.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Ogólnie o Gs 500 - Ile sezonów przejeździliście GSem

Read - Sro 22 Paź, 2014
Temat postu: Ile sezonów przejeździliście GSem
Witam :)

Zakładam z ciekawości taki temat, w którym bym chciał abyście napisali ile sezonów przejeździliście GSem, co w nim wam pasowało/nie pasowało oraz dlaczego postanowiliście go zamienić na inne moto :)


Co prawda dalej użytkuje ale napisze :D

Przejechałem dopiero sezon, w którym zrobiłem 6tyś km. Po długich namysłach pozostanie jeszcze u mnie na 3/4 sezony :)

Co mi w nim pasuje: wygląd, dźwięk, spalanie, bezawaryjność, jak dla mnie wygodny, idealnie nadaje się do normalnych przelotów poza miastem (tak do 120km/h na Polskie drogi wystarczająco )

Co mnie w nim denerwuje: w sumie to nic ale okres między przeglądem luzów zaworowych mógłby być trochę dłuższy. Ale taka wada to nie wada :hyhy:

_ANIOŁ_ - Sro 22 Paź, 2014

Hm to ja pierwszy :)

GSem przejeździłem 2 sezony - jakieś 12 000 km.

Co pasowało:spalanie, frajda (pierwszy poważny motocykl),
Co nie pasowało: hm nic :D

Zmieniłem na jajo ze względu na turystykę, GS troszkę się męczył w trasie, gdy leciało się >120 km/h+tyłek odpadał :)

michals51 - Sro 22 Paź, 2014

dobra to ja też dołożę swoje 5 groszy, więc tak gsem przejechałem pół sezonu 3tys km
pasowało: spalanie, zawsze niezawodny(bezawaryjny), moc na początku
co nie pasowało po jakimś czasie znudziła się moc, brak owiewki, i trasy trzymane pow 120km/h wydawały się męczarnią dla gsa.

tmi - Sro 22 Paź, 2014

GS'a kupiłem w październiku 2009, a sprzedałem w październiku 2012 roku. Przez ten czas przejechałem jakieś 25 tys. km.

Najbardziej podobał mi się wygląd, który mi się nie znudził.

Sprzedałem bo najzwyczajniej brakowało mi już mocy.

Dla mnie ten motocykl (poza wyglądem bo bardzo mi się podobają wersje E po lifcie zwłaszcza po 2004 roku) nie ma żadnych zalet w porównaniu do np. FZS 600, którego mam od początku zeszłego roku.

Fazer ma dłuższy przegląd międzyokresowy w tym zawory co 40 tys., olej co 10 (którego nie spala), 2x większa moc która w zupełności wystarcza i daje nieustannie emocje (nawet z pasażerem), większe możliwości mocowania bagażu, w dłuższej perspektywie czasu jest sens instalować różne dodatki, bardzo dobre hamulce które w GS'ie nie istnieją zwłaszcza jak mamy pasażera.

Nie odczuwam w żaden sposób większych kosztów utrzymania. Serwis luzów zaworowych jest droższy bo jest aż 16 płytek, które trzeba wymieniać w razie czego (w GS'ie można szlifnąć) ale robi się to bardzo rzadko, świece czy gaźniki to też marginalna rzecz w kosztach.

Spalanie? GS spalał 4,7 przy rozsądnej, dynamicznej jeździe. Fazer pali tyle samo pomimo przelotowego wydechu. GS pogoniony powyżej 7 tys. palił całkiem sporo, tyle co Fazer przy trochę ostrzejszej jeździe. Koszt opon czy napędu - identycznie wychodzi.

Myślałem o powrocie do GS'a za kilka lat, poliftowego E lub F. Ale doszedłem do wniosku, że nie ma sensu i są lepsze/ciekawsze motocykle do postawienia w garażu.

Wyszło małe porównanie ale musiałem porównać i podać kilka argumentów dlaczego nie mam już tej 500'tki.

simin - Sro 22 Paź, 2014

ja kupiłem GS'a w 2011 roku i mam go nadal :)

Zrobiłem... nie wiem ile myślę że jakoś 17 kkm...

A jeszcze nie zmieniłem bo chcę jeszcze kilka razy na tor się wybrać...

kello - Czw 23 Paź, 2014

Jeździłem GSem od marca 2014 do września 2014 robiąc ponad 6 tyś. km. Miałem wersję F.

