.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Ogólnie o Gs 500 - W po³owie skasowana Suza

Irys - Wto 17 Sie, 2010
Temat postu: W po³owie skasowana Suza
W dniu wczorajszym, ko³o godziny 21, moja ¶liczna blond s±siadka, lat ~45, trze¼wa, (znana z tego, ¿e przeciêtnie w ci±gu roku ma ok. 3-4 kolizji i ci±gle co¶ kosmetycznie musi w samochodzie poprawiaæ), postanowi³a zaparkowaæ swoj± Honde Civic przed domem (osiedle domków jednorodzinnych, ma³a uliczka wewnêtrzna). Parkowa³a ty³em, ale nie zauwa¿y³a, ¿e stoi tam zaparkowana moja Suzan. "Nie zadzia³a sensor parkowania!!"
Samochód potr±ci³ motocykl który siê wy**ba³. Ma³o tego… s±siadka nie zorientowa³a siê od razu, mimo trzasku i ha³asu i prawdopodobnie doda³a gazu na wstecznym i jeszcze dalej cofnê³a samochodem, naje¿d¿aj±c/przeje¿dzaj±c bardziej moto.

Straty okre¶lane po ciemku wczoraj: Rozpier**lona lewa strona - Pêkniêta czacha, rozwalony przedni kierunek, owiewki popêkane konkretnie (zaczepy pogiête i popêkane), wygiêta kierownica, teraz jest bardziej "po³o¿ona" (mam nadziejê ¿e lagi nie), wygiêta klamka sprzêg³a, wygiêta d¼wignia zmiany biegów, odpad³ dekielek silnika z napisem Suzuki. S±siadka jak najecha³a na moto to jeszcze uszkodzi³a ca³e plastiki tylne (zadupek), ¶wiat³o stopu lata i "wisi".
O mocy i sile upadku ¶wiadczy z³amane lewe lusterko, które znale¼li¶my kilka metrów dalej – po drugiej stronie uliczki.

Dzi¶ w ¶wietle potwierdzaj± siê na pierwszy rzut oka straty. Do tego dziwnie mi piszczy przednie ko³o przy toczeniu motocykla...

Naprawa bêdzie z OC sprawcy, dzi¶ podpisujemy o¶wiadczenie. Rzeczoznawca
PZU zjawi siê dopiero (!!) w przysz³y wtorek…

Bior±c pod uwagê terminy jakie ma PZU na wyp³atê odszkodowania i naprawê
itp., GS wczoraj zakoñczy³ sezon :/

Kilka zdjêæ pokazuj±cych CZÊ¦Æ strat...



Majic - Wto 17 Sie, 2010

Co do koñca sezonu to walcz z ubezpieczalnia, a tanim kosztem zrób naked'a.

Przykre info. Najgorsze jest to, ¿e p³aci siê te obowi±zkowe ubezpieczenie, a jak przyjdzie co do czego i to jeszcze nie z naszej winy to trzeba siê ostro namêczyæ i jeszcze wiêcej czekaæ, ¿eby wyj¶æ na swoim....

Irys - Wto 17 Sie, 2010

Suza mia³a byæ jeszcze w tym tygodniu wystawiana do sprzeda¿y... 2007 rok, stan praktycznie idealny, ma³y przebieg + dodatki.
Jakbym j± zostawia³a dla siebie i nie by³a w takim stanie w jakim by³a, to zrobi³abym naked'a. Ale mimo to, po naprawie, nadal idzie pod m³otek, wiêc o zdejmowaniu owiewek i robieniu "po tanio¶ci" nie ma mowy.

Liczê ¿e po ca³ej tej akcji wyjdê na plus, a w najgorszym wypadku na tzw. zero.

K0.oRNI - Wto 17 Sie, 2010

O ¿esz purwa ja kierdole :przestraszony: biedna zuzan :/

ZAWSZE, ZAWSZE kiedy kto¶ cofa a moje moto stoi ponad metr od tego pojazdu... robi mi sie zimno na karku, ¿e nie zauwa¿y i bêdzie ³ubudubu :(

Przykra sprawa... Oby ubezpieczalnia jak najszybciej wyp³aci³a kasiorkê... i ¿eby¶ wysz³a na du¿y +.


Teraz tylko mogê doradziæ... 2+ piwka na wieczór i ogl±danie zdjêæ ze zlotów/wypadów :) Pozdr. Bêdzie dobrze.

cypis - Wto 17 Sie, 2010

O cholera, szczerze wspó³czuje :kwasny: Jakby mi któ¶ w auto wjecha³ na parkingu to
by mnie specjalnie to nie ruszy³o, ale prawie nowy idealny motocykl - to bym musia³ odej¶æ z miejsca i co¶ gdzie¶ rozbiæ zamiast odrywac konczyny. Jeszcze niefart, bo chcesz sprzedaæ, wiêc czas tracisz i jeszcze siê ludziê bêd± pewnie krzywiæ, ¿e co¶ siê sta³o i zaraz sprzedajesz.

Du¿e szczê¶cie, ¿e s±siadka i bêdzie kasa na naprawe.


Mam nadziejê, ¿e nie bêdzie problemu z odszkodowaniem z OC i szybko siê uporasz

Special - Wto 17 Sie, 2010

pzu szybko wyplaca sianko jak nie ma kombinacji to nawet po 2 tygodniach
tmi - Wto 17 Sie, 2010

Irys napisa³/a:
Bior±c pod uwagê terminy jakie ma PZU na wyp³atê odszkodowania i naprawê

Nie jest tak ¼le, 2 tygodnie jak mówi Specjal je¶li nie ma problemów. Co innego naprawa bo to zawsze jakie¶ oczekiwania na czê¶ci itd.

callum - Wto 17 Sie, 2010

Przykro mi, Irys. Szczê¶cie w nieszczê¶ciu, ¿e likwidacja szkody bêdzie z OC tej pi*dy, wiêc nie bêdzie mowy o ¿adnych "szkodach ca³kowitych" tylko po prostu musz± Ci pokryæ ca³o¶æ napraw, oczywi¶cie wg cen oryginalnych czê¶ci Suzuki. A drugie pocieszenie, ¿e to jest PZU -- podobno jako jedna z niewielu firm ubezpieczeniowych nie próbuje kombinowaæ tylko wyp³aca. Mam nadziejê, ¿e wszystko potoczy siê szybko i jeszcze za³apiesz siê na koñcówkê sezonu, zw³. ¿e wrzesieñ ma byæ bardzo ciep³y. Trzymaj siê!
Piotras_5 - Wto 17 Sie, 2010

jak patrze na te zdjêcia to a¿ ¿al d... ¶ciska :/ Taka piêkna suzuka i... Ehh.
Trzymaj siê i oby to szybko by³o za³atwione!

mrc - Wto 17 Sie, 2010

No Irys trzymam kciuki za motocykl i podziwiam Twój stoicki spokój. Ja bym na Twoim miejscu ku**ie spali³ dom ze z³o¶ci chyba.
jackie125 - Sro 18 Sie, 2010

Szkoda gs'a, ale chcia³bym zwróciæ uwagê na jeszcze jedn± sprawê.
Moto ma dopiero 3 lata i pewnie to jego pierwszy wypadek. W takim razie warto zainteresowaæ siê odszkodowaniem za utracon± w wyniku wypadku warto¶æ pojazdu. Niedawno jad±c drog± samochodem (wiek 3 lata) kto¶ wjecha³ mi w kufer. Oczywi¶cie wezwa³em policjê, bezsprzecznie jego wina. W ASO naprawili bezgotówkowo a ja wyst±pi³em o ww odszkodowanie. Wystarczy³o wys³aæ jedno pismo napisane przeze mnie. ¯adnych rzeczoznawców, bieg³ych i innych m±drali. Nied³ugo pó¼niej telefon: przes³aæ odszkodowanie przekazem na adres domowy, czy na konto?
Poni¿ej link do strony Gazety Prawnej, tam jest to dok³adniej opisane.
http://biznes.gazetaprawn...ci_pojazdu.html
Je¿eli mo¿na co¶ wyrwaæ, to dlaczego im odpuszczaæ?

leon - Sro 18 Sie, 2010

Irys, trochê to pewnie potrwa, ale walcz dzielnie. Ja bym siê decydowa³ na naprawê bezgotówkow± w najlepszym warsztacie jaki znajdziesz. Mia³em ju¿ sporo ró¿nych przygód z PZU i wiem, ¿e oni wtedy du¿o lepiej p³ac±, bo wiedz± ¿e nie chcesz od nich nic wyci±gn±æ tylko rzeczywi¶cie chcesz moto naprawiæ. A jak na ten warsztat nie starczy, to pisz odwo³anie!
Irys - Sro 18 Sie, 2010

Dziêkujê Wam bardzo za wsparcie i rady.
jackie125 - nie wiedzia³am ¿e jest taka opcja. Ale jak siê to ma do motocykli? Kolizja jest to moja pierwsza, ale mia³am ju¿ parkingówkê któr± naprawia³am z w³asnej kasy (klejona prawa owiewka). Jak w tym przypadku ma siê takie zg³aszanie utraty warto¶ci?
Co do warsztatu. Spora cze¶æ radzi mi oddaæ do ASO i tak pewnie zrobiê, ¿eby wszystko by³o robione na orygina³ach i te¿ raczej bezgotówkowo.
Jutro ze Studim ( :padam: ) bêdziemy my¶leli co dalej...

callum - Sro 18 Sie, 2010

Bezgotówkowo mo¿na te¿ robiæ w wielu innych warsztatach (np. Robobobo) ; czê¶ci zamawiaj± w Suzuki, wiêc masz orygina³y + moto naprawione przez kogo¶, kto siê zna na rzeczy. Osobi¶cie nie wierzê zupe³nie w mechaników z ASO po paru z³ych do¶wiadczeniach. Zreszt± kto¶ na forum (nie Studi przypadkiem?) mia³ te¿ ostatnio ró¿ne przej¶cia.
Semai - Sro 18 Sie, 2010

callum napisa³/a:
Bezgotówkowo mo¿na te¿ robiæ w wielu innych warsztatach (np. Robobobo) ; czê¶ci zamawiaj± w Suzuki, wiêc masz orygina³y + moto naprawione przez kogo¶, kto siê zna na rzeczy...

Ja ostatnio weryfikujê swojê opiniê o Robo i ju¿ u niego moto robiæ nie bêdê. On(i) na rzeczy znaj± siê niew±tpliwie, ale ich parcie na "zrobienie moto jak dla siebie" jest delikatnie mówi±c nik³e.
callum napisa³/a:
...Osobi¶cie nie wierzê zupe³nie w mechaników z ASO po paru z³ych do¶wiadczeniach...

Bo w³a¶nie to jest case - trafiæ na dobrego mechanika - i nie wa¿ne czy on (ona) pracuje w ASO czy w szopie.

ASO jednakowo¿ ma t± przewagê ¿e daje Ci stempel i fakturkê z ASO co nie jest bez znaczenia przy sprzeda¿y. A chyba jednak ka¿dy MIMO WSZYSTKO gdyby mia³ kupowaæ motocykl naprawiany wola³by aby to by³a potwierdzona kwitami z ASO ni¿ naprawa u "najlepszego mechanika na ¶wiecie u którego serwisujê od 10 lat swoje motocykle - pana Józia z gara¿u".

To co jednakowo¿ mo¿na zrobiæ, i ja np mam taki plan do zrobienia z aktualnie robitym wozem, to - samochód jest naprawiany w ASO, ale po odbiór idê z mechnikiem, który zweryfikuje co zosta³o zrobione i jak.
Wczoraj Irysku wysy³a³em Ci namiar na go¶cia - naprawdê porz±dny ch³op. Za weryfikacje bierze 200-250 z³.

studi - Sro 18 Sie, 2010

Irysku, nie martw siê, na pewno suza bêdzie naprawiona.

Co do naprawy w ASO czy poza ASO to fakt mechanicy s± ró¿ni i np. jak pisa³em w swoim w±tku o likwidacji szkody w mojej SUZI z mojego AC po szlifie, je¶li chodzi o kompetencje 3Fun to go¶æ od likwidacji szkód u nich by³ kompetentny, mechanicy niestety ju¿ nie, i dla tego je¼dzi³em na poprawki.

Inn± kwesti± jest naprawa gotówkowa/bezgotówkowa, wszystko zale¿y czy dany serwis ma umowê z danym ubezpieczycielem, np. 3Fun nie mia³ umowy z Allianz'em wiêc mog³em robiæ bezgotówkowo ale odbiór moto mo¿liwy bêdzie DOPIERO JAK UBEZPIECZYCIEL WYKONA PRZELEW, z kolei w ASO PolandPosition w Piasecznie, pomijaj±c ¿e najbli¿szy termin mieli wtedy dopiero po 3tyg. to powiedzieli wyra¼nie - wy³±cznie gotówka, mamy do¶æ proszenia siê ubezpieczalni o przelewy.

Zawsze pozostaje opcja, ¿e my p³acimy ze swojej kasy aby moto mog³o szybciej z warsztatu wyjechaæ a potem czekamy, a¿ nam ubezpieczyciel odda.

Co do teoretyzowaniu, które ju¿ kilka razy widzia³em na SB, rób szkodê ca³kowit± bo to siê op³aca, we¼ kasê i naprawiaj samemu u, jak to semai trafnie okre¶li³ "pana Józia w gara¿u" informuje:
1. szkoda ca³kowita w wypadku likwidacji szkody z OC to 100% warto¶ci w dniu wypadku, czyli w tym wypadku ok. 9000 PLN wiêc to ma³o realne, chyba ¿e siê uprzemy, ¿e rama z jakiego¶ powodu do wymiany.
2. zgodnie z wyrokiem trybuna³u czy NSA (trzeba by zagl±dn±æ do mojego w±tku, bo tam pisa³em) wycena jest dokonywana na podstawie cen zamienników a nie wg. cen czê¶ci z ASO (wyrok to zmieni³ na podstawie roszczeñ klientów zak³adów ubezpieczeñ bo powodowa³o to zawy¿anie warto¶ci naprawy co prowadzi³o do du¿ej ilo¶ci szkód ca³kowitych)
3. ubezpieczony mo¿e albo przyj±æ wycenê ubezpieczyciela, zabraæ kasê i naprawiaæ moto gdzie chce lub wyst±piæ, do czego ma pe³ne prawo o likwidacjê szkody na podstawie faktur za naprawê, w takim wypadku warsztat sporz±dza kosztorys, ubezpieczyciel go weryfikuje i po pozytywnej weryfikacji mo¿na naprawiaæ a potem dajemy fakturê i czekamy na wyp³atê.
4. szkoda ca³kowita wcale nie jest zawsze tak bardzo op³acalna, przypu¶æmy, ¿e naprawa moto wyniesie w wym wypadku 4500PLN, warto¶æ moto to 9000PLN, ale jest jeszcze ma³y szczegó³ warto¶æ pozosta³o¶ci i teraz ubezpieczyciel orzeka, ¿e 70% motocykla jest sprawne (rama, silnik, uk³ad jezdny, zawieszenie, etc.) wiêc warto¶æ pozosta³o¶ci to 70% z 9000PLN czyli 6300PLN i co dostajemy, warto¶æ motocykla - warto¶æ pozosta³o¶ci oraz nasze rozbite moto, czyli de fakto w takim wypadku dostajemy 2700PLN i jak mamy sobie z tego naprawiæ co¶ co kosztuje 4500PLN.
Oczywi¶cie zawsze pozostaje walka, ¿e wycena nie taka, ¿e tu zawy¿ono, a tu zani¿ono, ale znamy ju¿ osoby, które da³y siê wrobiæ w szkodê ca³kowit± i wcale to tak ró¿owo nie by³o, choæ nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e s± sytuacje gdzie szkoda ca³kowita jest bardziej op³acalna, tyczy siê to jednak raczej drobnych uszkodzeñ w starszych sprzêtach, które mia³y ma³± warto¶æ, a naprawa by³a na u¿ywkach z allegro.

Jak Irys wspomnia³a w czwartek siê widzimy i zobaczymy co z tego wszystkiego da siê wywalczyæ.

