|
.:: Forum o Suzuki GS 500 ::. ...::::Suzuki - Way of Life::::... |
|
Mechanika - Co to za część??
bodzak4 - Sob 30 Sie, 2014 Temat postu: Co to za część?? Siemka
Ostatnio miałem wypadek przez co uszkodzilem sobie GSa
Postanowiłem go naprawić samemu gdyż w większości to jakieś tam połamane plastiki czy wygiety bak także to da sie ogarnąć samemu...
Aczkolwiek szukam kogoś kto powiedziałby mi co to za cześć na załączniku i czy cieżko będzie mi to wymienić ewentualnie na co jeszcze spojrzeć i co sprawdzić
Z góry dzieki za odpowiedzi
Dodaje link:
Link do zdjecia czesci
simin - Sob 30 Sie, 2014
Oj, solidnie przywaliłeś...
Część na zdjęciu to alternator.
Będziesz musiał kupić lewy dekielek, alternator.
Widać że koło magnesowe też do wymiany. Ja od razu bym wymienił sprzęgło rozrusznika z zębatką, bo magneto aż się wygięło to nie wiadomo czy coś tam nie oberwało. Zębatka rozrusznika pewnie jest cała - ale dla pewności możesz rzucić okiem...
bodzak4 - Sob 30 Sie, 2014
Dziadek wymusił mi pierwszeństwo i nawet nie hamowalem... Aczkolwiek będę musiał do tego zajrzeć i orientujesz sie może ile taka przyjemność może kosztować ? I na końcu jak to jest z kompatybilnoscia bo mam gsa z 2006r wiec od którego roku w gore pasują części?
kurysh - Sob 30 Sie, 2014
Solidnie musiales przylozyc...musisz okrecic caly dekiel, odkrecic kolo magnesowe i sprawdzic jak to wszystko wyglada. Na pewno do wymiany masz cale kolo magnesowe, uzwojenie alternatora rowniez i jak napisal kolega sprawdz sprzegielko rozrusznika i zebatke. Przy takim uderzeniu nie wiadomo czy tez zebatka nie uderzyla w ta zdawcza od rozrusznika i nie uszkodzila go. Co do pozostalych czesci to mam nadzieje ze z walem nic sie nie stalo. Ceny mozesz sprawdzic u seta na forum.
Uzwojenie, kolo magnesowe i w razie czego sprzegielko rozrusznika powinno pasowac od kazdego rocznika. Koszt watpliwej zabawy to pewnie ok 500zl w najlepszym razie oczywisie za same czesci.
simin - Sob 30 Sie, 2014
Dziadek wymusił pierwszeństwo - ale zwiał że chcesz to samemu robić a nie z jego OC?
bodzak4 napisał/a: | Aczkolwiek będę musiał do tego zajrzeć i orientujesz sie może ile taka przyjemność może kosztować ? | Ja bym części szukał u Seta: http://netbiker.pl/
Kompatybilność: Od 2004 w górę wszystko będzie pasowało na 100% (nic się zasadniczo nie zmieniło od 2k4).
pokrywa od 2004 w górę ( wcześniej od 97 do 2003 był srebrny ale miał czarny dekielek Suzuki)
Magneto i alternator wydaje mi się że będą pasowały z każdego rocznika... o ile pamiętam silnik zmian dużych nie miał (poza impulsatorem i 2 linkami gazu kiedyś tam... )
Zweryfikuj na fiszkach albo w serwisówce w historii zmian.
bodzak4 - Sob 30 Sie, 2014
Nie No nie zwiał była policja i wgl jest jego wina ale on sie do tego nie przyznaje i twierdzi ze to ja uderzylem w jego bok mimo ze jest dwóch świadków i policja także stwierdziła ze wymusił No ale zabrała mnie karetka do szpitala na 7 dni wiec będzie pewnie sprawa...
