|
.:: Forum o Suzuki GS 500 ::. ...::::Suzuki - Way of Life::::... |
|
Motocyklowe wyprawy, zloty, imprezy, spotkania - Fotki z wycieczek
leon - Pon 28 Kwi, 2008 Temat postu: Fotki z wycieczek Tak sobie pomyślałem, że skoro mamy już topic z naszymi sprzętami i z naszymi filmami, to niech będzie jeszcze topic z naszymi zdjęciami z tych dalszych wyjazdów. Chociaż jeśli ktoś będzie miał jakąś ciekawą zrobioną km od domu, to myślę że też będzie mile widziana.
Pewnie najczęściej, to ja będę Was zanudzał swoimi fotkami, ale jednak taka amatorska fotografia, to moje drugie hobby
Wczoraj na rozgrzewkę przed sezonem, który z dnia na dzień coraz szybciej się rozkręca skoczyłem z dwoma znajomymi na Słowację. Wycieczka w 100% udana - pomimo, że jeszcze wyjeżdżając z domu na miejsce spotkania zakładałem, że pewnie znów skończy się na lataniu po okolicy. Wyjechaliśmy przed 14, wróciliśmy coś koło 20. W międzyczasie ani razu nie sprawdzałem która jest godzina (u mnie coś niespotykanego :wink: ). Patrzyłem, tylko jak wysoko jest słońce żeby w miarę możliwości wrócić za dnia . Z Krakowa pojechaliśmy na Zakopane, potem odbiliśmy na Chyżne, po przekroczeniu granicy na chybił trafił przed siebie (nikt nie miał mapy, ani nie znał drogi) i dojechaliśmy do Chochołowa, zrobiliśmy szybkie zakupy, oczywiście jeszcze po słowackiej stronie i pognaliśmy do Zakopanego zobaczyć Krupówki. A potem już prosto do Krakowa z jednym przystankiem w celu zakupu oscypków.
Tutaj mała fotorelacja:
Tankowanie - do granicy już nie daleko:
Tatry - jeszcze te nasze polskie:
Już na słowackiej ziemi - przejście graniczne w Chyżnem. Jeszcze niedawno tętniło życiem.
Tatry widziane z drugiej strony:
Przejście graniczne w Chochołowie - ostatnia szansa na słowackie piwo
Znowu w Polsce
...i znowu polskie Tatry. Czy ładniejsze oceńcie sami:
Zakopane zdobyte:
Bez oscypka podróż na południe się nie liczy :
Nabić prawie 300km po oscypka, piwo i rum - motocyklizm lubię ten sport
Było miło!
michal_gs - Pon 28 Kwi, 2008
a tak na marginesie to jak sie jedzie moto po zakopiance?;p i ile czasu zajmuje CI dojechanie do Zakopca?;]
Grzechu16 - Pon 28 Kwi, 2008
super pomysł na temat... to się naoglądamy:) postaram sie w niedlugim czasie tez foteczki powrzucać:)
mega fotki Leon^^ a zauwazylem ze na kazdym zdjeciu z tym papieroskiem obcujesz hehe pozdrawiam i zachecam do wrzucania swoich zdjec! (nie koniecznie z dalekich wypraw)
leon - Pon 28 Kwi, 2008
Michal_gs w spokojnym tempie, z prawie centrum Krakowa ok dwóch godzin się jedzie. Pewnie czas byłby o sporo krótszy, gdyby nie roboty drogowe, zwężenia, itp. Niby wszystko mijaliśmy poboczem, pod prąd wyskakując za słupki odgradzające dwa pasy, lub między słupkami i puszkami, ale to jednak strasznie wydłuża czas przejazdu.
Grzechu16 napisał/a: | ...a zauwazylem ze na kazdym zdjeciu z tym papieroskiem obcujesz... |
Potem od 20 odjąłem to co w paczce zostało i wiedziałem ile przystanków zrobiliśmy
kikon18 - Wto 29 Kwi, 2008
świetne foty, pogoda dopisała. Ja pewnie tez się wybiore na słowacje w przyszłym tygodniu to wrzuce foteczki
Plaster - Wto 29 Kwi, 2008
jak ja to lubie sprzeciki i krajobrazy
sezrg - Nie 04 Maj, 2008
pięknie poprostu pieknie
leon - Pią 09 Maj, 2008
Kolejna, co prawda niewielka, porcja fotek przybyła na moim dysku. Niby nic specjalnego, ale takie fotki z nocnych wycieczek to chyba rzadkość.
Tak w skrócie: nie wiem czy jest coś takiego w innych miastach, ale w Krakowie co tydzień w czwartek odbywa się tak zwane "Nocne latanie po Krakowie". Z tym po Krakowie to różnie bywa . Umawiamy się wcześniej w określonym miejscu i czasie, tj. w okolicach godziny 21-22, i latamy sobie. Raz bliżej, raz dalej. Wszystko na spontana, plan ustalamy na bieżąco. Wczoraj trasa wyglądała następująco: Kraków - Bochnia - Muchówka - Gdów - Dobczyce - Myślenice - Kraków. Na liczniku przybyło mi dokładnie 211km (razem z późniejszym lataniem po tytułowym Krakowie - ok 40km ).
Bochnia - rynek:
Stacja koło Dobczyc (chyba ):
Późna kolacja - nie ma pojęcia gdzie dokładnie konsumowana :
I znowu w Krakowie:
Potem jeszcze trochę pokrążyliśmy po Krakowie. Wrażenia z takiego latania - bezcenne!
Grzechu16 - Pią 09 Maj, 2008
mega foty serio super sprawa takie nocne latanie uwielbiam poprostu jeździć w nocy po stosunkowo pustych ulicach przy świetle lamp:) nie wiem czemu:)jeszcze raz super zdjecia
pootietang - Pią 09 Maj, 2008
BANDYCI!! spać nie dają po nocy! POLICJA!!! łobuzy jedne...
pewnie w krakowie nie jesteście lubiani. gdyby nie to że jestem wyrozumiały dla motocyklistów jeśli chodzi o hałas to pewnie na drodze niedaleko mojego okna gwiździe bym rozsypywał mam tu taki kawałek drogi którym żaden motocyklista nie przejeżdża obojętnie tylko odkręca (sam też tak robię ) hałas niemiłosierny wieczorkiem jak dookoła cisza a tu nagle kilka sprzętów przemyka
michal_gs - Sob 10 Maj, 2008
na fotkach widzę ze GS chyba najmniejszy jest w tej stawce wiec tak sobie mysle jakim tempem jeździcie?? czy nie musisz go cisnąć na maxa żeby nadążyć za scigami?
