.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Prawo/Policja - Ubezpieczyciel odrzuca wycenę ASO

ashtrash - Sro 13 Lis, 2013
Temat postu: Ubezpieczyciel odrzuca wycenę ASO
Cześć,

Mam problem z ubezpieczycielem (OC sprawcy), który nie zgadza się z wyceną od ASO. Oto jak pamiętam całą historię:
- na początku roku kupiłem gs500f który miał delikatnie robioną lewą stronę (lakierowana owiewka, przytarty dekiel)
- w połowie roku zaliczyłem ślizg na prawej stronie i oddałem motocykl do mechanika
- przy odbiorze okazało się, że mechanik uszkodził lewą stronę - owiewkę i bak paliwa (lekkie wgniecenie i odprysk lakieru) (te dwie rzeczy są w oświadczeniu)
- zgłosiłem się do OC mechanika (Compensa) aby rozwiązali problem bezgotówkowo ze wskazanym przeze mnie ASO, zrobili oględziny od ręki. Od tamtego czasu trwa wymiana maili i dokumentów. W międzyczasie sprawca (mechanik) kontaktował się z ubezpieczycielem, aby potwierdzić swoje dane, uzupełnić braki (nie wiem co dokładnie).
- dnia 16.10.2013 dostałem wycenę naprawy od ubezpieczyciela prawie 800 zł z uwzględnioną naprawą i lakierowaniem owiewki, czaszy, zadupka, naklejki, ale pominięto bak. Na wycenie widnieje S.U. VIG Ekspert.
- z tymi dokumentami udałem się do aso, otrzymałem wycenę ASO, która wszelkie opisane naprawy zmieniła na wymiany wraz z dokumentem stwierdzającym że ASO zawsze musi wymienić części, żadne lakierowanie nie wchodzi w grę, dodali także wymianę baku. koszt całości nieco ponad 5000 zł.
- 25.10.2013 przesłałem wycenę wraz z dokumentem dt wymiany elementów do ubezpieczyciela
- 12.11.2013 otrzymałem odpowiedż na tę wycenę z wykreśloną prawie całością punktów wskazanych przez ASO, podpisem rzeczoznawcy S.U. VIG Ekspert - całość naprawy tym razem około 400 zł.

I tutaj pojawia się moje pytanie - co mogę zrobić, gdzie się odwołać, aby ubezpieczyciel pokrył koszty zgodnie z wyceną ASO? Podkreślam, że pierwsza wycena od ubezpieczyciela była wyższa od ich drugiej wyceny. Co o tym myślicie?

Pozdrawiam.

Zapominałem dodać - wartość całkowita według Compensy/VIG Ekspert to 5900zł.

Marcin ADHD - Czw 14 Lis, 2013

ale chodzi tu tylko o odszkodowanie za czyn który zrobił mechanik???

powołaj niezaleznego rzeczosnawce ci z ubespieczalni nie sa bezstronni :suchy:

ashtrash - Czw 14 Lis, 2013

Tak, chodzi tylko o to co uszkodził mechanik. W oświadczeniu mam tylko to, że wgniótł owiewkę i porysował bak (dopiero pozniej dostrzeglem ze rysa jest też wgnieciona). Mimo to pierwsza wycena TU uwzględniła nieco inne uszkodzenia (dodatkowo zadupek, czasza, ale pominęli bak). ASO się do tego ustosunkowało zamieniając wszystkie naprawy na wymiany i dodała bak. Ta wycena została prawie całkowicie pokreślona bez uzasadnień.

Z tego co wiem, mam prawo wskazać ASO, które będzie przeprowadzało naprawę. Co istotne ASO Suzuki ma odgórny zakaz prac lakierniczych (mam na e-mailu pismo od T. Kudo, wysoko postawionego czlowieka z Suzuki, wykluczającego takie naprawy), wszystko ma być nowe. Co więcej, nie chcę pieniędzy, chcę otrzymać motocykl sprzed szkody bez dodatkowych kosztów.