Zamierzam ściągnąć to z jego OC i był juz rzeczoznawca, No ale przecież czekając na rozstrzygnięcie sprawy moge go sobie juz naprawiać... No chyba ze sie mylę to niech mnie ktoś poprawi
Jak wrócę do garażu i spróbuje to rozkręcić to ewentualnie dorzucę jeszcze jakieś fotki jak to w środku wyglada
simin - Sob 30 Sie, 2014
Jak był rzeczoznawca i nie orzekł szkody całkowitej to możesz to naprawić w aso...
kurysh - Sob 30 Sie, 2014
Musialbys poczytac jak to dokladnie jest. Zawsze sa dwie mozliwosci: albo naprawiasz na wlasna reke a ubezpieczyciel wyplaca Ci kwote z gory ustalona albo wstawiasz do serwisu chocby suzuki i oplacja wystawiona fakture. W drugim przypadku nic nie zarobisz, ale zrobia Ci wszystko fachowo. Jesli moto jest mocno poobijane i uszkodzone a moge sie domyslac ze tak jest, to wolalbym wstawic do serwisu i zeby wszystko zrobili na nowych czesciach niz dlubac samemu. Ale kazdy ma inne podejscie
KATANA - Sob 30 Sie, 2014
simin napisał/a: | bo magneto aż się wygięło to nie wiadomo czy coś tam nie oberwało |
Dokładnie...
Naprawiać można o ile z wałem korbowym wszystko jest ok. Bo jeżeli czop wału korbowego uległ nawet minimalnemu skrzywieniu... silnik nadaje się do utylizacji odpadów. Ewentualna naprawa takiej usterki będzie kosztować nieco więcej.
bodzak4 - Sob 30 Sie, 2014
Rzeczoznawca był z HDI i zrobił tylko zdjecia... Mam czekać na decyzje wiec w sumie narazie sie wstrzymamy z naprawa bo jak ktoś wcześniej napisał ze jeżeli nie będzie szkody całkowitej to mozna naprawić w aso nie zależy mi zeby na tym zarobić tyle zeby było to dobrze zrobione w takim bądź razie temat do zamknięcia i dzieki za pomoc.
studi - Sob 30 Sie, 2014
kurysh napisał/a: | Zawsze sa dwie mozliwosci: albo naprawiasz na wlasna reke a ubezpieczyciel wyplaca Ci kwote z gory ustalona albo wstawiasz do serwisu chocby suzuki i oplacja wystawiona fakture. |
Ile razy można w kółko to pisać. Nie ma czegoś takiego ja naprawa na własną rękę.
Procedura jest prosta: przychodzi ubezpieczyciel i wycenia szkodę, ty jako poszkodowany możesz zaakceptować ich wycenę lub przedstawić kosztorys z warsztatu (nie koniecznie ASO) z własną wyceną szkody.
Ważne, w wycenie ubezpieczyciela będziesz miał podaną wartość pojazdu w dniu szkody i jest to dla Ciebie wyznacznik szkody całkowitej, każda naprawa droższa niż wartość pojazdu to szkoda całkowita, a wtedy nie istotne jest już ile wycenili Ci naprawę, gdyż w tym momencie odszkodowanie liczone jest jako różnica wartości pojazdu w dniu szkody i wartości pozostałości i taką kwotę dostaniesz a co z nią zrobisz to już nikogo nie interesuje i czy istotnie pokryje ona szkodę.
Przy tych uszkodzeniach śmiem twierdzić, że ubezpieczyciel na pewno zrobi z tego szkodę całkowitą.
bodzak4 napisał/a: | Mam czekać na decyzje wiec w sumie narazie sie wstrzymamy z naprawa bo jak ktoś wcześniej napisał ze jeżeli nie będzie szkody całkowitej to mozna naprawić w aso |
Przede wszystkim musisz się wstrzymać z naprawą do określenia wartości odszkodowania i akceptacji Ich lub Twojego kosztorysu jeśli nie będzie to szkoda całkowita, wszelkie naprawy poczynione przed akceptacją kosztorysu niejako samowolnie mogą być trudne do wyegzekwowania od ubezpieczyciela.
kurysh - Nie 31 Sie, 2014
Ile razy można w kółko to pisać. Nie ma czegoś takiego ja naprawa na własną rękę.