Mnie w wypadku mojej szkody uda³o siê wywalczyæ wstêpn± wycenê Allianz na ~2300 PLN zakoñczyæ likwidacj± szkody na nowych czê¶ciach w ASO i sum± koñcow± ~5000PLN i dalej nie mia³em szkody ca³kowitej (mimo likwidacji z AC motocykla z 2004 roku wiêc i warto¶æ mniejsza i limit 70%)

jackie125 - Sro 18 Sie, 2010

Wracaj±c do tematu odszkodowania za utracon± warto¶æ pojazdu.
My¶lê ¿e nie ma znaczenia, czy szkoda dotyczy MOTOCYKLA , auta czy autobusu. Pojazd to pojazd. Skoro obowi±zuj± go takie same regulacje dot. ubezpieczeñ, to dlaczego maj± obowi±zywaæ inne w kwestii odszkodowañ?
Nie jestem ekspertem od ubezpieczeñ. Mia³em takie szczê¶cie (w nieszczê¶ciu), ¿e gdzie¶ w Internecie przeczyta³em ¿e co¶ takiego istnieje, a nied³ugo pó¼niej kto¶ rozbi³ mi samochód. Wystosowa³em wtedy do ubezpieczyciela sprawcy pismo, które jak siê pó¼niej okaza³o wystarczy³o aby wyp³acili odszkodowanie. W pi¶mie nie podawa³em ¿adnych konkretnych warto¶ci ani kwot. Opisa³em, ¿e auto kupi³em 3 lata temu w salonie, do chwili kolizji nie by³o uszkodzone i w wyniku uszkodzenia go przez ich klienta utraci³em pewn± warto¶æ. W pi¶mie podpar³em siê wynikiem s±du najwy¿szego w podobnej sprawie oraz jak±¶ tam ustaw±. Oby³o siê bez dodatkowych ekspertyz, badañ auta itd. Warto zastosowaæ takie zapisy w pi¶mie, poniewa¿ wtedy kto¶ zobaczy ¿e siê przygotowa³a¶ do rozmowy i mo¿e uzna, ¿e lepiej co¶ daæ ni¿ chodziæ po s±dach.
Poni¿ej podajê link do strony Rzecznika Praw Ubezpieczonych. S± tam podstawy prawne którymi mo¿na podeprzeæ siê w boju o odszkodowanie. Poza tym mo¿na siê z nim kontaktowaæ – niech wyja¶ni w±tpliwo¶ci. Przecie¿ to my mu p³acimy za to ¿e ma nam pomagaæ. http://www.rzu.gov.pl/ska...wej_pojazdu__43
To odszkodowanie które otrzyma³em to nie by³y jakie¶ niebotyczne kwoty, jednak s±dzê, ¿e warto napisaæ jedno czy dwa pisma i po¶wieciæ 5z³ na znaczki. Koszty praktycznie ¿adne, a mo¿e akurat.
W kwestii naprawy. Ja w ¿adnym wypadku nie bra³bym odszkodowania. Lepiej znale¼æ dobry warsztat i naprawic bezgotówkowo. Z do¶wiadczenia wiem, ¿e ubezpieczyciel nigdy nie da tyle zwyk³emu zjadaczowi chleba ile da warsztatowi. Paru znajomych mia³o st³uczki i zawsze brali kasê a potem sami naprawiali. Obserwuj±c ich zawsze widzia³em, ¿e nie wychodz± na tym dobrze. Ja mia³em kilka st³uczek i zawsze auto oddawa³em do najdro¿szego warsztatu w okolicy. Oni zajmowali siê autem, po kilku dniach ja mia³em ju¿ wszystko naprawione, po pewnym czasie przychodzi³o pismo, od ubezpieczyciele ¿e wyp³aci³ odszkodowanie danej firmie. Wszystko elegancko i spokojnie, a co najwa¿niejsze szybko. Polecam takie rozwi±zanie.

kruk - Sro 18 Sie, 2010

Wspó³czujê :/
Irys - Pi± 20 Sie, 2010

Studi ogl±da³ ju¿ wstêpnie straty, nawet ju¿ je oszacowa³.
Teraz tylko czekam na Rzeczoznawcê PZU, który ma siê zjawiæ we wtorek i do przysz³ego pi±tku zdecydujê do jakiego serwisu trafi moto...

Jeste¶my dobrej my¶li (albo przynajmniej Studi jest... ;) )

garfield - Sob 21 Sie, 2010

Ups, a¿ ciarki po plecach przesz³y :( Wspó³czujê
Irys - Wto 24 Sie, 2010

Jeste¶my po oglêdzinach rzeczoznawcy.
Mi³y Pan przyjecha³, porobi³ zdjêcia, poogl±da³, da³ papierki do wype³nienia.
(O moim s±siedzie i jego ma³¿once, którzy s± w³a¶cicielami Hondy Civic - która to spowodowa³a szkodê, nie powiem nic, bo cisn±³ mi siê na usta TYLKO i WY£¡CZNIE siarczyste przekleñstwa - do chwili obecnej nie dosta³am ma³ego podpisu pod o¶wiadczeniem)

Kwota bezsporna, ¶miesznie ma³a: ~2500 z³.
Kwota szkody ca³kowitej w tym przypadku to 8200 z³.

Poniewa¿ rozliczaæ siê i tak mam zamiar na podstawie faktur, to nie jest to na razie powód do zmartwienia.

Teraz pozostaje mi wybraæ serwis, zaholowaæ tam Suzan i czekaæ na naprawê (prawdopodobnie bêdzie to ASO Jask³owski).

Dziêkujê Studi :padam:

panbodzio - Wto 24 Sie, 2010

no i jak zawsze w takich przypadkach bywa kwota odszkodowania badz szkody calkowitej nieadekwatna do poniesionych strat.

naprawa bezgotowkowa to jedyne rozwiazanie. byle pozniej ubezpieczalnia nie zaczela plakac ze faktury sa zawyzone. bo i o takich przypadkach slyszalem.

Irys orientowalas sie jak dlugo moze potrwac naprawa? choc pewnie dluzej potrwa sprowadzenie samych czesci.

Irys - Wto 24 Sie, 2010

panbodzio napisa³/a:
byle pozniej ubezpieczalnia nie zaczela plakac ze faktury sa zawyzone. bo i o takich przypadkach slyszalem.
Dla tego w³a¶nie oddam do ASO i guzik mnie obchodzi ile policz± za naprawê uszkodzonych czê¶ci + robocizna (byle siê zmie¶cili do kwoty szkody ca³kowitej). PZU chyba mo¿e sobie wtedy p³akaæ do woli. ASO wyceni na podstawie oryginalnych czê¶ci przecie¿.

Czekam na odpowied¼ z Jask³owskiego, kiedy mogliby mi zaholowaæ Suze i wyceniæ straty. Dopiero wtedy bêdê rozmawia³a o czasie naprawy. Wszystko i tak zale¿y od PZU i czasu w jakim rozlicz± siê z ASO.

midd - Wto 24 Sie, 2010

u mnie by³o tak ze ubezpieczyciel sie pyta³ czy chce sie rozliczac bezgotowkowo czy na podstawie jego wyceny.

of kors chcia³em bezgotówkowo to zapyta³ w jakim serwisie chce naprawiaæ i tyle,

serwis mia³ wys³aæ do nich wycenê kosztów i oni mieli ja zaakceptowaæ lub nie. Od tego momentu sprawa ju¿ toczy³a siê miedzy ubezpieczycielem a ASO i szarpali siê miedzy sob± - co jakis czas tylko dzwoni³em do ASO pytaæ o postêpy.

Irys - Wto 24 Sie, 2010

ASO do którego chce oddaæ moto (poniewa¿ mam tam znajomego mechanika), nie ma podpisanej umowy z PZU, co oznacza ¿e to i tak ja siê bêdê z ubezpieczycielem szarpa³a...

Na razie poda³am dane do przelewu na moje konto kwoty bezspornej, poniewa¿ nie jestem w 100% pewna gdzie moto na naprawê pojedzie. Do koñca tygodnia to za³atwiê i zg³oszê do PZU zmianê sposobu wyp³acenia ubezpieczenia na rozliczanie siê zgodnie z fakturami.

panbodzio - Wto 24 Sie, 2010

Irys napisa³/a:
panbodzio napisa³/a:
byle pozniej ubezpieczalnia nie zaczela plakac ze faktury sa zawyzone. bo i o takich przypadkach slyszalem.
Dla tego w³a¶nie oddam do ASO i guzik mnie obchodzi ile policz± za naprawê uszkodzonych czê¶ci + robocizna (byle siê zmie¶cili do kwoty szkody ca³kowitej).


no wlasnie byle sie zmiescili. :looka:
bo zasame oryginalne owiewki nie chce pomyslec ile trzeba w aso dac. a gdzie tu reszta z robocizna.
no ale nie bede krakal :oczami:

Irys - Wto 24 Sie, 2010

panbodzio napisa³/a:
no wlasnie byle sie zmiescili.
To ju¿ jest kwestia dogadania siê z ASO, co bêdzie robione a co nie, tak ¿eby siê zmie¶ciæ do tych 8200. Ale patrz±c na ceny oryginalnych czê¶ci Suzuki, to z palcem w nosie (+ robocizna) siê zmieszczê.
metalbeast - Wto 24 Sie, 2010

To ja tu czego¶ nie rozumiem. Kto¶ skasuje Ci moto, mo¿esz je mieæ od nowo¶ci przez 10 lat, zero ryski, wycyckany na glanc i zadbany jak ¿aden inny, a ubespieczyciel stwierdzi ¿e by³o warte 8000 i narazie ?? ?
Za³ó¿my naprawa na nowych elementach bêdzie kosztowa³a 10000z³ i co wtedy?
Przez jakiego¶ kretyna mamy siê pozbyæ tego zadbanego moto, zabraæ kasê i szukac czego¶ za t± kwotê na gie³dzie? przecie¿ to jakie¶ nieporozumienie chyba :zdziwko:

Yarccom - Wto 24 Sie, 2010

przez 8 lat u¿ytkowania zadna z rzeczy nie jest nowa :] one maj± 8 lat
studi - Wto 24 Sie, 2010

metalbeast napisa³/a:
Za³ó¿my naprawa na nowych elementach bêdzie kosztowa³a 10000z³ i co wtedy?

To siê nazywa szkoda ca³kowita, dostajesz ró¿nicê miêdzy warto¶ci± moto, a warto¶ci± tego co po nim pozosta³o i robisz co chcesz

metalbeast napisa³/a:
naprawa na nowych elementach

No i tu niestety broñ jest obosieczna, bo ludzie sami poprzez Federacje Konsumenta oraz Rzecznika Praw Ubezpieczonych doprowadzili do tego, ¿e wyceny naprawy usterek s± dokonywane na zamiennikach, nieoryginalnych czê¶ci zamiennych o porównywalnej jako¶ci, o których mowa w Rozporz±dzeniu Rady Ministrów z dnia 28 stycznia 2003 r. w sprawie wy³±czenia okre¶lonych porozumieñ wertykalnych w sektorze pojazdów samochodowych spod zakazu porozumieñ ograniczaj±cych konkurencjê (Dz. U. nr 38, poz. 329 z dnia 6marca 2003)

metalbeast napisa³/a:
mo¿esz je mieæ od nowo¶ci przez 10 lat, zero ryski, wycyckany na glanc i zadbany jak ¿aden inny, a ubezpieczyciel stwierdzi ¿e by³o warte 8000 i narazie ?? ?

Dok³adnie tak, jest co¶ takiego jak zu¿ycie materia³u, amortyzacja ¶rodka transportu i warto¶æ rynkowa.

W czasie wyceniania moto ubezpieczyciel bierze z tabeli eurotaxu warto¶æ motocykla na dzieñ szkody i je¶li siê nie zgadzasz z ta wycen±, mo¿esz powo³aæ niezale¿nego rzeczoznawcê, który wyceni ci warto¶æ motocykla na podstawie jego oglêdzin.

W przypadku Irys warto¶æ rynkowa tego modelu to ok. 9500 ty¶, ale warto¶æ zosta³a zani¿ona poniewa¿ motocykl mia³ naprawiane (klejone) owiewki i dla tego zosta³a obni¿ona jego warto¶æ procentowo do zu¿ycia tych elementów

callum - Wto 24 Sie, 2010

Irys, Studi, zrozumcie, ¿e nie istnieje takie pojêcie jak "szkoda ca³kowita" przy likwidowaniu z czyjego¶ OC!

Ten kruczek prawny jest stosowany przez ubezpieczyciela tylko gdy likwidujesz z w³asnego AC, np. kiedy z w³asnej winy, bez udzia³u nikogo innego, rozwali³a¶ motocykl.

Irys: je¿eli zniszczê Ci cokolwiek to jestem za to odpowiedzialny prawnie i finansowo. Je¶li niechc±cy rozbijê Ci telefon komórkowy/rozjadê motocykl/spalê dom, to odpowiadam za to. Muszê zwróciæ Ci straty, które ponios³a¶. Czyli odkupiæ taki sam telefon/motocykl/dom, lub zwróciæ wszystkie koszty przywrócenia go do stanu sprzed zniszczenia. Wysoko¶æ kosztów nie ma znaczenia. To jest normalna, cywilnoprawna odpowiedzialno¶æ ka¿dego pe³noletniego obywatela.

Dlatego w³a¶nie wykupuje siê ubezpieczenie od odpowiedzialno¶ci cywilnej, czyli potocznie "OC" -- po to, ¿ebym nie musia³ faktycznie zwracaæ Ci z w³asnej kieszeni tylko ¿eby za mnie zrobi³ to ubezpieczyciel. Przejmuje on na siebie ryzyko, ¿e koszty bêd± byæ mo¿e wysokie.

To wszystko oznacza, ¿e je¶li szkoda powsta³a z winy tej pani i posiada ona wykupione OC, to musz± pokryæ wszystkie racjonalne koszty jakie poniesiesz, by przywróciæ moto do stanu tu¿ sprzed wypadku. Nie ma tu znaczenia ile to w sumie wyjdzie. Wszystko, co poniesiesz w autoryzowanym serwisie na pewno jest kosztem racjonalnym.

Potem ubezpieczyciel tej pani wyci±gnie wobec niej konsekwencje, ¿eby sobie odbiæ straty - przede wszystkim zwiêkszy jej sk³adkê, ale Ciebie to nie dotyczy, Ty masz dostaæ pe³n± kwotê uzasadnionych napraw.

Na logikê: gdyby tak nie by³o, gdyby by³a w OC "szkoda ca³kowita" to po prostu nikt na Twoim miejscu by siê nie zgodzi³ na likwidacjê szkody z OC tylko pozwa³aby¶ s±siadkê do s±du, automatycznie wygra³a sprawê i wtedy ona z w³asnej kieszeni musia³aby pokryæ Ci wszystkie koszty.

studi - Wto 24 Sie, 2010

Callum, niestety ale siê mylisz, podaje za FAQ ze strony Rzecznika Praw Ubezpieczonych

Szkoda Ca³kowita napisa³/a:

Odnosz±c siê do zagadnienia tzw. "szkody ca³kowitej" w przypadku szkody komunikacyjnej likwidowanej w ramach ubezpieczenia odpowiedzialno¶ci cywilnej sprawcy (OC) oraz autocasco (AC) przekazujemy poni¿sze wyja¶nienia, które maj± na celu w przystêpny sposób ukazaæ Pañstwu w/w problematykê.

Prawo polskie nie formu³uje definicji pojêcia tzw. "szkody ca³kowitej". Art. 363 § 1 k.c. stanowi, i¿ je¿eli przywrócenie stanu poprzedniego by³o niemo¿liwe albo gdyby poci±ga³o za sob± dla zobowi±zanego nadmierne trudno¶ci lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza siê do ¶wiadczenia w pieni±dzu. Okre¶lenie progu op³acalno¶ci naprawy a tym samym okre¶lenia szkody jako ca³kowitej jest ró¿ne w zale¿no¶ci od rodzaju ubezpieczenia (OC lub AC), z którego jest likwidowana szkoda.

W odniesieniu do ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych kwestia ta by³a do niedawna przedmiotem szeregu sporów a tak¿e powsta³ych na ich tle rozstrzygniêæ s±dowych. Jednym z pierwszych rozstrzygniêæ w omawianej sprawie by³o orzeczenie S±du Apelacyjnego w Katowicach, który w wyroku z dnia 12 lutego 1992 r. (sygn. akt I ACr 30/92) stwierdzi³, i¿ szkoda czê¶ciowa ma miejsce wówczas, gdy uszkodzony pojazd nadaje siê do naprawy, a koszt naprawy nie przekracza warto¶ci w dniu ustalenia przez zak³ad ubezpieczeñ tego odszkodowania.

Szkoda ca³kowita za¶ wystêpuje wówczas, gdy pojazd uleg³ zniszczeniu w takim stopniu, ¿e nie nadaje siê do naprawy, albo gdy koszty naprawy przekroczy³yby warto¶æ pojazdu w dniu likwidacji szkody
. W przypadku wyst±pienia szkody czê¶ciowej zak³ad ubezpieczeñ jest zobowi±zany do pokrycia kosztów dokonanej naprawy, w przypadku za¶ wyst±pienia szkody ca³kowitej odszkodowanie ustala siê przy wykorzystaniu tzw. metody dyferencyjnej. Metoda ta polega na ustaleniu wysoko¶ci odszkodowania poprzez pomniejszenie warto¶ci pojazdu w stanie przed uszkodzeniem - o warto¶æ pojazdu (wrak, pozosta³o¶ci) w stanie uszkodzonym tj. po wypadku.

Takie stanowisko zaj±³ S±d Najwy¿szy w orzeczeniu z dnia 20.02.02 r. V CKN 903/00 uznaj±c, i¿ je¿eli koszt naprawy samochodu jest wy¿szy od jego warto¶ci przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza siê do kwoty odpowiadaj±cej ró¿nicy warto¶ci samochodu sprzed i po wypadku. Nastêpnie jednoznaczne stanowisko odno¶nie szkody ca³kowitej przy ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, potwierdzaj±c dotychczasow± liniê orzecznictwa S±d Najwy¿szy zawar³ w uzasadnieniu do postanowienia z dnia 12 stycznia 2006r. sk³adu siedmiu sêdziów Izby Cywilnej (sygn. akt III CZP 76/05) odnosz±c siê merytorycznie do wniosku Rzecznika Ubezpieczonych.

S±d Najwy¿szy stwierdzi³, i¿ za utrwalony nale¿y uznaæ pogl±d, ¿e koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nie przewy¿szaj±cy jego warto¶ci sprzed wypadku nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1. Ponadto s±d uzasadniaj±c swoje stanowisko jednoznacznie wskaza³, ¿e nieop³acalno¶æ naprawy, bêd±ca przes³ank± wyst±pienia tzw. szkody ca³kowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza warto¶æ pojazdu sprzed wypadku stwierdzaj±c nadto, ¿e stan maj±tku poszkodowanego, niezak³ócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza rozmiar nale¿nego odszkodowania. Jednocze¶nie zaznaczy³, i¿ pogl±dy te s± aprobowane w doktrynie prawa ubezpieczeniowego.

Tym samym w pe³ni popar³ uprzednio prezentowane przez Rzecznika Ubezpieczonych stanowisko, jednocze¶nie prezentuj±c w swoich przemy¶leniach powsta³y na omawianym tle bogaty dorobek jednolitej i ugruntowanej judykatury (m.in. w orzeczeniach z dnia 1 wrze¶nia 1970r., II CR 371/70 - OSNCP 1971, z. 5, poz. 93, z dnia 3 lutego 1971r., II CRN 450/70 - OSNCP 1971, z. 205, z dnia 20 kwietnia 1971r., II CR 475/70 - OSPiKA 1971, z. 12, poz. 231, z dnia 20 lutego 1981r., I CR 17/81 - OSNCP 1981R., z. 10, poz. 199, z dnia 13 grudnia 1988r., I CR 280/88 -nie publ., z dnia 29 stycznia 2002r., V CKN 682/00 - nie publ., z dnia 20 lutego 2002r., V CKN 903/00 - Mon. Pr. 2002, z. 19, poz. 897 oraz z dnia 11 czerwca 2003r., V CKN 308/01 - nie publ.)