Czy niezależny rzeczoznawca uwzględni takie pismo Suzuki i fakt że chce naprawy właśnie w tym ASO? Bierze on wtedy pod uwagę wycenę ASO i fakt, że chcę naprawę bezgotówkową? Wiecie może do którego należałoby się zgłosić? I oczywiście - ile to mozę kosztować? Wolalbym uniknąć sytuacji, w której okaże się, że zapłacę za rzeczoznawcę, który powie, że bak jest do lakierowania, co ASO Suzuki z automatu odrzuci.

Marcin ADHD - Czw 14 Lis, 2013

info z numerem do rzeczoznawcy masz na PW
ziomek4000 - Sob 16 Lis, 2013

przy tak wysokich kosztach naprawy w ASO i porównując to do wartości motocykla (rozumiem że wartość bez uszkodzeń) to prędzej orzekną szkodę całkowitą i wypłacą ci różnicę między tym ile było warte a ile jest teraz, dodatkowo potrącając jakąś kasę na swoje cele.

więc moim skromnym zdaniem próbuj wyciągnąć od ubezpieczalni najwięcej kasy jak tylko się da i napraw elementy we własnym zakresie korzystając z usług innego mechanika.

ashtrash - Sob 16 Lis, 2013

Marcin ADHD, dzięki za kontakt. Pogadałem i wniosek jest taki, żeby albo znaleźć rzeczoznawcę w moich okolicach albo przekonać mechanika (wykonać cesję praw do zwrotu za szkody?) żeby sam się zajął tym tematem i wziął naprawę na siebie. Są trzy autoryzowane serwisy Suzuki w okolicy, więc można popróbować. Pogadam z mechanikiem i zobaczymy co odpowie (choć podejrzewam, że nie będzie się chciał w to pakować).

ziomek4000, zastanawiam się, czy faktycznie jest tak jak mówisz. W 90% przypadków naprawa elementu jest duużo droższa niż różnica jego wartości przed i po uszkodzeniu (jak choćby wgniecenie w baku).

Jeśli ASO się nie podejmie walki z ubezpieczycielem to czy są jeszcze jakieś inne darmowe metody walki o swoje prawa? W końcu z tego co wiem, mam prawo wskazać serwis, w którym naprawa ma zostać przeprowadzona, a przy naprawie bezgotówkowej kwestia dogadania ceny powinna zostać między ubezpieczycielem, a ASO. Tylko nie wiem kogo z tym ścigać (Compensę czy ASO) na co się powoływać.

rudolfs - Sob 16 Lis, 2013

ashtrash żeby się nie okazało że musisz dopłacić do tej bezgotówkowej naprawy 5000zł.
Ja na twoim miejscu zabrał bym z ASO motocykl ,tak jak pisze ziomek4000.

ashtrash - Sob 16 Lis, 2013

Motocykl stoi u mnie, jeździ, działa. Dopóki obie strony się nie dogadają nie zamierzam rozpoczynać naprawy. Ale chętnie odstawiłbym gdzieś motocykl zanim śnieg spadnie ;)
simin - Sob 16 Lis, 2013

Studi się powinien tutaj wypowiedzieć :)

Problem może wynikać z tego że jak sam napisałeś lewa strona była już lakierowana.

Nie wiem jak z bakiem - ale skoro miałeś lakierowaną lewą stronę wcześniej to nie widzę powodu żeby zakładano teraz nówkę... W końcu moto ma wrócić do stanu sprzed zdarzenia, a nie do stanu od nowości...

Ale to mi się tylko tak wydaje - nigdy nie walczyłem z ubezpieczeniami itp.

Na 100% bym się nie zgadzał na wycenę ubezpieczyciela. Zwłaszcza że jak mówisz - pominęli bak.

Skoro owiewka była lakierowana to rozumiem dlaczego nie chcą płacić za wymianę na nową - ale jak bak nie był wcześniej wyciągany albo szpachlowany a teraz ma wgniotkę to tylko na nówkę z ASO bym się zgodził.