Naprawa na wlasna reke jak najbardziej jest. Dostajesz przelew na wskazane konto - kwota wyliczona przez ubezpieczyciela i juz sprawa poszkodowanego, moze sobie usunac szkode chocby w garazu albo nie robic absolutnie nic, a pieniadze wydac na lizaki. Decydujesz sie na kwote, ktora wskazal ubezpieczyciel w pismie i jesli naprawa bedzie kosztowac wiecej to nie masz juz prawa do zadnych roszczen, bo wziales ustalona sume pieniedzy.
studi - Nie 31 Sie, 2014
kurysh napisał/a: | Naprawa na wlasna reke jak najbardziej jest. Dostajesz przelew na wskazane konto - kwota wyliczona przez ubezpieczyciela i juz sprawa poszkodowanego, moze sobie usunac szkode chocby w garazu albo nie robic absolutnie nic, a pieniadze wydac na lizaki. |
To co opisujesz to się nazywa akceptacja kosztorysu naprawy wyliczonego przez ubezpieczyciela.
I wcale nie musi być na konto, możesz pieniądze odebrać w gotówce w kasie inspektoratu choć coraz mniej praktykowane)
kurysh napisał/a: | Decydujesz sie na kwote, ktora wskazal ubezpieczyciel w pismie i jesli naprawa bedzie kosztowac wiecej to nie masz juz prawa do zadnych roszczen, bo wziales ustalona sume pieniedzy. |
Co do zasady masz rację, ale na dochodzenie roszczeń z tytułu odpowiedzialności cywilnej masz trzy lata i zawsze możesz jeśli ubezpieczenie nie jest w stanie zaspokoić twoich roszczeń wystąpić czy to do ubezpieczyciela czy do sprawcy o dopłacenie pozostałej części, przy czym zazwyczaj takie roszczenie musisz dochodzić na drodze sądowej.
kurysh aby nie było nieporozumień należy się w takich kwestiach wypowiadać precyzyjnie i ściśle aby nie tworzyć niepotrzebnych nieporozumień i napięć w kontaktach z ubezpieczycielem, należy także dobrze znać swoje prawa, ale i obowiązki z tym związane.
bodzak4 - Wto 09 Wrz, 2014
Nadal czekam na wycenę aczkolwiek pozwoliłem sobie już to dalej rozkręcić.. i nie jest za fajnie bo ten wał także jest krzywy. A jak to jest z ubiorem? zwracają 100% wartości? bo dzwonił do mnie koleś z Warty/HDI i się pytał ile dałem bo on znalazł najtańszą kurtkę za 549 zł z 4motors i chciał potwierdzić czy to na pewno ten model...
Wilk - Wto 09 Wrz, 2014
Ostatnio z M3M gościowi ktoś wymusił i miał glebę to ubezpieczalnia wyceniała cały jego uszkodzony skafander (dostarczył im koszta kasku, rękawic, ubrania oraz zdjęcia uszkodzeń motocykla - rzeczoznawca chyba też robił zdjęcia także ubrań, a nie tylko moto). Mówił, że będzie na pewno ich cisnąć o zwrot kosztów za uszkodzone ubranie i nie przyjmie ochłapów, które nie starczą nawet na rękawice.
KATANA - Wto 09 Wrz, 2014
bodzak4 napisał/a: | pozwoliłem sobie już to dalej rozkręcić.. i nie jest za fajnie bo ten wał także jest krzywy. |
No nie jest za fajnie bo...
KATANA napisał/a: | jeżeli czop wału korbowego uległ nawet minimalnemu skrzywieniu... silnik nadaje się do utylizacji odpadów. |
W ten sposób tylko potwierdziłeś moje wcześniejsze przypuszczenia... których jako innych mieć nie mogłem.
W powyższej sytuacji, przez wzgląd na rozmiar uszkodzeń mechanicznych w silniku, ubezpieczyciel na podstawie wykonanego opisu "raczej powinien" zaproponować wycenę jako szkoda całkowita. Lub też jeżeli taką wycenę kosztorysu naprawy/wymiany silnika przedstawi dany warsztat, a ubezpieczyciel ją zaakceptuje. O ile koszty ewentualnej naprawy nie przekroczą wartości pojazdu.
