.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Off Topic - tematy motocyklowe - Dziwne sytuacje na drodze

lukasW124 - Nie 08 Cze, 2014
Temat postu: Dziwne sytuacje na drodze
Czytając SB przyszedł mi do głowy pomysł założenia teamtu z dziwnymi akcjami na drodze. Szukałem troche i nie znalazłem takiego tematu, ale mógł się ukryć gdzieś. Jeżeli tak to sory.

W tamtym roku dwa razy ugryzła mnie pszczoła w szyję. Nic w tym dziwnego gdyby nie to, że dwa dni z rzędu i na moto :P Inna dziwna sytuacja na moto - kiedyś przejechałem psa sąsiada. Reakcja była dobra a właściwie jej brak, (szutrowa droga i głęboki rów :przestraszony: ) spowodował że dostał silnikiem i więcej nie wstał :/

Semy - Nie 08 Cze, 2014

lukasW124 napisał/a:
W tamtym roku dwa razy ugryzła mnie pszczoła w szyję.
\
No co ty mnie zgapiasz? :wstyd:


W piątek jechałem po rondzie 2 pasmowym i na wjeździe jednym gościu jakiś tak wymusił na mnie pierwszeństwo że prawie mu zaglądnąłem do środka. Ale ciekawe było to że on zjechał tym samym zjazdem co ja więc zwolniłem do jakichś 10km i chciałem go opieprzyć... ale się nie doczekałem bo on trzymał odstęp ok 200m i też jechał 10km/h ani się nie zbliżając - śmiesznie to wyglądało jak sie na nim tworzył sznurek. :hyhy:
chyba się mnie bał czy ki ząb?

lukasW124 - Nie 08 Cze, 2014

Semy, napisałem "czytając SB" :P Tak było!
Wilk - Nie 08 Cze, 2014

Ja wczoraj stoję na skrzyżowaniu w Gdyni od strony portu (ul. Polska) i czekam na zielone żeby skręcić do centrum (na wiadukt Janka Wiśniewskiego), a tam trzech łebków pijanych na środku skrzyżowania robi pompki (zapaliło się zielone to przejechałem w bezpiecznej odległości od nich i dzida dalej). :)
olecki - Nie 08 Cze, 2014

Wilk napisał/a:
rzech łebków pijanych na środku skrzyżowania robi pompki


pewnie nie łebków tylko sportowców i nie pijanych tylko pod wpływem odżywek :troll2:

Wilk - Nie 08 Cze, 2014

Może coś wciągnęli, ale pijani też byli, bo jeden z nich to się już tam słaniał przy tych pompkach (udawał węgorza raczej) i coś tam bełkotali do siebie, a reszta ich kumpli na chodniku udawała bydło :rotfl: Taki wiejski folklor z okolic się zleciał do Gdyni na imprezę, bo było 25 lecie wolności i Gdynia wygrała w plebiscycie miasta wolności więc zrobili imprezę czyli koncerty i takie tam. Tyle dziwolągów było na mieście, że aż nie wiem skąd się wylęgli. Zrobiło się ciemno to pewnie im przestało być wstyd wyjść na miasto do ludzi. Sami rurkowce, dziwolągi ubrane jak bezdomni czy coś (jakieś dziwne spodnie, koszulki, berety... nie wiem jaki to styl, ale gust ludzie mają ch*jowy. Ani to fajne, ani to ładne tylko wstyd miastu robią ;) ), laski też jakieś "yyyyyaaa joooo ku*wa ide na bana". Policji było sporo więc tych upodlonych tzn. bardziej pijanych dżentelmenów ściągali :]
omaddo - Nie 08 Cze, 2014

Jeśli ktoś lubi "dziwne sytuacje na drodze" to polecam Kielce :) Tam dziwne sytuacje stają się normalnymi sytuacjami, normalne staję się dziwnymi. Wyprzedzanie pojazdu który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych to standard, wymuszanie pierwszeństwa przy wyjeździe z drogi podporządkowanej... a jakie fajne konfiguracje pojazdów na (popularnych tam) skrzyżowaniach z wyspą centralną i na prawdę różne cuda, nie można się nudzić :P
To tak ze wspomnień, jak coś się trafi we Wro to na świeżo opiszę na pewno, ja na przykład lubię takie akcje.

