.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Odzież, kaski, ochrona - Najlepszy żółw w testach "Ride"

callum - Sro 03 Mar, 2010
Temat postu: Najlepszy żółw w testach "Ride"
Żółw Forcefield Pro L2 zdobył 1 miejsce w porównaniu brytyjskiego magazynu "Ride", wygrywając m.in. z Heldem, Knoxem, Alpinestars, BMW i wieloma innymi. Testy były robione "naukowo", tzn. testowali siłę uderzenia, która przechodzi poprzez żółwia i na plecy. Normy europejskie to 18kN (poziom I) i 9kN (poziom II czyli lepszy). Ten żółw przepuścił tylko 5,6kN czyli jest prawie 2x lepszy od tej normy. Dla porównania najlepszy Knox miał 10,9kN, czyli w Knoxie na nasze plecy trafia 2x mocniejsze uderzenie niż w tym Forcefieldzie.

Oprócz tego pod wypływem ciepła dopasowuje się do kształtu pleców, więc jest wygodny (za wygodę dostał 9 pkt.na 10 możliwych).

Mam zamiar go kupić od polskiego importera, cena wynosi ok. 450 zł w zależności od kursu funta. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to proszę o kontakt na PW, przy kilku sztukach możliwy jest upust.

Aha, ten test z "Ride" można zobaczyć tutaj:

http://www.motorcyclenews.com/Ride/Product-Tests/ , kliknąć na "June 2008 - back protectors"

k2 - Sro 03 Mar, 2010

Osobiście "napaliłem " się na takiego Khoxa:
Aegis 7, 8 and 9 Plate Back Protector - ilość "części" zależna od rozmiaru



nie będę go opisywał. Każdy zainteresowany poszuka sobie na sieci informacji.
Koszt podobny.

Irek - Sro 03 Mar, 2010

Kolejny test. Super. Zaraz pojawia się opinie podobne do Sharpa...
Nie wiem sam co już o tych testach myśleć...

callum - Sro 03 Mar, 2010

k2, ja na początku myślałem o Knox Kompakt, bo jest fajny, składany, zwijany i w ogóle bardzo wygodny. Ale dane obiektywne mówią same za siebie. Jeśli porównasz siły przenoszone na kręgosłup w poszczególnych z testowanych żółwiów, zobaczysz, że pierwsze trzy modele przenoszą o połowę mniejsze siły niż ostatnie (w tym niektóre Knoxy). W praktyce to może nie oznaczać nic (przy słabszym uderzeniu), albo może oznaczać różnicę między potłuczeniami a paraliżem czy śmiercią.

Dziś rozmawiałem z facetem, który cudem przeżył czołówkę z samochodem i nie mam zamiaru iść na żadne kompromisy jeśli chodzi o ochronę. I nie ma tu znaczenia, że to "tylko" GS500. Wystarczy jechać 70 km/h i wjechać w samochód jadący tyle samo z naprzeciwka.

Irek, w Sharpie metody testów są zupełnie niejasne, metodologia nie została opisana. Tutaj, jeśli czytałeś artykuł, który zlinkowałem, wszystko jest jasne: napier*alają w tego żółwia z jednej strony, a z drugiej odpowiednim urządzeniem mierzą, ile kiloniutonów przeszło na drugą stronę. Jeśli to nie jest dla Ciebie obiektywny test, to już nie wiem, co byłoby obiektywne :)

Irek - Sro 03 Mar, 2010

Przyznam się że nie czytałem bo za cienki ze mnie bolek jeśli chodzi o Angielski.
Ale po zdjęciu widzę że metoda testowania podobna jak w Sharpie. Spada sobie jakiś ciężarek poprostu na żółwika, a czujniki mierzą w jakim stopniu ochraniacz je zaabsorbował.
Tak na dobrą sprawę to chyba nawet to samo, kiedyś widziałem filmik z testów sharpa i dokładnie tak to wyglądalo..
Ale jak przyznałem, nie przeczytałem i tylko sie domyślam. Może w buzerach czy żółwiach taka technologia lepiej się sprawdza? :zawstydzony:
Nie jest to ważne, kto ma sobie kupić dobry sprzęt temu chwała.

