Wycena szkody GSa, skad wziac ceny za czesci i jak to liczyc
Odpowiedz do tematu

Arek95
[Usunięty]
: Wycena szkody GSa, skąd wziąć ceny za części i jak to liczyć
Cześć.
Dziś w drodze do szkoły miałem kolizję, gość wymusił, ja położyłem motocykli posunęliśmy po asfalcie. Wina drugiego uczestnika.

I oprócz tego, że zadzwonię do ubezpieczyciela gościa i przyjedzie rzeczoznawca to ja sam dla siebie chciałbym zrobić też taką wycenę ile mniej więcej wszystko wyjdzie.

Spisałem sobie na spokojnie teraz co się uszkodziło, porobiłem fotki no i mam listę tych części.

Teraz jak to wycenić i na podstawie jakich źródeł? Czy do tego jest katalog, czy sklepy internetowe, na podstawie cen na Allegro czy gdzie? Dodam, że dużo elementów jest oryginalnych, więc nie ma mowy o wycenie na podstawie zamienników. Dla mnie założyć akcesoryjne kierunkowskazy i lusterka to nie problem, ale jakbym sprzedawał za kilka lat GSa to przyszły kupujący może się czepiać nieoryginalnych elementów w skutek czego będzie mniejsza wartość moto.

I tak:
-uszkodzony klosz jednego kierunkowskazu (oryginalne) kwalifikuje do wymiany oba całe, oryginalne kierunki?
-j/w ta sama sytuacja dotyczy się wszystkiego, co jest w parach po obu stronach motocykla? (Gmole, podnóżki, ciężarki kierownicy, manetki...)
-co z przytartymi spodniami i kurtką? (To nie był ubiór motocyklowy)
-manetki mam podgrzewane OXFORDA, weźmie to pod uwagę rzeczoznawca?

Nie wiem czy coś nie stało się w układzie jezdnym itd. Może być tak, że niby jedzie motocykl normalnie, nic się nie dzieje a jednak coś jest nie tak? W szoku nie wszystko się znajdzie, a dużo słyszę historii, że np. na początku w samochodzie tylko zderzak, a potem się okazuje, że gdzieś tam belka jest ugięta itd.

Do przyjazdu rzeczoznawcy mam sobie przygotować listę uszkodzeń i sam to wszystko sobie znaleźć, czy rzeczoznawca też powinien podejść do tego porządnie i wszystko dokładnie sprawdzić?
Dzięki z góry.

P.S. Przypomniałem sobie jeszcze, że coś chyba się stało ze stopką centralną ale może się mylę dlatego pytam. Po postawieniu motocykla na tej stopce mam wrażenie, jakby stopka nie rozkładała się do końca, bo tylne koło wisi strasznie wysoko, chyba z 15 cm nad ziemią. To jest normalne? Nie pamiętam jak było wcześniej, ale wydaje mi się, że nie powinno aż tak wysoko tyłu podnosić. Organoleptycznie z grubsza nie zauważyłem tam zgięć i uszkodzeń.

Zdjęcie: (trochę z góry zrobione, ale nawet widać że ta stopka rozłożona jest prawie na pionowo a jeszcze trochę powinna pójść. Mówię cały czas o centralnej, nie o bocznej).



Proszę kliknąć żeby powiększyć.

:
Arek95 napisał/a:
uszkodzony klosz jednego kierunkowskazu (oryginalne) kwalifikuje do wymiany oba całe, oryginalne kierunki

kwalifikuje do wymiany cały kierunkowskaz ale tylko ten uszkodzony
Arek95 napisał/a:
j/w ta sama sytuacja dotyczy się wszystkiego, co jest w parach po obu stronach motocykla? (Gmole, podnóżki, ciężarki kierownicy, manetki...)