gacek778 - Pon 09 Cze, 2014

Tak mi się przypomniało apropo dziwnych sytuacji...
Wracając wieczorem z Krakowa na jednej z ulic (2 trochę wąskie pasy w obie strony oddzielone betonowymi barierami) miałem dość ciekawe zajście.
Jadąc prawym pasem około 80 może 90 km\h zostałem wyprzedzony z... prawej strony przez Saaba. Gość pruł sobie w połowie pasem a w połowie poboczem ale że coś tam leżało to zaczął mnie spychać i wrypał się przede mnie. Co ciekawe ruch był umiarkowany, coś tam z lewej jechało za mną ale ogólnie był luz.
W sumie to wiem jak się czują kierowcy samochodów jak im się z prawej wpier... motocykl ale żeby tak robić samochodem i kogoś spychać to już są jaja.
Gościowi się strasznie śpieszyło więc nie chciałem nawet się do niego odzywać, wyprzedziłem go na światłach jak chciał ruszyć i... no coś mi się jak na złość przycięło w skrzyni i musiałem 300 metrów na 1 jechać :troll2:
Widziałem jak machał rękami i krzyczał biedak a musiał jechać za mną bo na prawym był sznur starych rupieci, które nie mogły ruszyć :troll2:

Swoją drogą zauważyliście że buractwo się przesiadło ostatnio do Saabów czy to tylko w Krakowie? :wstyd:

Wilk - Pon 09 Cze, 2014

Kilka dni temu miałem coś podobnego. Jechałem koło 90km/h środkowym pasem. Lewy pas zajęty przez zwalniających i szykujących się do skrętu w lewo, ale prawy pas wolny i tylko autobus tam się turlał. Taxiarz w BMW dogonił mnie wyprzedził szybko prawym i na środkowy (zajechał mi w sumie drogę, bo musiałem zwolnić jak tym pudłem władował się na mój pas), puff zadymiło dieslem i poleciał , ale za chwilę stanął na światłach. Powoli dojeżdżam staję przed nim (prawy pas zajęty przez autobus). Zapala się zielone no to jazda 1 bieg, 2 bieg, 3 bieg... 2 bieg. Nie wiem skąd miałem takie zacmienie, że wrzuciłem 4 na dół :troll2: Taxiarz siedział mi na ogonie więc jak tylko się zorientował, że nagle zwolniłem to po heblach i chciał szybko zmienić na prawy pas, ale tam już jakiś gość z bocznej się władował. W lusterku tylko widziałem taxiarza najpierw :przestraszony: , a później <nerwus> No cóż jakoś tak wyszło :troll2:

Co do Saabów to w Trójmieście też ich trochę przybyło i faktycznie dziwnie się zachowują na drodze. Jeden ostatnio próbował się "szczelać" ze mną spod świateł, ale że byłem na spacerku więc nie przekraczałem 60 i niestety "sportowiec" w Saabie nie miał się z kim ścigać. Gazował, gazowal no to ja też raz przygazowałem. Zielone i poleciał sam, a u mnie pieeeeerwszy bieg, druuuugi bieg, trzeeeeeci bieg i tur tur tur jeeeeest i 4 bieg i prawie 60 km/h eco driving. :rotfl:

ingaginger - Pon 09 Cze, 2014

Z najdziwniejszych to ja pamiętam, jak kiedyś po całym dniu na uczelni (czyli tak od 8 rano) wracałam ok. 20 do domu, jesienny wieczór (to chyba listopad był albo koniec października), zimno i zmęczenie. Czerwone więc stoję grzecznie na prawym pasie, pusto dookoła, luz wrzucony, ręce na baku - na lewym pasie zatrzymuje się czerwony golf prowadzony przez młodego kierowcę z jakąś laską na miejscu pasażera. I gazuje, gazuje, gazuje - bo może uda się sprowokować. Spojrzałam na niego zmęczonym wzrokiem i dalej grzecznie stoję. Światło zmieniło się na żółte - ja wrzucam jedynkę i spokojnie wystartowałam na zielonym. Kolega w golfie wyleciał już na żółtym. I nagle w lusterku widzę miganie niebieskiego światła i myślę, że przecież nic nie zrobiłam ale zwalniam. A zza mnie wyjeżdża Pan policjant na moto, minął mnie i kiwnął głową po czym podjechał do Golfa i zaprosił na pogawędkę :D
dunja - Pon 09 Cze, 2014

ingaginger napisał/a:
Światło zmieniło się na żółte - ja wrzucam luz i spokojnie wystartowałam na zielonym.