Natomiast w odniesieniu do ubezpieczenia dobrowolnego np. auto-casco ...

Trzeba w tym miejscu zaznaczyæ, i¿ do¶æ czêsto przy likwidacji szkód z tytu³u umowy obowi±zkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zak³ady ubezpieczeñ - wzoruj±c siê na ubezpieczeniu auto-casco - jako próg op³acalno¶ci naprawy przyjmuj± tak¿e 70 %. Jest to praktyka nie posiadaj±ca ¿adnego uzasadnienia prawnego, szczególnie w ¶wietle wskazanego powy¿ej postanowienia S±du Najwy¿szego oraz zaprezentowanej linii orzecznictwa.

Dodatkowo informujemy, z czym spotykamy siê w niektórych zapytaniach, i¿ w przypadku wyst±pienia szkody ca³kowitej, pojazd w stanie uszkodzonym nadal pozostaje w³asno¶ci± poszkodowanego, a w konsekwencji zak³ad ubezpieczeñ mo¿e, lecz nie jest zobowi±zany do jego przejêcia. Czasami w praktyce siê zdarza, ¿e na wniosek poszkodowanego lub z inicjatywy zak³adu ubezpieczeñ dochodzi do jego przejêcia. Wówczas odszkodowanie powinno byæ równe aktualnej warto¶ci pojazdu w stanie nieuszkodzonym.

http://www.rzu.gov.pl/pyt...da_calkowita__3

Jasno zatem z tych precedensów oraz orzeczeñ wynika i¿ istnieje szkoda ca³kowita w wypadku likwidacji szkody z tytu³u ubezpieczenia OC i wynosi ona 100% warto¶ci pojazdu z dnia szkody, a zgodnie z precedensami i tym orzecznictwem je¶li by¶ chcia³ kogo¶ skar¿yæ to i tak wiêcej nie dostaniesz.

Natomiast ubezpieczenie OC s³u¿y równie¿ do tego aby Ciê chroniæ na wypadek, jakby¶ z kogo¶ zrobi³ kalekê lub doprowadzi³ do skutku ¶miertelnego (nieumy¶lnie) wtedy z ubezpieczenia poszkodowanemu lub rodzinie wyp³acane jest odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu czy ¿yciu, to samo tyczy siê zniszczenia innego mienia, jak np. samochodem komu¶ wjedziesz w dom.

callum - Wto 24 Sie, 2010

Nie zrozumieli¶my siê: mi chodzi³o o "szkodê ca³kowit±" w znaczeniu "przekraczaj±c± 70% warto¶ci pojazdu", bo tak siê j± definiuje przy AC i niektóre firmy ubezpieczeniowe próbuj± bezprawnie stosowaæ tê sam± zasadê przy OC, ale nie wolno im tego robiæ z powodów, o których pisa³em w poprzednim po¶cie.

Oczywi¶cie wiem, ¿e nie mo¿na dostaæ wiêcej ni¿ 100% warto¶ci motocykla i wyra¼nie o tym pisa³em - trudno, ¿eby ubezpieczyciel da³ Ci 15 tys. za moto warte 10 tys., bo np. zaprzyja¼niony warsztat po znajomo¶ci zawy¿y³ Ci koszty w kosztorysie :)

W przypadku Irys sprawa wydaje siê prosta:

* je¶li koszty naprawy bêd± mniejsze ni¿ warto¶æ moto to p³ac± jej za wszystkie naprawy, nawet gdyby wynios³y 99% warto¶ci motocykla;

* je¶li koszty naprawy bêd± wiêksze od warto¶ci moto to zabieraj± wrak, daj± jej do rêki pe³n± jego warto¶æ a Irys powinna siê cieszyæ, bo nie musi szukaæ kupca na rozbity-naprawiany motocykl tylko dosta³a jego uczciw± warto¶æ tak, jakby wypadek nigdy siê nie zdarzy³. A przecie¿ i tak mia³a nied³ugo go sprzedawaæ.

Jest to o wiele prostsze, ni¿ likwidowanie z w³asnego AC ;-)


Wiêcej o tym te¿ u Rzecznika:
http://www.rzu.gov.pl/cze...na_mieniu___160

Rzecznik Ubezpieczonych napisa³/a:

Czy zak³ad ubezpieczeñ ma racjê likwiduj±c szkodê w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, klasyfikuje j± jako ca³kowit±, uzasadniaj±c to tym, i¿ koszt naprawy przekracza 70% warto¶ci rynkowej pojazdu?

Rzecznik Ubezpieczonych okre¶la takie stanowisko zak³adu ubezpieczeñ za prawnie nieuzasadnione. Co prawda w polskiej terminologii prawniczej nie istnieje jednoznaczna definicja "szkody ca³kowitej", jednak wed³ug regu³y wyra¿onej w art.363 k.c. - w razie zaistnienia wypadku poszkodowany powinien uzyskaæ pe³n± rekompensatê poniesionej szkody. Natomiast przepis art. 13 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowi±zkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym oraz Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych stanowi, i¿ w obowi±zkowych ubezpieczeniach mienia odszkodowanie wyp³aca siê w kwocie odpowiadaj±cej wysoko¶ci szkody, nie wiêkszej jednak od sumy ubezpieczenia ustalonej w umowie.

W tej sytuacji zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych w pe³ni ma zastosowanie wyk³adnia zawarta w wyroku S±du Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 lutego 1992 r. (I ACr 30/92) "Szkoda czê¶ciowa ma miejsce wówczas gdy uszkodzony pojazd nadaje siê do naprawy, a koszt naprawy nie przekracza warto¶ci w dniu ustalenia przez zak³ad ubezpieczeñ tego odszkodowania. Szkoda ca³kowita wystêpuje wówczas, gdy pojazd uleg³ zniszczeniu w takim stopniu, ¿e nie nadaje siê do naprawy, albo gdy koszt naprawy przekracza³by warto¶æ pojazdu w dniu likwidacji szkody".

Tytu³em wyja¶nienia nale¿y dodaæ, i¿ w przypadku gdy likwidujemy szkodê korzystaj±c z w³asnego (dobrowolnego) ubezpieczenia autocasco, sytuacja mo¿e przedstawiaæ siê odmiennie. W ogólnych warunkach umowy tego ubezpieczenia zak³ad ubezpieczeñ jednostronnie ustala jej tre¶æ, w tym miêdzy innymi zakres ochrony ubezpieczeniowej i sposób likwidacji szkody. Mo¿e zatem na u¿ytek danej umowy ubezpieczenia wprowadziæ dowoln± definicjê szkody ca³kowitej.

studi - Wto 24 Sie, 2010

Callum bez urazy ale mieszasz, najpier mówisz, ¿e nie istnieje szkoda ca³kowita, potem jak przytaczam argumenty to siê rakiem z tego wycofujesz pisz±c, ¿e chodzi ci o co innego.

W po¶cie http://www.forum.gs500.pl...p?p=89363#89363 napisa³em
studi napisa³/a:
...
1. szkoda ca³kowita w wypadku likwidacji szkody z OC to 100% warto¶ci w dniu wypadku
...

Wiêc po co w ogóle pisa³e¶ to skoro mia³e¶ na my¶li kwestiê z AC a nie OC i niepotrzebnie mieszasz, kolejna sprawa to to, ¿e Irys nawet jak by chcia³a to nie likwiduje z AC bo go po prostu nie ma.

Mo¿e tak koniec tego spamowania, te tematy, jak mój wcze¶niej, ma pomagaæ ludziom w walce z ubezpieczycielem, pokazaæ gdzie i jakie mog± napotkaæ problemy i nie ma sensu zaciemniaæ tego takimi wstawkami.

callum - Wto 24 Sie, 2010

studi napisa³/a:
W po¶cie http://www.forum.gs500.pl...p?p=89363#89363 napisa³em studi napisa³/a:
...
1. szkoda ca³kowita w wypadku likwidacji szkody z OC to 100% warto¶ci w dniu wypadku
...

Sorry, nie doczyta³em. My fault. Po prostu ostatnio czyta³em o przypadkach, gdzie w likwidacji z OC ubezpieczyciel chcia³ zastosowaæ 70% dla szkody ca³kowitej (to typowe oszustwo, które próbuj± stosowaæ firmy ubezpieczeniowe i klienci czêsto siê zgadzaj± przez niewiedzê), wiêc chcia³em ostrzec.

Ale skoro napisa³e¶, ¿e 100% to faktycznie mój post by³ bez sensu :)

Skoro masz uprawnienia admina to skasuj te posty, bo rzeczywi¶cie zaciemniaj± obraz sytuacji. Sorry, mia³em dobre intencje :wstyd:

Irys - Pi± 27 Sie, 2010

Dzieñ 11.
S±siad nadal nie podpisa³ o¶wiadczenia. Zas³ania siê jak mo¿e i kombinuje. Dzi¶ ma mi bezwzglêdnie o¶wiadczenie podpisaæ, w innym przypadku bêdê zmuszona wezwaæ Policjê (mam dwóch ¶wiadków, rzeczoznawca zrobi³ zdjêcia szkód na samochodzie s±siadki).

Wybra³am ju¿ ostatecznie serwis do którego trafi Suzan. Bêdzie to ASO Jask³owski, poniewa¿ mam tam "znajomego" mechanika, który minimalnie zwiêksza szanse, ¿e nie odwal± fuszery przy naprawie.

Po kontakcie z PZU, zamówi³am holowanie Suzan do ASO, na "koszt" sprawcy (czyli z jego Assistance'u i OC) poniewa¿ ASO nie ma mo¿liwo¶ci aktulanie zholowania mi moto...
Jutro Suzan powinna trafiæ w koñcu do serwisu i mo¿e zaczn± ju¿ powoli co¶ robiæ.

karmazynowy - Pi± 27 Sie, 2010

Irys napisa³/a:
Dzieñ 11.
S±siad nadal nie podpisa³ o¶wiadczenia. Zas³ania siê jak mo¿e i kombinuje. Dzi¶ ma mi bezwzglêdnie o¶wiadczenie podpisaæ, w innym przypadku bêdê zmuszona wezwaæ Policjê (mam dwóch ¶wiadków, rzeczoznawca zrobi³ zdjêcia szkód na samochodzie s±siadki).

Wybra³am ju¿ ostatecznie serwis do którego trafi Suzan. Bêdzie to ASO Jask³owski, poniewa¿ mam tam "znajomego" mechanika, który minimalnie zwiêksza szanse, ¿e nie odwal± fuszery przy naprawie.

Po kontakcie z PZU, zamówi³am holowanie Suzan do ASO, na "koszt" sprawcy (czyli z jego Assistance'u i OC) poniewa¿ ASO nie ma mo¿liwo¶ci aktulanie zholowania mi moto...
Jutro Suzan powinna trafiæ w koñcu do serwisu i mo¿e zaczn± ju¿ powoli co¶ robiæ.


Wspó³czujê Tobie, szczególnie, ¿e¶my Ziomale :)))

cypis - Pi± 27 Sie, 2010

Ja nigdy na razie st³uczki nie mia³em, natomiast w rodzinie by³a ostatnio (ojciec) w aucie firmowym. Kto¶ wjecha³ w biedne kangoo i by³a tylnia klapa do wymiany, ale do czego zmierzam:

Przy zg³aszaniu szkody na pocz±tku by³y w±tpliwo¶ci, pytania, do momentu gdy zosta³o powiedziane, ¿e zosta³a wezwana policja i jest protokó³ itp.

Pani podobno od razu zmieni³a ton i wszystko posz³o g³adko.


Jak siê da, to dzwoniæ na policje od razu. Teraz zaczn± siê kombinacje i wykrêcanie s±siada czego nie ¿yczê. Chocia¿ s± ¶wiadkowie, wiêc chyba sprawa jasna (chyba i mam nadziejê)

Irys - Nie 29 Sie, 2010

Dzieñ 12.
S±siadka z rana podpisa³a o¶wiadczenie. S±siad widocznie co¶ kombinowa³, wiêc zaatakowa³am z innej strony - w koñcu to s±siadka by³a sprawc±, a s±siad tylko w³a¶cicielem pojazdu! Jakie to szczê¶cie ¿e s±siadka jest spolegliw± blondynk±... :P

O umówionej godzinie oczekiwa³am na hol z PZU Pomoc. I... nic. Zadzwoni³am, po 30 minutach oddzwoni³ Pan, mówi±c ¿e £ASKAWIE za godzinê najwcze¶niej bêdzie (i ju¿ planowo mam rozwalony dzieñ). Koniec koñców, Suza trafi³a do ASO Jask³owski. Znajomy mechanik rzuci³ tylko szybko okiem na Suzê, pokrêci³ g³ow± i stwierdzi³ ¿e to bêdzie szkoda ca³kowita (m.in. dopatrzy³ siê na dzieñ dobry skrzywionego stela¿a przedniego). Widz±c moj± minê, doda³ tylko, ¿ebym siê nie przejmowa³a, bo zrobimy tak, ¿ebym by³a zadowolona i wysz³a na swoje ;)
W poniedzia³ek maj± siê ze mn± kontaktowaæ w sprawie ich wyceny...

grzywka44 - Nie 29 Sie, 2010

Dobrze ¿e sprawa siê wyprostowa³a na przysz³o¶æ (czego Ci nie ¿yczê) zawsze wzywaj Policjê ja tak robiê w ka¿dym przypadku jak narazie i niech tak zostanie rozbija³em tylko auto i nigdy z w³asnej winy za ka¿dym razem wzywa³em Policjê.
grzes87 - Nie 29 Sie, 2010

grzywka44, haha zasada zawsze wzywaj policje jak Ci cos robia a jak Ty komus zrobisz to juz nie ?? jak da sie z ludzmi dogadac i sa ludzcy to po co wzywac ? ale jak ktos jest taki jak sasiedzi IRYS to koniecznie i sie nie cackac z cwaniakami/kombinatorami

gratuluje sasiadow. po takich akcjach to dzien dobry ode mnie juz by nigdy nie uslyszeli ! dziady a nie ludzie ! po 12 dniach od zdarzenia laskawie podpisali oswiadczenie i to jeszcze Ty musailas isc do nich ?? co za zenujacy ludzie !

lwg1103 - Nie 29 Sie, 2010

grzes87 napisa³/a:
jak da sie z ludzmi dogadac i sa ludzcy to po co wzywac ? ale jak ktos jest taki jak sasiedzi IRYS to koniecznie i sie nie cackac z cwaniakami/kombinatorami

A sk±d to wiesz, ¿e kto¶ jest ludzki i mo¿na siê dogadaæ? Moja znajoma mia³a taka sytuacjê, ¿e facet w ni± wjecha³, ale by³ spoko i podpisa³ o¶wiadczenie, ¿e jego wina itd, policji nie by³o. I co siê okaza³o? On uzna³ pó¼niej, ¿e by³ w szoku jak to podpisywa³ i to wcale nie by³a jego wina. No i zrobi³o siê ciê¿ko z odszkodowaniem. Najlepiej zawsze wzywaæ policje chyba, ¿e szkoda jest ma³a i sprawca p³aci od razu.

grzes87 - Nie 29 Sie, 2010

lwg1103, w sumie masz racje, roznie bywa bo zaraz ktos z kims pogada o takiej sytuacji i zacznie kombinowac.. no ale nie sami kombinatorzy na tym swiecie zyja :) ciezko wyczuc ludzi ale jak ma sie swaidka sytuacja jasna i czlowiek dobry to nie ma co komplikowac zycia ;) przynajmniej ja wychodze z takiego zalozenia a moze za naiwny jestem i wierze w ludzi ;)
grzywka44 - Nie 29 Sie, 2010

grzesiu nie latam na policjê bo mnie pobili czy cos takiego chodzi tutaj o stluczki wypadki itp przerabialem juz sytuacje gdy po stluczce gosciu stwierdzil ze nie jechal samochodem i sprawa toczyla sie rok w sadzie zanim dostalem odszkodowanie pozatym wszystkie dzwony jakie zaliczylem do tej pory nie byly z mojej winy tak wiec nie dokonca wiem o co Ci chodzi.
grzes87 - Nie 29 Sie, 2010

grzywka44, spoko luz, chodzilo mi o to ze sa ludzie co wyzanja zasade ze jak ktos mnie uderzy to wzywam policje ale jak ja kogos uderze to nie ma mowy,
pare razy sie z Tym juz spotkalem i tak mi sie to skojarzylo niekoniecznie mialem na mysli Cibie i kogos z forum tylko ot tak z zycia sytuacja :) i mowimy tu o "uderzeniach" pojazdow a nie o sprawach cielesnych rzecz jasna :)

grzywka44 - Nie 29 Sie, 2010

Grzesiu spoko ;)
Yarccom - Pon 30 Sie, 2010

ale to chyba normalne

bo jak we mnie stukn± to notatka policji rozwi±zuje sprawe
ale jak ja stuknê to po co mi dodatkowo mandat i punkty

OC tez kupuje sie jak najtañsze nie patrzac na ubezpieczyciela
przeciez to poszkodowany bedzie sie buja³ z problemami a nie ja Mnie interesuje by jak najmniej zaplacic

:]

grzywka44 - Pon 30 Sie, 2010

mo¿e i tak jest nie by³em jak narazie po drugiej stronie barykady nie stukno³em :hyhy:
midd - Pon 30 Sie, 2010

wzywanie policji ma sens kiedy sytuacja pozostawia w±tpliwo¶ci,

kiedy nie pozostawia jest to marnowanie czasu swojego, policji oraz czasu i pieniedzy sprawcy.

cypis - Wto 31 Sie, 2010

Sytuacje jednego dnia jasne, drugiego okazuj± siê zupe³nie niejasne.
Je¿eli dobrze pamiêtam z tego co czyta³em na forum prawnym to o¶wiadczenie o zdarzeniu drogowym w sensie prawnym nie stanowi przyznania siê do odpowiedzialno¶æi lecz tylko do potwierdzenie to¿samo¶ci i faktów.