jw. tylko po stronie uszkodzonej, chyba, że w drodze uzgodnienia kosztorysu udowodnisz, że np. gmola nie da się kupić pojedynczego a jedynie zestaw, inne wskazane da się pojedynczo więc nie obie strony
Arek95 napisał/a:
co z przytartymi spodniami i kurtką? (To nie był ubiór motocyklowy)

oczywiście do likwidacji jako uszczerbek na mieniu, ale nie daj się zrobić i niech tego nie wliczą do wartości szkody motocykla, a niejako likwidowane jest to osobno, bo jak ci wliczą w moto, to zapewne będzie szkoda całkowita. I tak podejrzewam, że zrobią z tego albo jakieś marne grosze, albo pójdą w szkodę całkowitą.
Arek95 napisał/a:
manetki mam podgrzewane OXFORDA, weźmie to pod uwagę rzeczoznawca?

musisz mu na to zwrócić uwagę, dla niego manetki to manetki i nie ma znaczenia czy są podgrzewane, potem jak już będziesz miał wycenę z ubezpieczalni sprawdź czy to uwzględnili.
Arek95 napisał/a:
Do przyjazdu rzeczoznawcy mam sobie przygotować listę uszkodzeń i sam to wszystko sobie znaleźć, czy rzeczoznawca też powinien podejść do tego porządnie i wszystko dokładnie sprawdzić?

to takie pytanie z cyklu, czy mam znaleźć przyczynę aby panu jak najwięcej zapłacić, on chce zawsze aby było jak najmniej, musisz mu wskazać to co sam zobaczyłeś, a czego on nie ujął jeszcze w wycenie, zawsze możesz jeśli znajdziesz dodatkowo uszkodzenia poprosić o dodatkowe oględziny dodające dany element do wyceny.


Patrząc jak twój motocykl wygląda śmiem twierdzić, że nie dostaniesz zbyt dużego odszkodowania, będą ścinali (nieprawnie) odpisy amortyzacyjne za części, które mogły wcześniej już nosić pewne ślady uszkodzeń czy zarysowań.

Dobrym posunięciem było by wstawienie motocykla do warsztatu aby dostać stamtąd wycenę i przedstawić ją do akceptacji dla ubezpieczyciela, i pamiętam że naprawa która wyniesie więcej niż wartość rynkowa pojazdu z dnia szkody to szkoda całkowita i w takim wypadku wypłacana jest jedynie różnica między wartością pojazdu z dnia szkody a wartością wraku, czyli tego co po szkodzie pozostało i nikogo nie interesuje co ty potem sobie z tym zrobisz.

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
:
Ja ze swojego doświadczenia po kilku naprawach z OC sprawcy wiem, że nie zgadzając się na pierwszą wycenę i podając wiarygodne argumenty magicznie, bez dodatkowych oględzin zawsze wycena szkody wzrastała.

:
Plus jeśli masz jakieś akcesoria, które sam kupowałeś i montowałeś najlepiej przedstawić rachunki po prostu. To samo tyczy się ciuchów i ubioru moto.

Arek95
[Usunięty]
:
Ja oczywiście nie mam zamiaru nikogo naciągać i młotkiem dobijać motocykl, ja nie z tych ;D
Również nie wykorzystuję starych uszkodzeń do zakwalifikowania ich jako te w skutek dzisiejszego zdarzenia.

Po prostu on jest nadal sprawny, policja nie zabrała dowodu i pojechałem nim dalej. Na pierwszy rzut oka GS jest cały, ale jednak wystąpiło przetarcie klosza, mocne przetarcie klamki sprzęgła, przetarcie manetki (chodziło ogólnie o wartość mówiąc, że to są podgrzewane oxforda), przygięte coś tam, przyrysowane itd. To może być dla mnie nie istotne, ale wartość motocykla spada w oczach przyszłego nabywcy a właśnie o sprzedaży za parę lat myślę i nie chcę na nim bezsensownie stracić.