Dla mnie najistotniejszą analogią z testami kasków jest ta, że kolejny raz najdroższy sprzęt nie oznacza najlepszej ochrony (przynajmiej teoretycznie), aczkolwiek jest to prawdopodobnie spowodowane wygodą użytkowania.

Co jak w przypadku kasków coraz więcej osób na tym forum jest w stanie potwierdzić.
Ponieważ, a ktoś kupił zbroje Alpiny bionica II i za nic nie zamieniłby na inną mimo że jest masakrycznie droga, a to ktoś kupił SHOEI xr1100 i nawet z również drogim Marushinem wypada on znacznie lepiej, jeśli chodzi o wygodę...

Tyle odemnie, przepraszam za offtopa.
Dodam jeszcze że w żaden sposób nie staram się negować tego testu, jestem pewien że wielu osobom z forum w jakiś sposób on pomoże i gdybym wiedział jak dokleilbym Ci POMÓGŁ.

tmi - Czw 04 Mar, 2010

Dla niektórych jedynym wyznacznikiem jakości i bezpieczeństwa jest cena. Tak już było, jest i chyba będzie. A z drugiej strony choćby nie wiem w co się poubierać na motocykl to swoje bezpieczeństwo można podnieść jedynie o znikomy promil.
Yarccom - Czw 04 Mar, 2010

wg mnie testy laboratoryjne nijak sie mają do warunków drogowych

na plecy mozesz upaśc centralnie, mozesz upaść bokiem po kątem 45 st a moze tylko 15
w latarnie czy kraweżnik mozesz tez różnie uderzyć

ja sam latam w zółwiu Super Shielda naprawde w 99% wyjazdów nawet krótkich na moto bo wierze że w razie czego jednak mnie ochroni

callum - Czw 04 Mar, 2010

Bardzo męczące staje się tłumaczenie truizmów, ale spróbuję jeszcze raz.

Yarccom, tak jak napisałem, lepszy (w testach) żółw oczywiście nie zawsze oznacza lepszą ochronę w wypadku. Możesz trafić głową w słup latarni i żółw ci nie pomoże. Możesz mieć pecha i nadziać się na kosę, bo akurat jechał chłop wozem z sianokosów. Różne są sytuacje. Ale uważam ,że jeśli można zwiększyć swoją statystyczną szansę na przeżycie, to warto to zrobić. Przecież tylko temu służą te wszystkie ochraniacze itp. - żaden nie daje 100% pewności, ale warto wybierać lepsze.

Porównaj to do samochodów: Volvo ma w crashtestach lepsze oceny niż "maluch". Oczywiście, te oceny wynikają z testów laboratoryjnych, które wg Ciebie są nic nie warte, ale jednak gdybym miał mieć wypadek to wolałbym być w Volvo, z jego wysokiej jakości stalą, specjalnie zaprojektowaną strefą zgniotu itp., niż w maluchu, gdzie strefa zgniotu kończy się na silniku ;)

Yarccom napisał/a:
na plecy mozesz upaśc centralnie, mozesz upaść bokiem po kątem 45 st a moze tylko 15

Absurdalny argument. Jeżeli wytrzymałość materiałowa i zdolności absorpcji uderzenia są większe, to przy dowolnym uderzeniu w plecy ochrona będzie lepsza. Jak nie wierzysz, to niech Cię kolega walnie młotkiem w plecy jak będziesz miał założonego żółwia, a potem zdejmij żółwia, połóż sobie na plecach kawał grubej tektury i niech znowu Ci przywali (może być pod kątem 15 stopni, jak sobie życzysz), zobaczymy, czy skutki będą takie same. :rotfl:

Yarccom napisał/a:
bo wierze że w razie czego jednak mnie ochroni

Życzę Ci, żeby ta wiara Cię ochroniła, bo skoro nie interesuje Cię obiektywnie sprawdzona jakość tego, co masz na plecach to faktycznie tylko wiara Ci zostaje. :hyhy:


A w ogóle to zauważyłem na tym forum ciekawą tendencję: wiele osób (zwł. tych, które dłużej jeżdżą, choć nie tylko) uważa, że jest alfą i omegą i że opinie ekspertów i wyniki testów ich nie dotyczą, bo to, co oni kiedyś kupili jest na pewno najlepsze. Ja np wiem, że prawdopodobnie mam dość przeciętną kurtkę, więc nie próbuję wszystkim wmawiać, że jest najlepsza, nie próbuję też "wierzyć", że okaże się zajebista w razie czego :)

I jeszcze jedno: nie po to zacząłem ten wątek, żeby dyskutować z Tobą o różnych kątach uderzeń lub o trafianiu w latarnie. Napisałem go dlatego, że może ktoś planuje kupno żółwia i chciałby kupić lepszy, a nie gorszy sprzęt. Jeśli masz coś merytorycznego do powiedzenia na temat któregoś z żółwi w teście to zapraszam. Jeśli nie, to nie rób off-topików, bo jako administrator sam powinieneś na to uważać ;)

Ja nikogo nie namawiam, bo szczerze mówiąc to nie moja sprawa, kto w czym jeździ. Uważam tylko, że jeśli można mieć za podobną cenę coś, co jest materiałowo lepsze, to warto i dlatego o tym napisałem.

Pozdr.

Yarccom - Czw 04 Mar, 2010

callum, nie chce mi sie z toba za bardzo gadać
po twoim długim poście widać ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem

ty bawisz sie w testy podniecając sie liczbami i wykresami
ja od 2 sezonów smigam w zółwiu

EOF

k2 - Czw 04 Mar, 2010

callum napisał/a:
Napisałem go dlatego, że może ktoś planuje kupno żółwia i chciałby kupić lepszy, a nie gorszy sprzęt.

A ja podałem rodzaj żółwia , który w roku z którego są te testy nie był jeszcze produkowany, więc jak to porównać ?? Jest gorszy czy lepszy ??
Ale nie o to. Podany przez Ciebie test nie zawiera wszystkich dostępnych żółwi na rynku (jest to po prostu niemożliwe).
A czytając posta Jarka nie odczułem "negatywnej" wypowiedzi.
Podał swój stosunek do testu i w czym jeździ od jakiegoś czasu. Jedyna moja reakcja była taka że poszukałem w sieci tego żółwia żeby zobaczyć co to jest i ile kosztuje.
Napiszę nawet że ucieszyła mnie jego wypowiedź , bo czekałem na innych, którzy wypowiedzą się co posiadają albo co planują kupić.

callum - Czw 04 Mar, 2010

k2, ale ja nic nie mam do Twojej wypowiedzi, tylko zirytował mnie post Yarccoma, bo jeśli zakładamy, że wszystkie testy są do du*y i nie ma co w ogóle ich czytać, to po co kupujemy te wszystkie "Motocykle", "Światy Motocykli", po co sprawdzamy wyniki crash-testów samochodów (też są zupełnie laboratoryjne) itp?

Wg mnie po to, że skoro nie ma możliwości testowania w warunkach prawdziwego wypadku drogowego (gdzie jest miliard czynników uniemożliwiających obiektywizację wyników) to jednak "lepszy rydz niż nic" i mimo wszystko lepiej kierować się wynikami takich laboratoryjnych testów (wg mnie przeprowadzonych dość fachowo) niż np. renomą marki(bo jak widać żółw BMW jest wyraźnie gorszy od np. Helda, choć wiele osób za jakość BMW dałoby się pociąć).