+:
- tanie części i serwis/naprawy
- oszczędny silnik
- łatwy w prowadzeniu, lekki, zwinny w mieście i na zakrętach
- całkiem fajny wygląd

-:
- niezbyt wygodna pozycja w dłuższej trasie (kolana mocno zgięte przy moim wzroście 182cm)
- braki mocy (silnik powyżej 140km/h wyraźnie się męczy), samo przyspieszenie w mieście wystarczające
- mało elastyczny silnik, trzeba wysoko go kręcić, żeby coś z niego wycisnąć i przy takiej jeździe pali już zdecydowanie więcej
- mało wygodna kanapa, tyłek odpadał po 200km

Zmieniłem na małe jajko: pozycja wygodniejsza jak dla mnie szczególnie w trasie, w trasie można spokojnie jechać 150km/h bez bańki oleju w plecaku, po mieście można nie przekraczać 6tyś. a i tak jest się pierwszym, a silnik nie protestuje no i pali przy normalnej jeździe 5-6 litrów/100km, więc tak jak GS.

Piter - Czw 23 Paź, 2014

Ja swojego mam od 5 sezonów:)
kov - Czw 23 Paź, 2014

Read, ciekawy temat :looka:
Jestem po pierwszym sezonie coś ponad 6kkm. Nie spałem nocami :D zastanawiając się czy go już puścić czy jeszcze jeden sezon. Zapytałem żonę i odp. była krótka: suczka zostaje :D . Żal sprzedawać ale przydałoby się jakieś moto na dłuższe wycieczki to jest jedyny minus jaki zauważyłem no i jeszcze trochę mocy mu brakuje ale jak podkręci mu się pod czerwone to daje rade ;) . Także 100% popieram przedmówców. Teraz robię sobie serwis, latam jeszcze jeden sezon i qpuje fazerka (na chwilę obecną takie plany ;) ). Aha i ja mam chyba jakiegoś dziwnego tego GSa, bo mi w ogóle nie chce oleju brać :hyhy:

dunja - Czw 23 Paź, 2014

kov napisał/a:
Żal sprzedawać ale przydałoby się jakieś moto na dłuższe wycieczki to jest jedyny minus jaki zauważyłem


No wiadomo powszechnie, że giees nie nadaje się w trasy. Potwierdzone. Aczkolwiek niektórzy uważają, że Gieesy nieco chętniej jeżdżą za V-kami. Może znajdź jaką i spóbuj? Podobno lepiej jest wtedy...

kov napisał/a:
Aha i ja mam chyba jakiegoś dziwnego tego GSa, bo mi w ogóle nie chce oleju brać :hyhy:


Zacznie, zacznie... Ja już w tym roku nawet nie zmieniam oleju. W sumie na bieżaco mam nowy :rotfl:

A co do tematu żeby nie było że nie na temat to 5 sezonów i ~80kkm. W tym roku planuję remont silnika- i jedziemy dalej :hyhy:

jacek - Czw 23 Paź, 2014

przejeździłem niecałe 5 sezonów, długo mineło nim się znudził

teraz mimo że mam większe i mocniejsze moto eksploatacyjnie wychodzi podobnie, spalanie takie samo ale oleju nie żre, więc jazda wychodzi taniej

keraj33 - Czw 23 Paź, 2014

Jeżdzę trzy sezony i przyszedł czas na zmianę na bardziej turystyczny.Nie narzekam na motocykl jeżeli chodzi o mechanikę bo nic mi nigdy nie siadło ale chcę wygodniejszy .Zrobiłem +-20 kkm oblatalem dwa razy Croatie i jak na motocykl do nauki mogę polecić

Pozdrawiam

kov - Czw 23 Paź, 2014

dunja napisał/a:
Zacznie, zacznie... Ja już w tym roku nawet nie zmieniam oleju. W sumie na bieżaco mam nowy
na bieżąco nowy hehehe.

dunja jak już wyremontujesz silniczek zalej go full syntetykiem Repsola dla sportów (10W40 oczywiście), polecam! nie bierze go ani gram i skrzynka elegancko wchodzi.

