.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Ogólnie o Gs 500 - Do ilu tysiecy kręcicie swojego Gsa?

kobylen - Nie 03 Sty, 2010
Temat postu: Do ilu tysiecy kręcicie swojego Gsa?
Nie wiem czy to pytanie już było znalezc nei moglem.
wiemy ze maks. moment w Gsie mamy przy 9 tysiącach. chcialem zapytac jak wy nacodzien kręcicie Gsa. ja staram sie w przedziale 4-6tysiecy ponizej 3,5 nie schodze co by nie obciążać silnika. lubie w nocy w zabudowanym odkrecic na 2 sekundy do 8. jest fajny dzwiek :D choc szkoda mi go tak krecic na dłużej.

Kubunia - Nie 03 Sty, 2010

Ja nie schodzę poniżej 4tys. co by go nie męczyć. Jak jadę spokojnie to następny bieg wbijam przy 6tys. a jak chcę np. wyprzedzić kilka samochodów to redukcja i dociągam do 9tys. maks.
pili5 - Pon 04 Sty, 2010

kurde :D to ja widze całkowicie źle robie :) ale dobrze wiedzieć
ja zawsze jak spokojnie jade to i na 6 biegu 3tyś obr i sobie spokojnie jade :)
teraz sam sobie odpowiedziałem na pytanie czemu po regulacji zaworów spalanie mi nie spadło :)

Dzięki
Pozdrawiam
Maciek

midd - Pon 04 Sty, 2010

w motocyklach są silniki wysokoobrotowe wiec wysokich obrotów się nie boja, dlatego nie ma co się szczypać w jazdę jak na dieslu, tylko kręcić pod czerwone gdy trzeba :P
nawet jeśli zdarzy się przekroczyć czerwone to silnik i tak się nie rozpadnie bo skośni zostawili pewien bezpieczny zapas ;)

hubertgontarz - Pon 04 Sty, 2010

Nie ma co jeździć na 3 tys. obrotów. Wg mnie nimum 4 tys. obrotów. Przedział 4-6 to spokojna jazda. To samo podczas odpalania motocykla, nie ma się co cieszyć jeżeli motocykl odpala bez ssania i "pyrka" sobie na 800 obr/min.

Zbyt wysoki bieg do prędkości (= zbyt niskie obroty) - szkoda obciążać układ korbowy silnika.

kobylen - Pon 04 Sty, 2010

a co Hubert uwazasz o wysokich obrotach?
pubuss - Pon 04 Sty, 2010

Ja to robię tak, że jak potrzebuje szybko się rozpędzić to kręcę.

Jak rozpędzam się normalnie w ruchu miejskim, to nie będę z siebie robił idioty co od świateł do świateł tnie w opór :rotfl:

W moim przypadku staram sie trzymac powyzej 3tys (wtedy najlepiej mi się biegi zbija w dół, tzn nie szarpie, chociaz przy 6tys jest jeszcze łagodniej, ale trudno żebym cały czas trzymał takie obroty :P ).
A kręcąc w gore nierzadko zdarza się lecieć do oporu (pod czerwone pole), najczęściej na biegu nr 3, bo wtedy jest najfajniejsze przyspieszenie :D GS nie po to kreci się do tylu a nie mniej obrotów, żeby ich nigdy nie wykorzystywać.
Aczkolwiek na co dzień nie ma takiej potrzeby, ćwierć manetki i przedział 5-6tyś w zupełności wystarcza do codziennej jazdy.
Ale okazjonalne przypomnienie sobie możliwości odejścia GSa jest bardzo przyjemne :)

hubertgontarz - Pon 04 Sty, 2010

motocykl ma zapewniać fun jego właścicielowi. Jeżeli są odpowiednie warunki to nie widzę powodów do tego żeby nie skorzystać z dobrodziejstwa wysokoobrotowych silników. Nie mówię o jeździe na autostradzie 180 km/h od Wrocławia do Krakowa, następnie tankowanie i znowu to samo. Czasami trzeba wyprzedzić wtedy trzeba to zrobić jak najszybciej, czasami bez powodu miło jest poczuć jak motocykl przyśpiesza.
tmi - Pon 04 Sty, 2010

pubuss napisał/a:
okazjonalne przypomnienie sobie możliwości odejścia GSa jest bardzo przyjemne
hubertgontarz napisał/a:
czasami bez powodu miło jest poczuć jak motocykl przyśpiesza.