Przyk³ad mamy powy¿ej, kole¿anka przez 12 dni siê denerwowa³a i gania³a za osob± która ³askawie siê podpisze.

Ró¿nie to bywa

Irys - Wto 31 Sie, 2010

Owszem. Podpis na o¶wiadczeniu jest proforma. Do niczego innego nie s³u¿y. Jest tylko ew. podk³adk±.

Dzieñ 14.
Dzwoni przemi³y Pan z ASO, wy¶miewa wycenê rzeczoznawcy PZU, podlicza jego wycenê na oryginalnych czê¶ciach Suzuki (wychodzi 2x wiêcej) i opowiada o czym to pan rzeczoznawca zapomnia³ a czego zobaczyæ nie móg³ (np. skrzywiony stela¿ przedniej owiewki, zaczepy od owiewek, brak uszczelki pod pokryw± silnika).
Dosta³am oficjalne zaproszenie na "kawkê do ASO" i obgadanie sprawy, ¿eby co¶ siê zaczê³o dziaæ - na rozmowê wybieram siê w ¶rodê.

Wys³a³am równie¿ do PZU dokument upowa¿niaj±cy serwis do za³atwiania wszystkich papierków za mnie i zmianê wyp³acania odszkodowania, na konto ASO. Mo¿na to by³o na szczê¶cie zrobiæ drog± mailow±.

pubuss - Wto 31 Sie, 2010

Cytat:
Wys³a³am równie¿ do PZU dokument upowa¿niaj±cy serwis do za³atwiania wszystkich papierków za mnie i zmianê wyp³acania odszkodowania, na konto ASO. Mo¿na to by³o na szczê¶cie zrobiæ drog± mailow±.

I to jest ¶wietny ruch, o ile sprawno¶æ w dzia³aniu ASO bedzie satysfakcjonuj±ca :P

cypis - Wto 31 Sie, 2010

Czyli w sumie wszystko siê dobrze skoñczy³o :) tylko czekaæ na naprawê i trzymaæ jakie¶ rachunki czy co tam siê dostanie z ASO dla nowego nabywcy. Wrzucisz jakie¶ zdjêcia po naprawie?
midd - Wto 31 Sie, 2010

Cytat:
Sytuacje jednego dnia jasne, drugiego okazuj± siê zupe³nie niejasne.
Je¿eli dobrze pamiêtam z tego co czyta³em na forum prawnym to o¶wiadczenie o zdarzeniu drogowym w sensie prawnym nie stanowi przyznania siê do odpowiedzialno¶æi lecz tylko do potwierdzenie to¿samo¶ci i faktów.

Przyk³ad mamy powy¿ej, kole¿anka przez 12 dni siê denerwowa³a i gania³a za osob± która ³askawie siê podpisze.


bo nie spisa³a o¶wiadczenia od razu to siê trochê denerwowa³a - zreszt± te¿ bym siê tego po s±siadach nie spodziewa³.

spisanie o¶wiadczenia rodzi obowi±zek naprawienia szkody, podpisane o¶wiadczenie jest dowodem w s±dzie. - nie jest to ¿adna "proforma".

oczywi¶cie sprawca mo¿e powiedzieæ ze by³ w szoku ze zosta³ zmuszony etc.
tak czy siak na nim ci±¿y ciê¿ar dowodu ze by³o inaczej ni¿ zosta³o spisane.

(dlatego je¶li siê spisuje o¶wiadczenie to konieczni s± ¶wiadkowie - podpisani równie¿ pod o¶wiadczeniem.)

- nikt normalny siê tak nie zachowa, bo to nieop³acalne w ¿aden sposób.

-udowodnienie, ze by³o siê w stanie wy³±czaj±cym ¶wiadome podejmowanie decyzji jest w praktyce bardzo trudne.

- zap³aci koszty postêpowania s±dowego. w tym na pewno bieg³ego

- do tego sad dorzuci mu mandat.

- zwy¿ka za OC i tak bedzie.

Irys - Czw 02 Wrz, 2010

Dzieñ 15.
Wybieram siê do ASO. Pan Maciej zaczyna pokazywaæ czego brakuje w wycenie rzeczoznawcy PZU:
1/ stela¿ czaszy zgiêty
2/ naklejka dekla silnika
3/ uszczelka dekla
4/ wy¶ció³ka czaszy odkszta³cona
5/ mocowania boczne owiewki lewej pogiête
6/ oklejenie owiewki prawej
7/ naklejki informacyjne

Cena naprawy na oryginalnych czê¶ciach Suzuki + robocizna, uwzglêdniaj±c brakuj±ce czê¶ci wzros³a do 5900 z³ (wycena PZU, tak dla przypomnienia, to 2700z³).

Dodatkowo rzeczoznawca co¶ zachachmêci³ przy wyliczaniu ubytku ceny prawej owiewki, która te¿ zosta³a uszkodzona przez s±siadkê, ale by³a równie¿ klejona wcze¶niej przeze mnie po parkingówce - sprawa do wyja¶nienia.

Napisali¶my pismo o ponowne oglêdziny rzeczoznawcy i... czekamy.

karmazynowy - Czw 02 Wrz, 2010

Irys napisa³/a:
Dzieñ 15.
Wybieram siê do ASO. Pan Maciej zaczyna pokazywaæ czego brakuje w wycenie rzeczoznawcy PZU:
1/ stela¿ czaszy zgiêty
2/ naklejka dekla silnika
3/ uszczelka dekla
4/ wy¶ció³ka czaszy odkszta³cona
5/ mocowania boczne owiewki lewej pogiête
6/ oklejenie owiewki prawej
7/ naklejki informacyjne

Cena naprawy na oryginalnych czê¶ciach Suzuki + robocizna, uwzglêdniaj±c brakuj±ce czê¶ci wzros³a do 5900 z³ (wycena PZU, tak dla przypomnienia, to 2700z³).

Dodatkowo rzeczoznawca co¶ zachachmêci³ przy wyliczaniu ubytku ceny prawej owiewki, która te¿ zosta³a uszkodzona przez s±siadkê, ale by³a równie¿ klejona wcze¶niej przeze mnie po parkingówce - sprawa do wyja¶nienia.

Napisali¶my pismo o ponowne oglêdziny rzeczoznawcy i... czekamy.


W jakim sensie zachachmêci³? Bo je¶li wcze¶niej by³a uszkodzona to mia³ prawo zmniejszyæ warto¶æ odszkodowania za ten element.

Irys - Czw 02 Wrz, 2010

Dla tego napisa³am, o wycenianiu ubytku ceny prawej owiewki. Rozmowa w trakcie oglêdzin mówi³a o utracie warto¶ci 20%. Czyli wyceni³ warto¶æ owiewki na 80%. Wynik³oz tego, ¿e ja w trakcie naprawy, powinnam to 20% dop³aciæ (tak samo zrozumia³ Studi, który by³ przy wycenie).

Tymczasem z przes³anej mi wyceny wynika, ¿e mam zap³aciæ odwrotnie - czyli 80%, co jest kompletn± bzdur±, bo owiewka jest minimalnie poklejona - wiêksze straty powsta³y w wyniku kolizji z s±siadk±.

karmazynowy - Czw 02 Wrz, 2010

Irys napisa³/a:
Dla tego napisa³am, o wycenianiu ubytku ceny prawej owiewki. Rozmowa w trakcie oglêdzin mówi³a o utracie warto¶ci 20%. Czyli wyceni³ warto¶æ owiewki na 80%. Wynik³oz tego, ¿e ja w trakcie naprawy, powinnam to 20% dop³aciæ (tak samo zrozumia³ Studi, który by³ przy wycenie).

Tymczasem z przes³anej mi wyceny wynika, ¿e mam zap³aciæ odwrotnie - czyli 80%, co jest kompletn± bzdur±, bo owiewka jest minimalnie poklejona - wiêksze straty powsta³y w wyniku kolizji z s±siadk±.


tia.... to siê nazywa teoria wzglêdno¶ci...

Dla kogo kroisz taki wielki kawa³ek ciasta. Dla ciebie! Taki ma³y???? :))

grzywka44 - Czw 02 Wrz, 2010

widzia³em dzisiaj Irysow± suzankê w ASO
Irys - Czw 02 Wrz, 2010

grzywka44 napisa³/a:
widzia³em dzisiaj Irysow± suzankê w ASO
I jak siê moja maleñka ma? Pog³aska³e¶ po baku ode mnie? :(
Irys - Czw 09 Wrz, 2010

Dzieñ 21.
Dzwoniê do PZU, dowiadujê siê ¿e rzeczoznawca ma siê w dniu dzisiejszym zjawiæ w ASO.
Dzwoniê do ASO, informuje o prawdopodobnej wizycie rzeczoznawcy.
Dziêki Studiemu, który napisa³ przyk³adowe pismo do PZU (w sprawie ustraty warto¶ci motocykla i odjêcie warto¶ci owiewek - Wg wyceny, najpier obni¿ono warto¶æ motocykla za poklejone wcze¶niej owiewki, po czym jeszcze raz obciêto ich warto¶æ w wycenie - z czego wynik³o, ¿e dwukrotnie odjêto mi pieni±dze. ), wraz z P. Maciejem, wysy³amy pismo do ubezpieczyciela, jednocze¶nie przedstawaiaj±c sprawê Rzecznikowi Praw Ubezpieczonego.

Dzieñ 22.
Rzeczoznawca dopiero dzi¶ siê pojawi³ w ASO. Do³o¿y³ do wyceny brakuj±ce elementy wskazane przez serwisanta. Do jutra bêdzie pe³na wycena w ASO.
P. Maciej sugeruje mêczenie PZU w sprawie pisma i wyceny prawej owiewki ;)

grzes87 - Czw 09 Wrz, 2010

czyli caly czas moto stoi i nic nie zostalo naprawione by rzeczoznawca mogl ocenic ??
Irys - Czw 09 Wrz, 2010

Tak dok³adnie. Moto stoi nieruszane i czeka na wycenê drugiego rzeczoznawcy i zgodê PZU na naprawê i rozliczenie na podstawie faktur z ASO.
Ultimate - Czw 09 Wrz, 2010

Polska to piêkny kraj... :wstyd:
grzes87 - Czw 09 Wrz, 2010

Irys, toz to frustrujace na mase. niedosc ze deszcz i zimnica totalna to jeszcze brak moto... masakra co sie dzieje w tym ktraju z pospiechem i zalatwianiem spraw :(
Irys - Wto 14 Wrz, 2010

26 dzieñ.
Do ASO dotar³a uzupe³niona o brakuj±ce elementy wycena.
Naprawê mo¿na by by³o zacz±æ, gdyby nie fakt ¿e nadal na wycenie widnieje ubytek 80% warto¶ci prawej owiewki i czaszy.
Na pismo przes³ane przez ASO jeszcze nie ma odpowiedzi. Skorzysta³am z konsultacji Europejskiego Centrum ds Odszkodowañ, i us³ysza³am ¿e PZU ca³kowicie bezprawnie dwukrotnie odjê³o mi warto¶æ owiewek.
Prawdopodobnie czeka mnie pisanie ponowne pisma w tej sprawie.

studi - Wto 14 Wrz, 2010

Irys napisa³/a:
Skorzysta³am z konsultacji Europejskiego Centrum ds Odszkodowañ, i us³ysza³am ¿e PZU ca³kowicie bezprawnie dwukrotnie odjê³o mi warto¶æ owiewek.

Czyli mia³em racjê pisz±c Ci to do pisma do nich o nieprawid³owo¶ci przy wycenie

Irys - Wto 14 Wrz, 2010

Tak, mia³e¶ racjê. Twoje pismo ju¿ do nich trafi³o i teoretycznie czekam na odpowied¼.
Ale my¶lê ¿e nie zaszkodzi ponownie napisaæ, tym razem jako odwo³anie od wyceny rzeczoznawcy.

studi - Wto 14 Wrz, 2010

Mo¿e powinienem siê przekwalifikowaæ ;) komputery to takie pospolite zajêcie :hyhy:
Irys - Wto 14 Wrz, 2010

Jestem za ;)
Sprawê z owiewkami przekazujê w dniu jutrzejszym do Rzecznika Praw Ubezpieczonych, którzy bêd± interweniowali dalej w mojej sprawie w PZU.

Miden - Czw 16 Wrz, 2010

Jak tak opisujesz Irys jak walczysz z ubezpieczalnia, czy inne osoby opowiadaja swoje historie - to normalnie strach miec wypadek :przestraszony: i nie chodzi tu o ew. urazy czy problemy zdrowotne, a o to by pojazd naprawili jak najszybciej, zeby Cie nie oszukali i ta walka o w³asne pieniadze.... itd itd itd...

Cyrk !

cypis - Czw 16 Wrz, 2010

Normalna sprawa, wed³ug mnie. Jak komu¶ zale¿y to chyba siê trzeba powymieniaæ trochê pismami. Przynajmniej taki wniosek wyci±gam z forum prawnego.
Irys - Czw 16 Wrz, 2010

Za normaln± sprawê uwa¿asz fakt, ¿e ja nic nie zawini³am, a od miesi±ca jestem bez moto i walczê z ubezpieczalni±, bo im siê nie chce czego¶ rzetelnie i poprawnie (zgodnie z prawem) zrobiæ? Heh...
karmazynowy - Czw 16 Wrz, 2010

Irys napisa³/a:
Za normaln± sprawê uwa¿asz fakt, ¿e ja nic nie zawini³am, a od miesi±ca jestem bez moto i walczê z ubezpieczalni±, bo im siê nie chce czego¶ rzetelnie i poprawnie (zgodnie z prawem) zrobiæ? Heh...


Jest to norma w Polsce... ale s± kraje o gorszej jako¶ci us³ug...

tmi - Czw 16 Wrz, 2010

Chyba zale¿y jak siê trafi, ja z PZU nie mia³em ¿adnych problemów bez potrzeby wymiany jakiegokolwiek pisma, czemu tak jest? przyjecha³ pospisywa³ co i jak, wyceni³ bez uwzglêdniania "utraty warto¶ci".
Liver Sausage - Czw 16 Wrz, 2010

cypis napisa³/a:
Normalna sprawa, wed³ug mnie. Jak komu¶ zale¿y to chyba siê trzeba powymieniaæ trochê pismami. Przynajmniej taki wniosek wyci±gam z forum prawnego.

Jak za³atwia³em naprawê firmowego samochodu z AC (bezgotówkowo) to podpisa³em mo¿e jedno pismo, wykona³em ze trzy telefony i to by³o wszystko. Tak w³a¶nie wg mnie powinna wygl±daæ "normalna sprawa" a nie jak u Irys, szarpanie siê o swoje w³asne pieni±dze - ¿enada :wstyd:

studi - Czw 16 Wrz, 2010

Liver Sausage to jeste¶ w tych wyj±tkach, które za³atwiane s± od rêki.
Moja likwidacja z AC - pa³owanie siê a Allianz, callum - likwidacja z AC - nie wiem czy ju¿ nareperowa³ swoje moto, PTU nie by³o w stanie prawie przez miesi±c wyceniæ szkody (z tego co opowiada³ jak zawiera³ ubezpieczenie moto wycenili na warto¶æ x, a po dwóch tygodniach jak likwidowa³ szkodê okaza³o siê, ¿e moto jest o parê tysiêcy mniej warte wg. tego samego ubezpieczyciela, pomijam zapisy w OWU AC, gdzie w wypadku szkody do wyliczenia szkody ca³kowitej ubezpieczyciel bierze warto¶æ czê¶ci nowych z ASO, ale do wyceny szkody czê¶ciowej do wyp³aty odszkodowania bierze warto¶æ zamienników), Irys - PZU zani¿a wycenê i dodatkowo obcina amortyzacyjnie zarówno wycen± warto¶ci moto jak i warto¶æ odszkodowania.

Dodatkowo w firmie gdzie pracuje likwidacja szkody na skuterze w czê¶ci udowodnienia zasadno¶ci wymiany pewnych elementów trwa³a ROK.

Oczywi¶cie s± te¿ pozytywne likwidacje szkód, np. na firmowym samochodzie w 2tyg. wszystkie formalno¶ci ³±cznie z odebraniem samochodu z serwisu po naprawie - likwidacja z OC sprawcy w HDI, ale to na prawdê wyj±tki s± jak popatrzeæ na opinie o towarzystwach ubezpieczeñ

cypis - Czw 16 Wrz, 2010

Najczê¶ciej siê trzeba szarpaæ o swoje pieni±dze, tak to jest :)

Pocz±tkowe zani¿anie warto¶ci motocykla, wyceny itp. to chyba standard.

jw

Special - Pi± 17 Wrz, 2010

wstawiasz motocykl do serwisu i jezeli dogadasz sie dobrze z serwisem to wychodzisz na tym calkiem dobrze no i moto zrobione :)
Irys - Sro 22 Wrz, 2010

Dzieñ 36.
W dniu wczorajszym dowiedzia³am siê od mi³ej Pani na infolinie PZU, ¿e na pocz±tku miesi±ca, ko³o 7 wrze¶nia, wys³ano do sprawcy dokumenty, dziêki którym sprawca mo¿e potwierdziæ, ¿e kolizja mia³a miejsce.
Do dnia dzisiejszego, s±siedzi nie odes³ali dokumentów, co oznacza, ¿e moja sprawa zosta³a ZAWIESZONA.
S±siedz wyjechali na wakacje, ¶cigaæ ich mogê dopiero od poniedzia³ku...

Wys³a³am dzi¶ pismo do Rzecznika Praw Ubezpieczonych w sprawie interwencji w mojej sprawie (chodzi g³ównie o obni¿enie warto¶ci prawej owiewki i czaszy).

cypis - Sro 22 Wrz, 2010

Nó¿ siê w kieszeni otwiera, ³askawcy wyjechali na wakacje i im lata.