pootietang - Sob 10 Maj, 2008
michal_gs napisał/a: | czy nie musisz go cisnac na maxa zeby nadarzyc za scigami? |
no co ty, przecież oni jeżdżą przepisowo
leon - Sob 10 Maj, 2008
pootietang napisał/a: | ...pewnie w Krakowie nie jesteście lubiani... |
Chyba nie za bardzo - ostatnio w jednym miejscu Kraka pojawiły się znaki zakaz wjazdu dla motocykli od 22 do którejś tam
michal_gs napisał/a: | ...czy nie musisz go cisnąć na maxa... |
No niestety momentami muszę
pootietang napisał/a: | ...no co ty, przecież oni jeżdżą przepisowo... |
Prawie przepisowo ! Szkoda że nie liczyłem na ilu czerwonych przelecieliśmy w ostatnią noc . O prędkości nie będę pisał, bo to raczej nie jest powód do chwalenia się
Grzechu16 - Sob 10 Maj, 2008
no pochwal się Leon do ilu rozkulałeś Suzuke ?:):):):)
leon - Sob 10 Maj, 2008
180km/h po chyba najlepszej prostej w Krakowie. Trzy pasy + względnie długie odcinki miedzy światłami. A i tak trochę głupio mi było jak inni mówili w którym miejscu mieli 200-220, itd
pootietang - Sob 10 Maj, 2008
leon napisał/a: | Szkoda że nie liczyłem na ilu czerwonych przelecieliśmy w ostatnią noc . O prędkości nie będę pisał, bo to raczej nie jest powód do chwalenia się |
jakby przejazd na czerwonym był
leon - Sob 10 Maj, 2008
Oj tam jakieś czerwone . W dzień przy ruchu to co innego, a w nocy przy pustych ulicach można spokojnie przelecieć - oczywiście z głową, a nie tak na pałę 100km/h.
Chociaż czerwone w nocy się też przydaje - niektórzy mają chwilę czasu na palenie gumy
Plaster - Nie 11 Maj, 2008
spoko fotki fajnie ze w Krakowie tak sie organizujecie.
leon - Pią 23 Maj, 2008
Kolejne kilka fotek dziś pstryknąłem. Ze znajomym zrobiliśmy sobie małą wycieczkę po okolicy z przystankiem w Dobczycach. Niby byłem tam już milion razy, ale znajomy pokazał mi jedno miejsce gdzie rzeczywiście widok na Jezioro Dobczyckie jest chyba najlepszy. Jedyny minus to to że, żeby tam dojechać trzeba zlekceważyć znak zakaz ruchu
Lemon - Pią 23 Maj, 2008
leon napisał/a: | Jedyny minus to to że, żeby tam dojechać trzeba zlekceważyć znak zakaz ruchu |
Zakaz ruchu na jakiejś wsi przeszkadza taaa?..
a czerwone na nocnym lataniu w centrum Kracov to co? hehe
GSadmirer - Pią 23 Maj, 2008
fajna ta szara suczka z boku
leon - Sob 24 Maj, 2008
Lemon napisał/a: | ...a czerwone na nocnym lataniu w centrum Krakowa to co? hehe |
Ale wtedy jest ciemno i nas nie widać
GSadmirer napisał/a: | ...fajna ta szara suczka z boku |
Suzuki SV 650, 2004r., 15-20tyś. km (nie pamiętam dokładnie). Stan naprawdę rewelacyjny.
Ale tak właściwie, to piszę, żeby się pochwalić nowymi zdjęciami + dołączę krótki opis co i jak:
Dziś w Gliwicach odbył się ślub Wojtka i Ewy. Zaproszenie na obstawę dotarło do Krakowa z miesiąc temu, jednak niestety frekwencja była gorsza niż bym się spodziewał nawet w czasie ulewy, a było tylko pochmurnie. Może ten zwykły pracujący piątek kolidował ludziom z wyjazdem. W każdym razie z tak małą ilością chętnych do planowanego dużo wcześniej latania się nie spotkałem. Ale jakby nie było wyjechaliśmy z K-ka w dobrych nastrojach w pięć osób i w pięć sprzętów.
W pierwszą stronę warunki meteo były super, ani za gorąco, ani za zimno, a najważniejsze, że sucho. Lecieliśmy autostradą z przelotową ok 140-150km/h. Cały czas się zastanawiałem czemu tak wolno jedziemy, przecież ci goście (sorry - była jedna dziewczyna) mają większe sprzęty i dopiero w połowie drogi sobie przypomniałem, że to ja na BP jako najsłabszy zaproponowałem tak niską jak się okazało przelotową . Rzadko jeżdżę autostradami i tak głupio trochę wyszło - zamulali maszyny przeze mnie . Potem już było lepiej: średnia: 170-180 + na dwóch odcinkach rekord prędkości mojego GSa - 190km/h (z lekkiego wzniesienia), a do czerwonego jeszcze sporo brakowało.
Potem już było jak zwykle: pod dom pana młodego, pod dom pani młodej, do kościoła, msza, parada na miejsce imprezy, flaszka na drogę i do domu.
Zaliczyliśmy jeszcze Mikołów i fajną knajpkę, która ma tylko jedną wadę - nie mają nic w menu poza naleśnikami i plackami ziemniaczanymi. Zamówiłem sobie tylko deser i kawę, i jedno i drugie całkiem, całkiem .
Droga powrotna była bardzo urozmaicona: autostrada, deszcz, miasto, sucho, trasa szybkiego ruchu, deszcz, sucho i tak w kółko. Jedyny zgrzyt spowodowała policja bezpodstawnie czepiając się kumpla o biedne 33km/h nadwyżki. Ogólnie zrobiliśmy ok 300km, GS spalił 5,26l/100km, ale nawet mnie to nie zdziwiło, i w ogóle było fajnie
Oto fotki (do powiększenia po otwarciu):
BP Mateczny w Krakowie, godź. 9:30 - frekwencja rozczarowała:
Pod domem pana młodego (pan młody po lewej):
Ślubna limuzyna:
Tzw. kombinezony galowe:
Państwo młodzi:
Pod kościołem:
Hmm, :
Przystanek w drodze powrotnej w Mikołowie:
83km/h w terenie zabudowanym = 200zł + 6pkt ! W Krakowie było by to niedopuszczalne!
Było warto :
Grzechu16 - Sob 24 Maj, 2008
kolejna super foto relacja też bym chciał mieć taki ślub
Yarccom - Wto 27 Maj, 2008
takie tam fotki
wiecej fotek z wyjazdu na stronce
Grzechu16 - Wto 27 Maj, 2008
pierwszy raz widzę takie drzewa - świetnie to wygląda Gdzie takie rosną bo na śląsku chyba nie bardzo
leon - Wto 27 Maj, 2008
Grzechu16 napisał/a: | też bym chciał mieć taki ślub |
Oj Grzechu ja o tym samym myślałem w ten dzień. Tylko więcej sprzętów bym chciał, bo tam było chyba tylko około 15ście maszyn.
A w ostatnią niedzielę zaliczyłem po raz kolejny Słowację. Wyjechaliśmy przed g. 9, wróciliśmy ok 18-19. W sumie przybyło 457km z czego około połowa po słowackich drogach. Wycieczka w stylu jakim lubię - jedziemy, jedziemy, przerwa, zdjęcia i dalej w drogę, i tak w kółko. No, plus jeden dłuższy przystanek na obiad. Oto fotki:
Yarccom - Wto 27 Maj, 2008
leon, szkoda że nie mieszkamy bliżej miałbyś kompana do jazdy
Grzechu16 - Wto 27 Maj, 2008
no aż się ciepło robi jak się na takie foto relacje patrzy super wyprawa.
Breżniew - Wto 27 Maj, 2008
Yarccom napisał/a: | leon, szkoda że nie mieszkamy bliżej miałbyś kompana do jazdy |
No właśnie . Ja tez muszę jeździć sam.
