Co sprawilo wam najwieksza trudnosc na egzminie na motocyklowe prawo jazdy???
Macie moze jakies rady odnosnie 8 (osemki) oraz U-turn ( zawracanie). Jakies wskazowki odnosnie wolnej jazdy, countersteering oraz balans cialem???
Odpowiedz do tematu
: Egzamin???
:
Największym problemem dla mnie było to że chwilę przedtem miałem egzamin na kat.B który oblałem:/ Ale jesli chodzi o prawko na motocykl to jak dla mnie banał. Co do ósemki to podpowiem że jechałem na pół sprzęgle bo szarpał przy delikatnym dodaniu gazu.
:
Wiadomo, że jest najtrudniejsza 8. Mi najlepiej się jechało w prawą stronę i oczywiście na 2-gim biegu.
:
nie ma problemów na kat A, egz to pryszcz
:
Cos sie chyba pozmienialo, bo ja zadnych zawracan nie mialem, a kumpel osatnio hamowanie awaryjne musial robic :shock:
Ale co do samej jazdy, to uwazaj tylko, zeby egzaminatora nie zgubic, bo lipnie sie na niego czeka
Ale co do samej jazdy, to uwazaj tylko, zeby egzaminatora nie zgubic, bo lipnie sie na niego czeka
:
ja mialem fajne moto i 8 robilem na dwojce bez gazu i sprzegla... sam sie toczyl
reszta to pikus
reszta to pikus
:
jak ja sie ostatnio nauczylem robic osemke zdezelowanym Wiejskim Sprzetem Kaskaderskim (WSK) ktory nie trzymal rownych obrotow, musialem gazowac co chwila i zmieniac pozycje sprzegla zeby nie zgasl itp itd nie mowiac o tym ze WSK to troche mniej preczny sprzet i OMG jaki tam jest skret ledwo sie wyrabialem xD wiec juz nic mi nie jest straszne po dosiadaniu takiego klasyka
:
Teraz to chyba na czym innym się zdaje, ale w 98 roku jak zdawałem na MZetce to największym problemem było to że moto poniżej pewnej wartości obrotów gasło chociaż nie powinno. Cały czas trzeba było wszystko robić na wysokich obrotach i palącym się w związku z tym sprzęgłem.
Tak jeszcze z innej beczki, do dziś pamiętam jak wyciągnęliśmy ten sprzęt z jakiejś szopy i przez pół godziny cała grupa z instruktorem na czele próbowała go uruchomić. Ubaw po pachy.
Tak jeszcze z innej beczki, do dziś pamiętam jak wyciągnęliśmy ten sprzęt z jakiejś szopy i przez pół godziny cała grupa z instruktorem na czele próbowała go uruchomić. Ubaw po pachy.
:
my zdajemy na Yamie YBR250 i tam sa podobno jakies tanie komponenty zastosowane(gaznik?). Przez to moto reaguje z minimalnym opoznieniem na dodanie gazu co owocowac moze pieknym szarpnieciem na 8-ce.
Mi na dwojce jedzilo sie lajtowo, prawie bez gazu, sam sobie pyrkal do przodu. Na jedynce to po prostu koszmar, jeszcze mi nie wychodzi, ciagle szarpie. Dzieki za tipsa propo uzycia sprzegla, zastosuje na nastepnej jedzie. Oby wlaczenie sprzegla nie zamulio sprzeta do predkosci glebowej;)
Chyba w sumie jest tak zo mozesz robic "8" jak Ci sie zywnie podoba na 1 czy tez na 6, egazminator nie ma nic do tego, prawda?
Mi na dwojce jedzilo sie lajtowo, prawie bez gazu, sam sobie pyrkal do przodu. Na jedynce to po prostu koszmar, jeszcze mi nie wychodzi, ciagle szarpie. Dzieki za tipsa propo uzycia sprzegla, zastosuje na nastepnej jedzie. Oby wlaczenie sprzegla nie zamulio sprzeta do predkosci glebowej;)
Chyba w sumie jest tak zo mozesz robic "8" jak Ci sie zywnie podoba na 1 czy tez na 6, egazminator nie ma nic do tego, prawda?
Nie jeźdź szybciej niż myślisz
:
na 2 ósemeczkę, po co kombinować?? jak zdawałem na A to na chyba 9 osób tylko jeden koleś nie zdał. woził się po całym ośrodku jaki to z niego nie jest motocyklista że jeździ od dawna tylko papier chce i się uparł że ósemkę to tylko na jedynce. wyglądał na placu jak by pierwszy raz na moto wsiadł jadąc na tej jedynce szarpał na maxa i wystawiał co chwile nogi
GSadmirer napisał/a: |
Chyba w sumie jest tak zo mozesz robic "8" jak Ci sie zywnie podoba na 1 czy tez na 6, egazminator nie ma nic do tego, prawda? |
na 2 ósemeczkę, po co kombinować?? jak zdawałem na A to na chyba 9 osób tylko jeden koleś nie zdał. woził się po całym ośrodku jaki to z niego nie jest motocyklista że jeździ od dawna tylko papier chce i się uparł że ósemkę to tylko na jedynce. wyglądał na placu jak by pierwszy raz na moto wsiadł jadąc na tej jedynce szarpał na maxa i wystawiał co chwile nogi
:
wszstkie te egzaminy to banal:D ja 8 robilem na jedynce chyba nawet z gazem bo byla taka wielka ze nie bylo problemu haha wieksza niz ta na ktorej sie uczylem:D
Rada dla CIebie: lepiej nie jedz pierwszy na miasto bo trasy (przynajmiej w CZewie) sa takie same dla wsyztskich ktorzy zdaja i po prostu pierwszy ktory jedzie nie wie co mu egzaminator szykuje:D u mnie 2 peirwsze osoby nie zdaly, potem powiedzialy nam dlaczego, wiec my bylismy juz przygotowani na sztuczki egzaminatora:P
Rada dla CIebie: lepiej nie jedz pierwszy na miasto bo trasy (przynajmiej w CZewie) sa takie same dla wsyztskich ktorzy zdaja i po prostu pierwszy ktory jedzie nie wie co mu egzaminator szykuje:D u mnie 2 peirwsze osoby nie zdaly, potem powiedzialy nam dlaczego, wiec my bylismy juz przygotowani na sztuczki egzaminatora:P
:
to moze walne takie pytanie: "Kto jeździl w Czewie ? walic mi tu sztuczki egzaminatorow bede sie wystrzegał xD" bo 14 maj coraz blizej
:
Witam
Ja zdawałem tydzień temu.
