Odpowiedz do tematu
:
Ale tam widziałem też akcję jak złapali gościa z przepaloną żarówką w puszce, a nie miał zapasowej. To zatrzymali mu dowód rejestracyjny za pokwitowaniem, wysłali na pieszo na stację benzynową i czekali na niego. Wrócił, wymienił żarówkę to mu za pokwitowaniem oddali dowód
"– Potrafimy?
– Nie mam pojęcia. Ja na przykład nie potrafię.
– No tak, ale gdybyś potrafił i tak byś się nie przyznał. Ja bym się nie przyznał gdybym potrafił.
– A potrafisz?
– Nie
– Aha! "
– Nie mam pojęcia. Ja na przykład nie potrafię.
– No tak, ale gdybyś potrafił i tak byś się nie przyznał. Ja bym się nie przyznał gdybym potrafił.
– A potrafisz?
– Nie
– Aha! "
:
Tylko co to ma teraz wspólnego z bus pasami?
Ale pomysł bardzo ciekawy. Gorzej będzie jedynie z egzekwowaniem.
bombki napisał/a: |
W Rzeszowie po buspasach mogą jeździć osobówki i motocykle. Konkrety tu. |
Tylko co to ma teraz wspólnego z bus pasami?
Ale pomysł bardzo ciekawy. Gorzej będzie jedynie z egzekwowaniem.
:
Widziałem wczoraj w teleexpresie, że jakies miasto zarządziło możliwość jazdy po bus pasach dla jednośladów oraz dla samochodów przewożących minimum 3 osoby (kierowca +2)
Ciekawy pomysł by rozładować korki.
Ciekawy pomysł by rozładować korki.
...rozglądam się...
:
No to było właśnie o Rzeszowie
:
Wystarczy mieć na tylnej kanapie 2 dmuchane lale i problem ze staniem w korkach z głowy
:
To ja mam dzisiaj takie pytanie, które jak sądzę wynika z braku doświadczenia (prawo jazdy do pruszania się motocyklem zrobiłem niedawno, jeżdżę motocyklem jeszcze krócej:) ) Ostatnio jeżdże po ziemiach Kieleckich i okolicznych - dużo remontów i związanych z tym korków ale też możliwości skrócenia sobie czekania w różny sposób naginając prawo. Zdażyło mi się jechać "środkowym pasem - podwójna ciągła" jak również po przerywanej między rzędami pojazdów i robiłem to bez większego obciążania sumienia. Jednak często stoję w korku (tak, grzecznie między puszkami) i widze jak koledzy na motocyklach cudują, zygzakują, jeżdżą po chodnikach, wyspach itp... A moje pytanie brzmi, co można a czego nie można? Wiadomo, za większośc tych rzeczy grozi mandat, ale chodzi mi bardziej o to jak bardzo można naginac prawo żeby za bardzo się nie narazić i nikogo tym nie urazić?
Jazda na motorze jest ok, ale nikt nie zadziera z facetem jeżdżącym na słoniu.
:
Jak dla mnie tak, zeby nie powodować zagroznia innym uzytkownikom ruchuu, jak i w dalszej kolejnosci sobie. Sam jezdze po buspasie, czasami po chodniku, ale staram sie jezdzic tak, zeby te 'wojaze' w zaden sposob nie zagrazaly czy to pieszym czy innym zmotoryzowanym osobnikom.
A co do mandatow, dostac mozesz za wszystko, zalezy na kogo trafisz
BTW: w poznaniu zaczalem jezdzic po buaspasach etc, od momentu w ktorym zauwazylem ze policjanci na motocyklach (nie bedac na sygnale) rowniez tak jezdza
omaddo napisał/a: |
Wiadomo, za większośc tych rzeczy grozi mandat, ale chodzi mi bardziej o to jak bardzo można naginac prawo żeby za bardzo się nie narazić i nikogo tym nie urazić? |
Jak dla mnie tak, zeby nie powodować zagroznia innym uzytkownikom ruchuu, jak i w dalszej kolejnosci sobie. Sam jezdze po buspasie, czasami po chodniku, ale staram sie jezdzic tak, zeby te 'wojaze' w zaden sposob nie zagrazaly czy to pieszym czy innym zmotoryzowanym osobnikom.
