.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Prawo/Policja - Kat. A2

Mawet - Sro 10 Cze, 2009
Temat postu: Kat. A2
Witam.
Właśnie przeczytałem że wchodzą w życie nowe przepisy i prawo jazdy na moto można robić od 24 lat. Jednak od 18 lat można zrobić a2:
2) kategoria A2:

- motocykli o mocy nieprzekraczającej 35 kW i stosunku mocy do masy nieprzekraczającym 0,2 kW/kg oraz niepochodzące od pojazdów o mocy przekraczającej dwukrotność mocy takiego motocykla,

Jako że mam 21 lat i chciałem zrobić prawo jazdy w tym roku, mam pytanie jaką moc macie wpisaną w dowód rejestracyjny i jaka masę? 46 KM to 35.3 kW, więc trochę więcej niż 35. Do tego jeśli stosunek mocy do masy liczy się w stosunku do masy pojazdu bez płynów to wynosi on trochę ponad 0.2 kW/kg. Czy będę mógł jeździć na niezdławionym gs 500 z kat. A2?

Liver Sausage - Sro 10 Cze, 2009

Podaj źródło tych rewelacji, bo fakt faktem ma wejść A2, ale nie wiadomo kiedy ;) . Jak teraz zaczniesz prawko (zanim wprowadzą przepisy) to robisz na starych zasadach (prawo nie działa wstecz).
kyu - Sro 10 Cze, 2009

Możesz jeszcze kupić wersję zdławioną i będziesz miał wpisane mniej chyba 25kW jeśli się nie mylę nie mam przy sobie dowodu żeby sprawdzić, a z odblokowaniem nie powinno być problemu :) . Poza tym wersja nie zdławiona ma chyba 33kW a nie 35kW.
Liver Sausage - Sro 10 Cze, 2009

kyu napisał/a:
Poza tym wersja nie zdławiona ma chyba 33kW a nie 35kW.

U mnie jest 35,10 kW ;)

Mawet - Sro 10 Cze, 2009

http://moto.onet.pl/15608...kul.html?node=2
wychodzi na to, że te przepisy działają od dziś, więc za późno, żeby się zapisać.
Liver Sausage, a jaką masz podaną wagę w dowodzie rejestracyjnym?
I jak to możliwe, że masz 35,10kW, skoro okazuje się że 35 KW to 47.6KM, (a nie jak pisałem wcześniej, że 46KM to 35.3kW- błąd w obliczeniach)? Masz podniesioną moc silnika?

st3fan - Sro 10 Cze, 2009

O ile mnie pamięć nie myli to w moim dokumencie jest napisane 33kW, ale sprawdzić mogę dopiero w domu.
Wydaje mi się, że mój GS nie został do końca oddławiony, bo leci max 160-kilka na prostej, ale do tej prędkości kręci się jak standardowy każdy inny model.
Jeżeli mam faktycznie 33kW to jak widzisz masz problem z głowy, bo spokojnie A2 pod to podejdzie. Jedynie stosunek mocy może być nieco zawyżony, bo wyjdzie około 0.24, ale to przypuszczam, że jak się jeszcze coś zdławi to będzie mniejszy

Mawet - Sro 10 Cze, 2009

st3fan, coś źle obliczyłeś. Jeśli masz 33kW to:
jeśli w dowodzie jest masa własna moto to - 33 kW/183kg= 0.18 kW/kg (przy 35 kW będzie to 0.19)
jeśli w dowodzie jest masa w stanie suchym to - 33kW/169= 0.195kW/kg (przy 35 będzie to 0.207 - więc może też by przeszło)
W żaden sposób nie wychodzi mi 0.24
Jednym słowem wygląda na to, że spokojnie niezdaławiony gs500 będzie mógł być kupowany przez osoby z prawem jazdy kat. A2.

st3fan - Sro 10 Cze, 2009

Wychodzi wychodzi, tylko ja myślałem, że to w KM się bierze. W tym wypadku faktycznie wychodzi 33kW/188kg = 0.175, więc i tutaj się wszystko zgadza. :)
A w dowodzie mam wbitą masę właśnie 188kg, dopuszczalne obciążenie 192kg i maksymalne masa całkowita 380 kg. I tego akurat jestem pewien.