Podrzuć tu dokładne informacje co ci na ile wycenili w aso i co na ile uwzględnili w TU.

rudolfs - Sob 16 Lis, 2013

Mój kumpel miał dzwona i naprawa przekraczała wartość moto .Więc ubezpieczyciel wypłacił mu różnice jaka powstała między wartością moto z przed wypadku i po wypadku tak jak napisał ziomek4000 .
studi - Sob 16 Lis, 2013

jako, że zostałem wywołany do tablicy to się odzywam ;P

1. musisz wiedzieć jaka jest wartość motocykla w dniu zgłoszenia szkody
2. jeśli wartość naprawy przekroczy 100% wartości z dnia szkody ubezpieczyciel ogłasza szkodę całkowitą. W takim wypadku wyceniana jest wartość pozostałości motocykla i ubezpieczyciel wypłaca Ci różnicę między wartością pojazdu z dnia szkody a wartością pozostałości.

Tu taka mała dygresja - wszystko to się dzieje ZANIM rozpoczniesz proces naprawy więc nie ma sytuacji, że będziesz musiał coś płacić za naprawę sam. Ubezpieczyciele stosują do wyceny wartości pozostałości specjalną platformę licytacyjną gdzie zgłaszają się handlarze i proponują, taką propozycję przekazują tobie wraz z orzeczeniem o szkodzie całkowitej i masz tydzień na skorzystanie z oferty takiego handlarza, po tym czasie nie ma on obowiązku odkupić od Ciebie za taką cenę tego motocykla.

Naprawa w ASO - istotnie SUZUKI MOTOR POLAND rozesłało do wszystkich ubezpieczycieli informację, że m.in. SUZUKI nie udostępnia kodów kolorów lakieru, nie dopuszcza naprawy elementów plastikowych i ich ponownego lakierowania a jedynie wymianę na nowy, ale ty jako konsument masz prawo naprawiać poza ASO i dokonać naprawy motocykla poprzez naprawę, regenerację lub wymianę części na używane wolne od wad, ale ... jak pokazuje np. sprawa betaszy ubezpieczyciel idzie w zapartę i wykorzystując pismo z SUZUKI nie dopuszcza za wszelką cenę do takiej naprawy, tylko na siłę robi szkodę całkowitą bo będzie musiał mniej wypłacić.

3. Jak w twoim wypadku nie mamy do czynienia ze szkodą całkowitą to rozpoczyna się proces uzgodnień.
W ciągu 30 dni ubezpieczyciel ma obowiązek zakończenia likwidacji szkody jeśli jest to możliwe, w związku z tym w tym terminie przedstawia swoją wycenę, którą przyjmuje się jako tzw. kwotę bezsporną. Ty masz prawo się z taką wyceną zgodzić bądź nie, w sumie nie jest to istotne, dla terminu 30 dniowego, nawet jeśli się nie zgadzasz z tą wycenę do 30 dni muszą te pieniądze trafić do Ciebie, jeśli nie masz prawo naliczać odsetki karne w wysokości jak dobrze pamiętam 14% w skali roku (trzeba sprawdzić np. na bankier.pl jakie są ustawowe odsetki w danym roku)

W tym miejscu kolejna dygresja - ubezpieczyciel wyceniając szkodę może (choć jest to proceder nieuzasadniony prawnie) naliczyć tzw. odpisy amortyzacyjne za merkantylny ubytek wartości danych elementów podlegających wymianie z powodu ich naturalnego zużycia, niedokonanych napraw, lub wcześniejszych napraw.

4. ty przekazujesz do ubezpieczyciela kosztorys sporządzony przez warsztat gdzie będziesz naprawiać swoje moto i ubezpieczyciel dokonuje jego weryfikacji, nie może wykreślić ci z takiej wyceny elementów, które były wykazane podczas oględzin i pojawiły się w jego wycenie, może ew. wykreślić Ci inne elementy, których wcześniej nie było i w takim wypadku należy poprosić o dodatkowe oględziny aby je do takiej szkody zakwalifikować.

