.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Tuning i akcesoria - Zabezpieczanie moto w zarąbiście popularnej bramie garażowej

sebasq - Pią 18 Paź, 2013
Temat postu: Zabezpieczanie moto w zarąbiście popularnej bramie garażowej
Witam wszystkich forumowiczów;

Piszę tutaj, bo nie za bardzo wiem co będzie wystarczające w mojej sytuacji.
Stawiam moto w hali garażowej między samochodem a ścianą, brama zamykana na pilota, teoretycznie dostęp tylko dla mieszkańców. Jednak ostatnio próbowano ukraść mi motocykl, nie udało się gnojkom, ale aż kierownica była wygięta kiedy na siłę próbowali złamać blokadę. Niestety inne moto zniknęło z tej hali. Dzisiaj znowu kolejne, aż brama nie może się teraz otworzyć bo widać, że ktoś coś połamał kiedy na siłę ją wczoraj otwierał. (administracja już się tym zajmuje, może nawet alarm założą, ale kiedy to będzie...)


Zamówiłem sobie u znajomego kotwę którą mam zamiar posadzić w ścianie, łańcuch antywłamaniowy ze stali hartowanej z castoramy już mam. Ale myślę nad tym, czy to wystarczające zabezpieczenia, bo skoro co chwilę coś się tam dzieje... Myślałem nad alarmem.

Powiedzcie, co myślicie o czymś takim? Myślałem o alarmie który by mnie informował np dźwiękiem z pilota w domu o tym, że ktoś próbuje go ruszać, sam alarm musiałby być też bardzo głośny bo to kilka pięter. Czy opłaca się kupować alarm do tej kotwy czy zainwestować np. w lepszy łańcuch?

Pozdrowienia z Poznania.

joke - Pią 18 Paź, 2013

Powiem tak - moim zdaniem blokada na koło z alarmem to dobra rzecz. Z łańcuchem może nie jest sobie łatwo poradzić, ale na pewno jest to możliwe zrobić to stosunkowo bezszelestnie. A taka blokada na koło myślę że narobi przede wszystkim stracha potencjalnemu złodziejowi, bo wyje jak szalona i z pewnością daje o sobie znać w szerszym otoczeniu. Czy złodziej po zwróceniu na siebie uwagi nadal chciałby bawić się przy motocyklu - sprawa wątpliwa. Koszt jest poniżej 200zł, a ochrona moim zdaniem zdecydowanie lepsza.
ziomek4000 - Pią 18 Paź, 2013

jeśli to ta sama ekipa złodziei to przyczaić się i ręce połamać
yaszczi - Pią 18 Paź, 2013

sebasq, gdzie w Poznaniu takie akcje?
sebasq - Pią 18 Paź, 2013

A co w takim razie polecacie? Tak jak wspomniałem wcześniej, jest opcja żebym miał powiadomienie pilotem kiedy ktoś grzebie coś przy moto?

Na naramowicach... Z tego co rozmawiałem z administracją to w ostatnim czasie nie pierwszy przypadek. Strasznie się aktywni zrobili na koniec sezonu.

[ Dodano: Pią 18 Paź, 2013 ]
http://allegro.pl/alarm-p...3613969049.html

Np. coś takiego. Ma to ktoś?

gacek778 - Sob 19 Paź, 2013

sebasq pogmeraj na forum bo rozmowy na ten temat już były.

Ogólnie rzecz ujmując jak ktoś będzie ci bardzo chciał ten motocykl ukraść to go i tak ukradnie ale to tylko GS a więc żaden dla złodzieja mega rarytas.

Ale żeby spać spokojnie lepiej się nawet prowizorycznie zabezpieczyć.
Jak nie miałem na początku kasy poszedłem do OBI i kupiłem małą kłódkę z trzpieniem firmy Gerda i używałem jako blokadę tarczy. Koszt około 15 złotych, mieści się w kieszeni. Skuteczność podobna bo i tu i tu żeby coś zrobić trzeba by mieć szlifierkę i zrypać przy tym tarczę. W tym momencie mam blokadę tarczy ale jakbym miał za nią zapłacić powiedzmy 80 złotych to bym pozostał przy kłódce.