Wystartować na luzie nono szacun :padam:

:)

Wilk - Pon 09 Cze, 2014

Z górki pewnie było dlatego na luzie udało się wystartować, a golf poczuł się pewniej na tej górce więc chciał się strzelać :hyhy: :]
ingaginger - Pon 09 Cze, 2014

Haha właśnie dlatego przefarbowałam się na blond. Już poprawiam. Ale serio z luzu nie umiecie ruszać? To się trzeba trochę poodpychać - świetny trening na nogi :D
claudii - Pon 09 Cze, 2014

A mi flądra w pandzie z iglotexa wymusiła zmianę kierunku jazdy. Na rondzie chciałam w lewo ona prosto, ona na lewym pasie ja na prawym (takie głupie rondo że prawym można jeździć w kółko :)
I niestety zmuszona byłam też pojechać prosto, bo by mnie skosiła.
Jeszcze miała jakieś halo tępa dzida. I najgorsze jest to że akurat nie miała kamerki :/
Jakbym jechała puszką to bym jeszcze dodała gazu, auto bym chętnie zmieniła :P

Bardzo często na tym rondzie są takie dzwony.

dunja - Wto 10 Cze, 2014

ingaginger napisał/a:
Haha właśnie dlatego przefarbowałam się na blond. Już poprawiam. Ale serio z luzu nie umiecie ruszać? To się trzeba trochę poodpychać - świetny trening na nogi :D


No i zmieniła... I teraz mój komentarz o ruszaniu na luzie wygląda kretyńsko :przestraszony:

kempes - Wto 10 Cze, 2014

claudii napisał/a:

Jakbym jechała puszką to bym jeszcze dodała gazu, auto bym chętnie zmieniła :P

Bardzo często na tym rondzie są takie dzwony.


Gdyby nie zdrowe odruchy (hamowanie, omijanie, trąbienie) to średnio kilka razy w tygodniu miałbym stłuczkę z nie swojej winy na tym rondzie.

ingaginger - Wto 10 Cze, 2014

dunja napisał/a:
ingaginger napisał/a:
Haha właśnie dlatego przefarbowałam się na blond. Już poprawiam. Ale serio z luzu nie umiecie ruszać? To się trzeba trochę poodpychać - świetny trening na nogi :D


No i zmieniła... I teraz mój komentarz o ruszaniu na luzie wygląda kretyńsko :przestraszony:


Nie wygląda bo w cytowaniu jest stara wersja z luzem :D Będzie można pokazywać potomnym :rotfl:

Diesel21 - Pon 16 Cze, 2014

ja ostatnio sobie skręcam do kumpla - mieszka przy drodze, czyli zjezdzam w lewo i jestem na podwórku.
No i sobie tak jechałem, włączam kierunek ustawiam sie przy lewej krawędzi swojego pasa, wrzucił mi się luz jakimś cudem zamiast jedynki więc może sekunde dłużej mi zajął manewr i już ruszam, nagle słysze pisk opon i z mojej lewej stronie koło 120 km/h (na 50) przelatuje jakaś blondi w czarnym BMW, oczywiście trąbiąc na mnie jak by to była moja wina.
Druga sytuacja z wczoraj w sumie nie daleko tej pierwszej, krzyżówka teren nie zabudowany obok cmentarz.
Skręcam sobie na tej krzyżówce no i sie powoli rozpędzam, bez szału bo jechałem z moją na dwa motory to nie będę jej uciekał.
Zdązyłem się bujnąć może 70 - 80km/h i jakiś gość koło 40 (wiek) wyjeżdza z tego cmentarza - prawie by we mnie wyje**ł jak bym nie uciekł poboczem a za mna leci moja i gość jej pokazuje że mam z banią ...
no ludzie bez przesady ..

_adam_ - Pon 16 Cze, 2014

Nie lubię lewoskrętów, a szczególnie jak stoję przy liniach na środku, a po prawej bierze mnie rozpędzona ciężarówka.
Diesel21 - Pon 16 Cze, 2014

_adam_ napisał/a:
Nie lubię lewoskrętów, a szczególnie jak stoję przy liniach na środku, a po prawej bierze mnie rozpędzona ciężarówka.