alesklar - Sro 10 Cze, 2009

a ja mam 35kW, masę własną 226kg i DMC 440kg :szok: więc wychodzi 0,154kW/kg
czyli jak widać można mieć wpisane co komu pasuje :]

pubuss - Sro 10 Cze, 2009

u mnie GS500F i odpowiednio:
35,10kW / 0,1764 kW/kg
199kg / 380kg

Liver Sausage - Sro 10 Cze, 2009

Mawet napisał/a:
Liver Sausage, a jaką masz podaną wagę w dowodzie rejestracyjnym?


35,10 kW / 0,1828 kW/kg
192 kg / 380 kg

Czyli jak się ładnie do pani w urzędzie uśmiechniesz to wpisze Ci to co chcesz :rotfl:

Tak BTW, jeśli moja siostra w zeszłym roku zaczęła prawko (A+B), ale jeszcze nie miała egzaminu, to zdaje na starych zasadach, tak? Bo wydaje mi się, że tak właśnie powinno być, ale cholera wie co nasze inteligentne urzędasy wymyśliły w tej kwestii.

maksa - Sro 10 Cze, 2009

a ja mam 34,00 kW i stodsunek mocy do ciężaru 0,1809 i co to znaczy.. :/ że coś z moją Gska jest nie tak ?
mr0zd - Sro 10 Cze, 2009

Ja w dowodzie mam 0.1kW a stosunek mocy do masy to coś koło 0.000001 kW/kg

:P

hubertgontarz - Sro 10 Cze, 2009

na GS-ie tak. Ja mam 25 kW wbite i 0,133, ale już w Niemczech był odblokowany.
Jamez - Sro 10 Cze, 2009

Liver Sausage napisał/a:
Tak BTW, jeśli moja siostra w zeszłym roku zaczęła prawko (A+B), ale jeszcze nie miała egzaminu, to zdaje na starych zasadach, tak?



chyba nie, chyba liczy się data egzaminu a nie kursu (tak było prz jednej z poprzednich zmian)? jeśli kurs ma już zaliczony to OK, ale wszelkie zmiany dotyczące egzaminów to już nowe...

Liver Sausage - Sro 10 Cze, 2009

Taa, tylko z tego co wyczytałem, to jak na razie są tylko zmiany w egzaminowaniu, nie ma mowy nic o stworzeniu kategorii :niepewny:
kempes - Sro 10 Cze, 2009

Panowie to jak to wreszcie jest? Planowałem iść na kurs we wrześniu jak wrócę z roboty. Jeżeli rzeczywiście nowe przepisy weszły dzisiaj w życie to pójdę tam gdzie robiłem kat. B i pogadam z chłopem, żeby mi wpisał wcześniejszą datę kursu na kat. A, a zacznę go po powrocie. Dlatego muszę być pewny co i jak.

Liczę na szybką i dokładną odpowiedź. ;)

JunioRRex - Sro 10 Cze, 2009

jak bys był juz zapisany na egzamin to zdawał bys na starych zasadach. Data kursu nie ma nic do tego. Wiec juz nowe zasady :P o ile to wogole weszło bo jakos mi sie wierzyc nie chce..


wiec teraz jestem juz pewny. zmiany weszły tylko na B , nie ma zadnych a2 itd. Jest normalnie jak bylo

kempes - Sro 10 Cze, 2009

JunioRRex napisał/a:
wiec teraz jestem juz pewny. zmiany weszły tylko na B , nie ma zadnych a2 itd. Jest normalnie jak bylo


Uff.....Ulga. Co prawda te nowe przepisy miały już "ostatecznie" wchodzić ze dwa, czy trzy razy więc też niedowierzałem, ale wolałem się upewnić.


Dzięki wielkie za szybką odpowiedź.

