.:: Forum o Suzuki GS 500 ::.
...::::Suzuki - Way of Life::::...

Ogólnie o Gs 500 - Jak uszykować Suzuki na wiosnę;)

jazzy39 - Sro 27 Lut, 2013
Temat postu: Jak uszykować Suzuki na wiosnę;)
A więc witam wszystkich serdecznie. Czy jest taka potrzeba abym oddawał motor do synchronizacji jeśli będzie ładnie trzymał się na obrotach i ogólnie będzie dobrze silnik pracował? No i jeszcze pytanie o wymianę oleju czy muszę wymienić olej skoro w tamtym sezonie wymieniałem i przejechałem na nim nie więcej jak 3tys km? Pozdrawiam.
Machu - Sro 27 Lut, 2013

Wymień olej, filtr, naciągnij łańcuch nasmaruj go, sprawdź płyn hamulcowy, działanie obu hamulców, ciśnienie w oponach, działanie oświetlenia, zrób synchro i skontroluj zawory jeżeli od ostatniej kontroli minął rok lub 6 tys km.

Jeżeli Cie nie stać coroczny podstawowy serwis to pomyśl czy nie sprzedać motocykla. ;) Czy motoru jak tam sobie nazywasz ;)

gacek778 - Sro 27 Lut, 2013

A ja bym aż tak nie przesądzał sprawy.
Zaworów bym nie ruszał jeżeli nie jest zrobione 6 tyś.
Jeżeli motocykl stoi od jesieni nie ruszany olej by raczej trzeba zmienić. Chyba że było coś jeżdżone.
Reszta jak wyżej napisane.

tmi - Czw 28 Lut, 2013

Instrukcja obsługi oraz serwisówki dokładnie precyzują obsługę motocykla i tego należy się ściśle trzymać - nic dodać, nic ująć.
Endriu21 - Pią 01 Mar, 2013

To ja mam takie pytanie: jeśli ktoś dba o swój sprzęt i robi regularnie przegląd co roku (wspomniane wyżej regulacje, synchronizacje itp, itd) - ile razy faktycznie trzeba interweniować przy GSie? Wiem, co zaleca serwisówka, ale czy faktycznie Suzuki wymaga corocznych wymian, poprawek i regulacji? Jak ktoś wymieni płytki zaworowe to przez rok aż tak się mogą rozsypać, że trzeba będzie je wymienić? Jak ktoś wyczyści, wyreguluje i zsynchronizuje gaźniki, to te też się niewiadomo jak rozregulują przez rok? Nie mówie tutaj o przypadku, gdy ktoś w sezonie robi 30 czy 50 tyś km bo przypuszczam, że większość ma daleko do takich wyników. Ale przy bardziej realnych przebiegach, przy założeniu, że właściciel dba o swój sprzęt, nie katuje go, nie kopie, nie skacze po nim... Jasne, że to DBANIE o motocykl, to również regularne sprawdzanie ich stanu technicznego, aczkolwiek zastanawiam się po prostu czy nie jest to jakiś sposób na "zabezpieczenie" producentowi ciągłych wpływów gotówki - jeśli nie ze sprzedaży, to z serwisu? W końcu wielu z Nas tak bardzo chwali sobie bezawaryjność GSów... :)
Piotras_5 - Pią 01 Mar, 2013

Robić wszystko jak jest w serwisówce, nie kombinować. Nikt nie mówił, że to będzie łatwy i tani sport...

A odpowiadając na Twoje pytanie, tak, trzeba. :)

danny - Pią 01 Mar, 2013

Endriu21 napisał/a:
aczkolwiek zastanawiam się po prostu czy nie jest to jakiś sposób na "zabezpieczenie" producentowi ciągłych wpływów gotówki

Mowisz tak jakbys serwisowal sie w ASO ;)

Endriu21 - Pią 01 Mar, 2013

Skupiacie się nie na tej części posta co trzeba :] Przecież Suzuki zrobiło naprawdę dobry motocykl, który raczej awarii nie miewa, więc jakoś musieli/muszą na tym zarabiać. Pytanie bardziej dotyczyło tego czy po sprawdzeniu, wymienieniu i dostrojeniu elementów wspomnianych w serwisówce, przy normalnej jeździ, normalnych warunkach, po roku te elementy faktycznie mogą ulec jakiemuś uszkodzeniu i/lub drastycznie wpłynąć na stan pojazdu? (dla jasności dodam, że NIE chodzi mi tu o żadne kombinowanie ile da się przejechać sezonów nie robiąc kompletnie nic przy moto) :)
Piotras_5 - Pią 01 Mar, 2013