Chyba trochę przereagowałem odpowiadając na Twojego posta, Yarccom, jesli tak to odebrałeś, to Cię przepraszam. Mam w zwyczaju najpierw coś odpisać a potem pomyśleć :zawstydzony: więc no hard feelings, OK? Nie było moim celem flejmować :)

Lemon - Czw 04 Mar, 2010

ja uzywam od 2. sezonow adrenaline/utika
150pln, fajny jako 'slizgacz'
nie probuje nawet uspokajac swego sumienia ze cokolwiek pomoze przy wypadku (nie zakladam tez takiego wyjscia :P ), ale przy slizgu (to czasem przechodzi mi przez glowe) na pewno nie zedre se skory z plerĂłw- dodatkowo dziala bardziej jako pas nerkowy.

inna sprawa ze uzywam go tez na narty i juz raz przypier** ostro i chyba jednak fajnie ze go mam- peklo mocowanie szelek.

tyle ode mnie, stonka fajna, jesli komus pomoze przy wyborze to tylko nalezy sie cieszyc :)

Yarccom - Czw 04 Mar, 2010


midd - Czw 04 Mar, 2010

ja jezdze narazie tez w jakims wynalazku za 150 zł

na ten sezon marzy mi sie coś takiego:

http://www.kombinezon.pl/...ave+2+neck.html

z uwagi na ochraniacz karku i klaty. ;)

kruk - Czw 04 Mar, 2010

Tematy o testach są jednymi z moich ulubionych na tym forum. Zaraz po tematach zlotowych. :D

callum napisał/a:
w Sharpie metody testów są zupełnie niejasne, metodologia nie została opisana

http://sharp.direct.gov.uk/about-sharp/ (wszystkie zakładki z lewej strony + filmik ze strony głównej)

Irek napisał/a:
widzę że metoda testowania podobna jak w Sharpie. Spada sobie jakiś ciężarek poprostu na żółwika, a czujniki mierzą w jakim stopniu ochraniacz je zaabsorbował.
Tak na dobrą sprawę to chyba nawet to samo, kiedyś widziałem filmik z testów sharpa i dokładnie tak to wyglądalo

Mam identyczne odczucia. Filmik też widziałem. Tym bardziej śmieszy mnie, że jeden test jest "dobry" a drugi "zły". :)

callum napisał/a:
zauważyłem na tym forum ciekawą tendencję: wiele osób (zwł. tych, które dłużej jeżdżą, choć nie tylko) uważa, że jest alfą i omegą i że opinie ekspertów i wyniki testów ich nie dotyczą

Mam identyczne odczucia. :hyhy:

midd - Czw 04 Mar, 2010

Cytat:
Mam identyczne odczucia. :hyhy:


być może dlatego ze ci którzy już trochę pojeździli maja pewne doświadczenie i nie biorą każdego testu i słowa eksperta bezkrytycznie?

kruk - Czw 04 Mar, 2010

Mówimy o testach bezpieczeństwa, więc niech się odezwą ci którzy mieli okazje je sprawdzić na własnej skórze, kościach, kręgosłupie i głowie, a nie tylko pojeździli.
callum - Czw 04 Mar, 2010

midd napisał/a:
być może dlatego ze ci którzy już trochę pojeździli maja pewne doświadczenie i nie biorą każdego testu i słowa eksperta bezkrytycznie?


midd, jednak to kruk ma rację. Możesz robić milion km rocznie, ale dopóki nie będziesz miał wypadku, nie możesz się wypowiedzieć na temat jakości sprzętu ochronnego (poza jego ergonomią).

A nawet gdybyś miał wypadek to też nie wypowiesz się obiektywnie, z przyczyn o których w tym wątku już było. Chyba, że miałbyś ochotę na ochotnika w tym samym miejscu z tą samą prędkością wylatywać kilkakrotnie z zakrętu, za każdym razem w innym żółwiu i w ten sposób sprawdzać je w warunkach nie-laboratoryjnych ;)

kruk, dzięki za linka. Nie zauważyłem tych informacji wcześniej.

kruk napisał/a:
Tym bardziej śmieszy mnie, że jeden test jest "dobry" a drugi "zły".


Nie mówiłem chyba, że jest "zły", tylko że w teście Sharpa nie została przedstawiona metodologia - myliłem się, bo nie zwróciłem uwagi na tego linka, którego teraz podałeś.