Nie po to kupiłem sobie motocykl żeby jeździć nim z obrotami jak w silniku SDI :rotfl:

Ja latam od 4 do 6 tys. w normalnej jeździe i okazjonalnie do 9 bo po to on jest ;)

kobylen - Wto 05 Sty, 2010

na moje pytanie niektórzy sporządzili nawet filmik:
http://www.youtube.com/wa...feature=related :kwasny:

Plaster - Sro 06 Sty, 2010

kobylen napisał/a:
na moje pytanie niektórzy sporządzili nawet filmik:
http://www.youtube.com/wa...feature=related :kwasny:


GS nie ma odciecia zaplonu takie krecenie jak na tym filmiku jest bardzo niebezpieczne, bo jest ryzyko spotkania tloka z zaworami ale jak widac sa tacy ktorzy sie tym nie przejmuja :P
Jesli chodzi o "zdrowe krecenie" to nie ma sie czego bac, ja na GS-ie czasami latalem w zakresie
6-10tys/obr, a kiedy indziej spokojnie/turystycznie ale nigdy nie mulilem silnika na wysokim biegu i niskiej predkosci, bo do takiej jazdy az szkoda motocykla :)

RedShadow - Sro 06 Sty, 2010

Ja jak muszę albo chce to kręcę pod czerwone, silnikowi nic się przecież nie stanie bo jest do tego przystosowany. Dodam tylko że maks moment jest przy 7200 obr/min, przy 9000 jest moc maks :)
Plaster - Sro 06 Sty, 2010

RedShadow napisał/a:
...przy 9000 jest moc maks :)

No wiadomo ale wiesz, przy wyprzedzaniu trudno sie patrzyc na licznik wiec czesto wskazowka wedrowala troche dalej :)

RedShadow - Sro 06 Sty, 2010

Chodziło mi tu o sprostowanie tego co pojawiło się w pierwszym poście że maks moment jest przy 9000
Plaster - Sro 06 Sty, 2010

RedShadow napisał/a:
Chodziło mi tu o sprostowanie tego co pojawiło się w pierwszym poście że maks moment jest przy 9000

Faktycznie jest blad, nawet nie zwrocilem na to uwagi :)

marek75 - Sro 06 Sty, 2010

ja utrzymuję w zakresie 5-6 tyś obr., przy szybkim wyprzedzaniu do 9,200 obr., (nie ma sensu kręcić pod czerwone).
Plaster - Sro 06 Sty, 2010

marek75 napisał/a:
...przy szybkim wyprzedzaniu do 9,200 obr.


He! To co masz licznik w oczach? :]

jacek - Sro 06 Sty, 2010

tylko to ze 9tys obrotów jest moc maksymalna nie znaczy ze nie warto krecić dalej. Moc poźniej łagodnie opada a zeby wykorzystać moc na przyspieszenie trzeba pokrecic w tym zakresie a nie odrazu zmieniać bieg. Jak pokrecisz wyżej to przy zmianie biegu na wyższy znowu zaczniesz na pełnej mocy jak zmienisz przy 9tys to już nie.
RedShadow - Sro 06 Sty, 2010

Tylko że następny bieg trzeba zaczynać na maks momencie a nie na maks mocy. To wyglada tak: idziesz do 9200, bieg w góre, opada do 7200, idziesz do 9200 itd. (oczywiście teoretycznie bo nie pamiętam o ile dokłanie spadają oborty po zmianie biegu). A kręcenie powyżej mocy maks nie ma sensu, bo potem moc spada bardzo szybko i szybciej się nie poleci, chociaż wiadomo że każdy to przekracza, bo jak już było mówione przy wyprzedzaniu nie patrzymy cały czas na obrotomierz.
str6 - Czw 07 Sty, 2010