Ubezpieczyciel znowu często i w takiej wycenie może chcieć zmienić np. cenę roboczogodziny gdy uzna, że jest za wysoka w stosunku do średniej na danym rynku, może również znowu w takim kosztorysie na niektóre elementy naliczyć amortyzację.

5. Po uzgodnieniu kosztorysu dopiero możesz rozpocząć dokonywać jakiekolwiek naprawy

6. Po ukończonej naprawie dostarczasz fakturę i ubezpieczyciel na jej podstawie wypłaca resztę odszkodowania (no bo wcześniej dostałeś kwotę bezsporną)

Znowu wg. Rzecznika Ubezpieczonych takie działanie jest nieprawne bo pieniądze powinny być Ci już wypłacone w momęcie zaakceptowania twojego kosztorysu, no ale to jest najmniejszy problem.

W tym miejscu znowu ubezpieczyciel ma 90 dni na zakończenie całej szkody nawet gdy były jakieś dodatkowe oględziny, odwołania etc., po tym terminie możesz zacząć naliczać odsetki za zwłokę, a jeśli uda Ci się wykazać, że można było to załatwić od razu to od dużo wcześniejszego czasu.


Upoważnienie zakładu naprawiającego (mylnie nazywane szkodą bezgotówkową)
- możesz upoważnić serwis aby występował w twoim imieniu w odniesieniu tylko do uzgodnienia kosztorysu lub również do odebrania w twoim imieniu odszkodowania
- jeśli z danym serwisem ten konkretny ubezpieczyciel ma podpisaną umowę opłaca się upoważnić serwis w całości, jeśli nie może to być brzemienne w skutkach, gdyż znowu praktyka nielegalna, serwisy trzymają nasz naprawiony sprzęt niejako w zastawie dopuki ubezpieczyciel nie dokona przelewu na jego konto (czyli jakieś 2 tyg. od zakończenia naprawy), choć ty w takim wypadku nie jesteś stroną i zakład nie ma do tego prawa.

Z powyższego powodu ja zawsze stosuję częściowe upoważnienie zakładu naprawczego lub wogóle go nie upoważniam i wszystko z ubezpieczycielem załatwiam sam, niestety może to czasami długo trwać i będzie to niejako walka z wiatrakami.

A co zrobić gdy ubezpieczyciel idzie na udry:
- albo się poddasz i zaakceptujesz jego wycenę i pogodzisz się z tym, że reszta z własnej kieszeni
- albo idziesz do sądu
- albo piszesz wniosek do Rzecznika ubezpieczonych gdzie dokładnie opisujesz całą sprawę, dołączasz całą korespondencję i dalej niejako Rzecznik zaczyna za Ciebie walkę z ubezpieczycielem, test to najlepsze rozwiązanie, gdyż ubezpieczyciele boją się jak ognia Rzecznika, gdyż sprzeciwienie się jego woli kosztuje ich bardzo duże odszkodowania.