Mawet - Czw 11 Cze, 2009

JunioRRex, a skąd masz takie informacje? Bo kłóci się to z tym co napisał onet.pl.
JunioRRex - Czw 11 Cze, 2009

Pismaki poprostu sobie dopisały.... info mam z tąd (to są te wszystkie nowe przepisy co weszły) http://www.word.pila.pl/u...a_8_maja_09.pdf nie ma tam wzmianki o zadnym A2
RedShadow - Czw 11 Cze, 2009

A2 może wejśc najwcześniej od nowego roku, ale czy tak będzie na pewno tego nie wiadomo.
ghostrider - Pią 12 Cze, 2009

RedShadow napisał/a:
A2 może wejśc najwcześniej od nowego roku, ale czy tak będzie na pewno tego nie wiadomo.


No podobno tak - też gdzieś to zauważyłem, ale to pewny kolejny "źródłowy" termin jak można zauważyć, polska rzeczywistość.

Niech wprowadzą, może i to trochę przytnie młodych piratów :niepewny:

peterr86 - Sob 13 Cze, 2009

RedShadow napisał/a:


Niech wprowadzą, może i to trochę przytnie młodych piratów :niepewny:



hmm a ja mysle ze zwiekszy liczbe osob jezdzacych bez prawka...

hubertgontarz - Sob 13 Cze, 2009

Jest to "jakiś" sposób, ale w Polsce może nie zdać egzaminu.
Nacisk na szkolenie trzeba postawić, w tym na szkolenia kiedy ma się już papierek, bo nie moc zabija ale brak umiejętności i brak fantazji, rozsądku.

peterr86 - Nie 14 Cze, 2009

dlatego jestem bardziej za na położenie wiekszego nacisku na osrodki nauki jazdy ktore przygotuja w jakims stopniu przyszlego motocykliste w sytuacjach krytycznych. A tak dorzucajac cos od siebie to sam robilem kurs w osrodku ktory uczyl troche wiecej niz 8 i slalom. Fakt zaplacilem pare groszy wiecej ale wyszedlem z wieksza iloscia doswiadczenia :)
pubuss - Nie 14 Cze, 2009

na kursach powinni zacząć uczyć jeździć, a nie zdawać egzamin. kropka

i to sie powinno tyczyć wszystkich kategorii

hubertgontarz - Nie 14 Cze, 2009

uczyłem się w dwóch szkołach, w jednej robiłem kurs, na którym na 1 godzinę wyjechałem na miasto a tak to nakręciłem się masę ósemek, aż się w głowie może zakręcić człowiekowi od tego. Następnie miałem przerwę, ponad 2 miesięczną i 10 godzin doszkalających wziąłem w innej szkole. Niebo a ziemia. Instruktor kompetentny, na placu masa wskazówek - jak co robić, a na mieście jazda na dwa motocykla. Na początku on poprawnie robił przejazd daną trasę, później ja to powtarzałem, zwracał uwagę na szczegóły. Egzamin po takich 10 godzinach był formalnością i o wiele mniej się stresowałem. Trzeba naprawdę dobrze dobierać ośrodek, ja pierwszy wybrałem losowo. Na lokalnych forach internetowych trzeba się dowiadywać o dobrych instruktorów, bo nawet podczas 20-25 godzin można się całkiem sporo nauczyć.
peterr86 - Nie 14 Cze, 2009

a u mnie bylo tak ze pierwsze 8h cwiczylismy na placu rownowage na motocyklu, awaryjne hamowanie, przeciwskret, jazda z miedzy gazem itp itd do tego troche 8. A co do wyjazdu na miasto to mysle ze w tym osrodku co robilem kurs bylo to bardzo dobrze rozwiazane bo przez jakies 6-8h jezdzilo sie z instruktorem na jednym motocyklu. W tym czasie instruktor caly czas moze informowac o bledach i generalnie duzo to pomaga :)
grzesiu - Pon 15 Cze, 2009

peterr86 napisał/a:
przez jakies 6-8h jezdzilo sie z instruktorem na jednym motocyklu. W tym czasie instruktor caly czas moze informowac o bledach i generalnie duzo to pomaga :)


:szok: Pierwszy raz slysze o czyms takim. Zawsze instruktor jezdzil za motocyklista i przez szczekaczke mowil co zle robisz. Wydawalo mi sie, ze tak jest nakazane ustawowo. Dziwne. Odwazny ten instruktor, nie powiem :szok: Nawet motocyklistom z wielo tysiecznym przebiegiem zdarzaja sie gleby...

pubuss - Pon 15 Cze, 2009

w mojej szkole instruktor tylko raz jechał na drugim moto, w każdym innym przypadku zawsze ze mna jako pasażer.