Od prawej jak cie wezmie to sie możesz przestraszyć troche może powiać i an tym sie raczej skończy a mi głupia baba z lewej wyskoczyla ...

zena - Pon 16 Cze, 2014

Diesel ostrów to dzicz :P :troll2:
czorna - Pon 16 Cze, 2014

ale to nie było w ostrowie, tylko w raszkowie, tam to dopiero jest dzicz :D
Diesel21 - Pon 16 Cze, 2014

w ostrowie nie lepiej :P
Kuraś - Pon 16 Cze, 2014

Ostrów, Raszków jeden uj lepi siedzieć w domu jak Marlena jeździ :troll2:
czorna - Pon 16 Cze, 2014

haha, nie jest tak źle jak myślisz, więc nie przesadzaj :)
zena - Pon 16 Cze, 2014

w Raszkowie to już wogóle patologia. Flip i Flap na moto bez kasków zapierdzielają. To co ja oglądam na ostrów tv codziennie to takie rzeczy w azji się nie dzieją.
Diesla21 też kiedyś widziałam jak zapierdzielał przez ostrów na złamanie karku daffca ;)

Semy - Pon 16 Cze, 2014

_adam_ napisał/a:
Nie lubię lewoskrętów


Ja podczas lewoskrętu (niezaleznie czy mojego czy czyjegoś) to każdego traktuje jako potencjalnego morderce i momentalnie puszczam manetkę...

Wilk - Pon 16 Cze, 2014

Dzisiaj miałem stresa. Lecialem ze Sierra Golf do Gdyni na około (czyli lasami) i za Bieszkowicami jest skrzyżowanie na którym lecę w lewo (taka miała wioska). Wlatuje na krzyzowke, skrecam w lewo i 200m dalej jest początek lasu i taki fajny winkiel w lewo. Wjezdzam w łuk tak ze 100 na liczniku (mysle sobie fajny winkiel to smignę) ja jestem juz na łuku patrze , a tam już prawie na wyjściu jakis najebany ku*wa debil idzie moim pasem i to samym środkiem. Moto wyprostowałem, przyhamowanie do 70 i ominąłem idiotę zjeżdzając do środka drogi czyli jak najbliżej przeciwnego pasa, ale osobówki za mną juz ostro po heblach. Dobrze, że ci z przeciwka też już hamowali to miałem miejsce.

Ja pier*dole bym się rozwalił przez pijanego sku*wiela. Spodziewałbym się sarny, dzika, jelenia, kozy, jeża, krowy, owcy, żaby, sowy, jastrzębiam ku*wa wiewiórki, ale pijanego kamikaze idioty na środku mojego pasa się nie spodziewałem. Gdyby ten jeszcze stanął albo szedł na pobocze to nieeee on musiał iść prosto na mnie. Kamikaze wy*ebany w kosmos. Jakbym przez niego wyłapał szlifa (oby tylko, bo tam pełno drzew) i bym był w stanie to bym poszedł i kurde połamał mu jak najwięcej gnatów. Chociaż jakbym pewnie tam się glebnął to moto najpewniej by się zatrzymało na drzewie, a ja gdzieś na drzewie obok i do kasacji moto i ja. :zly:
Biały dzień godzina 17, a ten kurde już najebany w trzy dupy fruwa na środku bardzo ruchliwej trasy. Osobówka ominie takiego żeby go nie zabić i sama wpadnie na przeciwny pas i zrobi czołówkę. Takich pijaków to powinni zamykać na izbie i lać szlauchem co godzinę, a w przerwach pokazywać obrazki z wypadków, a później jeszcze na odchodne kilka razy pałą żeby pamiętał za co dostał i za co go zgarnęli.

Dodam, że tam jest dozwolone 70 więc jakoś szybko nie jechałem, bo osobówki jeżdżą tam znacznie szybciej.

ingaginger - Pon 16 Cze, 2014

Ale pamiętaj, że osobówką trochę inaczej można hamować niż motocyklem :) Ja dlatego bardzo polubiłam zasadę - jeśli nie widzisz co jest za zakrętem to lepiej przejechać wolniej niż za szybko i się później wkurwiać. Oczywiście, tego gościa tam nie powinno być. Ale równie dobrze mogła być plama oleju, albo piasek, albo jeżyk przechodzący przez jezdnię. Albo jakiekolwiek inne cholerstwo.
Anyway szacun, że nie spanikowałeś i wyszedłeś z tego bez jakiegokolwiek szwanki, i że wiedziałeś jak.
Ale sytuacja dla mnie bardziej głupia niż dziwna. Jeśli by stał tam jeleń to mógłby się identycznie zachowywać co ten najebany pijaczyna.