pawulon40 - Czw 23 Paź, 2014

Siemka suzanne posiadam 3 sezon , zrobiłem nią około 25 tyś km , nigdy mnie nie zawiodła a motocyklami różnej pojemności od 50-1000 cm poj bujam się od 1985 roku. Ale gs jest specyficznym motocyklem , posiadam egzemplarz z 2001 roku wersja E , utrzymanie nie jest drogie i wymagające , planuje przesiadkę na gsx 1400 , ale że mam specyficzne wymagania odnośnie moto , więc na razie nie znalazłem odpowiadającego moim wymaganiom. :) ;)
twoj.pol - Pon 27 Paź, 2014
Temat postu: Golas GS 2004
Witam,
sprzęt kupiłem w październiku 2013 r. więc kończę powoli I sezon. Przejechałem 6 tyś. km. Kilka dni po zakupie musiałem zrobić zaworki w gaźnikach, bo nie trzymały, poza tym wykonałem wszelkie regulacje, wymieniłem świece, olej, filtr, a na wiosnę opony.
Plusy:
- spala 4 litry benzynki w jeździe solo, zaznaczam różnej jeździe
- lekki, poręczny, klamka sprzęgła pracuje leciutko (nie jest to standardem w nowoczesnych 600)
- ładny naked, z odpowiednią szybą mały turystyk
- jeżdżę solo na dłuższe wypady więc pakuje się z torbę na zbiornik i Buse na siedzenie
- ma żeberka na cylindrach, co mi osobiście się podoba :padam:
- ten motocykl prowadzi się leciutko, miło składa się w zakręty, nie boi się gymkhany
- nie jedzie ponad 200, bo i po co
- wygodny dla niewysokich motocyklistów, takich jak ja
- dźwięk wydechu podobny do v-ki

Minusy dla otoczenia/plus dla mnie:
- mało prestiżowy; moja żona mówi że kupiłem motorek/ mi przypomina MZ ETZ 251 z młodzieńczych lat; nawiązuje do klasycznych motocykli (okrągła lampa, analogowe zegary, mało futurystyki).

Minusy:
- zawory co 6 tyś. km
- ssanie którego trzeba się nauczyć cofać do odpowiedniego momentu, bo książkowe "o połowę" jest mało precyzyjne.

Inne:
- pali od 100 do 200 ml oleju na 1000 km, przebieg coś około 30 tyś. km, motocykl krajowy, a ja jestem trzecim właścicielem.
- byłem nim na Litwie, 1600 km bez awarii; Honda CBF 600 gubiła światła, a niski chopperek ukruszył karter nie wiadomo o co
- zmienie na Triumph Bonneville, ale to w odległej perspektywie

Podsumowanie:
motocykl kupujmy pod to, do czego ma służyć. Od tego w dużej mierze zależy zadowolenie z posiadanego sprzętu.

Pozdrawiam.

Machu - Wto 28 Paź, 2014

GS'em 3,5 sezonu.16 tys km.

W zasadzie wszystko ujął tmi. Dodałbym jeszcze. 2 wady GS'ki w porównaniu do FZS600.
Wibracje. Ostatnio jechałem odstawić Fazera i odebrać GS'a i komfort jazdy jest bez porównania pod tym względem. Pamiętam jak po trasie z Malborka na Hel po prawie 400km jazdy nie czułem prawej stopy i ogólnie byłem roztrzęsiony od tej jazdy :D Na fazerze i chyba każdym R4 nie ma wibracji prawie w ogóle.

Hamulce. W tej klasie jedna tarcza to standard ale heble w GS to zwalniacze.

Ogólnie dobre moto na początek i warto nakulać więcej kilometrów bo GS wybacza błędy i to również za sprawą niskiej mocy dlatego lepiej zostać zaskoczonym na GS'ie będzie mniej bolało :D

Dużo też potrafi nauczyć o samej budowie motocykla bo jest prosty jak budowa cepa i w zasadzie można zrobić remont silnika w piwnicy :hyhy: A tak to wystarczy zestaw narzędzi serwisowych, kilka śrubokrętów standardowych kluczy i możemy zrobić przy GS'ie wszystko na parkingu pod domem.

Kochane moto ale wg mnie przejściowe, nie kalkuluje się mieć GS'a jako sprzęt docelowy.