Egzaminator co innego, on ustawowo ma jechac w aucie za egzaminowanym. Instruktor to nawet na taczce moglby zapierdzielac jakby mu sie chcialo ;)

Liver Sausage - Pon 15 Cze, 2009

U mnie raz na moto drugim, a poza tym tylko w puszcze, leniuch jeden :rotfl:
pubuss - Pon 15 Cze, 2009

u mnie zawsze na moto, puszki nawet w zestawie nie mieli, chyba ze wlasne :P

ale wtedy mogl mi dawac wskazowki na bierzaco jak jezdzic, bo wszystko widzial, nawet przeciazenia czul. wg mnie trzeba miec troche odwagi zeby dawac sie tak wozic, niemniej z tego co mi mowil moj instruktor, nie kazdemu daje sie wozic, bo wiadomo, zdarzaja sie kursanci ktorzy po prostu sie do tego sportu nie nadaja.

grzesiu - Pon 15 Cze, 2009

pubuss napisał/a:
wg mnie trzeba miec troche odwagi zeby dawac sie tak wozic, niemniej z tego co mi mowil moj instruktor, nie kazdemu daje sie wozic, bo wiadomo, zdarzaja sie kursanci ktorzy po prostu sie do tego sportu nie nadaja.


No raczej. Powiem szczerze, ze takich rzeczy to jeszcze nie slyszalem. Musi wygladac komicznie jak instruktor jedzie z toba na jednym moto :wstyd: Szok!

peterr86 - Pon 15 Cze, 2009

pubuss napisał/a:


No raczej. Powiem szczerze, ze takich rzeczy to jeszcze nie slyszalem. Musi wygladac komicznie jak instruktor jedzie z toba na jednym moto :wstyd: Szok!



bo generalnie dopiero takie odwazne osrodki szkolenia powstaja w Polsce...

Plaster - Pon 15 Cze, 2009

Kurcze jak dla mnie to lepiej uczyc sie jezdzic samemu, a nie z pasazerem. Jak tu na poczatku zlapac rownowage gdy instruktor wazy np. 100kg :niepewny:
Widzialem taka sytuacje na wlasne oczy i kursant(moj kolega) mial przeje.ane :rotfl:

mr0zd - Czw 18 Cze, 2009

peterr86 napisał/a:
pubuss napisał/a:


No raczej. Powiem szczerze, ze takich rzeczy to jeszcze nie slyszalem. Musi wygladac komicznie jak instruktor jedzie z toba na jednym moto :wstyd: Szok!



bo generalnie dopiero takie odwazne osrodki szkolenia powstaja w Polsce...


Taa odważne, chyba biedne i nie mają na pojazd dla instruktora... Również uważam że instruktor jako plecak to idiotyczny pomysł

peterr86 - Czw 18 Cze, 2009

mr0zd napisał/a:


Taa odważne, chyba biedne i nie mają na pojazd dla instruktora... Również uważam że instruktor jako plecak to idiotyczny pomysł



To sie mylisz ze biedne. W takich osrodkach jest wiecej chetnych do zrobie kursu niz w kazdym innym zwyklym osrodku szkolenia. A co do instruktora jako pasazera to dobry pomysl. Ale kto co lubi...

RedShadow - Czw 18 Cze, 2009

Powiem tak, mój ojciec jest instruktorem i zawsze jeździ w samochodzie za motocyklistą bo po pierwsze nie przeszkadza mu w jeździe, a po drugie jak mówi w ten sposób może wyłapac dużo więcej błędów niż siedząc na motocyklu.
Irek - Pią 19 Cze, 2009

Ja jeździłem na kursie z instruktorem z tyłu i nie narzekam. Wtedy nauczyłem się wozić ludzi z tyłu, wiadomo motocykl troche inaczej sie zachowuje pod większym obciążeniem, instruktor gadał mi jeszcze sporo na temat techniki jazdy zmiany biegów, hamowania itp.. Czego nie nauczy siedząc w samochodzie czy na innym sprzęcie bo tego poprostu nie czuje.
hubertgontarz - Pią 19 Cze, 2009