Wilk - Pon 16 Cze, 2014

Jelenie (te groźne są, bo się nastawiają rogami), sarny zazwyczaj stają na drodze i stoją oślepione (lub spieprzają na przełaj), bo już parę takich przypadków miałem i można je ominąć lub starać się wyhamować, a ten lazł do mnie jak do lepu. Widoczność była dobra tylko gość ubrany jakoś tak, że zlał się mi z tłem i nagle wyrósł na środku. Łuk nie był ostry więc też nie było tragedii żeby z tego wyjść (myślę, że każdy spokojnie tam dałby radę), ale jakby był to jakiś ostrzejszy to kurde mógłby być problem. Najbardziej się bałem zatrzymać, bo za mną jechał jakiś VW Polo jak przyklejony i obawiałem się, że jak on nie wyhamuje to mnie rozjedzie i by mnie musieli odklejać od jakiegoś wózka na zakupy typu Polo.
Diesel21 - Pon 16 Cze, 2014

zena napisał/a:
w Raszkowie to już wogóle patologia. Flip i Flap na moto bez kasków zapierdzielają. To co ja oglądam na ostrów tv codziennie to takie rzeczy w azji się nie dzieją.
Diesla21 też kiedyś widziałam jak zapierdzielał przez ostrów na złamanie karku daffca ;)

To gdzieś Ty mnie tam widziała :D ?
Ja ładnie jezdze i grzecznie nie jak daffca :P

zena - Pon 16 Cze, 2014

a 30 kwietnia zmieniałam oponkę w fazerze czekamy z Zechowanym przy samochodzie a tu diesel21 zapierdziela ze 150 leciałeś na swojej mandarynie rzuca się w oczy
Diesel21 - Pon 16 Cze, 2014

dobra faktycznie wtedy mogłem jechać nieco szybciej niż zawsze bo załatwiałem rejestracje fioletowego GS'ika, ale bez przesady z tym 150 :P
claudii - Sro 10 Wrz, 2014

Remont drogi, ruch wahadłowy z chwilowym całkowity wyłączeniem ruchu na kopanie nad drogą niestety jeden się zagapił i mało mnie nie zgarnął. Prędkość mała ale przód się zblokował na piasku i uciekł na bok. https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
_adam_ - Czw 11 Wrz, 2014

o ku*&a... ale miałaś farta. Ja miałem podobną sytuację tyle że stałem w korku na czerwonym (też wahadło było) i koparka jechała w przeciwnym kierunku. Koleszka chyba był po %. Miał 2 osie skrętne i coś mu się pomieszało ostro ze sterowaniem. Wjechał tyłem na mój pas tam gdzie stałem kilka cm ode mnie :D Czasami jednak kamerka się przydaje.
jacek - Nie 14 Wrz, 2014

claudii napisał/a:
Prędkość mała ale przód się zblokował na piasku i uciekł na bok. https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be


masz wyćwiczone hamowanie przodem tak żeby nie położyć maszyny a w tym przypadku akurat wyjątkowo mogło się to nie przydać a nawet zaszkodzić :kwasny:

gdybyś dostała w głowe skutki mogły by być poważne, zgłosiłaś gdzieś ten fakt?

rudolfs - Nie 14 Wrz, 2014

Zagapił się gość w kamizelce który cię zbyt póżno zatrzymywał.
claudii - Nie 14 Wrz, 2014

Nie mam pojęcia gdzie to można zgłosić.
Hamowałam z jednoczesnym położeniem się na baku, ale prędkość była na tyle mała że chyba każdy by z tego wyszedł bez gleby.
A ten koleś w kamizelce miał pokazywać gościowi w koparce że ktoś jedzie, choć z tego co widziałam to na kilka minut ruch był zupełnie zatrzymany aby właśnie mogli bezpieczne kopać.

Rav86 - Nie 14 Wrz, 2014

Kur... niezła akcja
dymny - Nie 14 Wrz, 2014

claudii napisał/a:
Nie mam pojęcia gdzie to można zgłosić.


Na policje. Policja może nałozyc kierownikowi budowy mandat karny (500zl) za nieprawidłowe zabezpieczenie robót drogowych.

Na budowie za wszystko odpowiada kierownik, pracownicy fizyczni tylko mają wykonywać jego polecenia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group