... Kurcze, skąd mam wiedzieć na ile mogę się pochylić, żeby nie wyglebać się o głupi podnóżek? A może to jednak nie był podnóżek? Tyle, że on z ziemią kontakt miał na pewno bo ma zdartą gumę.
2.) Jak odratować kurtkę? Kto może takie coś zszyć? Czy powinienem ją później zaimpregnować, żeby nie utraciła nieprzemakalności?
3.) Jeśli przy 20 km/h tak się zdarła ta kurtka to jak się zachowa w "prawdziwej" kraksie? W sumie zgaduję szybkość, bo nie patrzyłem na licznik tylko siłowałem z przeciwskrętem i skupiałem się by nie wylecieć z zakrętu.
Placyk, po którym jeździłem (widać fragment):
Kurtka:
|
|
|
|
|
hubertgontarz
Model GSa: GS 500E
Dołączył: 05 Lis 2007 Pochwał: 4 Posty: 2021 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009
|
|
|
1. Jak dla mnie nic na siłę, w ciągu jednego dnia nie będzie się śmigało jak Rossi. Myślę że do Szkoły Suzuki możesz się wybrać.
2. Jak dla mnie oddać do dobrego krawca, najwyżej zaszyje innym materiałem. No chyba że producent dał "łatki" materiału.
3. Co oznacza prawdziwa kraksa? 120 na drodze szybkiego ruchu i uderzenie w samochód jadący 130? Nawet kurtka za 2500 zł nie pomoże.
Wg mnie kurtka głównie przy szlifach ma chronić człowieka, tak żeby nie zedrzeć skóry, jak najbardziej ochronić stawy (np. kolanowy, barkowy) oraz kręgosłup. |
_________________ www.gs500.pl |
|
|
|
|
RedShadow
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 33 Dołączył: 10 Sty 2009 Pochwał: 10 Posty: 1383 Skąd: Wrocław/Opoczno
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009
|
|
|
Ja może doświadczony nie jestm ale zamykanie opony przy 20km/h to chyba nie najlepszy pomysł. Im większa szybkość tym większy moment odśrodkowy i tym bardziej można się pochylić. A podnożek mógł mieć kontakt z ziemią już po utracie równowagi. Jak pieprze głupoty to mnie zastrzelcie |
_________________ "– Potrafimy?
– Nie mam pojęcia. Ja na przykład nie potrafię.
– No tak, ale gdybyś potrafił i tak byś się nie przyznał. Ja bym się nie przyznał gdybym potrafił.
– A potrafisz?
– Nie
– Aha! " |
|
|
|
|
Lemon
Wiek: 39 Dołączył: 06 Lis 2007 Pochwał: 1 Posty: 1214 Skąd: 0-61
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009
|
|
|
MacDada napisał/a: | Jeśli przy 20 km/h tak się zdarła ta kurtka to jak się zachowa w "prawdziwej" kraksie? |
tak samo.
to kurtka ma polec- nie twoje cialo |
_________________ pozdrawiam- Juli(an) |
|
|
|
|
midd
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 38 Dołączył: 03 Lip 2008 Pochwał: 5 Posty: 951 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009
|
|
|
1. Zawsze jest moment kiedy opona się kończy i skutkuje to właśnie glebą
1a. Jeżdżenie po kostce brukowej w pochyle to był bardzo średni pomysł i wydaje mi się że to było głównym powodem.
1b. podnóżki są elastyczne wiec nie powinny powodować gleby.
2. kurtkę krawiec zszyje ale raczej w tym miejscu będzie mniej wodoodporna
najlepiej sie własnie krawca spytać jak to naprawić
3. Cytat: | to kurtka ma polec- nie twoje cialo | dokładnie |
_________________ http://www.bikepics.com/members/beer4free/ |
|
|
|
|
MacDada
Model GSa: GS 500E
Wiek: 35 Dołączył: 27 Kwi 2008 Posty: 169 Skąd: PL
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009
|
|
|
Pewnie, że to kurtka ma się rozwalić przy wypadku, a nie ja, ale myślałem, że ten materiał jest bardziej wytrzymały... przy lekkim upadku już rozerwanie... Niestety żadnej łatki nie dostałem. Krawca (podobno nawet lepiej jeśli szewca) będę w poniedziałek szukał, ale troszkę rozczarowany jestem. Skóra by się tak nie rozerwała...