Wszelkiego rodzaju brzęczyki są fajne jeżeli nikt koło twojego motocykla się nie kręci. Jak faktycznie masz spokojne miejsce gdzie nie przyjdzie dzieciak i nie będzie ci się bawił przy motocyklu i kręcił manetką warto pewnie brzęczyk zamontować.

Moim zdaniem najlepszym i najpewniejszym sposobem jest przypięcie moto do czegoś takiego jak zabetonowany słupek, jakaś blokada np na parkingu czasem są wbetonowane jakieś orurowania. Tutaj tylko pojawia się problem czym ten motocykl przypiąć. Sam kiedyś kupowałem łańcuch w sklepie, oglądam patrzę, gruby, ciężki, solidny po czym przychodzi sprzedawca z nożycami i jednym ruchem go odcnina. Ale niestety już musiałem go kupić chociaż odrazu stwierdziłem że właściwie na wiele się nie zda :P
Ale jak kupisz solidny łańcuch i zapniesz motocykl masywną kłódką do takiej przeszkody jak wcześniej wspomniałem raczej nie ma bata.
Ale tutaj sam musisz się zastanowić czy takie możliwości przy twoim miejscu parkinowym są.

Na dzień dobry jeżeli jeszcze nie masz koncepcji kup sobie nawet taką kłódkę w byle jakim markecie, nic nie kosztuje a coś tam zawsze unieruchomi i złodziej ci motocykla nie przepchnie za daleko. Tylko żebyś nie zapomniał i z nią nie ruszył bo będzie masakra.
Działaj bo kurestwo nie śpi.

sebasq - Nie 20 Paź, 2013

gacek778, już zająłem się kotwą w ścianie, więc jest do czego przypinać :) Krótki, stalowy, hartowany łańcuch, nie leży na ziemi. Zawsze wrzucony bieg i tyłem do wyjazdu. Im więcej przeszkód tym lepiej.

Z tym alarmem, miejsce w sumie spokojne, więc myślę że to nie jest zły pomysł. Ale mam za daleko, mogę nie usłyszeć, a wiadomo jak jest. Nawet jak ktoś słyszy to i tak wszyscy olewają. Dlatego myślę o tym czy ktoś używał takiego alarmu z powiadomieniem, czy to w ogóle działa w budynku?

gacek778 - Nie 20 Paź, 2013

I bardzo dobrze, przemyśl to wszystko żeby też nie było upierdliwe w użytkowaniu i możesz spać spokojnie. Myślę że taki hak + zablokowana kierownica to już problem na tyle duży że kradzież takiego motocykla traci sens.

Jak chodzi o alarm to ja czegoś takiego nie miałem. Nigdy nie miałem problemów z pozostawionym motocyklem a niejednokrotnie widziałem np przez okno jak plątają się koło niego dzieci albo pod uczelnią ludzie jak wychodzą na peta. Jakbym miał za każdym razem wyskakiwać jak z procy żeby zobaczyć jak dzieciak maca kierownicę to chyba bym zwariował.
Jeżeli masz pewność że w tym miejscu nie platają się postronne osoby a już napewno nie takie, które by miały fetysz podotykać twój motocykl może i warto zainwestować.
Jakbym był złodziejem bardziej bym się wk.... jakbym zobaczył motocykl przykuty do ściany :D

A tak przy okazji to jak kupowałem swojego GSa jego poprzedni właściciel trzymał go pod blokiem, niby osiedle było ogrodzone ale pewnie byle menel by tam wszedł bo brama cały czas była otwarta.
Pogadałem z gościem chwilę i mówię że chce się przejechać a tu nie ma kluczyka.... szukał szukał aż wkońcu podchodzi do motocykla i pokazuje że przecież jest w stacyjce... od wczoraj :rotfl:
Później mówił że w sumie to nie pierwszy raz zapomniał zabrać :rotfl:
Jak to moja mama mawia okazja czyni złodzieja.