Nie jestem mechanikiem, ale myślę, że skoro konstruktorzy przewidzieli coś takiego to wypada to robić. Jasne, że jak wymienisz olej po 7000 km, a nie po 6 tys to silnik Ci nie padnie, no ale kwestia człowieka. Nie musisz w ogóle nic regulować. Ja np. w sezonie 2012 zrobiłem 4500 km, ale i tak teraz na wiosne wszystko do wymiany idzie i regulacji...
pozdro

simin - Pią 01 Mar, 2013

Endriu21 napisał/a:
Przecież Suzuki zrobiło naprawdę dobry motocykl, który raczej awarii nie miewa
Pod warunkiem że odpowiednio się o niego dba.

Endriu21 napisał/a:
Pytanie bardziej dotyczyło tego czy po sprawdzeniu, wymienieniu i dostrojeniu elementów wspomnianych w serwisówce, przy normalnej jeździ, normalnych warunkach, po roku te elementy faktycznie mogą ulec jakiemuś uszkodzeniu i/lub drastycznie wpłynąć na stan pojazdu?
Nie ma na to chyba reguły. Lepiej sprawdzać za często niż za rzadko, a bez sprawdzenia nie wiesz czy wszystko jest ok.
Chrupq - Sob 02 Mar, 2013

Hunter napisał/a:
Jasne, że jak wymienisz olej po 7000 km, a nie po 6 tys to silnik Ci nie padnie, no ale kwestia człowieka.


Generalnie smarowanie silnika bardzo mocno wpływa na jego żywotność i podane przez producenta 6tys km między zmianą oleju dotyczy 'normalnego użytkowania'. Jeśli jeździsz np. na torze (tzn ciągle ogień, dużo 'piłowania' na wysokich obrotach) to olej powinieneś zmieniać znacznie częściej (średnio przyjmuje się, że jazda torowa zużywa elementy eksploatacyjne ok 10 razy szybciej niż normalna, czyli jeśli kupiłbyś sobie GS'a tylko na tor to zmiany oleju dobrze robić co 600km lub nawet częściej).

Wracając do postu Endriu21 - myślę, że jeśli GSem (zadbanym) jeździ się normalnie i dokonuje się regularnych przeglądów zalecanych przez producenta to szanse że coś samo z siebie nawali między przeglądami są raczej niewielkie. W moim GSie prócz wymian eksploatacyjnych w zeszłym nie musiałem nic robić (tzn nic się nie popsuło przez 12tys km).

Płytki zaworowe trzeba sprawdzać co 6tys bez żadnego gadania (podobnie jak całą resztę rzeczy z zalecanych przeglądów). Jeśli jakaś Ci zbyt mocno odejdzie od normy a ty to odpuścisz to potem będziesz potrzebował więcej kasy na serwis. Na dbaniu o stan techniczny motocykla nie powinno się oszczędzać.

gacek778 - Nie 03 Mar, 2013

Endriu21 twoje pytanie jest zbyt ogólne.
Wszystko zależy od wielu czynników. Przede wszystkim jak kupisz zaniedbany egzemplarz kłopoty będą się piętrzyć i nawet twoja dbałość może nie pomóc.
Jeżeli masz dobrze utrzymany egzemplarz to usterki nie powinny się zdarzać w ogóle ale to wszystko zdarzenia losowe.

A serwisowanie nie polega na tym żeby co 6000 km co do 1 metra robić generalkę.
Nie rozumiem ludzi którzy się tak z tym brandzlują, szczególnie jak mają nastoletnie maszyny.
Prawdopodobnie nawet po 15 tyś km bez wymiany oleju nic by się nie stało z silnikiem. Tylko ten olej musi tam być w takiej ilości w jakiej powinien.

Ja robię serwis co około 6-7 tyś. Zależy. Jeżeli jest końcówka sezonu a mam nakulane 6 tyś to jeżdżę do końca. Jak mam przed zimą zrobione 3 tyś to po zimie nie robię serwisu (poza tym jak nie ma śniegu to trochę jeżdżę w zimie albo chociaż przepalam i robie rundkę koło domu)).