Przykładowo...robicie małą rundkę po mieście, kilkaset metrów. Pierwszy jedzie instruktor na motocyklu, widzisz jego tor jazdy. Teraz kursant ma przejechać tą samą trasę, oczywiście przed przejazdem instruktor mówi co i jak ma się prawidłowo robić.
djmauro - Nie 21 Cze, 2009

Ja się uczyłem tak, że było 2 kursantów i jeden instruktor, każdy na swoim moto. Całkiem sympatycznie się taką grupką jeździło, no i byliśmy lepiej widoczni ;) Tylko bezpośrednio przed egzaminem instruktor puszką jechał za mną z interkomem, żeby było tak samo jak na egzaminie ;) Ale co ośrodek to inny obyczaj.
kempes - Wto 23 Cze, 2009

Wracam do tematu.

Właśnie oglądam Panoramę. Podobno za tydzień politycy mają przyjąć zmiany w ustawie dotyczące nowych kategorii i przepisów.

MacDada - Sro 24 Cze, 2009

http://www.wykop.pl/ramka...w-prawach-jazdy
filcu - Pon 17 Sty, 2011

http://orka.sejm.gov.pl/p...tawy/2879_u.htm nowe przepisy już weszły :/ :kwasny: :( :zly:
Patryk89 - Pon 17 Sty, 2011

filcu, przeczytaj art.139 niniejszej ustawy i zobaczysz kiedy poszczególne przepisy wchodzą w życie.
Jest już o tym temat na forum, przeczytaj ostatnią wypowiedź i wszystko będzie jasne, które przepisy i kiedy zaczną obowiązywać.
http://www.forum.gs500.pl...t=6477&start=30

nonpr0 - Wto 18 Sty, 2011

Ciekawe kiedy wprowadzą takie coś na samochody. Słyszałem, że mają dodatkowo opodatkować prawko na motocykl, argumentując całość, że to służy tylko rozrywce. Jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, na drugim planie bezpieczeństwo. Tak samo jak teraz A1 i A, zdawane na tym samym motocyklu, te same zasady i trasa. W rezultacie dwa razy płaci się za to samo. Zamiast demokracja lepiej napisać chyba d***kracja, robią nas od przodu i od tyłu.

Jeśli mieliby wprowadzić od tego roku na stronach wordu, byłaby jakaś wzmianka. Choć ja się musiałem pospieszyć, zdawałem w minionym roku :oczami:

teja-1010100 - Wto 18 Sty, 2011

A to ciekawostka. Znalazłem w sieci interpretację przepisów z której wynika, że mimo wprowadzenia kategorii A2 jeśli ktoś wcześniej nie posiadał prawka na moto a ma powyżej 24 lat to jednak będzie mógł zdawać od razu na A a nie na A2 a potem na A. To się można pogubić w tych przepisach :zdziwko: .
studi - Wto 18 Sty, 2011

teja-1010100 napisał/a:
mimo wprowadzenia kategorii A2 jeśli ktoś wcześniej nie posiadał prawka na moto a ma powyżej 24 lat to jednak będzie mógł zdawać od razu na A a nie na A2 a potem na A

To nie jest żadna nadinterpretacja czy coś takiego po prostu ustawa mówi, że:
Cytat:
Art. 8.
1. Wymagany minimalny wiek do kierowania wynosi:
...
4) 20 lat – dla pojazdów określonych w prawie jazdy kategorii A, jeżeli osoba co
najmniej od 2 lat posiada prawo jazdy kategorii A2;
...
7) 24 lata – dla pojazdów określonych w prawie jazdy kategorii:
a) A – jeżeli osoba nie posiadała co najmniej przez 2 lata prawa jazdy kategorii
A2,