sebasq - Nie 20 Paź, 2013

Z tego co widzę u mnie w bramie by to nie przeszło... Zostawienie kluczyka w stacyjce to samobójstwo, bo tam ewidentnie ktoś wcześniej chodził i sprawdzał jak wygląda sytuacja, bo bramą zajęli się profesjonalnie za pierwszym razem. Ale właśnie o to mi chodziło, jak przechodzisz i widzisz moto przypięte łańcuchem do ściany to ochota na zabawę powinna od razu przejść. :P

Moto zostawiam tak naprawdę tylko w hali garażowej w pracy i w domu, w obu miejscach nie ma kto go ruszyć. Oczywiście poza potencjalnymi złodziejami, jak się przekonałem ostatnio. Więc muszę popytać czy ktoś używał takiego alarmu, wtedy byłbym już całkiem spokojny.

Dzięki za odpowiedź! :)

wolf - Nie 20 Paź, 2013

ziomek4000 napisał/a:
jeśli to ta sama ekipa złodziei to przyczaić się i ręce połamać


Popieram pomysł <okok>

simin - Nie 20 Paź, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=xi6XtthI2F0
:P

midd - Nie 20 Paź, 2013

przede wszystkim przykrywaj moto pokrowcem - trudniej złodziejom ocenić skale trudności (nie widzą czy moto ma alarm czy nie, nie widzą tez zabezpiecznien)

do tego łańcuchy i i linki - jakoś te dedykowane mimo wszystko bardziej do mnie przemawiają
niż zwykły łancuch z casto czy obi

alarm jest ok - miałem w jednym moto alarm tej firmy i nie było problemów.

GSadmirer - Nie 20 Paź, 2013

tak jak mówią koledzy

naramowice to obok mnie, ja mieszkam na piątkowie i trzymam moto dokladnie tak samo

otworzenie bramy to nie problem, 10s programowania i przenosi sie czestoliwośc na nowego pilota

u mnie jest kamera/y, ale raczej nikt na to nie patrzy, kamera nigdy nie zmienia swojego polozenia, podobno ogladają... jak ktoś coś zgłosi...

kolega parkuje swoja yamahe, najpierw tylko zabezpieczał kluczykam/alarm, ale teraz zamontował disc lock na przód i linke z kłódką na tylna oponę

jakiejs lasce w Poznaniu tez ukradli F`ke z hali garazowej w tym sezonie :zdegustowany: podobno ordynarnie, tarcza przepiłowana, brame jak wycofywali furgonem uderzyli.
na złodzieja na ma sposobu jak sie uprze/rą to tylko spanie przy maszynie pomoze :hyhy: a i tak dostaniesz czape

na xene i inne wyjace, podobno guma do żucia i pozamiatane. lepiej zainwestuj w coś solidnego lub małe w dużej ilości :]

Yurek - Nie 20 Paź, 2013

Pamiętam przypadki gdzie złodzieje nie mogąc ukraść samochodu po prostu go podpalali albo w inny sposób dewastowali. Nie lepiej gdzie indziej zostawiać motocykl?
gacek778 - Nie 20 Paź, 2013

midd napisał/a:

do tego łańcuchy i i linki - jakoś te dedykowane mimo wszystko bardziej do mnie przemawiają
niż zwykły łancuch z casto czy obi

Kupujesz, przepłacasz 5 razy, cieszysz się że na opakowaniu jest motocykl narysowany, czujesz się bezpieczny bo przecież na opakowaniu jest motocykl... a jak złodziej to później tnie to ma za przeproszeniem w dupie czy to jest motocyklowy łańcuch czy nie.

Pomysł z pokrowcem w sumie prosty ale nie wydaje mi się żeby złodziejami były osoby przypadkowe. Jeżeli ktoś chce ukraść motocykl to myślę że wcześniej się rozgląda co zresztą sam autor wspominał.