Plaster - Wto 27 Maj, 2008
i ja juz drugi sezon jezdze sam
Koger - Wto 27 Maj, 2008
Ha, fajne drzewka żeś znalazł Yarccom - ale ja stawiam, że one jakoś specjalnie przygotowywane były (ot, odkrycie ), zastanawia mnie tylko po co? Tak czy owak fajnie wyglądają.
edit:
Galerie na stronce przeglądałem - ekstra, kupa zdjęć Ale może by się jakiś opisik przydał? Frapują mnie głównie te krzywe drzewa. Czy one znajdują się właśnie w Nowym Czarnowie? Zgooglowałem tą nazwę i pierwszy link był do jakiejś lokalnej elektrowni - to od tego?
Leon też fajną wyprawę zaliczył - kurde, jak się patrzy na te osiem moto ustawionych obok siebie to faktycznie człowiekowi się jakoś cieplej robi, jak to Grzechu napisał
Skąd Ty żeś wziął tych ludzi? Znałeś ich zanim kupiłeś moto czy poznałeś dopiero w jakimś klubie po kupnie sprzęta? Ja tu w Wawie jeszcze nie za bardzo się orientowałem i zastanawiam się jaka jest najlepsza droga do poznania takiej jeżdzącej ekipy, może do tych osławionych 2oo trzeba by wpaść..
Pozatym patrzę i w ekipie są zarówno jakieś nake'dy (chyba 500) i kilka sportów - to jakie macie prędkości przelotowe i jak się w nich spisuje gs-ik?
MATI.Evo - Wto 27 Maj, 2008
Ja na szczęście mam z kim jeździc- to jest inna bajka, gdy się jeździ chociaż w 3-4 moto niż samemu. Uwielbiam jeździc na końcu i widzę to trzy motocykle przed sobą Ja nie musiałem szukam kompanów do jazdy- sami się znaleźli. Będę chciał powiększyc liczbę znajomych motocyklistów z którymi można pośmigac, lecz to dopiero w wakacje. Napływ gotówki= benzyna, dzięki czemu będę mógł sporo pośmigac A poznac motocyklistów w cale tak trudno nie jest. Wystarczy wpaśc nad jakieś jeziorko lub coś poobnego, i zawszę się z kimś spotka. Ostatnio rozmawiałem z kilkoma motocyklistami, na GSX-R'ze 1000, GS'ie ( ) i Bandicie- sami pod nas podjechali, gdy nas zauważyli
GSadmirer - Sro 28 Maj, 2008
te drzewa tak sie wygiely bo Yarccom tak wolno przez las przelecial
ekstra jak tak kilka bikow kolo siebie stoi kurde chce juz moto
leon - Sro 28 Maj, 2008
Yarccom napisał/a: | leon, szkoda że nie mieszkamy bliżej miałbyś kompana do jazdy |
No szkoda, bo z tego co się już zorientowałem, to też masz takie podejście jak ja: "im dalej, tym lepiej".
Koger napisał/a: | Skąd Ty żeś wziął tych ludzi? Znałeś ich zanim kupiłeś moto czy poznałeś dopiero w jakimś klubie po kupnie sprzęta? |
Prawie wszystkich poznałem w tym roku po kupnie sprzęta. Śmieję się, że przez ostatnie cztery lata nie poznałem tyle osób, co przez ostatnie cztery miesiące . A gdzie? W Krakowie na lataniach. Z reguły ktoś przyjeżdża z kimś, potem ten ktoś z następna osobą i tak to się chyba kręci.
A dziś zrobiłem tylko małą traskę do Ojcowa + parę km po Krakowie.
MATI.Evo - Sro 28 Maj, 2008
Szkoda Leon, że nie dałeś znac, że będziesz w Ojcowie Pośmigałbym z Wami, ale na brak latania nie narzekam. Dzisiaj byłem w Dąbrowie Górniczej nad zalewem Pogoria III i w Krakowie przy lotnisku pooglądac samoloty 1500 km na GS'ie pękło
leon - Pią 30 Maj, 2008
Cytat: | ...szkoda Leon, że nie dałeś znac, że będziesz w Ojcowie... |
Zwykle do ostatniej chwili nie wiem gdzie będę latał. Tak jak dziś: czwartek, jak zwykle spotkanie na BP o 21 i jak zwykle nie wiadomo gdzie lecieć. Ktoś palną: „jedźmy do Pacanowa” ...i pojechalismy
Grzechu16 - Pią 30 Maj, 2008
do Pacanowa hehehehe fajna wyprawa
raszek - Sob 31 Maj, 2008
fajnie super foty, pozazdroscic ekipy tylko
pOzdrO
pootietang - Sob 31 Maj, 2008
myślałem że to pacanowo to tylko w koziołku matołku
leon - Sob 31 Maj, 2008
Kurde, a ja sam nie wiem co myślałem na temat Pacanowa do nocnego czwartkowego latania. Poważnie!
Ale Krynica jest chyba dla wszystkich jak najbardziej real! Wyjazd o 14, powrót ok 20:30. Dystans 331km. Odwiedzone: kilka stacji benzynowych, jeden sklepik spożywczy, tablica "Krynica Zdrój" i pizzeria. Było rewelacyjnie!
PS - Fotek mało, bo się trochę spieszyliśmy
Przystanek Nowy Sącz:
Lubię takie zdjęcia:
W Krynicy pod pizzerią:
Grzechu16 - Sob 31 Maj, 2008
ładniutkie sprżęty na tej wyprawie jak się Monster spisywał? podoba mi się ten motocykl
Yarccom - Czw 05 Cze, 2008
ja ostatnio w weekend zaliczyłem super trasę z super odcinkiem
Trasa Połczyn Zdrój Czaplinek polskie alpy
znaki jak na zdjećiach
razem ok 20 km samych zakretów z bardzo dobrą nawierzchnią przejechałem ją 3 razy 2 razy w góre i raz w dół
do tego super widoki jeziora skarpa lasy
jednak opon nie udało mi sie zamknąc
moze jeszcze nie czas na zmiane moto
MATI.Evo - Pią 06 Cze, 2008
Polecam drogę Ojców, Pieskowa Skała- tam się bardzo fajnie lata po winklach A ja jestem zarąbiście dumny bo udało mi się domknąc oponę w GS'ie
leon - Sob 07 Cze, 2008
Yarccom, to jest mój ulubiony znak. Chociaż jeśli chodzi o winklowanie, to daleko mi jeszcze do perfekcji.
A oto parę fotek z mojego ostatniego latania. Tak w skrócie: w ostatni poniedziałek stwierdziłem, że niecałe 500km do przeglądu gwarancyjnego po 6.000km, to dobry moment na wykonanie telefonu do krakowskiego serwisu Suzuki i umówienie się na w/w. W gardle mi zaschło kiedy usłyszałem, że najbliższy możliwy termin to 19 czerwca. Ponad dwa tygodnie bez moto - nie do pomyślenia!!! Od razu zacząłem dzwonić do innych oddziałów: Łódź - termin pod koniec czerwca, Tychy i Bielsko Biała - nikt nie odbiera, albo zajęte, Częstochowa - "może pan przyjechać jutro rano". Co za ulga - umówiłem się na g. 9 w środę. We wtorek było pięknie, w środę od samego rana, aż do połowy drogi leciałem w deszczu - prawie identycznie było w drodze na otwarcie sezonu, pech jakiś. Potem na szczęście było super ...no prawie. Poza małymi problemami w samej Częstochowie (dużo jednokierunkowych) trasa przebiegła bez żadnych problemów.