Dla pokazania jak działają ubezpieczyciele przytoczę w skrócie historię naprawy mojego GS'a zaraz przed jego sprzedażą
29.04 - nastąpiła szkoda z OC sprawcy , była policja i ukarała sprawcę mandatem
30.04 - zgłoszenie szkody
7.05 - oględziny
18.05 - pismo sprawcy do ubezpieczyciela, potwierdzające szkodę, ale ze stwierdzeniem, że w jego odczuciu to była moja wina
22.05 - wycena od ubezpieczyciela (ok. 600PLN)
24.05 - moja wycena do nich z ASO (ok. 3 500PLN)
25.05 - uznanie mnie winnym i odmowa wypłaty ubezpieczenia
28.05 - moje odwołanie
29.05 - moje pismo do Rzecznika Ubezpieczonych o interwencję
...
...
... cisza, ubezpieczyciel nie odpowiada na moje wezwania, próby kontaktu etc.
...
16.06 - pismo RZU do ubezpieczyciela
...
...
...
16.07 - odpowiedz do RZU o tym, że przeprowadzili kontrolę wewnętrzną i istotnie mam status pokrzywdzonego
...
...
...
20.07 - odpowiedź RZU do mnie
21.07 - moja interwencja u ubezpieczyciela
...
...
...
16.08 - moja kolejna interwencja u ubezpieczyciela oraz kolejne pismo od RZU co ze sprawą się dzieje do ubezpieczyciela
...
...
...
20.08 - wreszcie dodzwoniłem się do działu kontroli i porozmawiałem z kimś na stanowisku kierowniczym
23.08 - uznanie mojej wyceny z małymi korektami
30.08 - zaakceptowanie w całości po mojej interwencji i wypłata kwoty bezspornej
31.08 - oddałem moto do naprawy
7.09 - odesłałem fakturę
18.09 - wypłata reszty odszkodowania
20.09 - moje pismo o odsetki od opóźnienia wypłaty kwoty bezspornej, o opóźnienie wypłaty pozostałej części odszkodowania oraz o utratę wartości rynkowej w wyniku zdarzenia drogowego
26.09 - sprzedałem GS'a
28.09 - dostałem odsetki za zwłokę


Oczywiście nie zawsze tak jest, bo np. likwidacja szkody u Piotrasa była łatwa, szybka i przyjemna, ale praktyka pokazuje, że najczęściej ubezpieczyciele jak mogą to obcinają wszystko co się da i chcą wypłacić najmniejszą kwotę jaka jest możliwa i tylko zmuszanie ich środkami prawnymi daje jakiekolwiek rezultaty.

Są kancelarie prawne, które specjalizują się w odzyskiwaniu ubezpieczeń, ale tyczy się to szkód osobowych bo tam można wyciągnąć największe pieniądze i na tym zarobić swoją prowizję, niestety w szkodach na sprzęcie nie chcą się zajmować, gdyż się im to nie opłaca.

Myślę, że ten przydługi tekst trochę Ci pomoże.


Pismoz prośbą o interwencję przez Rzecznika Ubezpieczonych
Pismo odwoławcze od odliczeń amortyzacyjnych
Odwołanie od szkody całkowitej z OC mimo nie przekroczenia 100% wartości
Wezwanie do zapłaty odszkodowania
Odwołanie od stosowania zamienników w kosztorycie
korekty amortyzacyjne przy szkodzie całkowitej z przeróbkami można także użyć do szkody częściowej

ashtrash - Pon 18 Lis, 2013

simin, niestety ciężko teraz sprawdzić co dokładnie z lewej strony było nie tak. Ale co do baku jestem 100% przekonany, zauważa się takie rzeczy. Zwłaszcza, że przy odbiorze motocykla właśnie mi się to rzuciło w oczy. No a bak to 50% kosztów naprawy, bo ok. 2700. Teraz nie mam jak wrzucić tych wycen, ale postaram się zebrać to w jakiejś wolniejszej chwili. Najlepsze że ubezpieczyciel nie pisze dlaczego - po prostu wykreśla.

rudolfs, zgadzam się z tym, że przy szkodzie całkowitej odejmują wartość wraku od wartości rynkowej i zwracają różnicę, ale w moim przypadku to nie jest jeszcze szkoda całkowita (wartość 5900, szkoda ok. 5200).

studi :padam: Kompendium wiedzy, którym się podzieliłeś powala na kolana! Dzięki wielkie za czas poświęcony na spisanie wszystkich tych detali i szczyt szczytów - podanie linków do poszczególnych dokumentów! :szok: Dziś, po robocie, siadam nad wnioskiem do rzecznika. :) Będę wrzucał informacje o przebiegu walk na bieżąco.