Chyba niewiele da siê zrobiæ w takiej sytuacji, tylko czekaæ.

Irys - Czw 23 Wrz, 2010

Dzieñ 36. edit
W godzinach wieczornych odbieram telefon od Likwidatora mojej szkody, którym okaza³a siê byæ mi³a Pani. Rozmawia³y¶my dobre 30 minut.
Us³ysza³am:
- Z powodu braku podpisu sprawcy na o¶wiadczeniu w trakcie pierwszej wizyty rzeczoznawcy, moja sprawa zosta³a ANULOWANA i likwidator wyda³ opiniê odmown± do wyp³acenia odszkodowania. Wys³ano do mnie dokument który ma mnie o tym zawiadomiæ.
- Likwidator by³a zdziwiona, ¿e nikt mi na infolinii nie powiedzia³, ¿e je¿eli mam jednak taki podpis (który zdoby³am 2 dni po wizycie rzeczoznawcy) to mam go jak najszybciej przeskanowaæ/dostarczyæ, bo wtedy nie musia³aby wydawaæ odmownej decyzji.
- Wys³a³a pisma potwierdzaj±ce kolizje do s±siadów (o czym ju¿ wiedzia³am dzieñ wcze¶niej) ale na dzieñ dzisiejszy nadal nie dosta³a odpowiedzi, st±d kolejny argument za podjêt± decyzj±.
- Zapewni³a i uspokoi³a, ¿e jak tylko przeskanujê i dostarczê o¶wiadczenie z podpisem sprawcy, sprawa znowu ruszy, bo generalnie takie maj± procedury. Ale g³ównie musimy czekaæ na odes³ane dokumenty od sprawcy.
- W sprawie pierwszej wyceny i obni¿ki warto¶ci owiewek o 80%, po wyja¶nieniu sprawy, przekaza³a mi adres mailowy do rzeczoznawcy, podejrzewaj±c ¿e by³ to tylko i wy³±cznie b³±d ludzki, facetowi pewnie siê pomyli³o, bo nie mia³ prawa nara¿aæ mnie na takie dodatkowe koszta (szczególnie ¿e w trakcie oglêdziny mówi³ co¶ odwrotnego).
- W poniedzia³ek, po powrocie s±siadów z "wakacji", idê do sprawczyni na grzeczn± rozmowê. Je¿eli bêdzie robi³a jakie¶ "ale" to mam prawo (i tak zrobiê) zadzwoniæ na policjê i poprosiæ o interwencjê i podjêcie czynno¶ci dochodzeniowych.

callum - Czw 23 Wrz, 2010

Irys napisa³/a:
tylko i wy³±cznie b³±d ludzki

Mam powa¿ne podejrzenie, ¿e oni CELOWO pope³niaj± te "zwyk³e b³êdy ludzkie" bo jako¶ w innych bran¿ach tyle ich nie ma, tylko akurat w ubezpieczeniowej. U mnie by³o to samo, co chwila "kto¶ siê pomyli³", "kto¶ zapomnia³", "kto¶ akurat wyjecha³ na urlop" itepe.

Irys, trzymam kciuki.

Irek - Czw 23 Wrz, 2010

Kurw... to wszytko to jest jaka¶ kpina, granda, horror... Co za durny kraj.
grzywka44 - Pon 04 Pa¼, 2010

Irysku moja do³±czy³a do Twojej
Irys - Pon 04 Pa¼, 2010

Wiem Grzywko... Cacek dzi¶ widzia³ obie nasze Suzy na miejscu :(
grzywka44 - Pon 04 Pa¼, 2010

K... jestem za³amany ma³a prêdko¶æ przy glebie a takie szkody masakra jaka¶. :zly:
Paulo - Pi± 08 Pa¼, 2010

Ojjj [Ajriiiss] widzê, ¿e Ciê ³adnie wyciêli na tym OC... Zwyk³a notatka policyjna, a tyle rozwi±zuje problemów. Wiesz, to jest tak - "Jak chcesz mieæ dobre serce, to musisz mieæ tward± dupê". S±siadka powinna siê cieszyæ, ¿e nie dosta³a mandatu, punktów i ¿e nie pojecha³a na alko, a tak Ci siê ³adnie odwdziêczy³a... Nie mam s³ów po prostu.
Irys - Sro 27 Pa¼, 2010

Dzieñ 64:
Dzwoniê do PZU, poniewa¿ zbli¿a siê termin, w którym Likwidator powinien wydaæ decyzjê (licz±c od dnia dostarczenia o¶wiadczenia sprawy - przez co sprawa ruszy³a od pocz±tku).
Decyzji brak, nic nie umiej± mi powiedzieæ. Otrzymujê zapewnienie, ¿e wykonana bêdzie interwencja do likwidatora z pro¶b± o przyspieszenie decyzji.

Dzieñ 66:
Telefon do ASO z pro¶b± o pod³adowanie akumulatora - motocykl stoi nie ruszany od 2 miesiêcy...

Dzieñ 71:
Na infolinii PZU otrzymujê, jak¿e wspania³± informacjê, ¿e w dniu dzisiejszym, na konto serwisu ASO Jask³owkski, przelana zosta³a kwota bezsporna za Szkodê.
Odpowiedzi na moje odwo³anie nadal brak, wiêc wysy³am kolejne odwo³anie. Zmêczê ich...
Ale w koñcu jest co¶ do przodu!! Teraz bêdzie z górki (³udzê siê :wstyd: ).

Paulo - Czw 28 Pa¼, 2010

Bêdzie dooobrze <przytul> :)
U mnie odk±d pojawi³ siê rzeczoznawca kompletna cisza. Niestety ten #@$@#$ by³ ubezpieczony w jakim¶ obesranym MTU do którego nawet nie idzie siê dodzwoniæ... Jak siê dowiedzia³em - to ca³e MTU to jaka¶ 'córeczka' niskobud¿etowa Hestii :wstyd:

KruQ - Czw 28 Pa¼, 2010

z MTU mia³em do czynienia w zesz³ym roku. ¶liska droga, auto za mn± nie wyhamowa³o i zaparkowa³o mi w baga¿niku. Uszkodzenia na tyle powa¿ne, ¿e orzeczono szkodê ca³kowit±, ale na tyle ma³o uci±¿liwe, ¿e auto wci±¿ je¼dzi nienaprawiane i jedynie dorobione jest inne zamykanie klapy baga¿nika. Gdyby sprawca nie oci±ga³ siê z potwierdzeniem okoliczno¶ci zdarzenia to kasa by³aby szybko, ale przez niego trwa³o to niemal 3 miesi±ce. Mimo to zadowolony jestem z kwoty jak± MTU przela³o mi na konto. Na pewno nie jestem stratny na tym, wrêcz przeciwnie. Jednak ka¿da sprawa mo¿e przybraæ nieoczekiwany obrót, mam nadzieje ¿e i Ty Paulo, i autorka tego tematu Irys bêdziecie na koniec zadowoleni.
pozdrawiam

Paulo - Czw 04 Lis, 2010

No, w koñcu uzyska³em wycenê. Teraz powinno byæ ju¿ tylko lepiej. Tobie Irysku równie¿ ¿yczê wytrwa³o¶ci i ostatecznego zadowolenia z obrotu sprawy :>
Irys - Pon 22 Lis, 2010

Dzieñ 89.

Wraz ze Studim, piszemy 4 pisma.
- Pismo do PZU o przekroczenie terminu 30 dni na wyp³atê kwoty bezspornej (kasê otrzyma³am po 71 dniach)
- Pismo do PZU o przekroczenie terminu 90 dni na realizacjê ca³ej szkody.
- Pismo do PZU o odzyskanie kasy z tytu³u utraty warto¶ci rynkowej motocykla (który ma tylko 3 lata)
- Pismo do Rzecznika Ubezpieczonych z pro¶b± o interwencjê w mojej sprawie (DW PZU).

Pisma wszystkie za³±czê za jaki¶ czas.

Do tej pory PZU nie da³ odpowiedzi na odwo³anie w sprawie naliczenia amortyzacji czê¶ci.


Dzieñ 90.
Wszystkie pisma, razem ze wcze¶niejszymi, przekazujê do Rzecznika Ubezpieczonych. Rzecznik, niestety (kolejna biurokracja!!), ma max 1,5 miesi±ca na wystosowanie pisma. Po cichu liczê, ¿e do tego czasu wyja¶ni siê sprawa z PZU.

Wieczorem, ko³o 19, otrzymujê maila od kogo¶ z PZU (na pewno nie od likwidatora) ¿e kosztorys wys³any przez ASO Suzuki zosta³ zaakceptowany, ale oczywi¶cie nadal z obni¿eniem warto¶ci owiewek i czachy o 80%, o w konsekwencji zmusi³oby mnie do zap³acenia 1000 z³ - co jest niezgodne z prawem, bo do takiej likwidacji szkody nie powinnam do³o¿yæ nawet z³otówki.

Czekam nadal na jakie¶ wie¶ci o odwo³aniu - termin mija za tydzieñ.

studi - Pon 22 Lis, 2010

Jedyne co mi siê nasuwa jako komentarz to "KOMUNO WRÓÆ"
Paulo - Czw 25 Lis, 2010

Kurde jak to widzê to siê nó¿ w kieszeni otwiera. Sprawa niby prosta, a tu sobie jaja robi± :/ Taki kraj - o wszystko trzeba walczyæ, bo gdzie nie pójdziesz, to bêd± Ciê chcieli w ch*u(steczkê)ja zrobiæ... :| Kurcze tak narzeka³em, a tu jednak te g³upie MTU okaza³o siê w porz±dku w porównaniu do PZU...
melon - Pi± 26 Lis, 2010

Czytaj±c to wszystko mam odczucie ¿e to jaki¶ horror, podziwiam Ciê za upór i wytrwa³o¶æ i ¿yczê szybkiej naprawy suzy.
reen84 - Pi± 26 Lis, 2010

Znajomego tr±ci³ samochód w czerwcu. Wys³a³ dokumenty do ubezpieczyciela i do dzisiaj cisza. Nie ma co sie bawic w proszenie, dzwonienie itd. Korespodencja za potwierdzeniem odbioru (zadne maile) i do s±du. Taki ubezpieczyciel z gory jest na przegranej pozycji.
Paulo - Pi± 26 Lis, 2010

Wiesz, ja nie wys³a³em ANI JEDNEGO pisma - bawi³em siê w proszenie i dzwonienie. I dwa wype³nione arkusze reklamacji na stronie ubezpieczyciela. I co? Uda³o siê. My¶lê, ¿e du¿o zale¿y od ubezpieczyciela i samych okoliczno¶ci kolizji/wypadku.
reen84 - Pi± 26 Lis, 2010

Mowilam tu o sytuacji, w ktorej ubezpieczyciel ma nas w (_!_).
Paulo - Sob 27 Lis, 2010

No ale sugerujesz, ¿e nie mia³ mnie w ( ! ) ?
Mia³, dlatego dzwoni³em i zawraca³em mu ( ! ) ile siê da³o...
Przekroczy³ termin 14 dni na wycenê i gdybym siê nie przypomnia³ na tym by siê zatrzyma³o. To samo potem z wys³aniem wyceny do likwidatora - trzeba by³o siê przypomnieæ. I wydanie ostatecznej decyzji przez likwidatora - kolejne de ja vu. Ostateczne nic, ³±cznie z wyp³at± odszkodowania, nie odby³o siê w terminie. A ja wychodzê z za³o¿enia, ¿e pismo to sobie mog± po³o¿yæ i bêdzie sobie kwitn±æ, a w rozmowie telefonicznej konsultant nie ma czasu na ¶ciemnianie czy kombinowanie i musi Ci przedstawiæ sprawê tak, jak w danej chwili jest. Zatem uwa¿am, ¿e biurokracja owszem, ale podzwoniæ i siê poprzypominaæ jest bardzo dobrze :oczami:

Irys - Nie 26 Gru, 2010

Postanowi³am sprawê daæ ju¿ na FM. Stwierdzi³am ¿e po pierwsze mo¿e siê komu¶ przydaæ, po drugie na tamtym forum mogê znale¼æ prawnika motocyklistê, który byæ mo¿e bêdzie mi umia³ pomóc i doradziæ co robiæ dalej.

Jakby kogo¶ interesowa³o:
http://forum.motocyklisto...howtopic=139299

AdamSsS - Nie 26 Gru, 2010

Irys to nadal jeszcze nic sie nie wyja¶ni³o :przestraszony: . To ju¿ przesada tyle czasu teraz to powinna¶ i¶c do s±du ale to te¿ mo¿e potrwaæ . Trzymam kciuki o szybkie zakoñczenie tej sprawy .
grzes87 - Nie 26 Gru, 2010

3 miesiace a Ty jeszcze masz watpilowsci czy isc do sadu ?? koniecznie idz !
TU PZU najwidoczniej sie panoszy z takim podejsciem a TY za miekka jestes ulegajac im i czekajac na jakiegos rzecznika...

grzywka44 - Pon 07 Lut, 2011

I jak Irysku ruszy³o siê co¶??
Kacperski - Nie 15 Maj, 2011

Irenko, sprawa bardzo przykra, ale mam do twojego zachowania jedno bardzo, bardzo du¿e zastrze¿enie. :zdegustowany:
Chodzi mi o ofertê tutaj oraz na Sprzedam - svforum.pl (dostêpne dla u¿ytkowników, zrzuty obydwu mam na dysku, prze¶lê zainteresowanym)
Powiedz mi proszê, czy oferowanie tego motocykla jako bezwypadkowy (bez twojej wiedzy i zgody takiego og³oszenia chyba salon nie zamie¶ci³?) nie jest odrobinkê dyskusyjne? Przypominam ci o przetr±ceniu ca³ej przedniej owiewki oraz podejrzeniu uszkodzenia przedniego zawieszenia.

PS. tak, wiem ¿e motocykle/samochody/... kupuje siê oczami, wiem te¿ jak bardzo ucierpia³a by cena i zainteresowanie t± sztuk±. I o to w³a¶nie tutaj chodzi.

PPS. znam te¿ definicjê wypadku :chytry:

Irys - Nie 15 Maj, 2011

Kacperski - wg ASO Suzuki Piaseczno, ASO Jask³owski, ASO Honda Motorista, to co wykona³a moja s±siadka nie by³o wypadkiem a kolizj±. W zwi±zku z tym, z czystym sumieniem moto jest wystawione jako bezwypadkowe. Przednie zawieszenie nie by³o absolutnie uszkodzone co zosta³o potwierdzone. Ucierpia³y tylko plastiki. Moto dozna³o uszkodzenia a nie wypadku.
Potraktowaæ to mo¿na jako parkingówkê a to nie czyni moto wypadkowym.
Je¿eli kto¶ nie jest zainteresowany motocyklem, to niech nie komentuje i nie wprowadza osób zainteresowanych w b³±d, co próbowa³a ju¿ zrobiæ kole¿anka Magda.

Osoba zainteresowana jest informowana o kolizji, dostaje dokumenty z PZU, faktury z ASO na nowe czê¶ci oraz stare plastiki na dowód uszkodzeñ (wszystkie czê¶ci wymienione s± nowe i oryginalne) i sama mo¿e okre¶liæ co i jak.

Je¿eli ju¿ zwracasz siê do mnie po imieniu, i wystawiasz przeciwko mnie zarzuty oszustwa, to przynajmniej móg³by¶ siê przedstawiæ, bo widzê ¿e jeste¶ kolejn± osob± która "¶wietnie zna mnie jak i moj± maszynê".

Pozdrawiam.

mr0zd - Nie 15 Maj, 2011

Kacperski napisa³/a:
Irenko, sprawa bardzo przykra, ale mam do twojego zachowania jedno bardzo, bardzo du¿e zastrze¿enie. :zdegustowany:
Chodzi mi o ofertê tutaj oraz na Sprzedam - svforum.pl (dostêpne dla u¿ytkowników, zrzuty obydwu mam na dysku, prze¶lê zainteresowanym)
Powiedz mi proszê, czy oferowanie tego motocykla jako bezwypadkowy (bez twojej wiedzy i zgody takiego og³oszenia chyba salon nie zamie¶ci³?) nie jest odrobinkê dyskusyjne? Przypominam ci o przetr±ceniu ca³ej przedniej owiewki oraz podejrzeniu uszkodzenia przedniego zawieszenia.

PS. tak, wiem ¿e motocykle/samochody/... kupuje siê oczami, wiem te¿ jak bardzo ucierpia³a by cena i zainteresowanie t± sztuk±. I o to w³a¶nie tutaj chodzi.

PPS. znam te¿ definicjê wypadku :chytry:


Ogarnij siê cz³owieku.

studi - Nie 15 Maj, 2011

Kacperski , ale o co tobie w³a¶ciwie chodzi, najpierw Magda, teraz ty.

Magda siê czepia³a Irys o to og³oszenie, choæ nie widzia³a, ¿e w tym samym czasie ok 10 nowych forumowiczów za³o¿y³o swoje konta na forum tylko po to aby uwiarygodniæ swoje szroty na sprzeda¿, teraz Ty wyje¿d¿asz ze swoimi teoriami na temat interpretacji tego kiedy moto jest bezwypadkowe, a kiedy nie.
Je¶li serwis stwierdza swoim podpisem, ¿e takie zdarzenie drogowe nie mo¿e byæ kwalifikowane jako wypadek to przestañ siê w tym doszukiwaæ wypadku, gdzie w moto nie ma ani jednej ca³ej czê¶ci. Jako¶ nie widzê takich komentarzy przy innych og³oszeniach sprzeda¿y, które pojawiaj± siê na forum, a gdzie widaæ, ¿e moto jest niekompletne (brak czê¶ci nadwozia), malowane niemal¿e pêdzlem, z³o¿one z 5 innych, to jako¶ nikomu nie przeszkadza i nikt tego nie wytyka osobie daj±cej og³oszenie, co ponajwy¿ej informacja pojawia siê w temacie osoby, która chce taki moto nabyæ, a Wy mam wra¿enie, ¿e robicie jak±¶ krucjatê z tego aby zrobiæ Irys w poprzek.