Po zostawieniu sprzętu w serwisie i przymierzeniu się do GSX-F'a (niepewny plan na sezon 2010 ) pognałem na Jasną Górę. Po dotarciu na miejsce pozwiedzałem okolicę klasztoru do którego wszedłem przypadkiem z pięć minut przed rozpoczęciem mszy przy otwartym obrazie Matki Boskiej Częstochowskiej - niesamowite przeżycie! Po mszy zjadłem obiad w Domu Pielgrzyma pod klasztorem (całkiem niezłe jedzenie za przyzwoite pieniądze), pokręciłem się po okolicy i wróciłem do serwisu, odebrałem sprzęt i ruszyłem w drogę powrotną. Przed Katowicami zrobiłem sobie mały przystanek, rzuciłem okiem na mapę i: opcja 1: Grzechu - Czechowice Dziedzice; opcja 2: Czechy. Wybrałem opcję pierwszą w nadziei, że Grzechowi spodoba się opcja 2. Po dotarciu na miejsce pogadaliśmy chwilę i ruszyliśmy w stronę Cieszyna. Gdyby nie niezła ulewa po drodze wszystko byłoby OK. Moje ciuchy dały radę, Grzecha jeansy nie bardzo . Z racji tego, że Grzechu nie ma prawka jeszcze odebranego zaraz za granicą zrobiliśmy sobie przystanek, kilka fotek i rozpoczęliśmy podróż powrotną - znowu w deszczu . W Bielsku Białej pożegnaliśmy się i znów jako samotny jeździec kontynuowałem swój mały wypad na przegląd, który zakończył się nabiciem 450km .
Grzechu16 - Sob 07 Cze, 2008
No Leon tak oficjalnie dziękuję za wypadzik moje profesjonalne gatki jakoś przetrwały tą nawałnicę (myślę, że w przyszłym tygodniu dojdą moje motocyklowe spodnie)
michal_gs - Sob 07 Cze, 2008
bylem tez w serwisie Suzuki jakis tydzien temu i jak zobaczylem te Hayabuse na wydechu Yoshimury to nie moglem oczu oderwac swoja droga pod koniec kwietnia bylo u nas cos takiego jak karawana Suzuki i mozna bylo pojezdzic wlasnie Hayabusa i B-Kingiem a ja to oczywiscie przegapilem;/
Yarccom - Sob 07 Cze, 2008
heh ja sie załapalem na VStorma na karawanie
pootietang - Sob 07 Cze, 2008
leon napisał/a: | Chociaż jeśli chodzi o winklowanie, to daleko mi jeszcze do perfekcji |
to tak jak mi. jechałem dziś jako plecaczek z wirażką co lata jakby urodził się z kaskiem na głowie i byłem posrany jak prawie asfaltu na winklach dotykałem chciałbym tak umić ale jakąś blokadę mam, chociaż wczoraj udało mi się podnóżek przytrzeć( chociaż nie było to do końca kontrolowane )
leon - Sob 07 Cze, 2008
He, he ja jakiś czas temu przez chwilę jechałem z kumplem (jako pasażerem) na tylnym kole ...to też nie było do końca kontrolowane . Aż mi się gorąco zrobiło
Grzechu16 - Nie 08 Cze, 2008
to widzę mamy podobne doświadczenia z tą szybką jazdą na plecaczku. Nie do opisania gorzej jedzie się z tyłu - brak kontroli nad motocyklem i strach momentami hehe
ADaS - Nie 08 Cze, 2008
Ja często jeżdżę z bratem i przed samym wbiciem dwójki, na wysokich obrotach, przednie koło odrywa się od ziemi, da się nad tym zapanować. No chyba, że ci sie wysoko podniosło, bo mi to tak na 10 cm się podnosi.
MATI.Evo - Wto 10 Cze, 2008
Ale z tym to jest prawda, że jako plecaczek jeździc to jest masakra.. Zawsze się boję jak wsiadam z tyłu. Często mam podobną sytuacje jaką ADaS przytuczył (lecz nie na GS'ie)ł, jadąc z kuzynem na CBR 600 przy zmianie biegów zawsze koło podrywa do góry- nie jest to zbyt komfortowe dla pasażera..
Majic - Wto 10 Cze, 2008
MATI.Evo napisał/a: | przy zmianie biegów zawsze koło podrywa do góry- |
Dla mnie to kretynizm jechać z kimś tak, żeby kolo przednie sie podnosiło. ZAWSZE dbam o pasażera z tyłu, bo wiem, że ma tam ciężko.
Plaster - Nie 22 Cze, 2008
wczoraj zrobilem wycieczke na Masyw Centralny, w jeden dzien przybylo 490km oto moje fotki linki do filmikow zamieszczam w dziale "nasze filmy"
Grzechu16 - Nie 22 Cze, 2008
to była samotna wyprawa jeśli mozna spytać? tak jak już pisałem przy filmikach piękna sprawa śliczne widoki winkle i motocykl
Plaster - Nie 22 Cze, 2008
Grzechu16 napisał/a: | to była samotna wyprawa jeśli mozna spytać? tak jak już pisałem przy filmikach piękna sprawa śliczne widoki winkle i motocykl | tak juz drugi sezon smigam sam ale majac statyw do aparatu w wiekszosci sytuacji mozna sobie poradzic
Yarccom - Nie 22 Cze, 2008
Plaster napisał/a: | ale majac statyw do aparatu w wiekszosci sytuacji mozna sobie poradzic | tez zreguły radze sobie w ten sposób
leon - Pon 23 Cze, 2008
Ładnie tam. I jakie fajne winkielki. Szkoda, że to tak daleko.
eve500 - Pon 23 Cze, 2008
Niedzielny wypad po pivko do Czech :)ja jako plecaczek na Vstromie
Grzechu16 - Pon 23 Cze, 2008
coś mi znajomo wygląda ta trasa, jak w roli plecaczka się czujesz?
eve500 - Pon 23 Cze, 2008
w roli plecaczka juz pomykam od chyba trzech lat i z każdego kilometra mam taką radoche myślałam ze to sie kiedys znudzi!ale sie myliłam
ale wydaje mi sie ze jednak na swoich 2oo o niebo lepiej
Plaster - Pon 23 Cze, 2008
ale ten V-strom jest wielki, kierowca tez niczego sobie tylko ty z tylu jakas taka malutka
ps. wygodnie sie jezdzi na tym sprzecie?
eve500 - Wto 24 Cze, 2008
obecnie z tymi kuframi to ja tam siedzę jak w fotelu oparta o tylni kufer nawet sie kierowcy nie muszę trzymać . jadę i foty pstrykam.wygodny jest bardzo nawet w dalekie trasy.
leon - Pon 07 Lip, 2008
Z lekkim opóźnieniem, ale wrzucam fotki z wypadu do Czorsztyna i na Słowację z przedostatniego weekendu. Najpierw był właśnie Czorsztyn przez Nowy i Stary Sącz. Na miejscu popływaliśmy trochę dla odmiany od latania, potem wskoczyliśmy na Słowację przez Niedzicę i wróciliśmy do domu przez Łysą Polanę, odbijając przed Krakowem na Dobczyce i Wieliczkę. Świetna trasa.