Ja kręcę tak 5-6 tyś.Przy najmniej tak się staram :) .Moim zdaniem jest to bardzo ekonomiczne pod względem spalania i szanowania motocykla.
jacek - Czw 07 Sty, 2010

Pod wzgledem spalania może tak a wysokie obroty sa dla silnika wysokobrotowego bardziej wskazane, mniej obciazaja wał korbowy.
demondemidi - Czw 07 Sty, 2010

heh.. jak jeszcze mialem zegary to przy normalnej jezdzie pomykalem w granicach 3000-7000rpm (w miescie), przy agresywnej jezdzie zawsze miedzy 6000-9500rpm, w trasie bujalem sie w granicach 5000-8000rpm a przy wyprzedzaniu nie raz zdazylo mi sie wjechac na czerwone... bo jestem lekki i spadek mocy nie byl odczowalny :P od tego sezonu jezdze juz na sluch (nie mam zegarow) i mysle ze nie wychodze nigdy ponad 9000rpm :)
kermit88 - Pią 08 Sty, 2010

Ja podobnie jak większość z was, podczas spokojnej jazdy utrzymuje obroty w granicach 4-4,5tys. a przy delikatnym przyśpieszaniu kręcę do 6tys.
jacek - Pią 08 Sty, 2010

Ja maksymalnie do 10,5tys i zmiana biegu, lepiej przyspiesza niż zakres 7-9tys.
matoshiba - Pią 08 Sty, 2010

Nie wiem jak reszta ale ja tylko na poczatku patrzyłem na obrotomierz potem jakoś tak na wyczucie i jakos na to nie zwracałem uwagi .Chciałem jechac dynamicznie to kręciłem wyżej , jazda w trasie to stałe obroty ale jakie?? Tego nie powiem to sie po prostu czuje , kiredy motocykl sobie "pyrka" kiedy jedzie w sam ran na trase i kiedy podchodzi pod czerwone.
kermit88 - Pią 08 Sty, 2010

A ja cały czas zaglądam na zegary czy to jadę autem czy gs'em
RedShadow - Nie 10 Sty, 2010

jacek napisał/a:
Ja maksymalnie do 10,5tys i zmiana biegu, lepiej przyspiesza niż zakres 7-9tys.


No to masz chyba silnik od innego motocykla...

jarek - Nie 07 Lut, 2010

Obejrzałem ten filmik co go wcześniej kobylen zaserwował. Szkoda mi tego GSa.Nie rozumiem takiego klienta.Po co tak katować sprzęt na postoju??? :kwasny:
jacek - Nie 07 Lut, 2010

nudzi sie gościowi, co mu zrobisz - jego sprzet, jego sprawa :kijemgo:
kieran09 - Pią 26 Mar, 2010

ja zawsze jezdze tak, ze na kazdym biegu mam w granicach 4-6 tys. obr/min. a redukuje biegi zawsze jak obroty spadną minimalnie ponizej 4 tys. wydaje mi sie ze takie zestawienie jest najlepsze ;)
joeey - Wto 13 Kwi, 2010

kieran09 napisał/a:
wydaje mi sie ze takie zestawienie jest najlepsze

Takie zestawienie jest najlepsze jak chcesz powozić tyłek bardzo spokojnie, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić cały czas takiej jazdy... Jak mam rozgrzany silnik to bardzo często pod czerwone pole i następny ;)

fourious - Sro 14 Kwi, 2010

Panowie, Panie, nie oszukujcie sie, to sa motocykle, nie odkrecisz nie pojedziesz. GS ma 50 km, wiec trzeba go krecic wysoko, zeby jazda miala jakikolwiek sens. I prosze nie pisac ze jestem wariatem co jezdzi od swiatel do swiatel, ale niestety GS nie jest krolem predkosci. A no i prostej konstrukcji silnik gaznikowy spokojnie mozna krecic do wysokich obortow. Przy regularnej wymianie,(odpowiednim dolewaniu) oleju z silnikiem nic sie nie stanie. Oczywiscie nie mowimy o palniu gumy czy innych tego typu atrakcjach, ale to juz wynika z czegos innego. Do typowej jazdy na wysokich obrotach mozna krecic GS-a do maksa i nic sie nie stanie prócz częstszych wizyt na stacji benzynowej, ale za to ile frajdy:)
tmi - Sro 14 Kwi, 2010