Ale widzę do czego dążysz...
Nie! Nawet jak ktoś nie skacze po motocyklu i nie jeździ do odcięcia (którego jak dobrze wiemy nie ma) nie znaczy że sobie może darować serwis.
Jeżeli kupisz Gsa licz się z tym że będziesz musiał ten serwis robić co 6 tyś i koniec.
W trakcie eksploatacji wyjdzie może inaczej ale nastawianie się z góry że nie trzeba będzie to zły pomysł.

Przykładowo teraz sprawdziłem luzy i nie musiałem ruszać płytek ale mam na wydechu w okolicy granicznych a więc prawdopodobnie nieco wcześniej niż na 6 tyś zerknę co tam się dzieje bo nic mnie to nie kosztuje.
Ale jak zrobię synchronizację gaźników to nie będę ich ruszał do końca sezonu bez względu na to czy zrobię 6 czy 8 tyś. No chyba że będę miał jakiekolwiek wątpliwości do ich działanie wtedy uczynię to bezzwłocznie.

Trzeba pilnować żeby wszystko w motocyklu działało i było utrzymane w należytym stanie. Należy pamiętać o regularnym serwisowaniu ale to nie znaczy że jak nam coś dzwoni albo przerywa to czekamy jak dojeździmy 6 tyś.
Trzeba cały czas pilnować zalecanych rzeczy i na tej podstawie samemu ocenić czy możemy zrobić te tysiąc km więcej czy należy motocykl serwisować natychmiast.
Każdy użytkownik z czasem się tego uczy i każdy we własnym sumieniu rozstrzyga czy jeszcze można czy już nie.


Cytat:
Jasne, że to DBANIE o motocykl, to również regularne sprawdzanie ich stanu technicznego, aczkolwiek zastanawiam się po prostu czy nie jest to jakiś sposób na "zabezpieczenie" producentowi ciągłych wpływów gotówki - jeśli nie ze sprzedaży, to z serwisu? W końcu wielu z Nas tak bardzo chwali sobie bezawaryjność GSów...

Tak jest bez wątpienia ale nie znaczy to że trzeba olewać serwis.

Producenci robią nas w bambuko i to nie jest nic nowego.
Mając Rometa k125 w serwisówce wymiany oleju były przewidziane co 2 tyś km podczas gdy w hondzie cg 125, z którego żywcem wzięto silnik rometa (dokładnie ta sama konstrukcja, nawet części podobno pasują) serwisówka podaje bodaj 6 tyś (musiałbym pogmerać za starą serwisówką).
Oczywiście rodzimy romet zaleca jakieś swoje specyfiki... zupełnie przypadkiem.

miziel - Nie 03 Mar, 2013

Pozwolicie, że odwołam się tylko do częsci Waszej rozmowy :)
Ale pamiętajcie, ze GS jest dość starą konstrukcją i myślicie, ze wtedy też było takie myślenie jak dzisiaj? Mi się wydaje, zę w latach 90 raczej nie myślało sie dzisiejszymi kategoriami i to co było pdawane w serwisówkach było dla dobra moto a nie portfela serwisu :)

poli - Nie 03 Mar, 2013

gacek778 napisał/a:
Producenci robią nas w bambuko i to nie jest nic nowego.
Mając Rometa k125 w serwisówce wymiany oleju były przewidziane co 2 tyś km podczas gdy w hondzie cg 125, z którego żywcem wzięto silnik rometa (dokładnie ta sama konstrukcja, nawet części podobno pasują) serwisówka podaje bodaj 6 tyś (musiałbym pogmerać za starą serwisówką).
Oczywiście rodzimy romet zaleca jakieś swoje specyfiki... zupełnie przypadkiem.

"Honda - tu się nie zagląda..." :rotfl: :rotfl:

midd - Pon 04 Mar, 2013

Cytat:
Nie rozumiem ludzi którzy się tak z tym brandzlują, szczególnie jak mają nastoletnie maszyny.
Prawdopodobnie nawet po 15 tyś km bez wymiany oleju nic by się nie stało z silnikiem. Tylko ten olej musi tam być w takiej ilości w jakiej powinien.


no mnie też to zawsze rozwalało - a autach dzisiejszym standardem jest przegląd co 30 kkm a w niektórych 50 kkm

a w moto czy nowe czy stare to co 6 kkm - nieliczne wyjątki mają co 12..

