Witam.
W mojej GS'ce posypały sie magnesy, a w zasadzie to zostały zmielone przy okazji uzwojenie nieźle oberwało. Wrzycałem zdjęce w temacie o ładowaniu akumulatora.
Zamówiłem już uzwojenie, koło magnesowe, filtr oleju, olej i uszczelki różnej maści. W weekend przystąpie do wymiany tych części. Zastanawiam się, gdzię się podziały te zmielone magnesy? Czy odkręcać miske olejową czy wystarczy, że spuszcze stary olej i wymienie filtr? Na co jeszcze zwrócic uwagę?
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
: Uszkodzone magnesy w kole megnesowym
Ostatnio zmieniony przez derq007 Sro 05 Wrz, 2012, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez derq007 Sro 05 Wrz, 2012, w całości zmieniany 1 raz
:
magnes wydaje mi sie że jest twardym Materiałem no i jak wiadomo magnesuje-przyczepia sie do metalu żeliwa lodówki itp
Także jak tam konkretnie jest zmielone to konkretnie silnik jest oblepiony cząsteczkami magnesu. a wiec proponuje na początek zdjąć miskę i pokrywę zaworową. jeśli drobinki dostana sie na wał , panewki no to ładny może być klops. Ja bym ogólnie proponował zrobić kapitalne czyszczenie silnika w jakiś sposób.może jakiś większy silniejszy magnes zdoła odczepić drobinki z elementów silnika.Ogólnie kolego niezły piec.Najlepiej to bym to widzał tak :
demontaż silnika- rozbiórka na części pierwsze + konkretne czyszczenie , następnie kupa kasy na uszczelki pierdołki itp i montaż silnika.
Także jak tam konkretnie jest zmielone to konkretnie silnik jest oblepiony cząsteczkami magnesu. a wiec proponuje na początek zdjąć miskę i pokrywę zaworową. jeśli drobinki dostana sie na wał , panewki no to ładny może być klops. Ja bym ogólnie proponował zrobić kapitalne czyszczenie silnika w jakiś sposób.może jakiś większy silniejszy magnes zdoła odczepić drobinki z elementów silnika.Ogólnie kolego niezły piec.Najlepiej to bym to widzał tak :
demontaż silnika- rozbiórka na części pierwsze + konkretne czyszczenie , następnie kupa kasy na uszczelki pierdołki itp i montaż silnika.
keeway ry8->suzuki gs 500->suzuki rf 600->niebawem HAYA
:
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Chciałbym ogłosić, że moja Suza jest już cała i zdrowa. O dziwo w silniku nie było żadych kawałeczów prócz jednego małego rozmiawrów łepka od szpilki, który przyczepił się do śruby spustu oleju. Stan ten wskazuje, że osoba, od której kupiłem motocykl (2 miesiące temu) wiedziała o tym problemie i zostało to przedemną utajone. Gdyby ta awaria przydażyła się mnie to na pewno było by więcej tego świństwa w samej misce olejowej.
Zrobiłem tak jak mi poradziłeś kolego. Miałem później małe problemy z przelewaniem się paliwa w gaźnikach, ale z tym poradziłem sobie z pomocą forum
Wróciłem właśnie z wycieczki. Zrobiłem 100km i nic nie cieknie, nie stuka, nie puka:D
Zrobiłem tak jak mi poradziłeś kolego. Miałem później małe problemy z przelewaniem się paliwa w gaźnikach, ale z tym poradziłem sobie z pomocą forum
Wróciłem właśnie z wycieczki. Zrobiłem 100km i nic nie cieknie, nie stuka, nie puka:D