Rage - Pią 31 Paź, 2014

Ja GS500F mialem przez 3 sezony, okolo 12Kkm, w GSie podobalo mi się, że pokazał mi czego chce. Jest to pierwszy większy motocykl i pokazuje czy chce się turystyka, Choperka czy może iść w sporty. Poza tym dużo już zostało powiedziane wcześniej.

Dobry do nauki, wybacza błędy, tani w utrzymaniu. Minusów na razie nie wypisze, gdyż nie mam porównania z innymi motocyklami.

A czemu zmieniam, bo już nie było tego uśmiechu gdy przyśpieszam, i mimo wszystko chciałem maszynę bardziej przystosowaną do kręcenia się po winklach, na tor - niby każdym motocyklem się da, ale jeżeli jak masz do tego celu specjalnie przystosowany (czytaj sport) z odpowiednią pozycją jest po prostu lepiej - tak uważam ;)

tmi - Pią 31 Paź, 2014

Tak jest ze wszystkim. Jak ktoś najpierw kupi ścigacza na pierwszy motocykl i uzna że jednak woli turystykę to wymieni na turystyka zamiast męczyć się na szlifierce w trasie.

Obecne czasy są świetne.
Producenci motocykli wprowadzają na rynek produkty (motocykle), które bardzo dobrze potrafią zaspokoić nasze potrzeby. A nas po prostu stać żeby je zaspokajać. Dzisiaj motocykl sportowo turystyczny, a za jakiś czas może sport, a może znowu naked, a kto wie czy nie klasyk w nowej odsłonie.

yezozwierz - Pią 31 Paź, 2014

Fajny temat :D

Ja swojego GS500 zanabyłem w okolicach wiosny, jako swój pierwszy motocykl. Uważam że to był idealny wybór gdyż musiałem się nauczyć jeździć wogóle ;) Niestety w połowie sezonu złamałem rękę (nie na baju) i wróciłem do jazdy dopiero po ok 1,5miesiąca. W sumie na gs przejeździłem połowę sezonu i zdecydowałem się na sprzedaż. Dlaczego? Jakoś brakowało mi mocy no i wydawał się dalej takim "prawie" motocyklem. Na jesień kupiłem sporta, Yamahę YZF 750R i do dziś jestem zadowolony, choć przyznam szczerze że chętnie popróbował bym czegoś innego :)

Plusy GS500 dla mnie:
Toporność
Idiotoodporność
Łatwość utrzymania
Tanie w zakupie
Łatwe w odsprzedaży

Minusy GS500 dla mnie:
Niezbyt wygodna pozycja za kierownicą i ból tyłka w dłuższych trasach
Zużycie oleju, a nawet bardziej mnie wkurzał brak "oczka" i utrudnione sprawdzanie poziomu
Słabe osiągi
Słaba stabilność przy wyższych prędkościach
Dźwięk (choć czego tu oczekiwać, nie jedzie to i nie brzmi)
Sprzęgło na linkę ;)
Brak owiewek

Mimo to zawsze będę polecał GS500 na pierwszy motocykl, uważam że jest do tego idealny i jakże szalenie cieszę się że od niego zacząłem ;) Poza tym GS ma najlepsze forum :P

yaszczi - Pią 31 Paź, 2014

Ja kiedyś tam śmigałem GS'em ze dwa sezony (łącznie ok 18000km).
GS super sprzęt jednak należy pamiętać, że absolutnie NIE NADAJE SIĘ do dalekiej turystyki i na tor :zdziwko:

Djuna:


Midd'onator:

JarkoRBK - Sob 01 Lis, 2014

Teraz był mój 5 sezon a będą jeszcze następnie , tak sie przywiązałem do mojego GS że nie prędko go zmienie :D
Bartek_S - Pon 12 Sty, 2015

A ja powracam tu po długiej przerwie.

6 sezonów za mną. Ogólnie mój pierwszy motocykl. Kupiony w idealnym stanie technicznym jednak wizualnie to takie 3+

Tu zaczęła się cała frajda. Stopniowe odnawianie motocykla zajęło mi 2 sezony. Ale satysfakcja z tego nieopisana. Gdzieś na forum są zdjęcia z wyglądu finalnego. Już po założeniu owiewki five stars na które polowałem pół roku.