widać ze albo to polityka firm albo w motocyklach postęp w tej materii się zatrzymał w latach 80

Chrupq - Pon 04 Mar, 2013

midd napisał/a:
Cytat:
Nie rozumiem ludzi którzy się tak z tym brandzlują, szczególnie jak mają nastoletnie maszyny.
Prawdopodobnie nawet po 15 tyś km bez wymiany oleju nic by się nie stało z silnikiem. Tylko ten olej musi tam być w takiej ilości w jakiej powinien.


no mnie też to zawsze rozwalało - a autach dzisiejszym standardem jest przegląd co 30 kkm a w niektórych 50 kkm

a w moto czy nowe czy stare to co 6 kkm - nieliczne wyjątki mają co 12..

widać ze albo to polityka firm albo w motocyklach postęp w tej materii się zatrzymał w latach 80


Chyba różnica miedzy motami a puszkami wynika głównie z obrotów w jakich normalnie silniki pracują. Co 12tkm wymianę oleju mają głównie moty chłodzone płynem, powietrzaki/olejaki mają zwykle co 6tkm (wyższa temperatura robocza oleju).

A w osobowkach... to w jakich zalecają przeglądy co 50tkm :szok: ?

Piter - Pon 04 Mar, 2013

hehe gdyby wymieniać olej w samochodzie co 50 tys to z silnikiem można by sie szybko pożegnać:P nawet 30 juz juz sporo , są oleje longlife ale i tak lepiej zmienić co 10 tys i byc spokojnym że olej świerzy , to nie jest majątek.
midd - Pon 04 Mar, 2013

Cytat:
A w osobowkach... to w jakich zalecają przeglądy co 50tkm


miałem na myśli generalnie samochody niekoniecznie osobówki np. fiat ducato 3.0 jtd gdzie wymianę oleju przewiduje się co 45 tys. km ale tez np. mini cooper wymiane przewiduje co 40 tys.

Cytat:
Chyba różnica miedzy motami a puszkami wynika głównie z obrotów w jakich normalnie silniki pracują.


no wiadomo w moto silniki są bardziej wysilone natomiast na przestrzeni prawie 25 lat jakie dzieli np gs500 z np. kawa er-6 spodziewałbym się chociaż niewielkiego wydluzenia przebiegów miedzy wymianą tymczasem i tu i tu co 6 kkm.

misiorek - Pon 04 Mar, 2013

wniosek jest jeden... GS jest naprawdę udaną konstrukcją :rotfl:
gacek778 - Pon 04 Mar, 2013

miziel napisał/a:
Ale pamiętajcie, ze GS jest dość starą konstrukcją i myślicie, ze wtedy też było takie myślenie jak dzisiaj? Mi się wydaje, zę w latach 90 raczej nie myślało sie dzisiejszymi kategoriami i to co było pdawane w serwisówkach było dla dobra moto a nie portfela serwisu :)

Tutaj masz sporo racji. Ale myślę że i wtedy producenci się zabezpieczali chociaż napewno nie tak bezczelnie jak teraz.

Zauważ jednak inną ciekawą rzecz. Sami użytkownicy kupują cudowne oleje i wlewają do silnika setki złotych podczas gdy producent podaje minimum, które spełnia dziś każdy olej.
Reklama robi swoje.

midd akurat w przypadku silnika gsa mnie nie dziwi aż tak bardzo konieczność sprawdzania zaworów co 6 tyś. Pomimo że nie jest wysilony to jednak dość archaiczna konstrukcja, która rządzi się swoimi prawami.
Chociaż jak porównać do 24 tyś Hondy cb 500 mam pewne wątpliwości.
Chodzi mi bardziej o to z jakim ciśnieniem niektórzy podchodzą do tego że trzeba co 6 tyś robić bo silnik nie wytrzyma kolejnego tysiąca km na starym oleju.

Piter napisał/a:
hehe gdyby wymieniać olej w samochodzie co 50 tys to z silnikiem można by sie szybko pożegnać:P nawet 30 juz juz sporo , są oleje longlife ale i tak lepiej zmienić co 10 tys i byc spokojnym że olej świerzy , to nie jest majątek.

