Ja jeszcze motocyklista nie jestem, ale moge napisac dlaczego zakochalem sie w motocyklach.
Nigdy jakos specjalnie mnie ten temat nie interesowal az raz kolega odwiozl mnie na r125 do domu i po jednej przejazdzce jako plecaczek sie zakochalem.
Odpowiedz do tematu
:
:
Pewnego dnia się obudziłem i pomyślałem: Idę zapisać się na kurs.
I poszedłem
I poszedłem
:
A kolega wie o tym?
dundin napisał/a: |
raz kolega odwiozl mnie na r125 do domu i po jednej przejazdzce jako plecaczek sie zakochalem. |
A kolega wie o tym?
Nie wierzę w życie pozazlotowe
:
Miałem trochę wolnej gotówki i zamiast kupować golfa czy w jeden dziewięć tedei to kupiłem gs'a.
Spodobało mi się i tak stałem się motocyklistą.
Spodobało mi się i tak stałem się motocyklistą.
:
i do tej pory nie wiesz jak to jest mieć kultową jednostke i to jeszcze w gulfie!
Das Drone
:
Przyszedł taki moment że miałem za dużo wolnego czasu i nie wiedziałem co z tym zrobić, dziwne jest to że nie miałem znajomych motocyklistów, nikt mnie nie namawiał (najbliższa rodzina wręcz mocno się sprzeciwiała) jakoś tak samo przyszło
:
w połowie wiem, bo silnik gs'a jest kultowy, chciałem go zalać olejem gulf ale taniej wyszło zalać orlenem i robić dolewki lotosem
historia mojego kolegi jest zgoła inna
niedaleko niego pracowała pewna laska, która mu się bardzo podobała
chcąc jej zaimponować kupił motocykl, żeby ją przewieźć, a że był rozsądny to wybrał gs 500 w golasie
pewnego feralnego dnia wracając z pracy zobaczył jak ta dziewczyna całuje motocyklistę, który przyjechał do niej na zx6r, zabrał ją potem ze sobą
w ten sposób stał się motocyklistą
a jedyne co zaliczył na tamtym motocyklu to dwa szlify
olecki napisał/a: |
i do tej pory nie wiesz jak to jest mieć kultową jednostke i to jeszcze w gulfie!
|
w połowie wiem, bo silnik gs'a jest kultowy, chciałem go zalać olejem gulf ale taniej wyszło zalać orlenem i robić dolewki lotosem
historia mojego kolegi jest zgoła inna
niedaleko niego pracowała pewna laska, która mu się bardzo podobała
chcąc jej zaimponować kupił motocykl, żeby ją przewieźć, a że był rozsądny to wybrał gs 500 w golasie
pewnego feralnego dnia wracając z pracy zobaczył jak ta dziewczyna całuje motocyklistę, który przyjechał do niej na zx6r, zabrał ją potem ze sobą
w ten sposób stał się motocyklistą
a jedyne co zaliczył na tamtym motocyklu to dwa szlify
:
Ja uwielbiam jak się jedzie i nagle zmienia się ten zapach powietrza, kocham jeździć po lasach zwłaszcza późną wiosną i te zapachy hehe oczywiście też są zonki jak np jedziesz jakąś drogą otoczoną polami a tam do okoła gnuj na polach hehe masakra
Za gówniarza się miało ,,motorynkę" którą ojciec kupił mi dosłownie za flaszkę od żula z mojej wioski, jeździło się bez oc bez dowodu rej a jak cie złapała policja to spuszczali powietrze i kazali pchać do domu raz miałem przypał bo mi spuścili powietrze i kazali pchać więc udaje że pcham 10 metrów i jak oni się odalili to ja do najbliższej chaty pożyczyć pomkę i się migiem napompowało i jadę może ujechałem z 200 metrów a tu oni wracają hehe przypał więc znowu mi spuścili to powietrze tylko tym razem zabrali wętle i pojechali a ja pchałem do chaty haha to były czasy. A na wiosce to każdy miał jakiegoś wehikuła romety, kadety,wsk, mz i tylko były jakieś kombinacje raz wsadziliśmy do ramy motorynki silnik od wsk 3 ale się jeździć nie dało bo na 2 biegu szło na koło a jedynki to się nawet nie wbijało więc mądre głowy wymieniły tylnią zębatkę na najmniejszą jaka tylko była dostępna i ogień ale to szło a jaki lans i szacun był na wsi hehe