Według mnie, jeśli zna się metodologię testu to można we własnym zakresie ją przeanalizować i stwierdzić, czy jest w miarę realistyczna, czy nie. Natomiast nie lubię testów takich, jakie są w "Motocyklu", gdzie porównują np. 4 rózne motocykle, w tekście największe pochwały zbiera np. Yamaha, ale potem w ostatecznej punktacji nagle okazuje się, że jednak jak zwykle wygrało BMW :D :D :D

midd - Czw 04 Mar, 2010

Cytat:
midd, jednak to kruk ma rację. Możesz robić milion km rocznie, ale dopóki nie będziesz miał wypadku, nie możesz się wypowiedzieć na temat jakości sprzętu ochronnego (poza jego ergonomią).


- tak jak mówisz każdy wypadek jest inny i ciężko sie wypowiadać o skuteczności ochraniaczy.

sam wyleciałem przy 100kmh z zakrętu i nic mi się nie stało, mógłbym twierdzić ze kurtka ze skóry wystarczy i "żółw" wcale nie jest potrzebny bo wtedy akurat nie miałem, twierdze jednak ze "zółw" to podstawa (jaki by nie był na pewno pomoże.)

jednak patrząc na to trochę krytycznym okiem.

jeśli mam wybierać miedzy ochraniaczem/kaskiem mało znanej firmy a ochraniaczem firmy której sprzętu używają zawodnicy np. motoGP - wybieram ten z motoGP niezależnie jakie świetne testy by ten pierwszy miał i nie chodzi tu o mode i lans.

testy testami, dobrze że są ale ciężko je uznać za absolutny wyznacznik bezpieczenstwa. Tym bardziej ze tak jak w "motocyklu" test zawsze można przeprowadzić na "zlecenie" i zawsze wygra BMW:P

wiec podejrzewam ze właśnie z tego krytycznego podejścia wynika sceptycyzm dłużej jeżdżących w stosunku do wszelakich testów i doskonałych "tanich" produktów.

callum - Czw 04 Mar, 2010

Zgadzam się :) Od dawna wiadomo, że "tanie jest drogie".

Chociaż w zestawieniu, o którym mowa w tym wątku, raczej nie wchodzi w grę ten przypadek, bo żółw, który wygrał nie jest wcale tani.

tmi - Czw 04 Mar, 2010

Jeśli samochód przy zderzeniu ze ścianą przodem przy ~56 km/h, czyli w sumie spotykają się ze sobą dwie w miare płaskie powierzchnie ma poważne uszkodzenia, a często odczuwają to także pasażerowie to na prawdę nie będę pytał co stanie się z człowiekiem, który rąbnie nawet przy podobnej prędkości plerami w latarnie czy drzewo, najlepszy żółwik będzie tylko piękną ozdobą.

Także, na prawdę, można sobie jeździć w żółwiku za 1000 zł, kasku za 2000 zł, butach za 1500, kombiku za 6 i rękawicach za 1000, a to wszystko uchroni jedynie przed otarciami i mniejszymi siniakami, co nie znaczy, że nie należy zwiększać swojego bezpieczeństwa. Ale niekiedy niektórym się wydaje, że to na prawde odgrywa jakieś duże znaczenie, niestety tak ale w bardzo ograniczonym zakresie. Zbyt rozległa dyskusja na ten temat wydaje się być zbędna, chociaż podyskutować nad wyższością własnej opinii nad badaniami laboratoryjnymi zawsze jest fajnie bo najczęściej decydującym czynnikiem w wypadkach potrafi być szczeście, czymkolwiek ono jest albo jak inaczej sobie to nazwiemy.

sawik - Pią 05 Mar, 2010

u mnie był ostatnio wypadek -- chłopak uderzył w drzewo -- pękł na pół -- i żaden kombinezon by mu nie pomógł-- oczywiście ochrony nigdy dość-- ale chyba lepiej kasę zainwestować w jakąś szkołę jazdy-- ew , wykupić dodatkowe godziny-- ew jakiś tor i trenować w miarę bezpiecznym miejscu
callum - Pią 05 Mar, 2010

sawik, znajomy kierowca rajdowy ma takie powiedzenie a propos tuningu, że najtańszy i najskuteczniejszy jest tuning kierowcy :) W pewnej mierze to samo się odnosi do tego, o czym tu piszemy. Ale są takie sytuacje losowe, w których nawet najlepszy kierowca będzie miał wypadek, nie wszystko mamy pod kontrolą. I wtedy właśnie może Ci bardzo pomóc to, jak dobrze jesteś wyposażony. Nie mówię o sytuacjach ekstremalnych gdzie giniesz na miejscu, ale jeśli dzięki dobremu sprzętowi wyjdę z wypadku potłuczony i trochę połamany a nie sparaliżowany, to już będzie dobrze.