Kilka razy przymierzałem się do zmiany na sv650 ale zawsze sentyment nie pozwolił mi sprzedać GS'a.
Obecnie moto bez owiewek, przywrócone do oryginalnej, "gołej" wersji. Możliwe, że wystawię owiewki na sprzedaż bo zwyczajnie mi się znudziły.


Obecnie ponownie jestem rozdarty bo ściągnąłem z Niemiec kawę 636 bo znajomy okazyjnie sprzedawał. Docelowo miała być "na handel" ale nie sprzedała się z racji końca sezonu i na razie stoi i kusi. Wracałem nią 550 km z przerwami tylko na tankowanie i obyło się bez większych problemów z bólami kręgosłupa. Genialny sprzęt


PLUSY GS 500
-niskie spalanie
-tani w utrzymaniu
-mało awaryjny (a jak coś się popsuje to bez problemu samemu można naprawić)
-wybacza błędy

MINUSY
-hamulce. po prostu słabe
-mógłby być zwinniejszy. Czuć środek ciężkości jest dość wysoko umiejscowiony.

dunja - Wto 13 Sty, 2015

Bartek_S napisał/a:

MINUSY
-mógłby być zwinniejszy. Czuć środek ciężkości jest dość wysoko umiejscowiony.


Giees nie jest zwinny? Giees jest imho jednym z najbardziej zwinnych motków, zawraca prawie w miejscu...
Jaki motocykl zwinniejszy od gieesa mógłbyś podpowiedzieć?

nav - Wto 13 Sty, 2015

Bartek_S napisał/a:
MINUSY
-mógłby być zwinniejszy. Czuć środek ciężkości jest dość wysoko umiejscowiony.
Proponuję się przejechać DLem, zobaczysz, że gs ma nisko środek ciężkości :)
dunja - Wto 13 Sty, 2015

nav napisał/a:
Bartek_S napisał/a:
MINUSY
-mógłby być zwinniejszy. Czuć środek ciężkości jest dość wysoko umiejscowiony.
Proponuję się przejechać DLem, zobaczysz, że gs ma nisko środek ciężkości :)


Nie mówię o środku ciężkości a o zwiności.. Patrząc na średnice zawrotki to ciężko mi się zgodzić żę DL zwinniejszy... DL to taka krowa trochę... Acz być może z niskim środkiem cieżkości...

simin - Wto 13 Sty, 2015

dunja napisał/a:
Nie mówię o środku ciężkości a o zwiności.. Patrząc na średnice zawrotki to ciężko mi się zgodzić żę DL zwinniejszy... DL to taka krowa trochę... Acz być może z niskim środkiem cieżkości...
Dunia, wypij kawę :P Przecież null napisał że GS ma nisko środek ciężkości w porównaniu do DL'a :P
dunja - Wto 13 Sty, 2015

simin napisał/a:
dunja napisał/a:
Nie mówię o środku ciężkości a o zwiności.. Patrząc na średnice zawrotki to ciężko mi się zgodzić żę DL zwinniejszy... DL to taka krowa trochę... Acz być może z niskim środkiem cieżkości...
Dunia, wypij kawę :P Przecież null napisał że GS ma nisko środek ciężkości w porównaniu do DL'a :P


:przestraszony: :przestraszony: :przestraszony: :przestraszony: :przestraszony:

KAWY!!!

Bartek_S - Wto 13 Sty, 2015

Nie no. Nie chodzi mi o to, że jest źle z tą zwrotnością. Bo w swojej klasie wypada świetnie :] .
Miałem na myśli bardziej to, że jak wsiądzie się na szlifierkę (w moim przypadku Kawasaki 636) to czuć taką lekkość. To pierwsza myśl po kilkuminutowej jeździe. Największe wrażenie nie zrobiła na mnie, moc czy przyspieszenie a właśnie ta zwinność i lekkość w prowadzeniu.

Chociaż nie wiem jak w innych sportach. Jeszcze miałem okazję jechać CBRką i jakoś specjalnie mnie nie urzekła.

BociekPL - Sro 14 Sty, 2015

w tym roku braknie już miejsca na pieczątkę z przeglądu ;) kupiony z przebiegiem coś ponad 23 tys km a teraz ma już prawie 92 tyś km :) :zawstydzony:
leon - Sro 14 Sty, 2015

Fajny temat. :)

Swoją F-ką zrobiłem coś koło 35yś km w dwa sezony. Miło wspominam małe spalanie, wygodną pozycję, łatwość manewrowania w mieście i naprawdę fajny wygląd i dźwięk (Yoshimura robiła robotę! :) ).