Ciekawe, czy ka¿dy kto mia³ paciaka, parkingówkê, czy szlifa przy 20km/h te¿ pisze w og³oszeniach, ¿e moto mia³o wypadek - nie pisze, ¿e moto by³o bezwypadkowe

Zgadzam siê z mr0zd'em , .ogarnij siê cz³owieku.

Kacperski - Nie 15 Maj, 2011

Zanim zacznê. W ¿aden sposób mój poprzedni post nie by³ skierowany osobi¶cie przeciwko Irys (jeszcze do tego wrócimy)

@Irys
Irys napisa³/a:
Je¿eli ju¿ zwracasz siê do mnie po imieniu, i wystawiasz przeciwko mnie zarzuty oszustwa, to przynajmniej móg³by¶ siê przedstawiæ, bo widzê ¿e jeste¶ kolejn± osob± która "¶wietnie zna mnie jak i moj± maszynê".

a)Spotkali¶my siê osobi¶cie - moto szko³a w Modlinie. Swoj± drog±, do dzisiaj jestem pod wra¿eniem tego co ci siê wtedy dzia³o z twoj± gsk± ;)
b)Wszystko co napisa³em dotyczy³o tej konkretnej historii oraz og³oszenia za którym bli¿ej nie sprecyzowany "kto¶" móg³by przejechaæ pó³ polski z jêzorem na wysoko¶ci kolan.
c)Przez oszustwo rozumiemy po¶wiadczenie nieprawdy, lub inny czyn za który grozi jakakolwiek odpowiedzialno¶æ (niekoniecznie karna)? Nie, nie zarzuci³em ci oszustwa.

Irys napisa³/a:
Kacperski - wg ASO Suzuki Piaseczno, ASO Jask³owski, ASO Honda Motorista (...).Moto dozna³o uszkodzenia a nie wypadku.
Potraktowaæ to mo¿na jako parkingówkê a to nie czyni moto wypadkowym.

Skoro tak chcesz do sprawy podchodziæ, wydarzenia nie kwalifikuje siê jako wypadek na podstawie uszkodzeñ motocykla, a na podstawie obra¿eñ (7 dni w szpitalu, je¶li nic ostatnio nie pozmieniali). Zgodzimy siê chyba oboje, ¿e prawie ka¿de motocyklowe "zdarzenie" wymagaj±ce obserwacji zas³uguje na zwyczajowe miano dzwona. Twoje wcze¶niejsze rozkminki o utracie warto¶ci motocykla i tej nieszczêsnej pêkniêtej owiewce pokazuj±, ¿e wiesz o czym mówiê - motocykl w jaki¶ sposób by³ ju¿ uszkodzony.
W takim rozumieniu twojemu motocyklowi daleko do bezwypadkowo¶ci, nie negujê jednak jego potencjalnie bdb stanu.

Irys napisa³/a:

Je¿eli kto¶ nie jest zainteresowany motocyklem, to niech nie komentuje i nie wprowadza osób zainteresowanych w b³±d(...)

Nikogo nie wprowadzi³em w b³±d. Je¿eli ktokolwiek bêdzie z mojego powodu mieæ w±tpliwo¶ci co do motocykla, ma pod rêk± ca³± historiê. Mo¿e wiêc w krótkim czasie zapoznaæ siê z ca³± spraw±, wyrobiæ sobie w³asne zdanie.

Irys napisa³/a:

Osoba zainteresowana jest informowana o kolizji, dostaje dokumenty z PZU, faktury z ASO na nowe czê¶ci oraz stare plastiki na dowód uszkodzeñ (wszystkie czê¶ci wymienione s± nowe i oryginalne) i sama mo¿e okre¶liæ co i jak.

Jak ju¿ pisa³em, nie negujê stanu motocykla, czepiam siê jedynie przedstawiania go jako "funkiel nówka, nie ¶migany, u¿ywany przez dziadka". W ¿aden sposób nie chcia³em uraziæ osobi¶cie ciebie, jak i spo³eczno¶ci tego forum. Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi siê zjawisko naci±gania w nieskoñczono¶æ granic s³owa "bezwypadkowy". Na przyk³ad mój motocykl mia³ w±tpliw± przyjemno¶æ do¶wiadczyæ szkody mniejszej ni¿ wyrz±dzi³a twoja s±siadka, w moim rozumieniu jest w pe³ni sprawny, ale na pewno nie bezwypadkowy.

Irys napisa³/a:
Pozdrawiam.

Z wzajemno¶ci± :)


@Studi
studi napisa³/a:
ogarnij siê cz³owieku.

Uda³o mi siê unikn±æ osobistych wycieczek po kimkolwiek, bêdê wdziêczny za odwzajemnienie tego wysi³ku. W dodatku nie jestem Magd±, nie znam Magdy, wyra¿am w³asne zdanie. Prosi³ bym wiêc do kompletu o nie traktowanie mnie jak przed³u¿enia Magdy, mogê? :)
Reszta twojego posta mie¶ci siê w ramach moich komentarzy dla Irys.

@mr0zd, uspokój siê, ludzie ciê tu na powa¿nie bior± :P

Grzechu16 - Nie 15 Maj, 2011

Mo¿e nie ma co wyolbrzymiaæ ca³ej sytuacji ale fakt faktem wkurzaj±ce s± takie og³oszenia. Motocykl pewnie jest ³adnie zrobiony i nawet by³o by ciê¿ko siê domy¶liæ, ¿e jest po jakich¶ przej¶ciach ale mo¿na by o tym wspomnieæ w og³oszeniu. Jakie to ma znaczenie czy kto¶ to nazwa³ wypadkiem, kolizj±, wywrotk±, ¶lizgiem? Motocykl rozwalony jak po konkretnym ¶lizgu. A wpisywanie w aukcji "bezwypadkowy" sta³o siê powszechno¶ci± i jawnym wprowadzaniem w b³±d potencjalnych nabywców. Nie jestem zainteresowany zakupem tego motocykla, nie mam zamiaru "naje¿d¿aæ" czy usposabiaæ kogo¶ wrogo do swojej osoby oraz nie znam osobi¶cie ani Irys ani kolegi Kacperskiego, ale uwa¿am ¿e trzeba mu przyznaæ racjê.
studi - Nie 15 Maj, 2011

Grzechu16 napisa³/a:
wpisywanie w aukcji "bezwypadkowy" sta³o siê powszechno¶ci±


W³a¶nie o to chodzi i pe³no jest i na naszym forum równie¿ takich og³oszeñ, ale "takie" zainteresowanie budzi wy³±cznie to jedno i to mnie trochê dziwi.

Dla czego w ten sam sposób nie komentujemy - my spo³eczno¶æ forumowa - innych tego typu og³oszeñ ukazuj±cych siê m.in. na naszym forum (nie mówiê tu o dziale oceniania og³oszeñ gdzie kto¶ pyta siê o jak±¶ sztukê, a w³a¶nie o dzia³ sprzedam, gdzie kto¶ j± wystawia). Aby nie byæ go³os³ownym choæby og³oszenie kolegi calluma -> http://www.forum.gs500.pl/viewtopic.php?t=7935, wiêkszo¶æ ekipy mazowieckiego wie, ¿e mia³ przygodê i to dosyæ powa¿n±, zreszt± sam na forum o tym wspomina³, tyle, ¿e tam nikt nie napisa³, ¿e dlaczego na aukcji w otomoto stoi jak byk bezwypadkowy a w przypadku tej konkretnej maszyny, ci±gle kto¶ ma jakie¶ see.

@Kacperski Magda to imiê, jak ty by¶ siê poczu³ je¶li kto¶ twoje by pisa³ z ma³ej litery.

cypis - Nie 15 Maj, 2011

Mo¿liwe, ¿e z powodu wystawienia motocykla w salonie i nietypowej kwoty do zap³acenia.
Kacperski - Nie 15 Maj, 2011

studi napisa³/a:
@Kacperski Magda to imiê, jak ty by¶ siê poczu³ je¶li kto¶ twoje by pisa³ z ma³ej litery.
Ups.

studi napisa³/a:
Grzechu16 napisa³/a:
wpisywanie w aukcji "bezwypadkowy" sta³o siê powszechno¶ci±

W³a¶nie o to chodzi i pe³no jest i na naszym forum równie¿ takich og³oszeñ.
Wiêc jeszcze jedna taka oferta nie zaszkodzi?

studi napisa³/a:
(...)ale "takie" zainteresowanie budzi wy³±cznie to jedno i to mnie trochê dziwi.
W takich pieni±dzach i z takim opisem/sprzedawc± to powinna byæ prawdziwa ig³a. Rzadko zdarzaj± siê takie kwiatki w wydaniu lokomotywy jednej z internetowych spo³eczno¶ci.

studi napisa³/a:

Dla czego w ten sam sposób nie komentujemy - my spo³eczno¶æ forumowa - innych tego typu og³oszeñ ukazuj±cych siê m.in. na naszym forum
Móg³ by¶ mi tak bezczelnie braku sta¿u nie wypominaæ? :rotfl:

PS. dlaczego piszemy razem sesese ;)

studi - Nie 15 Maj, 2011

Kacperski napisa³/a:
studi napisa³/a:


Dla czego w ten sam sposób nie komentujemy - my spo³eczno¶æ forumowa - innych tego typu og³oszeñ ukazuj±cych siê m.in. na naszym forum


Móg³ by¶ mi tak bezczelnie braku sta¿u nie wypominaæ?


A gdzie w tym zdaniu wypominam ci sta¿ na forum.

A wracaj±c do sprawy przedmiotowej to akurat cena wynika z mar¿y jak± nak³ada salon na przedmiot sprzeda¿y, a cena wyj¶ciowa jest identyczna jak w przypadku przytaczanego tu og³oszenia kol. callum'a, zreszt± to dwie bli¼niaczki, ten sam rocznik, to samo malowanie i znam obie sztuki osobi¶cie i wiem co siê z nimi dzia³o.

simin - Nie 15 Maj, 2011

Nie wiem za bardzo o co tyle gadania. Przecie¿ Irys wyra¼nie napisa³a ¿e osoba kupuj±ca dostaje w zestawie owiewki oryginalne, wiêc próbê ukrycia zdarzenia mo¿na wykluczyæ.

Je¶li w zdarzeniu ucierpia³y tylko plastiki, co potwierdzi³y serwisy to trudno to porównaæ z takim po którym trzeba spawaæ ramê, prostowaæ lagi czy jak±kolwiek inn± czê¶æ.

Nie róbcie z ig³y wide³ - to ¿e w tytule aukcji nie jest napisane ¿e by³a "przygoda" nie znaczy ¿e sprzedaj±cy próbuje to ukryæ (zw³aszcza skoro dodaje resztki plastików oryginalnych). Najwy¿ej osoba zainteresowana zrezygnuje z zakupu.

Cytat:
W takich pieni±dzach i z takim opisem/sprzedawc± to powinna byæ prawdziwa ig³a.
A to za jakie pieni±dze jest wystawiony motocykl to naprawdê ju¿ jest sprawa sprzedaj±cego. Nawet jakby cena wynosi³a 100 000 z³ to nie jest to w ¿aden sposób wprowadzanie w b³±d czy oszustwo.
Irys - Nie 15 Maj, 2011

Moi drodzy, proponuje zakoñczyæ t± dyskusjê i robienie mi czarnego PRu - bo rozumiem ¿e mia³a w tym jaki¶ cel kole¿anka Magda, ale Wy?
Ca³a historia moto jak jest jak widaæ dostêpna non stop na forum, og³oszenie Motoristy nagle nie znik³o z OtoMoto a i mój post wcze¶niej (co zauwa¿y³ kolega simin) wykazuje moje dobre intencje dla przysz³ego kupuj±cego i brak ukrywania jakichkolwiek faktów z historii Suzan.

O cenie rozmawiaæ bêdê z ewentualnymi chêtnymi - cen± realn± bêd± mile zaskoczeni je¿eli bêd± mieli okazjê zobaczyæ moto na ¿ywo i ze mn± pogadaæ - i na tym w³a¶nie mi zale¿y.

Grzechu16 - Nie 15 Maj, 2011

simin napisa³/a:
Nie wiem za bardzo o co tyle gadania. Przecie¿ Irys wyra¼nie napisa³a ¿e osoba kupuj±ca dostaje w zestawie owiewki oryginalne, wiêc próbê ukrycia zdarzenia mo¿na wykluczyæ.

Tutaj koledze chodzi³o raczej o fakt nie zamieszczenia informacji o tym (kolizji) na aukcji.
Fakt faktem - nie ma sensu ci±gn±æ tej dyskusji, rozejd¼my siê w pokoju :piwo:

Alf/red/ - Nie 15 Maj, 2011

Irys napisa³/a:
Potraktowaæ to mo¿na jako parkingówkê a to nie czyni moto wypadkowym

No w³a¶nie o to - o ile kumam - idzie; co trzeba, ¿eby w og³oszeniu pisaæ "wypadkowy", zabiæ pojazdem kogo¶, prawda?

Irys napisa³/a:
Osoba zainteresowana jest informowana o kolizji, dostaje dokumenty z PZU, faktury z ASO na nowe czê¶ci oraz stare plastiki na dowód uszkodzeñ

Jak to udowodnisz?

Zestawmy jeszcze tytu³ w±tku "w po³owie skasowana" z deklaracj± "bezwypadkowy" :hyhy:

Irys - Pon 16 Maj, 2011

Alf/red/ Tobie na szczê¶cie nic udowadniaæ nie muszê ale osoby które ju¿ ogl±da³y Suzan wszystkie info dosta³y. Chcesz mnie sprawdziæ? Przyjed¼ jako tajemniczy klient do Motoristy to pogadamy :] ¯enua
Kacperski - Pon 16 Maj, 2011

Alf/red/ napisa³/a:
No w³a¶nie o to - o ile kumam - idzie; co trzeba, ¿eby w og³oszeniu pisaæ "wypadkowy", zabiæ pojazdem kogo¶, prawda?
¬le rozumiesz, 7 dni w szpitalu automatycznie kwalifikuje sprawê do prokuratury jako wypadek (tak by³o to rozpatrywane po wypadku mojego ojca). W innych przypadkach ocena odbywa siê na podstawie obra¿eñ.

Alf/red/ napisa³/a:
Jak to udowodnisz?
Zapêdzi³e¶ siê. Skoro Irys twierdzi, ¿e o tym informuje, pozostaje nam jej uwierzyæ. Inna sprawa, ¿e chwalenie przez telefon wraków to na allegro wku!@#$ca codzienno¶æ.

Alf/red/ napisa³/a:
Zestawmy jeszcze tytu³ w±tku "w po³owie skasowana" z deklaracj± "bezwypadkowy" :hyhy:
Kolega ma u mnie piwo :hurra: w³a¶nie o to chodzi.

Oczywi¶cie mo¿liwa jest sytuacja odwrotna, motocykl ledwo ruszony, a kierowca z jakiego¶ b³ahego powodu unieruchomiony na d³ugie tygodnie. Ale to ju¿ dyskusja nie na ten w±tek.

PS Kolizja a wypadek

Irys - Pon 16 Maj, 2011

Macie racjê! O ja z³a i pod³a baba!!
To co na pocz±tku wyolbrzymi³am i wydawa³o mi siê kasacj± motocykla, okaza³o siê w miêdzy czasie (w ASO), byæ tylko kosmetyk± moto, bez uszczerbku na silniku i czê¶ciach mechanicznych.
Jak to rasowa Baba, demonizowa³am, histeryzowa³am itp.
Zmieñmy tytu³ tematu i po sprawie :]

Piotras_5 - Pon 16 Maj, 2011

A ja nie rozumiem czemu kto¶, kto nie interesujê siê zakupem moto itp. tak siê spina :/
Sprawa sprzedaj±cej, nie ogarniam tego.

Alf/red/ - Pon 16 Maj, 2011

Irys napisa³/a:
Tobie na szczê¶cie nic udowadniaæ nie muszê

Oczywi¶cie, ¿e nie. Patrz dalszy ci±g odpowiedzi.

Irys napisa³/a:
ale osoby które ju¿ ogl±da³y Suzan wszystkie info dosta³y.

Szkoda, ¿e dopiero wtedy. Dobrze, ¿e jednak. I dobrze, ¿e to siê wyja¶nia tutaj. Nie mo¿na by³o od razu jasno w og³oszeniach? Przecie¿ ten w±tek i ta historia to ¿aden dla Ciebie wstyd, raczej przeciwnie, widaæ jak siê stara³a¶ Ty i ludzie od Jask³owskiego.

Ciekawe co zrobiê, jak bêdê sprzedawa³ swoje moto. Wypadek mo¿e i by³, zadrapania s±, ale nie ja, i nie dosta³em dokumentacji. I co, to upowa¿nia do dumnych deklaracji bezwypadkowo¶ci? No nie wiem. Wymieniê czê¶ci podrapane i co, jestem czysty? No nie wiem.

Inna sprawa, ¿e je¶li ma siê jakiekolwiek do¶wiadczenie w kupowaniu, to siê po prostu na status wypadkowo¶ci nie zwraca uwagi, i ju¿. Bo pojazdów bezwypadkowych jest mniej wiêcej tyle, co yeti.

Irys napisa³/a:
¯enua

Ale co ¿enua? Napisanie jak widzê sprawê? Czy to, ¿e Ci siê to widzenie nie podoba?
¯enua to podwójna moralno¶æ (tutaj "w po³owie skasowana" a tam "bezwypadkowy mucha nie siada"). Widzisz, od 'wa¿nych' osób (a za tak± uchodzisz) mo¿na wymagaæ wiêcej.

Je¶li Ci siê moje zdanie nadal nie podoba, to je po prostu olej. Atakami go nie zmienisz.

tmi - Pon 16 Maj, 2011

Mój motocykl te¿ jest powypadkowy, ale nie bêdê o tym nikomu wspomina³ - wczoraj przy parkowaniu w gara¿u leciutko dotkn±³em jednym ciê¿arkiem kierownicy ¶cianê :rotfl:
Te¿ nie mówcie o tym nikomu.