A co do mandatow, dostac mozesz za wszystko, zalezy na kogo trafisz
BTW: w poznaniu zaczalem jezdzic po buaspasach etc, od momentu w ktorym zauwazylem ze policjanci na motocyklach (nie bedac na sygnale) rowniez tak jezdza
Street line: GS 500F 05' black and yellow (Sprzedany) -> CBF 600N 06' black and silver (Sprzedany)
Dirt line: TT 350 92' (street legal)
Dirt line: TT 350 92' (street legal)
:
omaddo, ważne żeby zachować zdrowy rozsądek i nie narażać na niebezpieczeństwo innych użytkowników drogi/chodnika i samego siebie.
W Poznaniu policjanci w radiowozach ZAWSZE mi robią miejsce, składają lusterko itp.
Jeżdżąc między samochodami, po trawniku, po chodniku, między pieszymi, czasem przez kilka schodów (w górę lub w dół) itp. nie miałem problemów, bo nikt ze służb mundurowych mnie nie "przyłapał".
Także można wiele tylko bez przesady lub nie dać się złapać, a jak już Ciebie złapią to nie ma co cwaniaczyć i trzeba być miłym
W Poznaniu policjanci w radiowozach ZAWSZE mi robią miejsce, składają lusterko itp.
Jeżdżąc między samochodami, po trawniku, po chodniku, między pieszymi, czasem przez kilka schodów (w górę lub w dół) itp. nie miałem problemów, bo nikt ze służb mundurowych mnie nie "przyłapał".
Także można wiele tylko bez przesady lub nie dać się złapać, a jak już Ciebie złapią to nie ma co cwaniaczyć i trzeba być miłym
:
po buspasach czy torowisku tramwajowym jak jest wyasfaltowane też mi się trafia, ale po chodniku - są jakieś granice trolingu.
W nas w Wawie widziałem jak goście z WRD na moto przepychali się w korku jak każdy inny moto po białym i też nie byli na bombach. IMHO z takimi prędzej się dogadasz niż z krawężnikami.
danny napisał/a: |
Sam jezdze po buspasie, czasami po chodniku |
po buspasach czy torowisku tramwajowym jak jest wyasfaltowane też mi się trafia, ale po chodniku - są jakieś granice trolingu.
danny napisał/a: |
BTW: w poznaniu zaczalem jezdzic po buaspasach etc, od momentu w ktorym zauwazylem ze policjanci na motocyklach (nie bedac na sygnale) rowniez tak jezdza |
W nas w Wawie widziałem jak goście z WRD na moto przepychali się w korku jak każdy inny moto po białym i też nie byli na bombach. IMHO z takimi prędzej się dogadasz niż z krawężnikami.
:
Dzięki za każdą radę, na pewno się przyda. Po prostu do niedawna nie miałem "takich mozliwości" jeżdżąc samochodem, a trochę juz wyjeździłem Znam też zasadę "co nie jest zabronione jest dozwolone" szukam tylko granic... cos jak: "omaddo, ważne żeby zachować zdrowy rozsądek i nie narażać na niebezpieczeństwo innych użytkowników drogi/chodnika i samego siebie." co jest dość oczywiste dla myślącego użytkownika dróg. Może tylko trudno mi się przestawic i widzę problemy/zagrożenie tam gdzie ich nie ma.
Jazda na motorze jest ok, ale nikt nie zadziera z facetem jeżdżącym na słoniu.
:
spróbuj, zobaczysz jak ładnie piesi robią miejsce oczywiście jak się lawiruje miedzy nimi kulturalnie i "z lewą w górze"
studi napisał/a: |
są jakieś granice trolingu |
:
jak na razie mój jedyny mandat jest za jazdę bus pasem...:/
w warszawie stało dwóch sympatycznych panów na FJR1300 i łapali wszystkich jak szło. mieli 3 auta i 3 moto... widać mieli jakąś akcję.
a poza tym też zawsze zjeżdżają jak się przeciskam w korku:/
w warszawie stało dwóch sympatycznych panów na FJR1300 i łapali wszystkich jak szło. mieli 3 auta i 3 moto... widać mieli jakąś akcję.
a poza tym też zawsze zjeżdżają jak się przeciskam w korku:/
:
Czy przez jazdę po chodniku masz na myśli wyjazd z miejsca parkingowego czy normalną jazdę przy przeciskaniu się w korku i skoro jest miejsce na chodniku to po nim jedziesz? Jeżeli to drugie toś burak i cham. Poza tym trudno żeby piesi nie robili miejsca jak wymuszasz to na nich ciężkim i głośnym motocyklem. Jak wyprzedzają się tiry na trzeciego to osobówki też ładnie im robią miejsce.
Odpowiedz do tematu
yaszczi napisał/a: |
spróbuj, zobaczysz jak ładnie piesi robią miejsce |