Za dużo reklam kolego, marketingowcy spisali się na medal :)
Możesz nie wymieniać w ogóle. Są tacy co jeżdżą i nie narzekają. Poczytaj w internecie na ten temat. Znam osoby, które przez kilka lat nie wymieniały i silniki w ich samochodach jeżdżą bezawaryjnie.
Wszystko jest potrzebne ale umiar też.
Możesz ten olej wymieniać co 1000 km ale to i tak twojemu silnikowi nie pomoże.

GSadmirer - Pon 04 Mar, 2013

midd napisał/a:
no wiadomo w moto silniki są bardziej wysilone natomiast na przestrzeni prawie 25 lat jakie dzieli np gs500 z np. kawa er-6 spodziewałbym się chociaż niewielkiego wydluzenia przebiegów miedzy wymianą tymczasem i tu i tu co 6 kkm.


u zielonych chyba coś się ruszyło, bo luz zaworowy przy ER6F raz na 24kkm :)

Piter - Wto 05 Mar, 2013

Cytat:
Za dużo reklam kolego, marketingowcy spisali się na medal :)
Możesz nie wymieniać w ogóle. Są tacy co jeżdżą i nie narzekają. Poczytaj w internecie na ten temat. Znam osoby, które przez kilka lat nie wymieniały i silniki w ich samochodach jeżdżą bezawaryjnie.
Wszystko jest potrzebne ale umiar też.
Możesz ten olej wymieniać co 1000 km ale to i tak twojemu silnikowi nie pomoże.
gacek No tak są tacy co nie wymieniaja wogóle , zaraz sie znajda tacy co powiedzą ze nie warto wymieniac opon klocków napędów itp . http://www.wiocha.pl/471794 . Każdy robi ze swoim moto jak uwaza i moze miec swoje zdanie.
nav - Wto 05 Mar, 2013

Piter napisał/a:
No tak są tacy co nie wymieniaja wogóle , zaraz sie znajda tacy co powiedzą ze nie warto wymieniac opon klocków napędów itp . http://www.wiocha.pl/471794
Bardzo ładny i pracochłonny rat ;)

Wracając do oleju: http://motoryzacja.interi...-jezdzi,1546529

kempes - Wto 05 Mar, 2013

Kiepski przydkład. Te samochody nawet na oleju po frytkach by jeździły :P
jacek - Wto 05 Mar, 2013

gacek778 napisał/a:

midd akurat w przypadku silnika gsa mnie nie dziwi aż tak bardzo konieczność sprawdzania zaworów co 6 tyś. Pomimo że nie jest wysilony to jednak dość archaiczna konstrukcja, która rządzi się swoimi prawami.
Chociaż jak porównać do 24 tyś Hondy cb 500 mam pewne wątpliwości.


to że jest takie zalecenie żeby sprawdzać co 6tys zawory w GSie nie znaczy że trzeba będzie je wogole regulować. Takie częste regulacje tyczą się niedawno składanego silnika po jakims tam remoncie. Silnik który ma kilka dziesiąt tysiecy i luz zaworowy w srodkowym przedziale normy może niepotrzebowac regulacja przez następne kilka dziesiąt tyś ale sprawdzić nie zaszkodzi.

tmi - Wto 05 Mar, 2013

U siebie sprawdzałem co 8-10 tys. i zawory po takim przebiegu wymagały jednak regulacji.
jazzy39 - Wto 05 Mar, 2013

W tym tyg daję go do synchronizacji;) A jeszcze mam takie pytanie bo dzisiaj mam zamiar zamówić olej do mojej suzi http://allegro.pl/olej-mo...3064886226.html dobry wybór? ten filtr tez daję radę?
danny - Wto 05 Mar, 2013

Olej jak olej. Filtr jak filtr. Daje rade :P
jacek - Wto 05 Mar, 2013

tmi napisał/a:
U siebie sprawdzałem co 8-10 tys. i zawory po takim przebiegu wymagały jednak regulacji.


to pewnie zależy od tego na jaki sie silnik trafi. Ja miałem doczynienia z kilkoma ale tylko ze starszymi 91-93r i te po 10tys potrafił sie 1 zawór o 0,01mm zmienić.

a o ile Ci się zmienił luz i na ilu zaworach?