Z minusów, to przede wszystkim olej ciągle trzeba było sprawdzać i dolewać. No i na trasie brakowało przyspieszenia i większej przelotowej prędkości maksymalnej. Przyczyną sprzedaży była przede wszystkim obawa, że jak w kolejny rok znów stuknę kilkanaście tyś km, to motocykla z przebiegiem ponad 50tyś km nie sprzedam już za zadowalającą mnie kwotę. :) Ale tanio jej wtedy nie puściłem. :) Kupił ją wtedy w 2009r Callum z forum. Ktoś wie kto stał się kolejnym właścicielem? :)


doctoRR - Pią 06 Lut, 2015

Ja mam GS 500e 98' dopiero 1 sezon. Coś tam najechałem, moje obserwacje takie:
plusy:
- wygląd lepszy niż na zdjęciach :)
- po mieście dobrze sobie radzi w korkach
- przyspieszenie na warunki po mieście wystarcza
- do 140 km/h nieźle się rozpędza... w porównaniu do przeciętnej osobówki
- mało spala (4,3l choćbym nie wiem jak go piłował)
- niedrogie części stosunkowo, choć dopiero w tym sezonie będę go modernizował

minusy:
- nie nadaje się za bardzo na dalsze trasy, jak jadę 100+ km w jedną stronę to już czuję, że lekkie wyzwanie będzie
- ponad 120 km/h sprawia, że dość mocno wieje mimo szybki akcesoryjnej, ale jak się za nią człowiek schowa to i 180 można pojechać
- mi brakuje mocy, bo się uczyłem jeździć na mocniejszym motocyklu, ale w sumie nie nazwałbym tego wadą, w końcu to nie usterka
- wspomniany olej
- trochę mały, z pasażerką wydaje się, że trochę nie domaga

Koniec końców dałbym mocne 7+ / 10. ;)

dunja - Pią 06 Lut, 2015

gwynbleidd napisał/a:

- mało spala (4,3l choćbym nie wiem jak go piłował)


Oj, potrafi i powyżej 7 litrów spalić... także ćwicz piłowanie :)

gwynbleidd napisał/a:

- nie nadaje się za bardzo na dalsze trasy, jak jadę 100+ km w jedną stronę to już czuję, że lekkie


:przestraszony:

Zawsze wiedziałam, że gs sie nie nadaje na dłuższe wycieczki!

Qbol - Pią 06 Lut, 2015

A ja obalę ten mit, bo zamierzam zrobić 2.5 tyś km na GS w lecie. Póki co zrobiłem max 400 jednego dnia i nie narzekałem na komfort.
doctoRR - Pią 06 Lut, 2015

dunja, nie wiem co rozumiesz przez piłowanie :P dla mnie to po prostu jazda na wysokich obrotach, i jak jechałem trasę gdzie około 70 km to była prędkość średnio 130-140 km/h a kolejne 30 km praktycznie non stop v-max (w zależności od wiatru) czyli jakieś 180-185 km/h i suzi spaliła 4,35l / 100km to ja nie wiem jak bardziej piłować, no ale pewnie są sposoby :D

QBOL - ja zrobiłem jednego dnia póki co najwięcej 230 km i też bez problemów dałem radę (choć to nie było non stop tylko z postojami), ale tu nie chodzi o to ile da się da rade przejechać, bo i są tacy co na GSie świat zjechali. Chodzi o komfort w jakim przemierzasz tą trasę ;)

dunja - Pon 09 Lut, 2015

gwynbleidd napisał/a:
dunja, nie wiem co rozumiesz przez piłowanie :P dla mnie to po prostu jazda na wysokich obrotach, i jak jechałem trasę gdzie około 70 km to była prędkość średnio 130-140 km/h a kolejne 30 km praktycznie non stop v-max (w zależności od wiatru) czyli jakieś 180-185 km/h i suzi spaliła 4,35l / 100km to ja nie wiem jak bardziej piłować, no ale pewnie są sposoby :D