Czyli aby mieć A musisz mieć co najmniej 2 lata A2 i ukończone 20lat lub 24 lata bez względu na staż - ustawodawca wychodzi z założenia, że osoby pow. 24 lat są stateczne i nie szaleją więc powodują relatywnie mniej wypadków i dla tego mogą od razu dosiąść przysłowiowego "lytra"

nonpr0 - Wto 18 Sty, 2011

Ta cała ustawa to półśrodek, a jak wiadomo półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów. Ale chyba lepiej pomyśleć o dobrym szkoleniu kierowców. Zmienić kryteria szkoleń na prawko, dofinansować obowiązkowe szkolenia dla każdego kierowcy w trudnych warunkach, kontrolowanych na zamkniętych placach.
studi - Wto 18 Sty, 2011

nonpr0 napisał/a:
Ale chyba lepiej pomyśleć o dobrym szkoleniu kierowców. Zmienić kryteria szkoleń na prawko, dofinansować obowiązkowe szkolenia dla każdego kierowcy w trudnych warunkach, kontrolowanych na zamkniętych placach.

Marzenia fajna rzecz :D

AdamSsS - Wto 18 Sty, 2011

Prawo jazd zgodnie z prawami zakichanej uni europejskiej ma być opodatkowane i uczyniono to w tym roku tak więc koszt prawa jazdy na kategorię A wzrósł o 23% czyli np. w moim mieście z 700zł na 861 (mowa o samym szkoleniu ) nie jest to aż tak wiele ale jednak 161zł . Pozostałe kategorie również są opodatkowane z wyjątkiem kat. B która jest w 90% wymagana przez pracodawców , ale jest możliwość uniknięcia płacenia tego podatku na dwa sposoby ;
-pracodawca wystawia ci zaświadczenie że jest wymagana dana kat, do tej pracy i z tym robisz prawko za starą cenę
-robisz prawko za nową cenę potem dostajesz pracę a pracodawca wystawia ci żaświadczenie że ta kat. jest ci potrzebna do pracy i z tym do US o zwrot podatku .

To są wstępne ustalenia odnośne uniknięcia podatku . Jak to jedna będzie w rzeczywistości jeszcze nie wiadomo .

Na razie się nie stresujcie . A odnośnie Kat. A to przepisy mają wejść w życie od 2013r. mowa o przepisach mówiących od którego roku życia jaką pojemnością można będzie jeździć .

nonpr0 - Wto 18 Sty, 2011

Kurde, dlaczego marzenie? To jest chory system, że wszyscy płacą a jak przyjdzie co do czego, żeby kogoś rozliczyć.... Najlepszy punkt tego wszystkiego, to zapytać w jakiejkolwiek instytucji, gdzie są moje pieniądze? Albo cisza albo śmiech :] Trzeba się zacząć domagać swojego bo cwaniaczki za nas posterują nami.
studi - Wto 18 Sty, 2011

nonpr0 napisał/a:
To jest chory system

Zgadzam się, urzędasy nie ponoszą odpowiedzialności za swoje decyzje, albo jak mogą to odwlekają ich wydanie w nieskończoność, bo przepisy są tak niejasne, że naprawdę nikt nie wie o co tak naprawdę chodzi, dodatkowo wymagają miliona papierzysków, które tak naprawdę już mają (np. w innym wydziale swojej instytucji) i wiele innych kwiatków.

np. w przepisach dotyczących wydania dowodu rejestracyjnego nie ma nic o tym, że należy posiadać, złożyć, okazać aktualne ubezpieczenie OC rejestrowanego pojazdu, możesz go przecież przywieść na lawecie i trzymać w garażu do momentu rejestracji i OC nie jest ci potrzebne, ale w momencie odbierania dowodu rejestracyjnego musisz okazać, bo większość urzędasów nie wyda ci dowodu jak nie okażesz OC, z drugiej strony jeśli będziesz się upierał i nie okażesz, to urzędnik ma obowiązek zgłoszenia takiej sytuacji do nadzoru ubezpieczeniowego iż taka sytuacja miała miejsce.

Osobnym zagadnieniem jest skarbówka, co urzędnik i co urząd skarbowy to inna interpretacja tych samych przepisów. Od choćby nowe rozporządzenie MF dotyczące faktur elektronicznych, z którego z jednej strony wynika, że nie musisz ich podpisywać podpisem kwalifikowanym i możesz przesyłać je w dowolnej formie elektronicznej ale z drugiej pod warunkiem, że zapewnisz możliwość weryfikacji oryginalności pochodzenia i zapewnisz nieedytowalność takiego dokumentu - a zapewnić takie coś możesz właśnie za pomocą podpisu elektronicznego.