Set3 - Pon 18 Lis, 2013

czytam czesto forum własnie po to by sie czegos dowiedziec. Nie tylko w naprawach, usterkach ale i w ubezpieczeniach. Studi forum duzo Ci zawdziecza. Wlasnie takiego zaangazowania się w skomplikowanych tematach. Elektronicznych i teraz widzę w walce z Ubezpieczycielami.

Zastanawiam się nad nowymi przepisami które wejdą w życie w PZU od nowego roku. Polecam ten temat do zastanowienia sie. PZU będzie wypłacac swoim ubezpieczonym odszkodowanie za te drugie OS - sprawcy. A później samo będzie dochodzic odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy.
Kolega z PZU mi powiedzial ze taka praktyka bedzie w przyszlosci obowiazkowa i przez to mase firm ubezpieczycielowych sie wylozy. Bo bedzie musialo miec dodatkowa gotowke. I nie beda przekrecac poszkodowanych. Bo to co zrobil Studi to nie wszyscy tak robią. Sporo osób odpuszcza.
Ale polecam w takim razie jak można wybierajcie dla swojego ubezpieczyciela OC wlasnie PZU bo poźniej bedzie ktos kto za nas zrobi to co zrobil Studi

studi - Pon 18 Lis, 2013

Set3, już w obecnej chwili jeśli masz AC możesz zastosować taką metodę naprawy, jeśli uważasz, że u swojego ubezpieczyciela łatwiej będzie to załatwić.

Najpierw robisz z własnego AC a następnie robisz regres na OC sprawcy i rozliczają się między sobą już ubezpieczyciele.

Niestety istnieje pewne ryzyko, dopóki oni nie zakończą regresu ty jesteś traktowany jakbyś miał szkodę z własnej winy i lecą Ci zniżki w AC, dopiero po ukończeniu regresu i rozliczeniu się ubezpieczycieli niejako jest to wymazywane.

Set3 - Wto 19 Lis, 2013

Studi masz racje. Z AC juz 10 lat temu tak skorzystałem w czasie wypadku. Ale jak informował mnie mój kolega z PZU od nowego roku będą to robi dla swoich klientów z OC.
Oczywiście trzeba to sprawdzic

ashtrash - Wto 06 Maj, 2014

Witajcie,

Odświeżam trochę temat. Pod koniec zeszłego roku odezwałem się do Rzecznika Ubezpieczonych i od tamtej pory nastąpiła wymiana kilku listów między RZU a Compensą. Niestety Compensa nie przejęła się interwencją. RZU dwukrotnie uzasadniało Compensie, że jest ona zobowiązana do wypłacenia odszkodowania w kwocie wskazanej przez ASO.

Zakładając, że zrozumiałem dobrze wszystko co RZU napisał (bo masa tam formalnych zapisów), to zgodnie z decyzjami sądu opinia rzeczoznawcy ubezpieczyciela jest tylko hipotetyczna i nie ma znaczenia w zestawieniu z rzeczoznawcą z ASO. Do tego RZU stwierdził, że zwrot z OC to kwestia bezsporna, maja zlikwidowac szkode, jesli uwazaja, że naprawa zawyzy wartosc motocykla sprzed wypadku, to musza to udowodnic. Wyjaśnili też że fakt iż Compensa nie otrzymała uzupełnionych dokumentów od Ubezpieczonego nie jest żadnym powodem do powstrzymywania wypłaty odszkodowania dla mnie, bo to likwidacja szkody, a nie spór. Obowiązek nie powinien tu spoczywać na mnie. Do tego ubezpieczyciel powinien brac czynny udział w wyjasnieniu sprawy.

Wszelkie wyjaśnienia były poparte decyzjami Sądu z wcześniejszych lat, zajęło to cztery strony A4, więc byłem przekonany, że Compensa nie będzie się z tym spierać.