Wilk - Wto 09 Wrz, 2014
Czyli wniosek się nasuwa taki, że lepiej się rozglądać za sprawnym silnikiem do przekładki.
bodzak4 - Czw 11 Wrz, 2014
Wyceny nadal nie ma... Rzeczoznawca tez robił zdjęcia mojego ubioru... Jednak po waszych wypowiedziach sądzę ze będzie szkoda całkowita bo są też krzywe lagi i mnóstwo zadrapań i pęknięte plastiki aczkolwiek chciałem go sobie zrobi tak ze chociaż będzie można nim pośmigać na weekendy a nie na co dzień ale widzę ze to nieopłacalne...
A teraz najlepsze pytanie za ile mogę to sprzedać patrząc na te uszkodzenia licząc ze rama nie jest krzywa:
Zdjecia po wypadku
simin - Czw 11 Wrz, 2014
Oj obawiam się że zostaje sprzedaż na części...
Lagi, przednia felga, lampa, zegary, kierownica, zadupek, zbiornik paliwa, silnik do niczego raczej się nie przydadzą.
Jak chcesz się bawić w sprzedaż części samemu możesz spróbować - głowica z osprzętem, gaźniki, tarcze hamulcowe, wahacz, wydech, sprzęgło, rama z dokumentami, tylna felga, skrzynia biegów może znaleźć nabywcę, ale nie będzie to raczej szybki proces.
Możesz też skontaktować się z kimś kto się zajmuje handlem części (np. Set3), może będzie zainteresowany i kupi wrak.
Ja bym poczekał jednak najpierw na propozycję ubezpieczyciela. Może bardziej opłaca się wziąć kasę na szkodę całkowitą i nie kombinować z pozostałościami...
bodzak4 - Pią 12 Wrz, 2014
Ale przecież szkoda całkowita to wartość z przed wypadku odjąć wartość po wypadku... no i ja myślę ze i tak mi potem zostawią ten wrak.. mylę się?
Wilk - Pią 12 Wrz, 2014
Olecki miał bodajże szkodę całkowitą. Zapytaj go jak to u niego było, bo będzie na pewno na bieżąco (zdarzenie z wymuszeniem pierwszeństwa przez osobówkę miał teraz jakoś niedawno).
bodzak4 - Pią 12 Wrz, 2014
Poszło Pw, zobaczymy
Krzycho - Pią 12 Wrz, 2014
Ja w 2011 roku wracając ze zlotu forumowego miałem wymuszenie, policzyli mi szkodę całkowitą, kasę dostałem, części wymieniłem i latałem dalej
simin - Pią 12 Wrz, 2014
O ile kojarzę ubezpieczyciel może odkupić od nas wrak po szkodzie całkowitej. Prawnie jak to wygląda nie wiem - pewnie studi się będzie musiał wypowiedzieć
bodzak4 - Wto 16 Wrz, 2014
W końcu... nadszedł ten dzień i rzeczywiście ubezpieczyciel załatwia ci firmę która chce od ciebie odkupić wrak motocykla...
Powiem ze wycena jak na motocykl jest całkiem ok bo za całe moto 6000 zł i 1250 zł za wrak policzyli...
Ciekawostką jest to ze jak przyjmowali zgłoszenie szkody to pani dopisała w szkodach "inne rzeczy takie jak telefon kurtka kask i rękawice" i co najlepsze myśleli ze nie będę chciał za to odszkodowania bo zgłosiłem coś w stylu "odszkodowanie za motocykl a nie za wszystkie rzeczy które uległy uszkodzeniu w wypadku" - takie było ich wytłumaczenie i kolejne dni czekania na wycenę za rzeczy...
Najlepsze jest to ze ludzie z HDI do mnie dzwonili i pytali co to za modele i ile je miałem(chodzi o kurtkę i rękawice)...
olecki - Wto 16 Wrz, 2014
simin napisał/a: | O ile kojarzę ubezpieczyciel może odkupić od nas wrak po szkodzie całkowitej. |
Dokładnie tak.
Możesz też sprzedać na własną ręke, albo naprawić.
|
|