I tak można mnożyć w nieskończoność.

verim1990 - Wto 18 Sty, 2011

Jakim cudem ja słyszę że prawko na kat A kosztuje 700 zł bez vatu? Mieszkam w Gliwicach, orientowałem się w kilku szkołach, i średnio prawko na kat A kosztuję 1000 zł, bez vatu, ile wychodzi z vatem to prosta matematyka. Kilka dni temu zacząłem kurs na A, a lekarzem uzgodniłem że wpisał mi date rozpoczęcia kursu w grudniu (za zgodą kierownika OSK) i tym samym ominąłem vat.
nonpr0 - Wto 18 Sty, 2011

Zgadzam się w całej rozciągłości. Ja się muszę tego wszystkiego dopiero uczyć na własnej skórze z racji wieku :zly:
AdamSsS - Wto 18 Sty, 2011

700zł Tak tyle kosztował kurs u mnie w mieście bo niestaty ale u mnie nei am normalnego kursy na którym ci pokażą przeciwskręt hamowanie awaryjne pokonwyanei zakrętów między gaz właściwa redukcja blanas ciałem i wiele innych .
Więc tyle kosztuje a jak poszedłem na kurs i wspomniałem o powyższych to koleś gały wystawił bo nie widział o czym w ogóle mówię . Takie miasto dziwne przepisy a egzamin kpina . Na egzaminei egzaminator kazał zrobić chamowane awaryjne to koleś przedemną tak docisnoł hamulec przedni że przeleciał przez kera a moto się zwaliło i skrzywiło kierownicę . A egzaminator żęby następny byłem to ja i odmówiłem gdyż motocykl był uszkodzony i nie jest w pełni sprawny , coś tma poburczał pod nosem i przyprowadził drugą ybr-kę i dopiero na niej kontynuoaliśmy egzamin.

Tak więc nie dziw się że tyle kosztuje u mnie w mieście kurs skoro co szkoła to albo nie douczą albo źle nauczą .

studi - Wto 18 Sty, 2011

Pamiętajcie, że na cenę kursu wpływa nie tylko poziom wyszkolenia OSK ale i jego położenie (duże miasta większa cena) oraz poniekąd renoma.
Moim zdaniem porównywanie ceny w Gliwicach (okręg katowicki) a w Tarnowie to trochę przesada, Gliwice to można porównać do Katowic, Łodzi, Kielc czy Radomia, to powinny być podobne ceny.

nonpr0 - Wto 18 Sty, 2011

Trzeba dopytać Tomka Kulika, z tym hamowaniem awaryjnym. Każdy ma do tego swoją własną teorie, każdy inaczej został nauczony i kto ma tutaj rację? ;) Ale to chyba nie w tym temacie, tak na marginesie ;)
Tomek Kulik - Wto 18 Sty, 2011

filcu napisał/a:
http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/ustawy/2879_u.htm nowe przepisy już weszły :/ :kwasny: :( :zly:

Oj, chyba nie czytałeś tej ustawy.
Polecam art. 139

cortex - Wto 18 Sty, 2011

rozmawialem wczoraj z wlascicielem ktory prowadzi kursy na kat. A , B i nie tylko. u niego cena za kurs kat A jest taka sama jak w zeszłym roku, i jest to na pełnoprawne kat A , żaden A2 itp. także jutro sie zapisze na kursik :cwaniak:
filcu - Wto 18 Sty, 2011

sorki ,następnym razem będę czytał rozważniej. ;)
verim1990 - Wto 18 Sty, 2011

cortex, czyli ile dokładnie? To że kategoria A a nie A2, to w świetle tego co napisali koledzy wyżej, to nic dziwnego. Do wejścia A2 jeszcze kupa czasu. Jeśli się nie mylę to ten vat dopiero wchodzi (albo ma wejść) na prawko na motocykl. Kiedy konkretnie wejdzie we wszystkich OSK w polsce to nie wiadomo chyba. Nie mniej jasne jest, że jak już OSK wprowadzi vat to cena pójdzie w góre.
studi - Wto 18 Sty, 2011

verim1990 napisał/a:
Kiedy konkretnie wejdzie we wszystkich OSK w polsce to nie wiadomo chyba.