Co do tych rachunków to po prostu ich nie mam. Gmole, manetki i te różne akcesoria instalował jeszcze poprzedni właściciel GSa albo nawet poprzedni poprzedni. Co najwyżej ceny widzę na Allegro.

:
W moim przypadku przy oględzinach sam wskazywałem wszystkie uszkodzone elementy rzeczoznawcy.

Dużo zależy od ubezpieczyciela, wskazanie otartej klamki hamulca zostało zakwalifikowane jako uszkodzenie razem z pompą i zbiorniczkiem.

Obdarty i lekko wygięty gmol - miałem co prawda rachunek z Suzuki i rzeczoznawca poprosił o niego ale nie mogłem go znaleźć, wziął więc cenę gmoli z jakiegoś innego motocykla w swoim katalogu i tak też wpisał.

Suzuki GS 500 05' -> Yamaha FZS 600 Fazer 02'

Motocykl to nie niedźwiedź. Nie potrzebuje zimowania.
:
Arek95 napisał/a:
Również nie wykorzystuję starych uszkodzeń do zakwalifikowania ich jako te w skutek dzisiejszego zdarzenia.

Nie o to chodzi, jak masz po prostu moto z wcześniejszymi "uszkodzeniami" to jego wartość jest mniejsza=> mniej dostaniesz od ubezpieczyciela niż gdyby wyglądało jak "igła" (oczywiście przy tych samych uszkodzeniach)

Arek95
[Usunięty]
:
Aha, zrozumiałem ;)

Dobra, po świętach spodziewam się rzeczoznawcy, zobaczymy co powie.

Czytam po internetach, że ubezpieczyciele lubią kombinować byle zapłacić jak najmniej a nawet nie płacić. No ale temat pociągnę dalej jak poznam wycenę.

Arek95
[Usunięty]
:
Siemka. Wczoraj był rzeczoznawca i już w nocy otrzymałem e-maila z wyceną.
I po prostu jak zgadzam się z tą wyceną to grzecznie czekać na przelew czy mam jeszcze się jakoś kontaktować z PZU w celu potwierdzenia, zatwierdzenia, zgody z tą wyceną itd?


Na marginesie:
Cytat:
I tak podejrzewam, że zrobią z tego albo jakieś marne grosze, albo pójdą w szkodę całkowitą.

O dziwo wyceniono mi 2-3 razy więcej niż się spodziewałem. Całkowitej szkody nie ma.
O ile dobrze z tej wyceny zrozumiałem to wyszedł koszt części oryginalnych minus 60% chyba amortyzacji. W każdym razie zwrot mnie zadowala.

A jeżeli chodzi o ubranie to rzeczoznawca osobno gdzieś to wpisał, też zrobił zdjęcia. Na wycenie nie ma uwzględnionych ubrać. Czy może to być jeszcze osobna procedura jak to wyżej pisał nasz kolega? Mam się sam jakoś o to upomnieć?

:
Jeśli nie złożysz żadnej dyspozycji co do zmiany kosztorysu, a podałeś numer konta to maksymalnie do 30 dni od dnia szkody powinieneś dostać przelew, a swoją drogą naliczanie 60% amortyzacji to rozbój w biały dzień, ale pewnie tylko dla tego nie wyszła z tego szkoda całkowita.

Na ubrania powinieneś dostać też jakiegoś kwita z informacją o przyznanej wysokości odszkodowania.

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
Arek95
[Usunięty]
:
Jak tak czytam ten dokument to chyba chodzi o to, że jakbym dał do serwisu moto to by zaakceptowali te maksymalne koszty pokrycia (to co ja mam dostać + 60% czyli 100%). Tylko mi dorzucają jeszcze VAT, a przy likwidacji szkody na ten drugi sposób jest netto - oczywiste.
Zresztą mniejsza z tym...

Ogólnie części nie są głupio wycenione, jakaś gumowa przytarta osłonka regulacji linki sprzęgła jest już policzona jako CAŁY zestaw + robocizna wymiany linki itd. itd. W tym zbiornik paliwa, który stanowi aż połowę tej wyceny, a został tylko lekko wgięty.