Plaster - Wto 08 Lip, 2008
piekne tatry juz tam widac, polatalbym po nich
ps. leon te dwie kobitki na plazy to prawie jak te gory
romanS - Wto 08 Lip, 2008
zlot Triumpha 2008 Konin
k2 - Wto 08 Lip, 2008
To podepnę się pod temat zdjęć z wypraw.
Z okazji wolnego dnia wymyśliłem sobie wycieczkę na zamek w Pieskowej Skale.
Wyjazd był o 8:45 przez Dąbrowę Górniczą, mała pomyłka w kierunku Kroczyc, Podzamcze, Skałę, pod Maczugę i do Pieskowej Skały nie dotarłem - zasypało drogę, Olkusz, Dąbrowa, Katowice.
Całość ok. 200 km.
Powrót do domu ok. godziny 13
tutaj kilka zdjęć z wycieczki.
Grzechu16 - Wto 08 Lip, 2008
w prawdzie samotna wyprawa ale ważne, że motocyklowa:) fajne fotki
leon - Wto 08 Lip, 2008
No fotki ładne. A na zamek w Ogrodzieńcu też się wybieram. Jak nic nie pokrzyżuje planów, to pojawię się tam w nocy z czwartku na piątek
MATI.Evo - Sro 09 Lip, 2008
Hehe. Ja często bywam na zamku w Pieskowej Skale Ładne winkle są tam w okolicy, a to ode mnie, dosłownie, rzut beretem A na zamku w Ogrodzieńcu już bylem na moto A w Dąbrowie Górniczej są fajne zalewy- Pogoria I, II, III i IV Niedawno zahaczyłem o tą miejscowości swoim GS'em.
k2 - Sro 09 Lip, 2008
No to trzeba się zgadać na konkretną datę . Ten tydzień mam jeszcze luźny, później nie wiem jak to będzie.
MATI.Evo - Czw 10 Lip, 2008
k2 napisał/a: | No to trzeba się zgadać na konkretną datę . Ten tydzień mam jeszcze luźny, później nie wiem jak to będzie. |
Ja jestem jak najbardziej za
leon - Pią 25 Lip, 2008
Z dużym opóźnieniem wynikającym z ciągłego braku czasu wrzucam fotki z ostatniej niedzieli. Moja najdłuższa jak do tej pory trasa na GSie wyglądała następująco:
Kraków - Nowy Sącz - Krosno - Rymanów Zdrój - Barwinek - Stara Lubovna - Łysa Polana - Kraków. W sumie prawie 550km. Lecieliśmy w cztery sprzęty do Krosna, tam dołączył do nas znajomy i dalej już w piątkę kontynuowaliśmy wycieczkę.
Start - BP Mateczny w Krakowie. Stąd startuje 99% krakowskich latań:
Potem parę postojów...:
...i cel pierwszy osiągnięty - Krosno:
Gdzie dołączył do nas znajomy na Ducati i cholerny deszcz:
Potem uderzyliśmy do Rymanowa Zdroju gdzie znów nam dolało. Zjedliśmy obiad, wysuszyliśmy się trochę, odwiedziliśmy pijalnię wód mineralnych i ruszyliśmy w stronę Słowacji.
W trakcie pobytu w Rymanowie mój zalany deszczem aparat odmówił dalszej współpracy i sprawność zaczął odzyskiwać powoli dopiero pod koniec wyjazdu - nawet fajne efekty specjalne mu wychodziły:
Ogólnie super wyjazd. Mogło być lepiej gdyby nie co chwile padający deszcz. Cel machnięcia pięciuset km w jeden dzień osiągnięty z nawiązką. Może w sierpniu pobiję rekord jak wyjazd nad morze na weekend uda się zorganizować
Yarccom - Sob 26 Lip, 2008
zblizasz sie do mojego dystanu maxymalnego dziennego
bede musiał go podwyższyć chyba
mi z kolei szykuje sie wyjazd na Mazury na zlot TDM we wrzesniu coś ok 650 km
daj znac gdzie i kiedy beddziesz nad morzem
moze jakieś spotkanko
leon - Nie 27 Lip, 2008
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to nad morze dojadę w piątek 15.08. Powrót planuję w niedzielę 17.08. To na razie nic pewnego, ale z tym "dystansem maksymalnym dziennym" to masz rację - urlop przede mną, więc uważaj . Jak pojawią się w mojej ekipie jakieś konkrety, to na pewno się odezwę i mam nadzieję, że się spotkamy
metalbeast - Pon 11 Sie, 2008
tak sobie przejrzałem cały wątek i tylko pozazdrościć... Normalnie, nie wiem co myśleć. Jezdzę sam, nikogo u siebie nawet w pobliżu nie znam, do tego nie latam szybko, raczej 110-120, czasem 150 ale przy wyprzedzaniu. No i co poradzić.
Pozostaje tylko ogladanie fotek z czyiś wypadów. Widze ze leon ma tu sporą galerię
No cóż poradzić. Znam gości na sprzetach pow. 100km ale oni jak jadą to bardzo szybko znikają a ja nie mam skilla żeby za nimi gonić - a nawet nei zamierzam.
Raz się jeden zlitował, to pol godizny polataliśmy. On na thunderrace ja na GS, więc się troche umęczył ze mną hehe.
Chyba nei tylko ja mam taki dylemat, z tego co czytam wyżej, a fajnie by było polatać z kims na tym samym poziomie, coby nikt się nei meczył... życzenia hehhe.
Inku - Pon 11 Sie, 2008
I kto ma taką fajną fotkę?
A tu wszystkie kunie. Czaplinek, mała przerwa dla ochłonięcia, po trasie 100 zakrętów
hubertgontarz - Pon 11 Sie, 2008
fajnie by było polatać z kims na tym samym poziomie, coby nikt się nei meczył... życzenia hehhe. <- zlot był. to tyle off topa ale nie umiałem się powstrzymać.
leon - Pon 11 Sie, 2008
metalbeast napisał/a: | ...fajnie by było polatać z kimś na tym samym poziomie, coby nikt się nie męczył...