A najlepiej, żeby nikt z nas nie musiał nigdy sprawdzać na własnej skórze skuteczności kasku, stroju itp. :)

sawik - Pią 05 Mar, 2010

czyli w sumie mamy wszyscy rację -- wszystko zależy od konkretnego przypadku
ludzie na motocyklach ginęli i ginąć będą
strój pomoże mniej -- umiejętności więcej
ale jak mamy mieć wypadek to nam sufit w nocy na łeb spadnie -- i nic na to nie poradzimy

tmi - Pią 05 Mar, 2010

Dokładnie.

Poza tym chciałbym też wiedzieć co daje ochraniacz np. barku przy uderzeniu z prędkością powiedzmy 40 km/h w słupek barierki ochronnej?, należy wierzyć w to, że kilka cm plastiku pochłonie tak ogromną energię?, niestety nie pochłonie, natomiast pomoże tylko w chwili uderzenia o ziemię i na tym jego rola się skończy.

Lemon - Sro 10 Mar, 2010

posty o wyższości skór nad texami wydzielone i scalone z istniejącym już wątkiem założonym swego czasu przez Sebusia ;)
callum - Sro 24 Mar, 2010

No, żółwik już u mnie jest.

Przede wszystkim polecam dystrybutora - kupiłem żółwia na ich aukcji na allegro wczoraj koło południa, a dostałem go kurierem dziś koło 10 rano! Więc dostawa szybka. Cena - 400 zł, plus chyba 32 zł kurier. Nazwa sprzedawcy na allegro: bond_marketing, http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=11120876

Na razie trudno coś więcej powiedzieć bo jeszcze w nim nie jeździłem, ale nosi się go przyjemnie - dopasowuje się do kształtu pleców, ma wygodny system szelki + szeroki pas nerkowy na rzep. Po paru chwilach przestaje się czuć, że się go ma na sobie. Osłania dość duży obszar pleców, od dolnej części karku właściwie prawie po kość ogonową, ale nie jest aż tak długi, żeby nie dało się usiąść :D

Jak pojeżdżę w nim trochę to napiszę, jak się sprawdza w praktyce.

callum - Pon 19 Kwi, 2010

UPDATE:

Przejeździłem na razie w tym żółwiu jakieś 600 km i jestem bardzo zadowolony. Zakłada się go łatwo, jest płaski na całej powierzchni więc łatwo się mieści pod kurtką i nie robi "garba" :) Jest też w miarę elastyczny, więc nie usztywnia pleców. Po paru chwilach, pod wpływem ciepła ciała i nacisku kurtki dopasowuje się kształtem do kształtu pleców, co też zwiększa komfort.

Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał testować na sobie jego właściwości ochronnych, ale od strony wygody używania - jest bardzo dobry. Polecam :)

mr0zd - Wto 20 Kwi, 2010

Ciekawe czy nie pozostawi mokrego paska w cieplejsze dni.
callum - Wto 20 Kwi, 2010

Ja mam taką kurtkę, że w ciepłe dni i tak jestem spocony, więc ciężko powiedzieć, czy żółw to pogarsza :) Sam żółw jest, jak to mówią, "breathable", ale żadna oddychalność zbyt wiele nie daje jeśli się nie ma oddychającej bielizny.
mr0zd - Sro 21 Kwi, 2010

Toż to żółwia ja bym zakładał na gołą klatę.
callum - Sro 21 Kwi, 2010

Na gołą? Na klatę??? :przestraszony: Życzę powodzenia :rotfl:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group