GSadmirer widzę że masz jakieś doświadczenia w tym temacie. Mieszkam akurat w spokojnej miejscowości ale też nigdy nie ufam elektronicznym zabawkom. Ani kamera ani brama zamykana na pilot ani alarm motocykla nam niestety nie uratuje. Może przeszkodzić nieco złodziejowi ale jak ktoś ma trochę sprytu to może wszystko ładnie obejść.
Siła i spryt to najlepsze połączenie, haka ze ściany zębami nie wyrwie a żeby to zrobić czymś innym narobi dużo huku. Trzeba tylko odpowiednio motocykl z tym połączyć.

Nie ma co też siać paniki, GS to nie jest żadne cudo. Dziś to tyle co Golf 3. Owszem niektóre części są dość chodliwe ale wątpię żeby ktoś to ukradł i chciało mu się z tym brandzlować a w całości bez papierów to cena spada na łeb.

midd - Pon 21 Paź, 2013

Cytat:
Kupujesz, przepłacasz 5 razy, cieszysz się że na opakowaniu jest motocykl narysowany, czujesz się bezpieczny bo przecież na opakowaniu jest motocykl... a jak złodziej to później tnie to ma za przeproszeniem w dupie czy to jest motocyklowy łańcuch czy nie.


no właśnie nie do końca, te łancuchy "dedykowane" nie sa gołe - trudniej je chwycić przecinakiem, maja przekrój w kwadracie i sa ze stopów odpornych na mrożenie.

pomijam już walory użytkowe takie jak to ze przez to ze sa w osłonie nie rysuja moto, a z powodu innego przekróju i stopów mogą byc lżejsze i mniejsze niż odpowiedniki z obi czy casto- co przy zabieraniu łancucha w trasy ma znaczenie.

oczywiście na każdy łańcuch znajdzie sie przecinak jednak tak jak przy wszystkich zabezpieczeniach - nadzieja w tym ze przerosną złodzieja

gacek778 - Pon 21 Paź, 2013

No to może trudniej ale tak czy inaczej ktoś jak będzie miał przecinak to przetnie a czy mu to zajmie 15 sekund czy 20 dla mnie bez różnicy.
Krążył gdzieś po forum taki film gdzie gość rozprawia się z całą stertą (kilkanaście albo nawet więcej) różnego rodzaju zabezpieczeń także tych motocyklowych. Skuteczność miał porażającą (chyba wszystkie rozwalił).

Co do walorów użytkowych to jest racja ale tu też trzeba się wykazać odrobiną kreatywności. Łańcuch można włożyć np w starą dętkę i już jest OK. Prawda że to proste? ;)

Jak masz kaskę to OK, chociaż zawsze mówię że za te pieniądze można kupić coś bardziej potrzebnego. Uważam że lepiej zaskoczyć czymś złodzieja. Szczególnie jak sytuacja jest taka jak tu opisana że ktoś wcześniej dokładnie orientuje na co może sobie pozwolić.

Wierzyć i mieć nadzieję można w kwestach filozoficzno światopoglądowych, jak mam płacić za coś więcej to już nie po to żeby mieć nadzieję tylko pewność a mnie nie przekonują niczym nadzwyczajnym ani motocyklowe łańcuchy ani blokady na tarcze.

A tak swoją drogą musi to być przejebane żeby człowiek w nocy zamiast spać myślał czy mu ktoś motocykla nie podpier.... :/

simin - Pon 21 Paź, 2013

gacek778 napisał/a:
Krążył gdzieś po forum taki film gdzie gość rozprawia się z całą stertą (kilkanaście albo nawet więcej) różnego rodzaju zabezpieczeń także tych motocyklowych. Skuteczność miał porażającą (chyba wszystkie rozwalił).


Tu masz test łańcucha którego nie udało się rozwalić: http://www.youtube.com/watch?v=ozppzywsLsk

2m łańcucha z kłódką kosztują 174 funty.

Kluczowe jest to że przecinak przecinakowi nie równy. Słaby łańcuch możesz obcęgami małymi przeciąć, dobry podda się dopiero dużymi nożycami.