...do tego nie latam szybko, raczej 110-120, czasem 150 ale przy wyprzedzaniu... |
Z tego co w swojej ekipie zauważyłem, to moc i Vmax sprzętów nie mają większego znaczenia - liczą się ludzie, którzy je prowadzą! Zobacz na moich zdjęciach - GS zawsze był najsłabszy, a nigdy nie musiałem za kimś z wywieszonym jęzorem pędzić. Prędzej jako zamykający wkurzałem się, że tak wolno prowadzący leci
metalbeast napisał/a: | ...Jeżdzę sam, nikogo u siebie nawet w pobliżu nie znam... |
Kurde, współczuję Ci i cieszę się, że ja na szczęście z towarzystwem do latania i nie tylko nie mam problemów - zaraz po powrocie do Krakowa ze zlotu GSów :
Inku - Pon 11 Sie, 2008
Wszystko zależy z kim się jedzie i jaka duża jest grupa. Ja w dużej nie lubię jeździć bo później się ludzie gubią, albo ktoś nie zdążył wyprzedzić, został na czerwonym itp. i trzeba czekać. Optymalnie tak z 2 sprzętami.
hubertgontarz - Wto 12 Sie, 2008
jak na razie trzy razy śmigałem z GS-ami i za każym razem było świetnie, na zlocie w grupie 4 osobowej bardzo dobrze się jechało, mozna sobie podczas takiej jazdy wyrobić nawyk bardzo częstego patrzenia w lusterka i wiesz co się z tyłu dzieje.
kamzen - Czw 21 Sie, 2008
Spotkanie i wycieczka z regionu Wielkopolska
marek - Czw 11 Wrz, 2008
Moja wyprawa do Austrii (z Gdańska to kawal drogi-1350km):
Skuter - Sob 20 Wrz, 2008 Temat postu: Nie ma rzeczy nie możliwych Nie no chyba da się GS-em trochę dalej
Grzechu16 - Sob 20 Wrz, 2008
super zdjęcia:) fajna wycieczka.
Skuter - Sob 20 Wrz, 2008
Dzięki
Yarccom - Wto 30 Wrz, 2008
Inku napisał/a: |
I kto ma taką fajną fotkę? |
ja mam
matoshiba - Nie 02 Lis, 2008
krynica + 1 zlot w 2008+ grunwald
Plaster - Pon 03 Lis, 2008
ostatnia fotka jest
ps. a co tam popijamy??
Tora Tora - Wto 11 Lis, 2008
Fotki z traski W-wa-Żelazowa wola-Twierdza Modlin-Wa-wa 09-11-2008
Poper
ostry start Pichana
Kleo (jeszcze bez Słonka) Poper i Tor
Piękna pogoda w Żelazowej woli
Sprzęty stygną
A to ,takie tam
pichan - Nie 15 Mar, 2009
Zamek w Liwiu
leon - Pon 06 Kwi, 2009
Wczorajsze niedzielne latanie: Kraków - Krynica - Krościenko nad Dunajcem - Nowy Targ - Kraków. Coś ponad 350km w cztery sprzęty. Od nas ja i Maykels na F-kach + Wojtas i Maro z Grupy Południe na X-11 i Thundercat'cie. Rewelacyjna traska!
http://picasaweb.google.p...najcemNowyTarg#
82przemek82 - Pon 06 Kwi, 2009
leon fotki jak zwykle pierwsza klasa
maksa - Pon 06 Kwi, 2009
ja tez nie bede gorsza zrobiliśmy z meżem 300 km w niedziele pogoda rewelacja oby tak dalej trasa: Tarnów,Krościenko-Szczawnica, Nowy Sącz, Czchów ---> Tarnów
Irek - Pon 06 Kwi, 2009
Ja cie ale masz gang
Niedlugo też bede latał po Polsce i strzelał foty
Paca - Pon 06 Kwi, 2009
To i ja nie będę gorszy W sobotę wraz ze znajomymi zrobiliśmy 270km na trasie Wrocław-Strzelin-Bolków-Kletno--->Wrocław. Pogoda przepiękna, widoczki super, śnieg przy temperaturze 20 stopni, jedynie dziury powstałe po zimie troszkę odstraszały. Tak czy siak nauka schodzenia na kolano zaczyna przynosić pożądane efekty
leon - Nie 12 Kwi, 2009
Fotki z wczorajszej przedświątecznej soboty. Kraków - Skomielna Biała - Stary Sącz - Krynica + na koniec sporo wieczorno nocnych kilometrów po Krakowie.
http://picasaweb.google.p...eczornePoKraku#
Tora Tora - Nie 12 Kwi, 2009
okolice Wilgi
PoperKakaMagdaPichanEvilTor
Postój Magda na serwisie
KaKa już zaczyna,wiemy co sie z nim juz dzieje.....
Pichan szuka nowych dróg (Kaka już nie daje rady
pichan - Nie 12 Kwi, 2009
Tora Tora! Na ostatnm zdjęciu piękny stylowy kibelek uchwyciłeś! 10/10 za walory artystyczne zdjęcia!
Tora Tora - Pon 13 Kwi, 2009
A tam,nic wielkiego ale zoba jaka kompozycja kadru? w WORLD PRESS FOTO napewno z tą fotką bym na "pudle" stał heheh
k2 - Sob 15 Sie, 2009
Z racji długiego i nudnego dnia postanowiłem zrobić sobie wycieczkę do Grodu Kraka.
Spontaniczny wyjazd o 18 i o 19 byłem w okolicach zamku (trochę mi zeszło na poszukiwaniu dróg dojazdu )
Powrót, żeby nie było nudno, był przez Kryspinów w kierunku znanego wszystkim Chrzanowa. Jakoś nie ciągnęło mnie na A4
ganz - Sro 26 Sie, 2009
Pierwsza wycieczka po dwumiesięcznej przerwie. Trzeba było tyrać za granicą na buty i spodnie na gs'ke
Endrju - Sro 26 Sie, 2009
Szczyrk
Ojców
Gdzieś na Słowacji...
Słowacja - Słynna droga nr 14 koło Bańska Bystrica
Granica CZ-SK
Zapora na Skawie
spinio - Czw 03 Wrz, 2009
Endrju nie zebym sie czepial, ale to nie Ojców a Pieskowa Skała
kobylen - Pią 18 Gru, 2009
nie fotka a filmik z lata. dosc spontaniczna decyzja wyjazdu. nie mamy zadnego doswiadczenia toteż bagaży zabralismy zdecydowanie za dużo..
http://www.youtube.com/watch?v=mutOtq91JFQ
hubert - Pią 18 Gru, 2009
gratuluje wyprawy
fajnie nakręcony filmik
życze kolejnych wypraw
midd - Pon 21 Gru, 2009
ja rownież gratuluje wyjazdu, fajny filmik
nokeyb - Pon 28 Gru, 2009
kobylen, ja również z dużą przyjemnością obejrzałem film z Twojego wyjazdu. Sam chciałbym kiedyś wyjechać w dłuższą trasę i poczuć ten klimat, ale brakuje mi wiedzy i odwagi. Nie chciałbyś kiedyś założyć osobny temat i tam opisać swój wyjazd? Myślę, że dla wielu początkujących motocyklistów- turystów ten wątek byłby interesujący.
kobylen - Wto 29 Gru, 2009
Miło mi to się wszystko czyta naprawdę. Trochę mnie przeceniacie bo Nie umiem nawet wyregulować gaźnika w GSie wiec dla wielu moja nagła decyzja była po prostu głupia. dla mnie największym wyzwaniem był chyba ten ciężar A tak na serio to z chęcią bym założył taki temat ale nie wiem jak admini. Nie wiem gdzie mógłbym go dać, boje się ze będzie to troche napinka/na pokaz odebrane przez niektórych a przecież nie o to w tym chodzi. Przygód pare fajnych było można było się uśmiać i strach też był, chętnie umieszcze taki temat jak załatwicie mi zgode albo powiecie gdzie śmiało moge taki temat umieścić, żeby nikt tu mnie nie zjadł. . Dam dodatkowe foty itp;) Pozdrawiam i dziekuje panowie i można by za rok gdzieś razem?