Irys - Pon 16 Maj, 2011

¯enuj±ce jest to, ¿e atakujesz i czepiasz siê czego¶, co Ciebie nie dotyczy, jednocze¶nie WYMAGAJ¡C i oczekuj±c ode mnie jaki¶ dowodów!

Og³oszenie nie jest wystawione przeze mnie i jakby¶cie nie zauwa¿yli nie ma tam NIC o tym konkretnym jednostkowym motocyklu. Je¿eli kto¶ jest zainteresowany to zadzwoni lub po prostu przyjedzie. I do takich klientów skierowane jest og³oszenie Hondy Motoristy - niejako wymuszam kontakt telefoniczny lub bezpo¶rednie spotkanie, bo tylko w taki sposób mogê opowiedzieæ o motocyklu ca³± historiê. Je¿eli kto¶ jest na tyle leniwy ¿e mu siê nie chce zadzwoniæ i oczekuje wszystkiego podanego na tacy, b±d¼ co gorsza nie chce dzwoniæ bo mu kasy szkoda to jasno daje mi do zrozumienia ¿e go na t± sztukê nie bêdzie staæ. A ja byle komu Suzan nie oddam.

Alf/red/ napisa³/a:
Szkoda, ¿e dopiero wtedy. Dobrze, ¿e jednak.
Wszystko wiedz±cy :oczami: ... Na razie Klienci zainteresowani (na szczê¶cie) s± na tyle sprytni, ¿e nawet nie dzwoni± a od razu przyje¿d¿aj± ogl±daæ - mo¿e mia³abym im telepatycznie przekazywaæ historiê która tu na forum zajê³a kilka stron?

Wszystkie w±tpliwo¶ci wyja¶ni³am w postach wy¿ej. Og³oszenie jest jakie jest i takie zostanie.

studi - Pon 16 Maj, 2011

Kacperski napisa³/a:
Alf/red/ napisa³/a:
No w³a¶nie o to - o ile kumam - idzie; co trzeba, ¿eby w og³oszeniu pisaæ "wypadkowy", zabiæ pojazdem kogo¶, prawda?
¬le rozumiesz, 7 dni w szpitalu automatycznie kwalifikuje sprawê do prokuratury jako wypadek (tak by³o to rozpatrywane po wypadku mojego ojca). W innych przypadkach ocena odbywa siê na podstawie obra¿eñ.


Czy Wy obaj zadali¶cie sobie trud przeczytania ca³ej tej historii, o jakich rannych, o jakich 7 dniach zwolnienia my tu mówimy.

Motocykl by³ zaparkowany i zosta³ najechany przez inny parkuj±cy ty³em pojazd, nie by³o poszkodowanych osób a jedynie ucierpia³o mienie.


Ciekaw jestem czy którakolwiek z osób bior±ca tak ochoczo g³os w dyskusji swój sprzêt opisze jako powypadkowy je¶li mia³ parkingówkê, bo kto¶ inny podczas jego nieobecno¶ci potr±ci³ jego moto i moto siê wywali³o. Czasami jak parkuje na ulicy to jaki¶ dzieciak podejdzie i siê wdrapie bo chce sobie posiedzieæ i popatrzeæ i przewróci moto, gorzej motocykl mo¿e go jeszcze przygnie¶æ i bêd± ofiary, wiêc w ¶wietle prawa bêdzie to wypadek, ale czy opisze którykolwiek z was potem w og³oszeniu, ¿e moto mia³o wypadek - nie ka¿dy napisze bezwypadkowy

Jak jeden z forumowiczów tu napisa³, nikt i tak nie zwraca uwagi na to co jest wpisane w aukcji allegro n.t. bezwypadkowo¶ci, bo nikt tam i tak nie pisze prawdy, po oglêdzinach na miejscu i rozmowie wszystko zaczyna byæ jasne.

Lemon - Pon 16 Maj, 2011

blagam, jakas cipa wywrocila sprzeta, popêklalo to i owo a wy chcecie wstawki 'po dzwonie"? :D

dla mnie sprzet 'wypadkowy' to tylko taki w ktorym zmieniono ktorys z elementow: rama, stela¿, zawieszenie, silnik..

djmauro - Pon 16 Maj, 2011

Nie rozumiem zbytnio motywów ca³ego sporu, chyba ka¿dy kto kupuje motocykl u¿ywany ogl±da go dok³adnie przed zakupem, rozmawia ze sprzedaj±cym itd.
Podpisuj±c umowê stwierdza, ¿e stan techniczny jest mu znany i nie ma zastrze¿eñ.
To nie jest sytuacja kiedy co¶ zamawiamy przez Internet i ogl±damy dopiero otwieraj±c paczkê w domu.
Kwestia wypadkowo¶ci- chcia³bym zobaczyæ motocyklistê który nigdy sam nie przewróci³ sprzêtu (jak tacy s± to gwarantujê ¿e prêdzej czy pó¼niej przewróc±) i nigdy nikt ani nic innego (np. wiatr) nie przewróci³o motocykla. Widzia³em wiele sprzêtów po dzwonie i ten wystawiony w aukcji (co dokumentuj± zdjêcia na pocz±tku tematu) nie zosta³ zbytnio uszkodzony, a sposób naprawy budzi moje pe³ne zaufanie.
Czasem siê zdarza, ¿e motocykle czy samochody maj± uszkodzenia tego typu w transporcie, s± naprawiane i sprzedawane w salonie jako nowe...
Ja bym raczej zaj±³ siê nêkaniem ludzi, którzy po dzwonie naprawiaj± motocykl w szopie i potem sprzedaj± jako bezwypadkowy, a nie tymi którzy sprzedaj± porz±dnie naprawione moto po parkingówce.
A tak jeszcze dodatkowo w kwestii stwierdzenia "w po³owie skasowana" to siê tylko zastanawiam czy nikt z maj±cych pretensje o tre¶æ og³oszenia po uszkodzeniu kierunkowskazu, czy przewróceniu na parkingu nie wróci³ do domu i nie powiedzia³ "rozwali³em motocykl". Ka¿dy motocyklista kocha swój sprzêt, drobna ryska jest tragedi±, jak kto¶ pisze takie rzeczy pod wp³ywem impulsu to chyba normalne, nawet lepiej, ni¿ mia³by nie pisaæ my¶l±c ¿e potem sprzedaj±c moto kto¶ siê tego mo¿e dogrzebaæ i dostanie 200z³ mniej za motocykl.

midd - Pon 16 Maj, 2011

hmm, to ja sie przy³acze do ch³opaków,a tak ¿eby by³o po równo :rotfl: :rotfl: :rotfl:

a wiec, Iris, shame on you! :kijemgo: :rotfl:

Irys - Pon 16 Maj, 2011

midd napisa³/a:
a wiec, Iris, shame on you!
:zalamany: :zalamany: Idê do k±ta klêczeæ na grochu :zalamany:
muminek - Pon 16 Maj, 2011

a ja jestem za Irys :ok: :D

moze do konca to uczciwe nie jest pisac 'bezwypadkowy' ale skoro moto ma sie dobrze to po co sobie robic pod gorke i pisac 'wypadkowe' ? tym bardziej ze ma sie podstawy zeby nie mowic o 'wypadku'. zainteresowane osoby i tak poznaj± ca³± historie. sam bym pewnie napisal bezwypadkowy i pewnie pare osob takze ;) :P

Kacperski - Wto 17 Maj, 2011

studi napisa³/a:
Czy Wy obaj zadali¶cie sobie trud przeczytania ca³ej tej historii, o jakich rannych, o jakich 7 dniach zwolnienia my tu mówimy. Motocykl by³ zaparkowany i zosta³ najechany przez inny parkuj±cy ty³em pojazd, nie by³o poszkodowanych osób a jedynie ucierpia³o mienie.
A ty dalej swoje, motocykl by³ uszkodzony w znacznie wiêkszym stopniu ni¿ moja Suza po szlifie przy 60+. Jaki sens ma tu t³umaczenie "przecie¿ to tylko parkingówka"?

studi napisa³/a:
Ciekaw jestem czy którakolwiek z osób bior±ca tak ochoczo g³os w dyskusji swój sprzêt opisze jako powypadkowy je¶li mia³ parkingówkê, (...) ale czy opisze którykolwiek z was potem w og³oszeniu, ¿e moto mia³o wypadek - nie ka¿dy napisze bezwypadkowy
Zmieniasz temat, patrz wy¿ej.

studi napisa³/a:
Jak jeden z forumowiczów tu napisa³, nikt i tak nie zwraca uwagi na to co jest wpisane w aukcji allegro n.t. bezwypadkowo¶ci, bo nikt tam i tak nie pisze prawdy, po oglêdzinach na miejscu i rozmowie wszystko zaczyna byæ jasne.
To akurat jest przykra konsekwencja takich sytuacji. S± kraje gdzie takiego cwniactwa jest zdecydowanie mniej, albo nie ma prawie wcale.

Lemon napisa³/a:
dla mnie sprzet 'wypadkowy' to tylko taki w ktorym zmieniono ktorys z elementow: rama, stela¿, zawieszenie, silnik..
Stela¿ owiewki? :chytry:
Irys - Wto 17 Maj, 2011

Kacperski, widaæ nie znasz sytuacji do koñca i nie znasz zakoñczenia a nadal z uparto¶ci± os³a siê wypowiadasz :)
Dla wyja¶nienia: stela¿ owiewki jak siê okaza³o, by³ minimalnie wygiêty w trakcie transportu moto do ASO - pan z PZU za mocno Suzê przypi±³ pasami, co pó¼niej potwierdzi³ i podpisa³ zeznanie. PZU równie¿ za to zap³aci³o. Stela¿ nie jest trudno wygi±æ.
Swoj± drog±, orientujesz siê w ogóle w budowie GSa i plastików wersji F? Nie porównuj tego do SVki która konstrukcjê przedni± ma zupe³nie inn±.

Zejd¼ ju¿ ze mnie, bo siê duszê. Nie jeste¶ zainteresowany kupnem, wiêc id¼ szukaæ sprawiedliwo¶ci w inne miejsce. Albo tak jak Alf/red/a - zapraszam Ciê jako tajemniczego klienta do Motoristy.

Kacperski - Wto 17 Maj, 2011

Irys napisa³/a:
Zejd¼ ju¿ ze mnie, bo siê duszê. Nie jeste¶ zainteresowany kupnem, wiêc id¼ szukaæ sprawiedliwo¶ci w inne miejsce. Albo tak jak Alf/red/a - zapraszam Ciê jako tajemniczego klienta do Motoristy.
Nigdy nie traktowa³em tego jako ataku na twoj± osobê. Zrobi³a¶, albo zrobiono w twoim imieniu, co¶ z czym siê bardzo nie zgadzam. Pó¼niej pisa³em ju¿ tylko o przyzwoleniu na takie zachowania i sposobie ich oceny.

Skoro chcesz traktowaæ sprawê osobi¶cie, to powiedz mi proszê jedn± rzecz
Je¶li z twoj± ofert± wszystko jest ok - sprzêt by³ porz±dnie przygotowany, nie ma siê do czego przyczepiæ, niczym nie odstaje od fabryki. Gdzie w takim razie ustawimy granicê, aby profesjonalni krêtacze nie mogli siê broniæ mówi±c "nikt na tym nie zgin±³", "ta rama by³a porz±dnie zespawana, Heniek zna siê na robocie", "panie, na tym mo¿na ¶mia³o je¼dziæ".

Przesadzam? Odrobinê. Ale je¶li chcemy têpiæ krêtaczy, od aukcji porz±dnych motocykli musimy bezwzglêdnie wymagaæ rzetelnego, szczerego opisu, a twoja pozycja na tym forum tylko zwiêksza te wymagania. Je¶li masz w±tpliwo¶ci, mo¿emy siê przejechaæ do motomotion, albo innego podobnego "centrum".

simin - Wto 17 Maj, 2011

Kacperski napisa³/a:
Gdzie w takim razie ustawimy granicê, aby profesjonalni krêtacze nie mogli siê broniæ mówi±c "nikt na tym nie zgin±³"
Jak dla mnie granica jest jasno okre¶lona - pe³na informacja od sprzedawcy (nie koniecznie w opisie aukcji).

Skoro takie informacje Irys podaje telefonicznie/przy spotkaniu to nie piszcie ¿e to jakiekolwiek zagranie nie fair.

Z tego opisu który jest wynika tylko tyle ¿e mo¿e zadzwoni kilka osób wiêcej, a gdy dowiedz± siê o kolizji/wypadku/katastrofie stwierdz± ¿e nie s± zainteresowani.

I nie porównujcie takiego opisu z sytuacj± gdy kto¶ tuszuje dzwon i spawanie ramy w 4 miejscach mówi±c ¿e moto bezwypadkowe.

Alf/red/ - Wto 17 Maj, 2011

studi napisa³/a:
Czy Wy obaj zadali¶cie sobie trud przeczytania

Ja tak, a czy Ty?
Z Kacperskim rozmawia³em kiedy by sprzedaj±cy musia³, no musia³ nie ma przebacz, przyznaæ siê ¿e by³ wypadek.

studi napisa³/a:
nie ka¿dy napisze bezwypadkowy[...]
Jak jeden z forumowiczów tu napisa³, nikt i tak nie zwraca uwagi na to co jest wpisane w aukcji allegro n.t. bezwypadkowo¶ci

No, nie ka¿dy. Na przyk³ad ja. Napisa³em o tym trzy posty wy¿ej.
I o niezwracaniu te¿ ja napisa³em, w tym samym po¶cie. To jak, czyta³e¶, czy siê za¶lepi³e¶ nieco, ¿e przeciw mnie u¿ywasz cytatów ze mnie?

djmauro - Wto 17 Maj, 2011

"motocykl by³ uszkodzony w znacznie wiêkszym stopniu ni¿ moja Suza po szlifie przy 60+"
Tylko ¿e podstawy dynamiki pokazuj±, ¿e inny jest charakter uszkodzeñ dynamicznych, a inny charakter uszkodzeñ statycznych. Ju¿ sama si³a uderzenia o pod³o¿e w przypadku po³o¿enia motocykla w ruchu jest wiêksza co wynika bezpo¶rednio z tego, ¿e uderzaj±c o ziemiê dzia³a na motocykl si³a pêdu bêd±ca iloczynem masy i prêdko¶ci, a przy przewróceniu na postoju si³a ta jest wielokrotnie mniejsza.
Dodatkowo w przypadku po³o¿enia motocykla w ruchu jest on bardziej podatny na uszkodzenia silnika, gdy¿ po³o¿ony na bok uruchomiony silnik nie ma odpowiedniego smarowania choæ nadal pracuje, a w przypadku po³o¿enia wy³±czonego silnika tego zagro¿enia nie ma.
Jako¶ bardziej wierze prawom fizyki ni¿ okre¶leniu, ¿e na oko mniej uszkodzony.

Irys - Wto 17 Maj, 2011

Motocykl w moim mniemaniu, jak i zdaniu kilku ASO (o których ju¿ pisa³am) jest motocyklem bezwypadkowym. Realni zainteresowani bêd± mogli to sami zweryfikowaæ (na podstawie opowie¶ci, dokumentów PZU, faktur ASO i kompletu starych czê¶ci).

Aukcja wystawiona przez Hondê Motoristê nie zostanie zmieniona. A ju¿ na pewno nie na Wasze ¿yczenie, tylko dlatego ¿e Wy macie swoj± wizjê na temat mojego motocykla i jego historii i wiecie lepiej co by³o a co nie.

Dalszy opór i dyskusja jest wiêc bezcelowa. Pozostaje Wam teraz robienie mi czarnego PRu oraz wywieszanie transparentów - w ramach protestu.

PS. A ja zawsze jeszcze mogê wystawiæ Suzan jako "Ig³a, bezwypadkowa wersja GS500E + 2 komplety owiewek wersji F, czyli DIY"

midd - Wto 17 Maj, 2011

mia³a¶ na grochu klêczeæ, a nie tutaj przy komputerze uczciwym kupuj±cym, tym oszukañczym og³oszeniem spokój ducha burzysz :P :rotfl:
k2 - Wto 17 Maj, 2011

.... w³a¶nie ... :hyhy: wyjd¼ i wstyd¼ siê :kijemgo:


Swoj± szos±, podziwiam Twój spokój.

Magda - Sro 18 Maj, 2011

o rzesz k....

droga kole¿anko Irys nie wiem co masz na mysli piszac:

"... drodzy, proponuje zakoñczyæ t± dyskusjê i robienie mi czarnego PRu - bo rozumiem ¿e mia³a w tym jaki¶ cel kole¿anka Magda, ale Wy?... "

i nawet nie chce wiedzieæ ale uprzejmie prosze i ostrzegam ze nie zycze sobie wiecej podejrzeñ w stosunku do swojej osoby. bo zadnego interesu do Ciebie nie mam i nie chce miec. tym bardziej jezeli chodzi o zakup Twojego wspania³ego, cudownego i jedynego w swoim rodziaju bezwypadkowego motocykla.

Aha jeszcze jedno to do Ciebie Studi zabraniam Ci argumentowania swoich tez moim imieniem. Jezeli nie masz innych argumentów poprostu ich nie przytaczaj swoich wywodów. Tyle.

Dziêkuje. I nikt mnie nie przekona ¿e czarne jest bia³e!

Tak tak to ja Magda. :cwaniak:

Irys - Sro 18 Maj, 2011

Tupnê³a nog± i posz³aaaa :D
Wzruszy³am siê g³ównie tym moim wspania³ym, cudownym i jedynym w swoim rodzaju motocyklem! Rany, czego to cz³owiek mo¿e siê dowiedzieæ! Koniecznie to dopiszê do aukcji! :rotfl:

Semai - Sro 18 Maj, 2011

Kacperski napisa³/a:
Ale je¶li chcemy têpiæ krêtaczy, od aukcji porz±dnych motocykli musimy bezwzglêdnie wymagaæ rzetelnego, szczerego opisu, a twoja pozycja na tym forum tylko zwiêksza te wymagania. Je¶li masz w±tpliwo¶ci, mo¿emy siê przejechaæ do motomotion, albo innego podobnego "centrum".