Parę rzeczy udało mi się upiększyć/wyrównać/poprawić papierem ściernym, wiertarką, szlifierką, włóknem, żywicą, lakierem itd.
Na razie nie ma potrzeby niczego kupować i wymieniać, więc myślę, że ta kwota z wyceny pokryje utraconą część wartości motocykla.

Dobra, dzięki za pomoc i rozwianie moich wszystkich wątpliwości. Pozdrawiam :)

:
Arek95 napisał/a:
Jak tak czytam ten dokument to chyba chodzi o to, że jakbym dał do serwisu moto to by zaakceptowali te maksymalne koszty pokrycia (to co ja mam dostać + 60% czyli 100%). Tylko mi dorzucają jeszcze VAT, a przy likwidacji szkody na ten drugi sposób jest netto - oczywiste.

Zresztą mniejsza z tym...

Tak abyś wiedział o co chodzi w tych dokumentach i kto ile dostanie - jeśli bierzesz kasę to dostajesz kwotę brutto wyliczoną w tym kosztyorysie, jeśli wstawisz moto do warsztatu, który jest płatnikiem VAT i upoważnisz warsztat do tego aby odebrał twoje odszkodowanie, to warsztat dostanie kwotę netto, obniżoną o podatek VAT, tak działają ubezpieczyciele.

Kosztorys, który dostałeś to tylko propozycja ubezpieczalni, z którą masz prawo się nie zgodzić i przedstawić własny z warsztatu gdzie będziesz naprawiać moto i ubezpieczyciel będzie powiedzmy "negocjować z tobą" za co i ile zapłaci z tej wyceny.

Z odpisami amortyzacyjnymi chodzi o to, że jeśli np. policzyli ci, że zbiornik paliwa, który posiadasz ma ślady normalnego zużycia(jakieś ryski, w miejscach gdzie trzymasz zbiornik kolanami), to jak byś kupił fabrycznie nowy, to oni w tym wypadku (amortyzacja 60%) oddadzą ci tylko 40% tego co na niego wydasz, a resztę musisz dopłacić z własnej kieszeni.

Ale to wszystko w świetle tego, że odszkodowanie jakie Ci zaproponowali jest dla Ciebie satysfakcjonujące można uznać za nieważne, ważne, że jesteś w stanie za tą kasę naprawić sobie moto, jeśli w ogóle cokolwiek wydasz na materiały i narzędzia o których pisałeś, że tak się wyrażę.

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
Arek95
[Usunięty]
:
Cześć, poniżej wrzucam wycięty kawałek z rzutu ekranu, ze strony internetowej PZU, z profilu mojej szkody.



I jak jest ta dokumentacja, którą dodaje się w załącznikach jak widać wyżej to czyja ma być to dokumentacja?
Najpierw myślałem, że dokumentacja ma dotyczyć mnie, czyli poszkodowanego, ale nie załączałem tam nic, bo wszystkie moje dane zebrał rzeczoznawca, parę dokumentów dostarczyłem też osobiście do oddziału PZU, a "załatwienie" notatki z policji miało być w zakresie pracowników PZU.