Lemon - Wto 29 Gru, 2009
eee. dawaj. od tego jest ten dzial.. zakladaj nowy watek i juz
k2 - Wto 29 Gru, 2009
kobylen, dajesz opis Twojego wyjazdu.
Muszę przyznać , że oglądałem filmik zaraz po tym jak go tu wstawiłeś. Mam jedno pytanie : Jak wyście się z tymi wszystkimi gratami pomieścili na jednym GSie
kobylen - Wto 29 Gru, 2009
wstawilem spory opis, tylko nie zaśnijcie pozdrawiam;)
wolf - Pią 12 Sie, 2011
Foty z tegorocznego Woodstocku:
http://img829.imageshack....d=dsc04064x.jpg
misza500e - Wto 16 Sie, 2011 Temat postu: Ukraina samotnie - szlakiem dziadków... Witam.
Strasznie korciło mnie na Wołyń, zobaczyć miejsce urodzenia dziadków. Wyrobienie paszportu, kufry do GSki i oczekiwanie na urlop.
Pierwszy dzień - ze Świdnicy skok pod Kielce, w Góry Świętokrzyskie.
Drugi - skok pod Lublin, Chełm i nocleg pod samym Dorohuskiem.
Trzeci dzień - przekraczam granicę w 15 minut. Generalnie motocykl budzi zainteresowanie i sympatię. Droga M 07 do Kowla nawet przyzwoita, niestety od Kowla do Saren nie nadaje się dla szosowych motocykli
Trwa remont i asfalt jest sfrezowany i mocno zasyfiony grysem, piachem - nie dało się jechać więcej jak 50km/h. Znalazłem wioskę dziadków, przedarłem sie przez 20 km resztek asfaltu i "kocich łbów" i na Równe, a tam Hotel, kąpiel i kima.
Czwarty dzień - z Równego do Lwowa droga naprawdę europejska, generalnie wszędzie widać cywilizację. We Lwowie właściwie tylko na Łyczakowski i dzida w kierunku Polski. Po Lwowie właściwie nie da się jeździć motorkiem - stara kostka z przełomami i strasznie wysokie torowiska - bardzo niebezpiecznie.
4 dni, 2000km bezawaryjnie, żadnej łapówki, żadnego mandatu - polecam, ale jednak w grupie, bo po prostu raźniej.
kobylen - Nie 18 Wrz, 2011
Też coś dodam od siebie.
W te wakacje wybieram się na weekend z mamą do Jasła odwiedzić siostrę. Trasa 900km (450 w jedna stronę ) odbyła się bez większych przygód, a mama ma już 58lat:) Mieliśmy interkom więc komentarze typu "nie pękaj stary" "spoko wodza" "ale france nam zajechały drogę" czy też "niezłe z nas zuchy synku " dodawały mi motywacji. Trasa piękna przez Piotrków Tryb i Kielce (kto tam jechał wie jaka ładna droga) . Przerwy co 100km ze względu na bóle nóg mamy, co zresztą jest normalne jeśli chodzi o siedzenie na miejscu pasażera w Fazerze. Poza tym była naprawdę bardzo bardzo dzielna i nie marudziła Bała się wyprzedzania ale po którymś kilometrze wpadło to jej w rutynę. Rodzina do dziś krzywo się na mnie patrzy że zabrałem mamę na taki wypad("brak odpowiedzialności, a co by było gdyby itp...", ale przyznam szczerze, że to mama była pomysłodawcą tego wyjazdu, bo jak to kobieta w tym wieku myśli "Eh Boże..., co już mi z tego życia zostało..."
http://img821.imageshack.us/img821/6936/jaso2.jpg
w pogodę utrafiliśmy piękną
http://oi55.tinypic.com/2rylhfm.jpg
http://oi54.tinypic.com/33aql1v.jpg
drobna rundka po okolicy, bez toreb swobodniej
Piotras_5 - Nie 18 Wrz, 2011
Kozacko panowie! Obaj serio, ja bym matki nigdy nie zabrał na moto...
Grzechu16 - Nie 18 Wrz, 2011
kobylen napisał/a: | "nie pękaj stary" "spoko wodza" "ale france nam zajechały drogę" czy też "niezłe z nas zuchy synku " |
Rozrywkowa mamuśka Moja mama nie wytrzymałaby dłuższej przejażdżki niż dookoła ogródka
pompel - Nie 18 Wrz, 2011
Tata mi opowiadał, że za czasów gdy on jeszcze jeździł z mamuśką na moto... wychylała się w drugą stronę za to jego mama a moja babcia była cudownym plecakiem a jeździł na wspaniałym sprzęcie SHL m17 gazela
leon - Sob 18 Lut, 2012
Jeśli ktoś w te zimowe wieczory ma trochę wolnego czasu i ochotę, to zapraszam do oglądnięcia "kilku" moich albumów z różnych wyjazdów i moto imprez ---> KLIK
kobylen - Nie 06 Maj, 2012
W weekend Majowy wybieram się wraz z wujkami i ich znajomymi w Bieszczady. Przygód nie brakowało, zwłaszcza że niektórzy z załogi mieli ponad 60lat;) W nasz skład wchodziło 5 chopperów plus ja na świeżo zakupionym FZS 1000. Na samym miejscu jakaś ekipa ścigów przed nami zalicza kolizję(koleś ląduje w rowie). Zabiera go helikopter z gór z podejrzeniem urazu kręgosłupa.Bieszczady błędów nie wybaczają, zwłaszcza asfaltowe drogi posypane dużą ilością piachu na zakrętach, przez dżipy wyjężdżające z OFF Roadu. Przez cały wypad daje nam to do myślenia. Łącznie machnęliśmy 1720km, co uważam jest bardzo dobrym wynikiem, robiąc spowrotem 650km w 14h (jeden wujek przysypiał i były potrzebne przerwy ) Nie ominął nas również grad, co dodało kolorytu wycieczce Oczywiście jadąc samemu prędkościami 90-120km/h potencjału Fazera jak narazie nie wykorzystałem, ale owa wycieczka napewno pozwoliła mi się lepiej z nim oswoić. Spalanie u wszystkich motocykli poczynając od Virago 750, Dragstara do Fazera od 5L do 5,5L. Myśle że powodem była bardzo płynna i spokojna jazda Bieszczady robią wrażenie, mam nadzieje że poniższy filmik skłoni was do ruszenia tyłków w drogę!
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
k2 - Wto 08 Maj, 2012
kobylen, Jedyne co zapamiętałem z filmiku to to , że fajne masz buty
......................... do gry w piłkę
na hali
Wybacz "staremu" człowiekowi - ale, stać Cię na zmianę moto na "tysiąca" a nie stać Cię na kupno butów na moto No chyba że to taki stajl jest ..... no to sie nie znam....
demot - Wto 08 Maj, 2012
Jak tylko obejrzałem ten filmik, to wiedziałem, że się ktoś właśnie o to przyczepi xD.
kobylen - Sro 09 Maj, 2012
Buty jak i cały kombinezon mam. w kaloszach nie wytrzymuje temperatur stój na +35C w korku , idz na sok posiedzieć na ławce, pogadaj z laseczkami w kawiarni - masakra. Trasa do celu jak i do domu w kombi, zresztą nie muszę się tłumaczyć. Zawsze byłem zdania - wyjedź goły, ale wyjedź Kwestia wieku, zapewne
skazawisla1 - Czw 27 Wrz, 2012
A moja wycieczka : Kraków-Wieliczka-Dobczyce-Mszana-Myślenice-Kraków
squarek - Czw 22 Sie, 2013
Z Bombkim wyjechaliśmy zrobić parę kilometrów na moto, wyszło ich 3100... Takie tam kilka zdjęć z naszej wyprawy...