Za gówniarza się miało ,,motorynkę" którą ojciec kupił mi dosłownie za flaszkę od żula z mojej wioski, jeździło się bez oc bez dowodu rej a jak cie złapała policja to spuszczali powietrze i kazali pchać do domu raz miałem przypał bo mi spuścili powietrze i kazali pchać więc udaje że pcham 10 metrów i jak oni się odalili to ja do najbliższej chaty pożyczyć pomkę i się migiem napompowało i jadę może ujechałem z 200 metrów a tu oni wracają hehe przypał więc znowu mi spuścili to powietrze tylko tym razem zabrali wętle i pojechali a ja pchałem do chaty haha to były czasy. A na wiosce to każdy miał jakiegoś wehikuła romety, kadety,wsk, mz i tylko były jakieś kombinacje raz wsadziliśmy do ramy motorynki silnik od wsk 3 ale się jeździć nie dało bo na 2 biegu szło na koło a jedynki to się nawet nie wbijało więc mądre głowy wymieniły tylnią zębatkę na najmniejszą jaka tylko była dostępna i ogień ale to szło a jaki lans i szacun był na wsi hehe
:
Tmi, wreszcie konkretny argument (ten z kolegą). Przecież wszyscy wiedzą, że chodzi o laski, a cała reszta (wiatr we włosach, wolność, itp.) to tylko sztucznie dorobiona ideologia żeby uargumentować wydawanie kasy na niepraktyczny pojazd, który z założenia służy do niedzielnych przejażdżek przy ładnej pogodzie w bliskiej okolicy centrów handlowych
Tak na poważnie to kupiłem GS'a bo: forum, zloty i spoty xD
Tak na poważnie to kupiłem GS'a bo: forum, zloty i spoty xD
Romet Kadet 110 Automatic '90/'91 -> Keeway Matrix '06 -> Suzuki GS 500 '93 -> Suzuki SV650N '03 -> Yamaha TTR 600 -> Jawa 353/04 '61 & Aprilia Pegaso 650 I.E.
:
Ja cały czas nie wiem po co mi to.
Nawet teoria z laskami jest do d..y.
Nawet teoria z laskami jest do d..y.
:
haha GS'em to fakt, ciezko dupe wyrwać
Cytat: |
a jedyne co zaliczył na tamtym motocyklu to dwa szlify |
haha GS'em to fakt, ciezko dupe wyrwać
:
ja poznałem dziewczynę, która mnie zachęciła do 2 kółek
:
U mnie to długa droga, ale no... tak naprawdę to dzięki ojcu się zakochałem U mnie cała rodzina zmotoryzowanych... Tata (Yamaha Drag Star 650 classic), wujek (Harley Davidson road king), ciocia (też Drag Star), kuzyn (BMW RT 1100). No, ale tatko zaczął w wieku 16 lat, Junaki, Urale i eMki 72. Miał nawet Sahare z 37. I często opowiadał historie czy pokazywał zdjęcia. To już wtedy wiedziałem, że będę chciał jeździć potem było kilka lat przerwy (z 10) I kiedy miałem 17 lat kupił Hondę Shadow. Na niej uczyłem się jeździć a na wakacjach pojechałem z nim w Bieszczady. To było coś niesamowitego! Wypad ojca z synem w tak malowniczy teren (jeździmy co roku, ale pierwszy raz w świadomym wieku na motocyklu) to było to, przez co się zakochałem! Od razu na 18 robiłem B i A2 jednocześnie. Ciągle jeździłem skuterami 125, w tamtym roku kupiłem BMW F650 i w tym roku sprzedałem, robiąc sobie sezon przerwy ale w przyszłym roku kupuję GSa i będzie mi służył do czasu uzbierania na CBRkę, więc pewnie kilka lat
:
A u mnie to było tak, że mi się podobał GS a potem SV. Dlatego kupiłem GS a potem SV.
:
Odpowiedz do tematu
Machu a fazer ci się nie podobał ?
Ten akrapovic lepiej brzmi jak go nie ma...