Chrupq - Wto 05 Mar, 2013

A może tendencja do wydłużania przebiegów między wymianami oleju ma właśnie na celu wygenerować większe zyski (aby ładnie orżnąć klienta - raz a dobrze, a nie po 200zł raz na 6/12tkm) :P ?
GSadmirer - Wto 05 Mar, 2013

poprawka luz zaworowy w kawie er6f co 48tyś. :] według artykułu na ścigaczu
według uzytkowników to prawda, a olej serwisówka zaleca co 12 tyś :orany:

Machu - Sro 06 Mar, 2013

Ja natomiast nie rozumiem po co szary użytkownik motocykla taki jak jak czy kolega który pyta o konieczność wymiany docieka czy coś jest konieczne. Gaźniki z czyszczeniem i zawory o ile pamiętam mnie kosztowały jakieś 150 zł a olej z filtrem to ~100 zł. I to raz do roku? Można zrobić i 20 tys. na tym samym oleju. GS będzie tracił moc strzelał z wydechu ale pojedzie i zapewne wielka krzywda mu się nie stanie. Ale gdyby każdy z ochnastu właścicieli 16 letniego GS'a myślał w ten sposób to niewiele by ich zostało w tych rocznikach.

Ja np odpaliłem moto po zimie przejechałem się i nie boje się że mi się motocykl rozleci i pozacierają panewki, ale jak tylko się pogoda ustabilizuje a mój mechanik upora się z pierwszymi 2-3 tygodniami wiosennej gorączki zaraz jadę na serwis bez względu na to, że moto cyka pięknie.

Endriu21 - Sro 06 Mar, 2013

Ja tu w sumie przypadkowo napisałem, myślałem, że Machu odnosił się do mojego posta, a potem zauważyłem, że to jednak do kolegi który założył temat. A niestety nie wiem jak swojego posta usunąć (jeśli w ogóle można to zrobić samemu) :)
affectpct - Sob 09 Mar, 2013

witam podłącze się pod temat.
Dziś podczas pierwszego odpalenia po długim czasie stania w blaszanym garażu moja suzi kręciła ale nie chciała zapalić. Po kilku próbach się udało ale z rury wydechowej mocno się kopciło i to mnie zaniepokoiło z drugiej strony na dworze dziś było zimno i wilgotno więc może to para? Przed końcem sezonu nie było takiego problemu. Na początku mocno kopcił ale z biegiem czasu coraz mniej. Choć silnik się nie zagrzał zbytnio.

demot - Sob 09 Mar, 2013

No tak, podejrzewam, że to była para wodna. Mogłeś zalać gaźniki świeżym paliwem, to by szybciej odpaliła, oczywiście po uprzednim spuszczeniu starego.
Piter - Sob 09 Mar, 2013

Nie ma co przesadzać z za częstymi wymianami , ale tez nie rozumiem wymian np oleju co kilka sezonów.
Moje przygotowania do sezonu Suzi mają sie nastepująco:
kupilem już - fork oil czyli olej do lag , filtr powietrza , motul rbf 600 , olej silnikowy , filtr oleju i niedlugo zakupie napęd .
Więc zanim odbędzie się moja pierwsza przejażdzka w tym sezonie to wymienie olej z filtrami , jestem w trakcie czyszczenia i synchro (będe robil moje waku home made) gaźników , wymiana napędu , i wymiana oleju w lagach , oraz wymiana płynu hamulcowego.
A potem sprawdzenie luzów zaworowych.

blueboys16 - Nie 10 Mar, 2013

Piter wydaje mi się, że pierwszo powinno sie sprawdzic luzy zaworowe a potem brać się za ustawianie gaźnika i synchro. Bo gdy będziemy musieli zmienić płytki to wtedy i gaźnik chyba trzeba wyregulowac. Tak mi się wydaje ale może ktoś bardziej doświadczony się wypowie,
kiler - Nie 10 Mar, 2013

Nie wiem czy jestem bardziej doświadczony, ale mogę potwierdzić że najpierw zawory, a potem gaźniki. ;)
Piter - Nie 10 Mar, 2013

ok dzieki za podpowiedz , napewno zrobie synchro gaznikow po sprawdzeniu luzów zaworowych
affectpct - Nie 10 Mar, 2013

A może mi ktoś powiedzieć jakie śruby przychodzą na prawy dekielek są to 3 śruby na klucz 8 ale jaką mają one długość? Są to calówki?

a tak wogle to czy po ustawieniu awroów zawsze trzeba regulować gaźniki?

Piter - Nie 10 Mar, 2013

tak jak doradzili mi koledzy , po sprawdzeniu luzów zrób regulacje gaźników

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group