Oj ch³opie ch³opie (co samo siê tyczy Alfreda)...
Piszesz m±drze i kwieci¶cie, nie wiem czy dam radê odpisaæ w tej samej szlacheckiej modle. Ale mam pytanie nie wprost: Czy zaspokoi³by¶ siê prawniczo i moralnie gdyby Irys opisa³a motocykl jako "(po)wypadkowy?"
Czy znaj±c historiê powy¿ej opisan± i kompletno¶æ naprawy (wymiany elementów wymienialnych) naprawdê w zgodzie z samym sob± twierdzisz ¿e napisanie "motocykl bezwypadkowy" nie jest mówieniem ca³ej prawdy? Chcesz badaæ granicê, ale patrzysz nie od tej strony przytaczaj±c przyk³ad Heñka co w gara¿u spawa.
Czy je¶li kamyczek mi st³uk³ lustereczko i wymieni³em na nowe to te¿ powinienem napisaæ "powypadkowy"?

Ja mia³em tak± przygodê (równie¿ opisan± na forum) ¿e motocykl mi wjecha³ i urwa³ podnó¿ek i d¼wigniê zmiany biegów. ¯aden inny element nie zosta³ nawet dotkniêty. Wymieni³em je na nowe. Mam wiêc teraz moto bezwypadkowe z now± d¼wigni± zmiany biegów i nowym podnó¿kiem kierowcy. Czy Twoim zdaniem te¿ powinienem opisaæ go jako wypadkowy?

Pewnie jeste¶ ju¿ po studiach (albo w trakcie), ale zapewniam Ciê, ¿e nie ka¿dy aspekt ¿ycia da siê opisaæ zerojedynkowo (i mówiê tu z do¶wiadczenia).
Nie wiem te¿ jaki masz sta¿ na moto, ale zapewniam Ciê te¿ (pownownie) solennie, ¿e pêkniête plastiki s± o lata ¶wietlne od zespawanej ramy.

A teraz do sedna, bo se tu mo¿emy pituliæ ruski rok jeszcze a sam szybciorkiem sobie zaprzeczy³e¶ w poprzednich postach twierdz±c ¿e motocykl Irys nie jest motocyklem bezwypadkowym ale te¿ nie jest motocyklem wypadkowym bo wypadek to dopiero wtedy jak jest szkoda na osobie skutkuj±ca zwolnieniem trwaj±cym d³u¿ej ni¿ 7 dni. Tak wiêc:
Definicja bezwypadkowo¶ci (by Semai):
"Motocykl jest bezwypadkowy wtedy gdy nigdy nie uczestniczy³ w kolizji drogowej lub wtedy gdy uczestniczy³ w kolizji ale skutki owej kolizji zosta³y ca³kowicie wyeliminowane poprzez naprawê lub wymianê elementów a dalsze u¿ytkowanie motocykla pozostanie bez wp³ywu na przebyte naprawy b±d¼ wymiany."

Ot tyle.

studi - Sro 18 Maj, 2011

Semai :padam: :padam: :padam:
Kacperski - Sro 18 Maj, 2011

Semai, wybacz, nie bêdê ponownie rozgrzebywa³ ca³ej dyskusji. Trafi³e¶ blisko tego o co mi chodzi. Jestem przeczulony w tym temacie, ale z prostego powodu - ostatnio sam babra³em siê w bagnie dostêpnych ofert sprzeda¿y (w tym gs'ki), i to co w wiêkszo¶ci aukcji jest opisywane jako "stan idealny" rozczarowuje ju¿ na zdjêciach, a "gotowy do sezonu' to najczê¶ciej zwyk³y trup. Je¿eli od którejkolwiek z tych aukcji chcia³ bym móc czegokolwiek oczekiwaæ, to w³a¶nie od tych opisanych jako "bezwypadkowe". Koñczy siê niestety w prawdziwie polskim stylu, za ka¿dym razem najpierw muszê sprawdziæ czy kto¶ mnie w ciula nie robi.

Zdarzy³o mi siê grzeczno¶ciowo pojechaæ (i przejechaæ) na oglêdziny sprzêtu z przetr±conym zawieszeniem. Jak ludzie siê w takie co¶ daj± wrobiæ, to ju¿ przerasta moje pojêcie.

simin - Sro 18 Maj, 2011

Kacperski, W pe³ni siê zgadzam ¿e za du¿o bezwypadkowych maszyn ma po³owê czê¶ci z innego rocznika itp, ale nadal uwa¿am ¿e wyolbrzymiasz bardzo sprawê - porównaj uszkodzenia które opisujesz z przewróconym motocyklem z pêkniêtymi owiewkami.

Nied³ugo powiesz ¿e ryska od suwaka kurtki na baku kwalifikuje moto jako wypadkowe.

vitucky - Sro 18 Maj, 2011

co fakt to fakt i w og³oszeniu nie powinno byæ raczej tego s³owa ,,bezwypadkowy" bo jest to jak widaæ dla niektórych sprawa dyskusyjna i to bardzo.W momencie kiedy ktos prosi dzwoniac i pytaj±c o szczegó³y co i jak mo¿na wtedy podyskutowaæ jak to by³o, wys³aæ linka nawet do ca³ego opisu zaj¶cia itp.
Je¶li ja bym by³ na kupnie takiego motocykla wola³bym ¿eby nie bylo tego wpisu ,,bezwypadkowy" bo i tak sam próbowa³ bym siê dowiedzieæ na podstawie papierów itp jaka by³a jego historia i co faktycznie na to ASO.
W przypadku gdybym zobaczy³ wpis ,,bezwypadkowy" a nastepnie sprzedaj±cy by zacz±³ wspominac o przygodzie co i tak wywnioskowa³ bym po dokumentacji, moje zaufanie do sprzedajacego znacznie by spad³o.
Taki niby drobny niuans a wiele mo¿e namieszaæ jak widaæ po ilo¶ci komentuj±cych.
¯yczê powodzenia w sprzeda¿y bo o sprzêt dbano w sposób zaiste pedantyczny :)

miziel - Sro 18 Maj, 2011

Hmmm... tak sobie czytam ten temat... Powiedzcie mi co by¶cie zrobili w takiej sytuacji:
Jeste¶cie sobie pod domkiem zsiadacie z moto dajecie na centralkê... i jeb gleba (jest to jaka¶ Fka za³ó¿my) jako, ze nie jeste¶cie du¿ej postury motocykl z ca³ym impetem uderza o ziemie, trafia np na krawê¿nik, owiewki pêkaj±. Rysuj± siê itp. Jeste¶cie perfekcjonistami i estetami wiêc kupujecie nowe, macie AC wiêc robicie to ³adnie w ASO czy po takim czym¶ wystawiacie moto jako wypadkowe? Na równi np z moto po szlifie czy moto po dzwonie?

Pozdrawiam :)

EDIT: Najlepszym wyj¶ciem by³oby wprowadzenie kategorii "Naprawiany" Co oznacza³o by, ze w moto by³o grzebane pod wzglêdem wymiany czê¶ci ale nie uczestniczy³o ono w wypadku :)

vitucky - Sro 18 Maj, 2011

no w³a¶nie nale¿y wówczas napisaæ,¿e motocykl jest w stanie bardzo dobrym a nie czy wypadkowy czy bezwypadkowy - dla ka¿dego ta definicja bêdzie wygl±da³a inaczej.Wiadomo,¿e w ogloszeniu to sobie mo¿na pisaæ cokolwiek.Reszta to weryfikacja przez kupuj±cego.Historii nieszczê¶liwej przewrotki nie bêdzie siê pisa³o w og³oszeniu bo coby nie pisaæ bêdzie to mniej wiarygodne od tego co siê bêdzie mówiæ twarz± w twarz i udawadniaæ co i jak.
Id±c dalej, po takiej wywrotce jak upadek na parkingu owiewki bêd± inaczej uszkodzone ani¿eli po u¶lizgu.Dobrze jest w³a¶nie zachowaæ sobie takie uszkodzone owiewki i pokazaæ potencjalnemu kupcowi.Dowody,dowody i jeszcze raz dowody.

callum - Sro 18 Maj, 2011

Jeszcze ja dorzucê swoje dwa grosze, bo czujê siê trochê wywo³any do tablicy przez Studiego:

studi napisa³/a:
og³oszenie kolegi calluma (...) mia³ przygodê i to dosyæ powa¿n±, zreszt± sam na forum o tym wspomina³


My¶lê, ¿e w momencie kiedy co¶ przykrego dzieje siê z motocyklem, mamy tendencjê do przereagowania. Panikujemy, ¿e nasze kochane i wypieszczone "je¼dzide³ko" jest w stanie agonalnym, BO SIÊ WYWRÓCI£O. Irys na pocz±tku te¿ my¶la³a, ¿e Suzan jest w kiepskim stanie, podobnie jak ja o mojej Suzie. A w koñcu okaza³o siê, ¿e nie by³o tak ¼le. W moim przypadku wymieniane by³y tylko plastiki, lusterko, migacz i tym podobne elementy (w dodatku z AC, wiêc nie na ¿adne tanie podróby), ale ¿adna czê¶æ mechaniczna (silnik, skrzynia, rama itp.) nie ucierpia³a. Zreszt± chyba mam jeszcze papier od Robobobo, gdzie s± wymienione wszystkie wymienione elementy. Dlatego, Studi, z ca³ym szacunkiem dla Ciebie, ale nie nazwa³bym tego powa¿niejsz± przygod±, ni¿ w wypadku Irys. My¶lê, ¿e uszkodzenia by³y podobne, ró¿nica tylko taka, ¿e ja siedzia³em na motocyklu i z niego spad³em, a Irys - nie :-)

A wracaj±c do g³ównego tematu: My¶lê, ¿e najlepszy wyznacznik dla s³owa "bezwypadkowy" w przypadku motocykla to w³a¶nie to, czy by³y wymieniane jakie¶ istotne czê¶ci, zw³aszcza mechaniczne. Bo je¶li przyjmiemy, ¿e COKOLWIEK, to chyba wszystkie motocykle na forum s± powypadkowe. Zgadzam siê z mizielem: Je¶li kto¶ ci na parkingu urwie lusterko i wymienisz je na nowe - to co, masz powypadkowy motocykl?

Zupe³nie pocz±tkuj±cy motocyklista zwykle my¶li, ¿e mo¿na mieæ moto nie maj±ce za sob± absolutnie ¿adnej "przygody". Potem do¶wiadczenie koryguje to przekonanie :) i okazuje siê, ¿e motocykl, który nigdy siê nie przewróci³ jest rzadszy, ni¿ uczciwy pose³ w Sejmie :)

studi - Sro 18 Maj, 2011

callum, jak sam stwierdzi³e¶ wyobra¿amy sobie, ¿e co¶ okropnego sta³o siê z nasza maszyn± - dlatego Irys nazwa³a temat "w po³owie skasowana suza", a przytoczy³em twoj± aukcjê nie dla tego aby Ciebie piêtnowaæ, tylko aby wykazaæ, ¿e praktycznie ka¿dy w tych og³oszeniach pisze w takim wypadku (lekkie uszkodzenia nie maj±ce wp³ywu na istotne elementy motocykla) bezwypadkowy.

Zapewne gdy ja bêdê swoj± suzê sprzedawaæ te¿ napisze bezwypadkowy mimo, ¿e mia³a przygodê, ale wszystko zosta³o naprawione na orygina³ach w ASO a konstrukcja motocykla nie ucierpia³a.

Z nieznanych dla mnie przyczyn pewne osoby jednak maja niejak± krucjatê w wykazywaniu, ¿e w tym konkretnym og³oszeniu z takich czy innych powodów nie powinno znale¼æ siê to s³owo, czy nie powinno siê to og³oszenie znale¼æ na forum, choæ w wielu innych og³oszeniach im to wcale nie przeszkadza, a potem do tego jest dorabiana ideologia, ¿e niby nie tylko o to og³oszenie tylko to jako przyk³ad etc, dlatego ca³kowicie podzielam s³owa Semai'a

tmi - Czw 19 Maj, 2011

Irys cofnij jeszcze licznik :rotfl:
grzywka44 - Czw 19 Maj, 2011

Kurcze parê dni mnie nie by³o a tu takie jazdy. Wracaj±c do sedna rozumiem ¿e po³amanie owiewki to ju¿ wypadek? :niepewny: Dziwi mnie ta ca³a dyskusja gdy¿ Irys jak by nie by³o niczego nie ukrywa³a.
cypis - Czw 19 Maj, 2011

Dok³adnie, je¿eli kto¶ dostaje takie informacje przy kupnie, to problemu chyba nie ma.
Mnie tylko ciekawi, ile kosztowa³ nowy GS, bo znalaz³em informacje, ¿e w Polsce 17,5 ty¶? Prawda to?

muminek - Czw 19 Maj, 2011

jak samochod mia³ wypadek, spali³ siê i do tego go rozkradli a potem trafi³ do "Pimp my ride" (chyba ta nazwa) to tez mieli wystawiac jako wypadkowy? :rotfl:
Semai - Czw 19 Maj, 2011

callum napisa³/a:
...A wracaj±c do g³ównego tematu: My¶lê, ¿e najlepszy wyznacznik dla s³owa "bezwypadkowy" w przypadku motocykla to w³a¶nie to, czy by³y wymieniane jakie¶ istotne czê¶ci, zw³aszcza mechaniczne...

O a ja nawet tak bym tego nie uj±³. Mo¿na sobie wyobraziæ sytuacjê w której kto¶ ma sporta, przez 4k km zakatuje silnik na torze, ale faktycznie nigdy nie glebn±³. Potem sprzedaje jako nówka funkiel sztuka ze znikomym przebiegiem.
Teraz Ty kupujesz i pierwsze co robisz to wymieniasz silnik. Moto ci±gle nie mia³o styczno¶ci z ziemi±.
S³ownikowo jest "bezwypadkowe", ale silnik ju¿ inny.
Kacperski napisa³/a:
...
Jestem przeczulony w tym temacie, ale z prostego powodu - ostatnio sam babra³em siê w bagnie dostêpnych ofert sprzeda¿y...

i tu chyba tkwi szkopu³ tej dyskusji i tu robisz, w moim odczuciu, b³±d koncepcyjny. Zgadzam siê, ¿e rynek motocykli u¿ywanych jest nienajlepszy. Tak samo w Polsce, tak samo jak gdzie indziej.
Po 1 nie mo¿na uogólniaæ "rynku" na konkretne oferty, bo zdarzaj± siê uczciwe -vide Irysowa i pamiêtaj, ¿e 99% ofert sprzeda¿y na allegro pochodzi od handlarzy (nie da siê niestety przyrównaæ wspomnianego przez Ciebie motomotion do oferty Irys) którzy w nosie maj± interes nabywcy a tylko swój w³asny.
Po 2 powy¿sza sytuacja nie wynika wbrew pozorom z nieuczciwo¶ci sprzedaj±cych. Poda¿ jest zawsze dopasowana do popytu. A w Polsce mamy tak± fajn± sytuacjê, ¿e ka¿dy zawsze szuka rocznego motocykla, bez przebiegu, bez przygód i za 20% ceny nowego.
Sami chcemy wierzyæ w bajki, to i bajki s± w opisach aukcji.

Koñcz±c jakbym chcia³ kupiæ GSa to tego Irysowego bra³bym w ciemno. Sztuka znana, przygody opisane, naprawa rzetelna a nawet wiêcej ni¿ naprawa bo nie naprawa tylko wymiana. Czego chcieæ wiêcej?

Magda - Czw 19 Maj, 2011

czego hmm.... prawdy w opisie aukcji?
Irys - Czw 19 Maj, 2011

Irys napisa³/a:
Motocykl w moim mniemaniu, jak i zdaniu kilku ASO (o których ju¿ pisa³am) jest motocyklem bezwypadkowym. Realni zainteresowani bêd± mogli to sami zweryfikowaæ (na podstawie opowie¶ci, dokumentów PZU, faktur ASO i kompletu starych czê¶ci).

Aukcja wystawiona przez Hondê Motoristê nie zostanie zmieniona
. A ju¿ na pewno nie na Wasze ¿yczenie, tylko dlatego ¿e Wy macie swoj± wizjê na temat mojego motocykla i jego historii i wiecie lepiej co by³o a co nie. (...)

Irek - Czw 19 Maj, 2011

Dla mnie ta dyskusja jest troche ¶mieszna, motocykl jest prosty, nie ucierpia³ w ¿aden sposób oprócz po³amanych plastików. Co to za wypadek. Gówno nie wypadek.
To tak jakby wam kto¶ na parkinku drzwiami w samochód trzepn±³ albo wjecha³ wózkiem w zderzak czy cokolwiek. Wymienia sie albo maluje/prostuje i tyle, samochód dalej w pe³ni sprawny, geometria nie przestawiona je¼dzi prosto, hamuje równo.
Nie wiem po co to tyle filozofowaæ. ¦wiata i tak nie zmienicie i banda wiêkszych i mniejszych cwaniaków dalej bêdzie robiæ nas w ch... wystawiaj±c na allegro igielki po dzwonach.

grzywka44 - Czw 19 Maj, 2011

W pe³ni popieram. Irys nie przejmuj siê tym.
reen84 - Czw 19 Maj, 2011

Semai napisa³/a:
Ale mam pytanie nie wprost: Czy zaspokoi³by¶ siê prawniczo i moralnie gdyby Irys opisa³a motocykl jako "(po)wypadkowy?"


Na otomoto zaznaczenie opcji bezwypadkowy nie jest równe z wy¶wietlaniem "powypadkowy", po prostu taka informacja siê nie pokazuje. Dla mnie w takim wypadku to mniej wiêcej jak zaznaczanie, przy sprowadzanym moto, "pierwszy w³a¶ciciel", gdy faktycznie jest to pierwszy w³a¶ciciel w kraju. Ale czy jest to warte tyle krzyku :hyhy:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group