Też właśnie dochodzę do wniosku, że to rzeczywiście mogła być wina kostki i kończącej się oponki. Przypominam sobie, że podnóżek był złożony jak podniosłem moto, tylko nie wiem czy złożył się podczas wypadku czy po upadku. |
|
|
|
|
mr0zd [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009
|
|
|
Aby nie przytrzeć podnóżkiem- a to miłe nie jest, trzeba dobrze ustawić stopę, to jest palce w dół i na zewnątrz, wtedy to one pierwsze dotkną ziemi a nie podnóżek, no a na butach masz ślizgacze więc strachu nie ma. Co do małej prędkości przy pochyleniu- bzdura, przy każdej da się zejść na kolano, trzeba tylko umieć, dla potwierdzenia filmik
http://www.youtube.com/watch?v=4TvoeTfrQDw
Także ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, a co do kurtki, to niezła lipa, no ale to tekstyl w końcu więc wybaczyć trzeba |
|
|
|
|
midd
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 38 Dołączył: 03 Lip 2008 Pochwał: 5 Posty: 951 Skąd: Gdynia
|
|
|
|
|
leon
Model GSa: Inny motocykl
Wiek: 43 Dołączył: 01 Wrz 2007 Pochwał: 5 Posty: 1819 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009
|
|
|
Co do kurtki idź po prostu do krawca i niech Ci naprawi. Nic innego nie wymyślisz.
A co do gleby, to tak jak midd pisze - kostka to na pewno nie najlepszy materiał do ćwiczenia schodzenia na kolano. Może trafiłeś podnóżkiem w jakiś wystający z niej element? Może równocześnie z dotknięciem podnóżkiem o kostkę, co było równoznaczne ze zwiększeniem pochyłu, tył Ci na kostce uciekł.
Sam spanikowałem gdy pierwszy raz butem przytarłem asfalt, wyprostowałem moto i hamując zacząłem się zastanawiać co się w ogóle stało. Z sekunda, dwie minęły zanim dotarło do mnie, że tylko butem dotknąłem podłoża. Dobrze, że miało to miejsce na jednym z "krakowskich rond ćwiczebnych", a nie gdzieś na prawdziwym winklu. |
_________________ http://picasaweb.google.com/leon.1981.krk
http://www.grupa-poludnie.info |
|
|
|
|
Leon84 [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2009
|
|
|
mr0zd napisał/a: | Co do małej prędkości przy pochyleniu- bzdura, przy każdej da się zejść na kolano |
Tylko lepiej bez kombi ze ślizgaczami nie prubować
Raz się tak zabawiłem z ochraniaczami do jazdy na rolkach ..Wcale nie potrzeba mocno się składać i szybko jechać. Wystraczy przełamać barierę strachu i wystawić na zawnątrz girę z wysunietym kolanem.Przy normalnej jeździe to bardziej pokazówka niż faktyczna potrzeba takiego pokonania zakrętu |
|
|
|
|
Plaster [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 26 Kwi, 2009
|
|
|
mr0zd napisał/a: | Aby nie przytrzeć podnóżkiem- a to miłe nie jest, trzeba dobrze ustawić stopę, to jest palce w dół i na zewnątrz, wtedy to one pierwsze dotkną ziemi a nie podnóżek, no a na butach masz ślizgacze więc strachu nie ma. |
To prawda. Rok temu latalem po super winklach, przejechalem je chyba ze trzy razy, za kazdym razem wiecej sie pochylalem, az w koncu przytarlem butem i az sie wystraszylem, bo wcale tego nie planowalem Nie kazde buty motocyklowe maja slizgacze, ja mam takie bardziej do turystyki, wiec troche szkoda przycierac |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
INFORMACJA DOTYCZĄCA POLITYKI PLIKÓW COOKIES ORAZ OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH:
| |
|