Szymon - Pią 04 Kwi, 2014 Temat postu: Uszkodzona klamka- zdam przegląd? Hej, mam do Was pytanie, przed zimą wiatr przewrócił mi gs'a, urwała mi się wtedy kulka od klamki hamulca, nie przeszkadzało mi to i tak trochę przejeździłem, tyle że przegląd kończy mi się 10.04 a ostatnio rozkroiłem sobie rękę i nie jestem w stanie jej wymienić (klamki, nie ręki  ), motocykl mam za miastem ale jest tam jakaś stacja diagnostyczna do której dojadę używając trzech palców do obsługi sprzęgła (wskazujący jest "sztywny" jakkolwiek to nie brzmi). Myślicie że przejdzie tak przegląd? Wiem że klamki do stunt'u nie mają tych kulek...
studi - Pią 04 Kwi, 2014 Szymon, myślę, że nikt nawet nie będzie oglądać twojej klamki na przeglądzie. Piter - Pią 04 Kwi, 2014 Na przeglądzie to powiedzą byś zapalił światła mrygnął kierunkowskazami i tyle:) claudii - Pią 04 Kwi, 2014 ew. sprawdzą nr ramy z dowodem rejestracyjnym 
Szymon - Pią 04 Kwi, 2014 O, to mnie ucieszyliście dziękuję bardzo
malinovy - Pią 04 Kwi, 2014 jak masz ostre krawedzie to dla pewnosci je zeszlifuj. Albo ulam kulke z drugiej strony i powiedz ze to sportowe klamki
whisper - Nie 06 Kwi, 2014 Jak już wspominali koledzy przegląd jest symboliczny - sprawdzą numery, światła i klakson. Nic innego w procedurze chyba nie mają. Szymon - Pią 11 Kwi, 2014 Tak jak mówiliście, przeszedł bez problemu. 
Z jednej strony fajnie że to takie proste, ale jakby się tak zastanowić to trochę bez sensu, bo to oczywiste że każdy normalny dba o swoje bezpieczeństwo, tyle że badania chyba powinny eliminować sprzęty totalnie krzywe, bez hamulców, z łysymi oponami i tak dalej. Bo w sumie po co ten stempelek jak trzeba hamować na flinstona? midd - Pią 11 Kwi, 2014
witamy w polsce tmi - Pią 11 Kwi, 2014 W USA interesują się na przeglądzie tylko spalinami. Nic więcej. I bardzo, bardzo dobrze. pawulon40 - Pon 14 Kwi, 2014 Koszt klamki 16-30 zł na aledrogo 
kello - Pon 14 Kwi, 2014 Mój kolega był wczoraj na przeglądzie. Ma sportowy wydech dedykowany do ER6 z homologacją z dB killerem. Facet na przeglądzie jak go odpalił, to stwierdził "Panie, tak na ucho, to to jest z 200dB!" i kolega podziękował i pojechał do domu. Przypomnę, że 200dB to odgłos startującego promu kosmicznego. Ja byłem z GSką w piątek na przeglądzie: sprawdzenie tabliczki znamionowej, świateł (czy świecą, nie ustawienia), odpalenie silnika i dziękuję. 3 minuty i koniec. A i klakson Czułem się jak na egzaminie na prawko: diagnosta mówi: zrób to, teraz zaświeć kierunek, teraz klakson...
Dodam, że byliśmy u dwóch rożnych diagnostów, więc czasem ma się pecha i trafisz na hmm ...
tmi - Pon 14 Kwi, 2014 O przeglądach można pisać całe powieści. Jak byłem to wyglądało tak: dzień dobry /podaję dowód z pieniędzmi w środku/, pytanie diagnosty: to ten motocykl? /stał pod drzwiami wejściowymi do kasy/ tak odgłos przybijanej pieczątki, do widzenia, do widzenia. |