Można też kupić taki do którego potrzeba jakiegoś palnika, czy coś w tym stylu, ale cena rośnie :P


Ja przypinam moto raczej solidnym łańcuchem z jakiegoś sklepu metalowego, ale nie sądzę żeby ktoś z nożycami strażackimi spędził więcej niż 20 sekund na jego rozwalenie.

Z drugiej strony wiem że ktoś z sekatorem czy kombinerkami sobie z nim nie poradzi.

sebasq - Pon 21 Paź, 2013

Cytat:
Kupujesz, przepłacasz 5 razy, cieszysz się że na opakowaniu jest motocykl narysowany, czujesz się bezpieczny bo przecież na opakowaniu jest motocykl... a jak złodziej to później tnie to ma za przeproszeniem w dupie czy to jest motocyklowy łańcuch czy nie.

No wlasnie ten ktory ostatnio kupilem to nie jest ten, ktory bierzesz na metry i ucinasz ze sprzedawca nozycami. Specjalnie gadalem ze sprzedawca ze to ma swoje wytrzymac. Kupujesz caly odcinek, jest z materialowa owijka, ciezkie to takie, widac ze solidne, swoja droga wytrzymaly stop musi swoje wazyc. Musze sprobowac jedno ogniwo przeciac, ale nie mam tutaj dostepu do porzadnych nozyc ;/ Ma ktos takie? ;>

I fakt, GS to nie jest teraz cud techniki i zlodzieje zdaja sobie z tego sprawe. Ale na moim juz widac ze ktos chcial lapy polozyc, a jak raz probowal to drugi raz tez moze tak byc. Wiec wole dmuchac na zimne i wydac kilka stow wiecej niz w jedna noc zobaczyc tylko lancuch na podlodze... Teraz siedzi przypiety w scianie, wiec bezpieczniej. Ale alarm jednak bardziej by mnie uspokoil.

gacek778 Masz racje. Przej*bane.

PS. simin kiedys bawilem sie w ASG, wiec filmik inspirujacy :D

gacek778 - Pon 21 Paź, 2013

simin napisał/a:

Tu masz test łańcucha którego nie udało się rozwalić: http://www.youtube.com/watch?v=ozppzywsLsk

2m łańcucha z kłódką kosztują 174 funty.


A teraz wyobraźmy sobie że to są nasi złodzieje :rotfl:
Nie wiem czemu ale zaj.... śmieszy mnie ten filmik :rotfl:
Jednak dostrzegam jeden powód dla którego warto by było to kupić... siedziałbym gdzieś za samochodem i patrzył jak goście się mordują, ale by zakręty leciały :hyhy:

Ale cena też zaporowa.

Tak ogólnie wniosek do którego doszliśmy brzmi..... wszystko zależy :P
I to jedyny słuszny wniosek, każdy robi jak uważa ale trzeba ze wszystkiego wziąć średnią. Kupowanie do GSa lańcucha za 8 stówek to trochę przerost formy.

Tak między nami to bałbym się czegoś innego (i wiem że to też się zdarza więc myślę że nikogo nie zainspiruję). Po co kraść motocykl skoro można po cichu zaj.... kilka części. Np niektóre małe części owiewek do plasitków chodzą na allegro po zaporowych cenach. Sam sprzedając z rozbiórki graty dostaje co chwilę zapytania o wloty powietrza i jeden z gości nawet mówił że ktoś mu zaj.... na parkingu :zdegustowany:
Jedna śrubka i z 60 czy 80 złotych w kieszeni, ryzyko znikome przy kradzieży.
Oczywiście nie piszę tego żeby nakręcać spiralę paranoi a niestety się to zdarza. Motocykl to świetna zabawka ale dość kłopotliwa jak się nie ma swojego prywatnego garażu.

PS. sebasq dedykowany kupiłeś motocyklowy czy poprostu jakiś wytrzymały? Ile zapłaciłeś?

ziomek4000 - Pon 21 Paź, 2013

gacek778 napisał/a:
Kupowanie do GSa lańcucha za 8 stówek to trochę przerost formy.