Dziś sprawdzam profil i zauważyłem załączone (nie przeze mnie) dokumenty, jak widać skany prawka i dowodu rejestracyjnego ALE SPRAWCY i pojazdu, którym sprawca się poruszał.
Oświadczenie o okolicznościach też zostało niedawno załączone i niby by było wszystko okej, gdyby nie wg mnie błędy.
Jak jest opis uszkodzeń pojazdu sprawcy i poszkodowanego to pod rubryką SPRAWCY jest opisany mój motocykl, szkody nie są opisane wszystkie, tylko tak z grubsza - pewnie błąd z tym wszystkim.
Dalej, widać, że sprawca to wypełniał i w rubryce, gdzie pytają coś w tym stylu "czy wg Pana/Pani poszkodowany przyczynił się do spowodowania zdarzenia lub jego (nie wymyślę słowa ;D ) - dobicia?" - sprawca opisał, że ja, jako młody i niedoświadczony motocyklista spanikowałem i wywróciłem się, a gdybym nie spanikował to bym przejechał dalej. Ogólnie z opisu zdarzenia i szkicu wynika, że sprawca wyjechał już na mój pas ruchu. Czyli mimo wszystko wina jest jego i nikogo nic więcej nie powinno obchodzić, czy teraz powinienem się zacząć denerwować, bo urzędnicy zaczną gdybać i pieprzyć głupoty byle mi nie wypłacić odszkodowania? Ja jestem ogólnie tego zdania, że gdybym się nie położył, to bym w niego uderzył i skala uszkodzeń była by poważniejsza.

Także interesuje mnie bardzo ta druga sprawa, czy sprawca może teraz coś kombinować i wszystko może być mi cofnięte.

No i ta pierwsza sprawa z tymi załącznikami na stronie internetowej. Niby trzeba tam podać numer konta bankowego, no to oczywiste, że poszkodowanego, ale poniżej dowód rejestracyjny i osobisty - są załączone - sprawcy.
Po za tym, w oddziale PZU osobiście dałem im do wglądu i zeskanowali sobie dając mi potwierdzenie: dowód rej. motocykla i chyba moje prawko albo dowód osobisty, nie pamiętam. Tych moich danych nie ma nigdzie załączonych.
Nie wiem czy taki burdel ma być.
Zostało im 9 dni ustawowych do wypłacenia odszkodowania i im bliżej upływu miesiąca od zgłoszenia, tym bardziej przeczuwam, że coś się dziwnego gotuje, bo nie wiem dlaczego mieliby czekać z wypłatą do samego końca.
Po za tym, w sprawie zgłoszonej kurtki i spodni nikt się nie odzywa i nikt dokumentów w ich sprawie nie wysyła i nie załącza.

Sorry za chaotyzm, mam nadzieję że nie jesteście źli ;D

:
Generalnie jeśli nic nie dostałeś na piśmie to ja bym się nie przejmował zbytnio bo zapewne mają burdel w papierach jak wszędzie i system nie odzwierciedla prawdy, a jeśli dostałeś pozytywną decyzję i zaakceptowałeś ich kosztorys, a minęło już 30 dni od szkody, to możesz się do nich pofatygować z zapytaniem gdzie twoja kasa, chyba, że podałeś numer konta to już powinna wpłynąć.

Pomogłem, nie zapomnij kliknąć w
_________________


Aprilia SR => Kymco S9 => GS500F K4 => DL650A L2
Arek95
[Usunięty]
:
W tych załącznikach na stronie internetowej nie dawałem numeru konta, z tego względu, że rzeczoznawca zarejestrował ten numer i jeszcze przy zgłaszaniu szkody go podałem.
Ja cholera nie wiem co oni mają a czego nie mają. Wysłałem im zapytanie, czy coś mam jeszcze załączyć i gdzie.

Bo pracownica w oddziale PZU widzi, że kurtka i spodnie są zgłoszone, natomiast ja na przykład tego nie widzę. Mój dowód rejestracyjny i dokument tożsamopści albo prawko dałem im na miejscu do zeskanowania to to też nigdzie nie jest widoczne. Oni mają przed ekranem co innego, ja mam co innego, na infolinii co innego, w policji co innego, a w opisie zdarzenia przez sprawce to raz ja jestem sparwcą, raz on i tak w kółko, Job Twoja Mać xD
Poczekam jeszcze cierpliwie do końca czasu tylko że co potem... pani w oddziale mnie wyśle gdzie indziej, pani na infolinii powie, że ona tego nie załatwi i tak przeczuwam...

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.