Mi najwięcej frajdy daje przedział 4000-7000 RPM, a nie 7000-9000 chociaż taki też czasami wykorzystuję ale w mniejszości.

W GS'ie nie brakuje mi mocy czy większej prędkości max tylko dużego zakresu obrotów przy których jest do dysposyzcji wysoki moment obrotowy, silnik z racji małej pojemności jest mało elastyczny.

Irys - Sro 14 Kwi, 2010

fourious, Ty wariacie co jeździ od świateł do świateł!! :P
Ja kręcę przeważnie w pułapie 7-9k. Przy wyprzedzaniu 10k i zdarzy się czerwone.
Przez ostatnie 2k km wypiła mi sporo oleju przez to - ale cóż. To ma być "frajda".

joeey - Sro 14 Kwi, 2010

Irys napisał/a:
Ja kręcę przeważnie w pułapie 7-9k. Przy wyprzedzaniu 10k i zdarzy się czerwone.

I to lubię :hyhy:

hubert - Sro 14 Kwi, 2010

Ja też :D
Snajper4 - Sro 14 Kwi, 2010

łał to ja za bardzo oszczędzam GS'a :D ja zawsze 5-6tyś(chyba, że jadę za Irys to patrz wyżej :D ) a przy wyprzedzaniu do 9, za to mój brat kręci go oporowo :D
hubertgontarz - Sro 14 Kwi, 2010

"GS ma 50 km, wiec trzeba go kręcić wysoko, żeby jazda miała jakikolwiek sens."
Czyli jak nie kręcisz do 7-9 tys. obrotów to jazda nie ma sensu? Rozumiem że w trasie też jedziesz na 4-tym biegu 9 tys.? Bo jazda nie ma sensu.

I po co masz GS-a? jak nie jest królem prędkości?

"Do typowej jazdy na wysokich obrotach można kręcić GS-a do maksa i nic się nie stanie prócz częstszych wizyt na stacji benzynowej, ale za to ile frajdy:)" Rozumiem że tyle ile w CBR-ce na 5,5 tys. obrotów, bo czym więcej, szybciej tym lepiej, ale CBR przy 6 tys. obrotów ma większego kopa.

fourious - Sro 14 Kwi, 2010

Hubert, łapiesz trochę za słowa. Po pierwsze nie mówimy o ciągłej jeździe a o "kręceniu" czyli o przyspieszaniu, ja to tak rozumiem. Jeżeli przyspieszam i chce to zrobić w miarę szybko krece do wysokich obrotów. Jeżeli jadę ciągle oczywiście zakładam, ze V-max jest ograniczony do powiedzmy 180 km/godz i wiem, ze da się tyle jeździć nawet przez dłuższy dystans. A czy napęd dostaje wtedy, czy opona się szybciej zużywa czy komfort jazdy jest wysoki o tym nie dyskutujemy.

Idąc dalej, ludzie kupują GS-y z różnych powodów, jednym z nich jest to, ze jest to motocykl polecany "na start".
No i nie mam GS-a, swojego sprzedałem już dawno temu i opisuje swoje spostrzeżenia. Nie chce wywoływać burzy, zresztą nie napisałem chyba nic takiego co takowa by mogło wywołać.

pili5 - Czw 15 Kwi, 2010

fourious, patrząc w podpisie jakie masz maszyny, to nie dziwie się że lubisz pokręcić :)
topochek - Czw 09 Gru, 2010

Ja jeżdżę w przedziale od 3 do 6 tys :P

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group