Bądźmy szczerzy że raczej niewiele osób do końca swojej przygody z motocyklami będzie jeździła GSem. Zakup takiego łańcucha to inwestycja na lata.

sebasq - Pon 21 Paź, 2013

gacek778, jakieś 100zł chyba. Nie pamiętam dokładnie bo kłódkę też brałem. Nie jest za długi, max metr, ale koleś mówił, że nic lepszego nie mają. I to w ogóle nie jest przy tych normalnych łańcuchach i metalowych częściach, tylko przy drzwiach i zamkach :P
beacia500 - Pią 24 Paź, 2014

hej, troszkę odgrzewam temat....z racji iż na terenie Trójmiasta doszło w ostatnim czasie do kilku kradzieży motocykli zastanawiam się czy stosujecie w garażu jakąś dodatkową ochronę niż drzwi/brama garażowa i nie chodzi mi o garaż w bloku gdzie mieszkańcy mają dostęp, a o wolnostojący garaż na działce przy domu jednorodzinnym. Głupio mi spytać osób którym ukradziono motocykle (nie znam ich osobiście) czy stosowali jakiekolwiek zabezpieczenia typu blokada na koło, alarm w garażu, łańcuch, kłódka ....cokolwiek.
tmi - Pią 24 Paź, 2014

Solidny łańcuch do ramy i gdzieś przypiąć, na to pokrowiec żeby nie widać było co pod nim i nic wiecej zrobić się nie da.

Najlepiej trzymać gdzie indziej.
Ewentualnie jeszcze można kupić jakiegoś busika i trzymać w środku traktując go jako garaż.

Najłupsze co może być do zabezpieczenia motocykla to blokada na tarcze typu ksena i tym podobne. 30 sekund 5 imbusów i jedna śruba 17'tka plus jej zabezpieczenie i cała tarcza z tym śmiesznym zabezp. zlatuje z koła. I co to niby ma dać? do tego guma do żucia i zwyczajna wkrętarka aku żeby wyrobić się w czasie poniżej minuty.

Grz.Ko - Sob 25 Paź, 2014

Może jakąś atrapę kamery chociaż zainstaluj jako straszak:)
studi - Pon 27 Paź, 2014

kolego sebasq nie wiem z jakiego rocznika masz tą Fkę, ale może pomyśl nad ubezpieczeniem AC, bo jeszcze możesz i wtedy niech kradną.

A tak na poważnie, to co pisał midd porządny łańcuch dedykowany firmy ABUS o poziomie co najmniej 12-15 (ja np. mam taki http://www.abus.com/pl/Be.../CityChain-1010 ), jeszcze lepiej takie o poziomie 15-18, no ale to już inna grupa cenowa - większość tych zabezpieczeń ma certyfikację i są akceptowane przez ubezpieczycieli jako zabezpieczenie wymagane w przypadku AC, łańcuch z OBI niestety takiej certyfikacji nie ma, konstrukcja takiego łańcucha uniemożliwia rozwiercenie zamka czy łatwe użycie nożyc aby go rozciąć.

Co do blokady na tarcze to musi być dobrze dobrana do motocykla, najlepiej aby zakładała się bardzo trudno (trzpień wielkości otworów w tarczy, szczelina całkowicie przylegająca do tarczy) wtedy także bardzo trudno ją sforsować bez uszkadzania moto.

Sam i w GS'e i teraz w DL'u mam alarm z immobilizerem, ale nie oszukujmy się, obecnie dźwięk alarmu na nikim nie robi wrażenia, ani na złodzieju, ani na osobach postronnych, właśnie chodzi o immobilizer bo utrudnia uruchomienie motocykla i dla domorosłych złodziei jest to wystarczające, a ci profesjonalni jak dostali zamówienie na konkretną maszynę choćby na części to i tak jej nie upilnujesz, taka smutna prawda.

Ogólna zasada im więcej tym lepiej bo wydłuża czas, a czas jest tu kluczową sprawą, oczywiście w granicach rozsądku, abyś sam nie spędzał 30 minut odbezpieczając moto.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group