Niestety na niewiele się to zdało, bo w odpowiedzi Compensa praktycznie nie odnosi się do tych słow, tylko obstaje przy swoim. Przypomnę - uszkodzenie dotyczy lewej strony motocykla, w tym baku. W ostatnim liście Compensy do RZU stwierdzają, że żadna elementy PRAWEJ strony, w tym bak, według ich rzeczoznawcy, nie są powiązane ze sprawą i Compensa nie będzie za nie płaciła. Pytanie tylko co ma do rzeczy prawa strona, skoro rozchodzi się o lewą i nikt o czesciach prawej strony wczesniej nie wspominal...

RZU ostatecznie napisał mniej wiecej, że niestety musi zakonczyc interwencje, gdyz nie ma uprawnien by zmusic ubezpieczyciela do zaplacenia oraz nie widzi celu w kontynuowaniu tej korespondencji, bo Compensa nie reaguje na wyjaśnienia. Według RZU jesli czuje, ze moje stanowisko jest zasadne to powinienem wejsc na droge sadowa.

Z jednej strony troche mnie dziwi fakt, że Rzecznik nie jest w stanie nic więcej wskorać. Czy zatem Compensa może spokojnie odrzucac wyceny wiedzac, że mało kto pójdzie na kosztowny proces do sądu? Nie zamierzam odpuścić tego tematu, więc mam do Was pytanie - czy jest jeszcze inne miejsce gdzie mógłbym się zwrócić o pomoc w tej sprawie? Póki co szukam po znajomych kogoś, kto jest na początku przygody z prawem i będzie w stanie pomóc, ale może też macie jakies sugestie co w tym wypadku mogę zrobić?

jacusb - Wto 06 Maj, 2014

ashtrash napisał/a:
Compensa może spokojnie odrzucac wyceny wiedzac, że mało kto pójdzie na kosztowny proces do sądu?


Niestety znasz już odpowiedź.

studi - Wto 06 Maj, 2014

Niestety poza sądem jak słusznie stwierdził RZU pozostaje ci złożenie skargi do organu nadzorczego nad ubezpieczycielami czyli do KNF, niestety procedura jest bardzo skomplikowana z tego co pamiętam i wcale nie oznacza, że KNF będzie podejmować działania kontrolne i ukarze ubezpieczyciela.

Wszystko co napisał Rzecznik o obowiązkach ubezpieczyciela to prawda niestety ubezpieczyciel w jawny sposób łamie prawo i niestety tylko sąd jest w stanie go zmusić do działań na twoja korzyść.

Moje pytanie jest inne z kolei, jak rozpocząłeś naprawę bez uzgodnienia kosztorysu z ubezpieczycielem ?

Swoją drogą jeśli przesłanki są tak oczywiste proponuje złożyć wniosek elektroniczny do eSądu w Lublinie, tam sprawy toczą się nie latami a tygodniami i czasami sprawa odbywa się całkowicie zaocznie i następuje wyrok, najpierw jednak musisz wysłać do ubezpieczyciela przed sądowe wezwanie do zapłaty, a potem po ok. 2 tyg. (tu musiał byś sprawdzić dokładnie proceduralnie) składasz wniosek do eSądu ale nie w postępowaniu cywilnym a postępowaniu upominawczym (EPU)

Tutaj znajdziesz więcej informacji https://www.e-sad.gov.pl/Subpage.aspx?page_id=23

tmi - Wto 06 Maj, 2014

Hehe, czyli OC w polszy nie działa. Każdy ubezpieczyciel może sobie odbijać liściki i nic nie płacić :D
ashtrash - Sro 07 Maj, 2014

@studi, dzięki za radę, poczytam o tym sądzie. Nie wiedziałem że coś takiego istnieje. Jeśli chodzi o naprawę - nie naprawiałem jeszcze nic. Czekam na zamknięcie sprawy zanim cokolwiek zrobię. Motocykl jeździ, więc nie jest to dla mnie blokujący temat. Niestety ciągnie się już od zeszłego roku...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group