Tychy - Yamaha Sr250 - na placu bez problemu, wszystkie manewry na 1 biegu, z wyjątkiem hamowania awaryjnego ( z 3 biegu ). Obsługa-przeprowadzenie moto kilka metrów-slalom z oglądaniem się ze siebie-ósemka-ruszanie na wzniesieniu - jednym słowem plac bułka z masłem , po kolei każdy zrobił,każdy miał 2 szanse, jednego gościa tylko oblał na obsłudze no ale wierzcie mi egzaminator nie był złośliwy wręcz przeciwnie lajtowy gostek.
Potem miasto, no i tu już nie było tak fajnie bo oczywiście jechałem pierwszy - trasa w sumie banał, króciutka może na 10 min.( każdy egzaminator chyba skraca nigdy się tych 25 min nie jeździ )
Także moja rada - broń się rękami i nogami przed tym żebyś pierwszy jechał bo tak jak ktoś wyżej napisał jest jedna trasa.
Tak na marginesie - jadę może z 3 min. pierwsze skrzyżowanie w prawo ... i co widzę ? a roboty drogowe, pachołki,malowanie pasów- prawa strona zasłonięta - juz wiedziałem ze po mnie xD, poległem przy próbie ominięcia xD. Dałem cynk reszcie, po mnie 2 panów zdało . Dziekuję xD
Ja zdawałem tydzień temu.
Tychy - Yamaha Sr250 - na placu bez problemu, wszystkie manewry na 1 biegu, z wyjątkiem hamowania awaryjnego ( z 3 biegu ). Obsługa-przeprowadzenie moto kilka metrów-slalom z oglądaniem się ze siebie-ósemka-ruszanie na wzniesieniu - jednym słowem plac bułka z masłem , po kolei każdy zrobił,każdy miał 2 szanse, jednego gościa tylko oblał na obsłudze no ale wierzcie mi egzaminator nie był złośliwy wręcz przeciwnie lajtowy gostek.
Potem miasto, no i tu już nie było tak fajnie bo oczywiście jechałem pierwszy - trasa w sumie banał, króciutka może na 10 min.( każdy egzaminator chyba skraca nigdy się tych 25 min nie jeździ )
Także moja rada - broń się rękami i nogami przed tym żebyś pierwszy jechał bo tak jak ktoś wyżej napisał jest jedna trasa.
Tak na marginesie - jadę może z 3 min. pierwsze skrzyżowanie w prawo ... i co widzę ? a roboty drogowe, pachołki,malowanie pasów- prawa strona zasłonięta - juz wiedziałem ze po mnie xD, poległem przy próbie ominięcia xD. Dałem cynk reszcie, po mnie 2 panów zdało . Dziekuję xD
:
Ja zrobiłem prawko jakoś w zeszłym roku. Warszawa - ośrodek na Odlewniczej. Trafiłem na wysokiego kolesia z wąsem, który odpalał jednego szluga od drugiego. Podczas jazdy na mieście chyba całą ramę spalił. Ale wracając do samego egzaminu. Zdawałem na Hondzie CBF 250. Ósemki i slalom można było robić na jedynce bez dodawania gazu. Plac - banał. Wyjazd na miasto (jechałem jako pierwszy) - jeszcze bardziej banalny Koleś przez całą trasę ani razu się do mnie nie odezwał, nie poinstruował, gdzie jechać, nie zapytał, czy słychać - nic. Zrobiłem traskę. Wróciłem do ośrodka. Wjeżdżając przez główną bramę zatrąbiłem na kolegów Zasiadłem z motocykla i czekam. Gość siedzi w samochodzie i pali fajka. Podszedłem i usłyszałem "zdane". Nic więcej.
Największym problemem było spalone sprzęgło i zajechany motocykl
Egzamin na A to czysta formalność. Przynajmniej u nas w Warszawie monopol przy oblewaniu nadal trzymają na samochody.
Największym problemem było spalone sprzęgło i zajechany motocykl
Egzamin na A to czysta formalność. Przynajmniej u nas w Warszawie monopol przy oblewaniu nadal trzymają na samochody.
:
Odpowiedz do tematu
To ja mam do was pytanie
W jaki sposób instruktor daje nam znaki gdzie skręcać i gdzie jechać na mieście? Jakiś intercom czy coś? i jak on jest przyczepiany ogólnie bo ja jak pójdę na prawko to już raczej we własnym kasku i kurtce
W jaki sposób instruktor daje nam znaki gdzie skręcać i gdzie jechać na mieście? Jakiś intercom czy coś? i jak on jest przyczepiany ogólnie bo ja jak pójdę na prawko to już raczej we własnym kasku i kurtce