Tym razem bez komentarzy...
Jak znajdę trochę czasu to zrobię normalną fotorelację z wyprawy...
Andy - Czw 22 Sie, 2013
Brawo Panowie! Macie bardzo zdrowe zainteresowania
Piotras_5 - Czw 22 Sie, 2013
No właśnie ja nie wiem czy takie zdrowe... Wszędzie we dwóch, dwa chłopy, wciąż to piwo... Nie wiemy co się po nocach działo. Brakuje mi zdjęcia jak się panowie za rączki trzymają
squarek - Pią 23 Sie, 2013
Specjalnie dla Piotrasa, na ostatnim zdjęciu trzymamy się za rączki...
F O T O R E L A C J A
Piotras_5 - Pią 23 Sie, 2013
czekałem na to, żebym mógł to wkleić:
oraz
squarek - Pią 23 Sie, 2013
Piotras, w tym temacie wklejamy zdjęcia ze swoich wyjazdów / wycieczek, napisz coś więcej o tym co zamieściłeś. Gdzie i kiedy to było. Czy to twój oficjalny Coming Out?
betasza - Pią 23 Sie, 2013
squarek, jak zwykle fajna opowieść
yaszczi - Pią 23 Sie, 2013
jak zwykle super wypad i fotorelacja
Exodus - Sob 24 Sie, 2013
Mi niedawno wyszła troszkę krótsza trasa niż powyższej ekipy.. Ponad 1500km na trasie Kraków - Hel - Kraków z małymi przerwami w różnych miejscach..
Vankel - Nie 25 Sie, 2013
To tak dla kontrastu z dzisiejszej wycieczki z drugiego końca Polski
Po drugiej stronie doliny "zbyrki słowackie"
Co do znaku zwierzęta gospodarskie to na spiszu chyba przed każdą wioską taki jest. I zazwyczaj jedzie się wtedy slalomem.
Krystian2259 - Pon 29 Wrz, 2014
kobylen napisał/a: | Buty jak i cały kombinezon mam. w kaloszach nie wytrzymuje temperatur stój na +35C w korku , idz na sok posiedzieć na ławce, pogadaj z laseczkami w kawiarni - masakra. Trasa do celu jak i do domu w kombi, zresztą nie muszę się tłumaczyć. Zawsze byłem zdania - wyjedź goły, ale wyjedź Kwestia wieku, zapewne |
Oglądałem twoje filmiki na YT. Świetne wyprawy;) Pozdrawiam
beacia500 - Czw 02 Paź, 2014
Hej, super te Wasze wyprawy i zdjęcia....ja w te wakacje też miałam małą wycieczkę....namówili mnie żeby to opisać i wrzucić do konkursu, skoro już wrzuciłam to może ktoś z Was jak ma FB to polubi ?
1960 km Beaty, proszę
https://www.facebook.com/MotoMamusie?fref=photo
kov - Czw 02 Paź, 2014
beacia500, poszedł like . Zajebista wycieczka, aczkolwiek... dwa minusy- omineliście Iławę:) (moje rodzinne miasto, taki joke ) a drugi za fotkę z Bełchatowa, bo teraz tam muszę jechać (taki drugi joke )
beacia500 - Czw 02 Paź, 2014
kov, dziękuję bardzo, masz rację jak mogliśmy ominąć Iławę, sama nie wiem jak to się mogło stać hehe
Jeśli chodzi o tą kopalnię to jak będzieszmiał po drodze to zajedź tam....warto
Tak sobie przypominam, że po 3city run jak już jechaliśmy z Gdyni (5 motongów) to przyłączyliśmy się do grupki choperowców , którzy zjechali w Nowym Porcie , a za nami jechał rudy GS.....czy dobrze pamiętam, że to byłeś Ty ?
kov - Czw 02 Paź, 2014
hehe tak! jak wracałem z 3city run podłączyłem się do WAS . Gratuluje dobrej pamięci. Ja tylko pamiętam, że była dobra pogoda:). hehe no to polatane było nam razem pierwszy ale mam nadzieję, że nie ostatni raz .
beacia500 - Czw 02 Paź, 2014
też myślę, że nie ostatni, widziałam Cię w lusterku i zastanawiałam się kim jesteś, bo był z nami jeden kolega którego wtedy dopiero poznaliśmy i myślałam, że jesteś jakimś jego znajomym, ale jak widać się myliłam, my wtedy wylądowaliśmy na Westerplatte trzeba było jechać dalej za nami
twoj.pol - Czw 30 Paź, 2014
Litwa, czerwiec 2014.
Zamek w Trokach
Takie tam na pustej drodze,
Uwielbiałem jazdę po wiejskich asfaltach z takimi widokami szczególnie
Cmentarz na Rossie; serce Marszałka Józefa Piłsudskiego u stóp trumny ze szczątkami Jego Matki Marii z Billewiczów Piłsudskiej
Ostra Brama
No i jedzonko, tzw. pizzasas
To tak w skrócie.
Podsumowując, piękny kraj: łąki, jeziora, lasy i dużo przestrzeni....................
Czecze - Wto 04 Lip, 2017
Okolice Lublina
avatars - Pon 18 Lip, 2022 Temat postu: Re: Ukraina samotnie - szlakiem dziadków...
misza500e napisał/a: | Witam.
Strasznie korciło mnie na Wołyń, zobaczyć miejsce urodzenia dziadków. Wyrobienie paszportu, kufry do GSki i oczekiwanie na urlop.
Pierwszy dzień - ze Świdnicy skok pod Kielce, w Góry Świętokrzyskie.
Drugi - skok pod Lublin, Chełm i nocleg pod samym Dorohuskiem.
Trzeci dzień - przekraczam granicę w 15 minut. Generalnie motocykl budzi zainteresowanie i sympatię. Droga M 07 do Kowla nawet przyzwoita, niestety od Kowla do Saren nie nadaje się dla szosowych motocykli
Trwa remont i asfalt jest sfrezowany i mocno zasyfiony grysem, piachem - nie dało się jechać więcej jak 50km/h. Znalazłem wioskę dziadków, przedarłem sie przez 20 km resztek asfaltu i "kocich łbów" i na Równe, a tam Hotel, kąpiel i kima.
Czwarty dzień - z Równego do Lwowa droga naprawdę europejska, generalnie wszędzie widać cywilizację. We Lwowie właściwie tylko na Łyczakowski i dzida w kierunku Polski. Po Lwowie właściwie nie da się jeździć motorkiem - stara kostka z przełomami i strasznie wysokie torowiska - bardzo niebezpiecznie.
4 dni, 2000km bezawaryjnie, żadnej łapówki, żadnego mandatu - polecam, ale jednak w grupie, bo po prostu raźniej. |
fajny motorek i fajna przygoda , zazdroszcze
|
|