Wiadomo, pierwszy kurs, który rozpocznie się po 1.01.2011 i nie został opłacony w formie przedpłaty w roku 2010 jest płatny ze stawką podstawową VAT czyli 23%

Jednakże zgodnie z interpretacją MF dopuszcza się zwolnienie z VAT kursów nauki jazdy
Cytat:
Nowela przewiduje, że zwolnione od podatku będą usługi kształcenia zawodowego lub przekwalifikowania zawodowego prowadzone w formach i na zasadach przewidzianych w odrębnych przepisach oraz świadczenie usług i dostawa towarów ściśle z tymi usługami związane.

Usługi szkolenia osób ubiegających się o wydanie prawa jazdy kategorii C, D i E mieszczą się co do zasady w usługach kształcenia zawodowego. Również usługi szkolenia osób ubiegających się o wydanie prawa jazdy kategorii B, z uwagi na fakt, iż jest to obecnie jeden z podstawowych wymogów, jakie stawia się kandydatom do pracy na różne stanowiska, należy uznać za kształcenie zawodowe - informuje resort finansów.

Nie można natomiast za kształcenie zawodowe uznać, co do zasady, szkolenia osób ubiegających się o wydanie prawa jazdy kategorii A. Mogą jednak zdarzyć się sytuacje, że takie prawo jazdy będzie związane z wykonywaniem zawodu. Wówczas należy zastosować zwolnienie z podatku - wyjaśnia wiceminister finansów Maciej Grabowski

verim1990 - Wto 18 Sty, 2011

No chyba że ktoś udokumentuje, że wyrób prawka A to usługa kształcenia zawodowego lub przekwalifikowania zawodowego. Tylko ciężko mi sobie taką sytuacje wyobrazić. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to sytuacja w której jesteś kurierem, rozwozisz paczki samochodem, natomiast firma w skutek jakiś zmian zakupuje motocykle do rozwożenia paczek. Trochę to naciągane :)
studi - Wto 18 Sty, 2011

verim1990 napisał/a:
No chyba że ktoś udokumentuje ...

Przecież w zamieszczonym cytacie w ostatnim zdaniu jest właśnie o tym mowa.

A tak naprawdę można naciągnąć to pod wiele innych firm, np. ja wraz z kolegą z forum pracujemy w firmie świadczącej usługi komputerowe i również wykorzystujemy motocykle.
Przy odrobinie chęci mogę wykazać, że motocykl jest mi niezbędny do pracy, by zapewnić możliwie krótki (zagwarantowany w umowie z klientem) czas reakcji na zgłoszenie serwisowe, a dojechanie poprzez zakorkowane miasto pojazdem wielośladowym jest niemożliwe w takim czasie.
Tylko nasuwa się pytanie - skoro powinienem się poruszać zgodnie z przepisami ruchu drogowego to przejazd motocyklem powinien zająć mi tyle samo czasu co samochodem, bo nie mogę jechać szybciej ani przeciskać się miedzy samochodami - oficjalnie oczywiście - i jak tu wykazać, że jest to niezbędne do pracy.

cortex - Sro 19 Sty, 2011

niewiem, ja sie dzis zapisalem na kurs kat A w cene któa obowiązywała rok temu.. pytalem sie i jest to cena bez VATU !! WORD nic nie wiedza na ten temat.
studi - Sro 19 Sty, 2011

cortex napisał/a:
zapisalem na kurs kat A ... WORD nic nie wiedza na ten temat

Ale albo ja czegoś nie rozumiem, albo mylimy pojęcia, bo w WORDdzie to zapisujesz się na egzamin, a zasady opłat za egzamin nie zmieniły się.
A jeśli istotnie zapisałeś się na kurs, to na pewno nie było to w WORDzie, gdyż WORD z definicji nie ma prawa prowadzić kursów


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group