A ja zgodzę się z opinią że można przegrzać... emocje motocyklisty. Z wrodzonej ostrożności i z racji ubierania golca w owiewki pokusiłem się o czujnik temperatury ( fot. poniżej ). Prawdą jest że w ruchu paradnym prawie zamyka licznik, tak samo jak w postoju na światłach. Nie bardzo jednak chce wierzyć żeby inżynier z Japonii uznał że motocykl jest przeznaczony wyłącznie do jazdy, bo po co było by go dociążać hamulcami
. Koszt montażu niewielki, w miarę nawet pasuje gdyby ktoś potrzebował chętnie powiem co skąd gdzie którędy. A jeżeli już ktoś tak strasznie nie lubi ciepła, to jednym z bardziej efektywnych sposobów obniżania temperatury oleju jest wymiana miski na większą i zwiększenie ilości oleju. Plus jak ktoś wcześniej zaznaczył zmiana klasy lepkości.
Dla lubiących ciepło nadmienię że nie jedna parada za mną, zawsze z plecakiem, temperatura około 40 stopni się zdarzyła i jedyne co się gotowało to moja część ciała gdzie to plecy kończą swoją szlachetną nazwę
. Ale to pewnie przez strój, wyobraźnie i może upał