To przejedź na v-max cały bak. Mi starczyło na 180 km. Gdzie przy zwykłej jeździe potrafi spalić nawet poniżej 4 litrów na 100 :)

[ Dodano: Pon 09 Lut, 2015 ]
gwynbleidd napisał/a:


QBOL - ja zrobiłem jednego dnia póki co najwięcej 230 km i też bez problemów dałem radę (choć to nie było non stop tylko z postojami), ale tu nie chodzi o to ile da się da rade przejechać, bo i są tacy co na GSie świat zjechali. Chodzi o komfort w jakim przemierzasz tą trasę ;)


Nieźle... mnie po 50 już tzw dół pleców boli i mi się dalej nie chce...

doctoRR - Pon 09 Lut, 2015

biedna dunja :D a co do zużycia całego baku przy v-max...podziwiam :P nie miałem póki co takiej trasy, na autostradzie taki test wydaje się mało przyjazny, no ale może w tym roku zrobię eksperyment ;)
sziwu - Pią 13 Lut, 2015

Ekhem, gwynbleidd, zerknij tutaj ;)
http://forum.gs500.pl/viewtopic.php?t=15650

Dunja skromna sama się nie przyzna :D

tmi - Pią 13 Lut, 2015

gwynbleidd napisał/a:
bo i są tacy co na GSie świat zjechali. Chodzi o komfort w jakim przemierzasz tą trasę

W idealnym świecie każdy ma BMW GS 1200 w najbardziej wypasionej wersji turystycznej czyli wszystkie możliwe kufry, największy bak itp. itd. i chce zwiedzać świat, a i tak tego nie robi bo motocykl za ciężki, za dużo kosztował więc szkoda żeby się wywrócił, albo przecież mogą ukraś, a najgorsze i najczęstsze "wydałem już wszystkie swoje pieniądze i nigdzie nie pojadę bo nie ma za co" :D

W rzeczywistym świecie kasa jest ograniczona, wyobraźnia natomiast nie i świat można zwiedzać na np. takim Suzuki GS500 w dwie osoby, polecam pooglądać https://vimeo.com/user1139663

komandosek - Sob 14 Lut, 2015

Wydaje mi sie ze do tej pory tak z 4 lata.

[ Dodano: Sob 14 Lut, 2015 ]
Moi koledzy spotkali goscia z Walbrzycha na cezecie, na Krymie.

Jak widac da sie i na CZ350. Ale raczej ten motocykl sie do tego nie nadaje. Podobnie jest z gs500, zapakujesz babe, bagaże i olej bedziesz dolewal rownie regularnie co rozzstawial namiot.

_adam_ - Sob 14 Lut, 2015

komandosek napisał/a:


Jak widac da sie i na CZ350. Ale raczej ten motocykl sie do tego nie nadaje. Podobnie jest z gs500, zapakujesz babe, bagaże i olej bedziesz dolewal rownie regularnie co rozzstawial namiot.

Nieprawda! ;D Ja zapakowałem kobitkę pełny kufer i sakwy, a oleju dolewałem raz na 1200km ;D Jedyne co mi w GSie przeszkadza to kanapa :( no i może troche clip-ony ;D

Read - Sob 14 Lut, 2015

Co do Cezetki to łapcie :)

http://nf.e-net24.pl/www2008/glownar.htm

Ogarem 200
https://www.youtube.com/watch?v=UiQgpCLdxF4

sziwu - Wto 17 Lut, 2015

Jak już kiedyś wspominałem, że da się wszystkim, kwestia chęci, odporności na ból i samozaparcia. Na to, czy jest to wygodne / rozsądne niech każdy odpowie sobie sam. Pewne jest natomiast to, że nie każdy jest w stanie podróżować na byle czym co tylko podkreśla wyjątkowość takich wypadów. "Dałem radę i prędko nikt tego nie powtórzy" i ta ogromna satysfakcja. Chyba po to jeździ się na pierdziawkach :)

http://www.wyprawyskuterem.pl/pl/wyprawa-do-egiptu

Gilera Runner 50 w Egipcie

No ale odbiega to nieco od tematu :P

Qbol - Pią 20 Lut, 2015

Skoro gościu dał radę dojechać z Australii do Anglii na Hondzie CT110, to tym bardziej na GSie można świat zjechać ;)

http://www.adventurerider...otorcycle-rider



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group